Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10102x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Nie, 31 maj 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Czyżby pierwsza mapa Ziemi powstała 65 milionów lat temu?

Do rąk uczonych Rosyjskiej Akademii Nauk trafił niezwykły artefakt pochodzący sprzed kilkudziesięciu milionów lat. Sensacyjne znalezisko w magazynie - I cóż ciekawego w tym widzicie? To zwykły popękany kamień – rzecznik prasowy rektora Uniwersytetu Moskiewskiego, Olesja Wiktorowna Bezler obojętnie rzuciła okiem w stronę kamiennej płyty, która na co dzień jest przechowywana w uniwersyteckim magazynie. Ja i mój fotograf doznaliśmy dziwnego uczucia. Właśnie udało nam się zobaczyc tę kamienną mapę o której nam tyle opowiadano. Ma podobno 65 milionów lat. Kamień został odkryty w latach 90-tych XX w. przez kierownika katedry fizyki Uniwersytetu Baszkirskiego, profesora Aleksandra Czuwyrowa. Po kilku latach został on przekazany do Uniwersytetu Moskiewskiego. 
By fundacjanautilus at 2009-05-30 Do zbadania kamiennej płyty powołano specjalną komisję. Jej szefem został znany szachista, Anatolij Karpow. Oficjalnie artefakt został wtedy nazwany uralską ikonokartą. - To niezwykle ciekawe, kto ją wykonał i cóż takiego przedstawia ta mapa – tymi słowami zwrócił się do mnie Anatolij Karpow w trakcie jednego ze spotkań. – Ja pochodzę właśnie z tego regionu gdzie mapa została odnaleziona – z Uralu. Członkami komisji zostali: rektor Państwowego Uniwersytetu Moskiewskiego Wiktor Sadowczinyj, Anatolij Derewianko, Witalij Sewastianow i Wladimir Aksienow. Notatki Wachruszewa Ta fantastyczna historia rozpoczęła się jeszcze w 1993 r..Profesor Aleksander Czuwyrow przeszukując archiwa miejskie natknął się na pochodzące z końca XVIII wieku zapiski generał-gubernatora Ufy. Była w nich mowa o dwustu niezwykłych kamiennych płytach pokrytych tajemniczymi znakami, które jakoby znajdowały się niedaleko wsi Czandar Yurimanskiego Rejonu Baszkirii. Inne archiwalne zapisy donosiły, że te płyty już w XVII i XVIII wieku stały się przedmiotem zainteresowania rosyjskich badaczy penetrujących Ural. Sprawa ta została także przypomniana na początku XX wieku przez Aleksandra Szmida, jednego z prekursorów nauk archeologicznych, specjalistę od archeologii Uralu. W 1924 roku zagadkowie kamienie zostały wpisane na listę pomników przyrody, kultury i historii Baszkirskoj SRR. Jednakże w spisie, którego autorem był członek Akademii Nauk, Gieorgij Warchruszew, znalazło się jedynie 6 kamieni. Cztery z nich przepadły bez śladu- pisał po latach Wachruszew – piąty znajduje się w fundamencie daczy Chasabowa, a szósty – w piecu jednej z łaźni w wiosce Nikolskoe. Czuwyrow postanowił odnaleźć choc jeden z tych kamieni. Swoje poszukiwania rozpoczął w 1996 roku. Zorganizował 6 ekspedycji, dwukrotnie obleciał teren śmigłowcem. Mysłał, , że takie płyty są na tyle duże, że można je zauważyc z wysokości, podobnie jak rysunku na pustyni Nazca. Ale niczego nie odnalazł. Nieoczekiwanie z pomocą przyszedł wieloletni mieszkaniec tych ziem, Władimir Karajew. - Powiedziałem, że pod moim domem jest zakopany dziwny kamień, - wspomina Karajew – Kiedy profesor spojrzał na wydobytą płytę – był wprost zszokowany. Dom rodziny Karajewych został zbudowany w 1918 roku, a do 1914 w tym miejscu znajdowała się kuźnia. Płyta od tamtego czasu leżała w tym samym miejscu. Kiedy dorosłem – opowiada Karajew – zacząłem się interesowac tą sprawą. Doszedłem do wniosku, że kamień ten nie jest zwyczajną rzeczą. Występujące na nim pasma nie są dziełem przyrody. Niezwykle wytrzymały – można na nim drwa rąbac, a śladu na nim nie zostanie. A jeśli go umyc – będzie wyjątkowo błyszczał! . To nie jest produkt „Made In China” 28 lipca 1999 roku profesor wszedł w posiadanie pierwszej płyty ze spisu Wachruszewa. Miała następujące wymiary: metr długości na metr szerokości oraz 16 centymetrów grubości. Waga – powyżej tony. Została przetransportowana ciężarówką na Uniwersytet Baszkirski. - Pierwsze wrażenie u wszystkich którzy po raz pierwszy zobaczyli płytę było jedno – to mapa – wspomina profesor. Powstał pomysł, że może ona dotyczyc chińskich imigrantów. To przecież w południowych Chinach sztuka kartografii rozwinęła się najszybciej na świecie. Ale chińscy uczeni nie przyznali racji tej hipotezie. Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-05-30 To przecież mapa Baszkirii! Czuwyrow i jego współpracownicy zaczęli z pietyzmem odmierzac elementy graficzne znajdujące się na płycie. Natrafili na stale powtarzający się kąt o rozmiarze 56 stopni. - A to przecież szerokośc na jakiej leży Ufa – mówi profesor – Teraz właśnie znajdujemy się na tej szerokości geograficznej. - Oczywiście – kontynuuje Czuwyrow – nie wszystkie szczegóły map współczesnej i antycznej odpowiadają sobie. Przecież oblicze Ziemi zmienia się z czasem. Ale nie na tyle, aby nie pozostało możliwości porównania. Na przykład małe zmiany zaszły na Wyżynie Ufimskiej od jej południowej strony. Na kamiennej mapie znaleźliśmy je bez trudu. A od strony Kanionu Ufimskiego – uskoku skorupy ziemskiej (na płycie wyglada jak duża głęboka szczelina) biegnącego od dzisiejszego Sterlitamaku – pozostał jedynie ślad. Wcześniej kanion był głęboki na 2-3 kilometry i szeroki na 3-4 kilometry. Później znacznie się zmniejszył. Dokonaliśmy pomiarów geologicznym i znaleźliśmy jego ślad, tam gdzie powinien się on teoretycznie znajdowac. Ufimski kanion został „zlikwidowany” przez płyty tektoniczne, które napierały od wschodu. Dobrze wiadomo, że te zmiany miały miejsce 5 milionów lat temu. Czyli mapa na pewno nie może być młodsza. Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-05-30 Konsternacja w sztabie generalnym. - Czy zwracaliście ze swoimi hipotezami do kartografów? - Skierowaliśmy prośbę do Wojskowo-Topograficznego Zarządu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji – wyjaśnia Czuwyrow. Fotografia satelitarna interesującego nas miejsca została wykonana dzięki pomocy Anatolija Karpowa, któremu jesteśmy za to niezwykle wdzięczni. Na kopię kamiennej płyty nanieśliśmy punkty reperowe (Górę Czesnokowską i miasto Sterlitamak) i dokonaliśmy porównania zdjęcia satelitarnego z wyobrażeniami na płycie. Wszystko się zgodziło! Posiadamy odpis z dokumentu Sztabu Generalnego z 1 grudnia 2007 r. podpisanego przez Naczelnika Zarządu generał-majora Walerija Fiłatowa: „Zgodnie z Waszą prośbą przeanalizowaliśmy posiadane materiały w celu identyfikacji powierzchni przedstawionej na kamiennej płycie. Zostały dokonane prace związane z badaniami archeologicznymi. Na zadane pytanie odpowiadamy następująco: na powierzchni płyty jest wyobrażony relief, całkowicie odpowiadający południowo-zachodnim rejonom Pogórza Baszkirskiego, z niewielkimi odchyleniami biegu arterii rzecznych wymienionego rejonu”. - Kiedy otrzymałem rezultaty badań, nie wierzyłem własnym oczom – wspomina generał-lejtnant Fiłatow – pomyślałem – my chyba jednak nie pochodzimy od małpy. Raczej zostaliśmy „zasiani” z kosmosu. - My też byliśmy w szoku – mówi Czuwyrow – cała okolica, którą sfotografowali wojskowi z kosmosu, w przybliżeniu 150 na 100 kilometrów kwadratowych – jest widoczna na starej kamiennej mapie w skali 1:100 000. To zbyt fantastyczne… Według profesora, szczegóły topograficzne zostały naniesione na płytę za pomocą specjalnego mechanizmu. To jest nie takie proste do wykonania, nawet przy obecnej technice. Aby wykonac taką mapę należy dokonac ogromnej ilości obliczeń, do których potrzebne są potężne komputery. Fotografie satelitarne też są niezbędne. Ale i to nie pozwala na przedstawienie dna rzek. A na płycie są one pokazane nie mniej szczegółowo niż inne miejsca. - Wygląda na to, że miliony lat temu nad Ziemią latał ktoś, kto dysponował niezwykłe zaawansowaną technologią – konkluduje Czuwyrow – długo nie mogliśmy oswoic się z tą myślą…. A tymczasem rozpoczęły się pielgrzymki do kamienia. Ludzie przyjeżdżali, aby się mu pokłonic. Wierzący widzieli w nim zakodowany Koran lub Biblię. Studenci prosili o dobre oceny na egzaminie; dziennikarze zagraniczni robili filmy. Rosyjskie media ograniczyły się do przekazania informacji o „kosmitach, którzy nawiedzili Baszkirię”. Płyta została nazwana „Czandarskim znaleziskiem”, „Mapą Boga”, „Płytą Czuwyrowa”. Muszelka nie kłamie - Ile lat może mieć ta mapa? – pytam z ogromną ciekawościa. - Szukaliśmy odpowiedzi wykorzystując wszystkie znane obecnie metody określania wieku obiektów historycznych – węglową, uranową, potasowo-argonową. Obecnie próbujemy kolejnych – wyjaśnia badacz. – Ale wszystkie te metody dają rezultaty przybliżone i obarczone błędami..Na przykład, jeśli płyta przez długi czas leżała pod lodem lub też na gorącej pustyni, to wyniki analiz chemicznych mogą nie dac prawidłowych rezutaltów. Analiza płyty metodą potasowo-argonową została przeprowadzona w katedrze chemii Instytutu Mineralogii Eksperymentalnej Rosyjskiej Akademii Nauk przez akademika Wilena Żarikowa (zmarł w 2006 r.). Na tej podstawie określono wiek płyty na - 420 milionów lat! - Rezultat jaki ja osiągnąłem jest znacznie skromniejszy – kontynuuje Czuwyrow – w płycie zachowały się drobne skamieniałości – Dwa typy muszelek. Jeden - Ecculiomphalus princeps – pojawiłą się 80 milionów lat temu, druga - Navicopsina Chelot – wymarła 65 lat temu. Widac, w tym przedziale czasowym powstała nasza kamienna mapa. A kiedy przystąpiono do badania struktury kamienia – znowu nie obyło się bez szoku – jego częśc została sztucznie wykonana. Antyczne nanotechnologie - Analiza struktury kamienia pokazała, że technika prehistorycznych „dzieci” była na granicy fantastyki. W płycie znaleźliśmy elementy, które nie występują w przyrodzie. Żeby wykonac strukturę tak twardą i wytrzymałą, należy posiadac zaawansowaną w najwyższym stopniu technologię. To nie są gołosłowne twierdzenia. Wszystkie analizy zostały wykonane w laboratorium Baszkirskiej Akademii Nauk, która posiada nowoczesną aparaturę wartą miliony dolarów. Takiej aparatury nie posiada nawet Państwowy Uniwersytet Moskiewski. Udało nam się ustalic, że płyta składa się z trzech warstw. Pierwsza warstwa – 14-centymetrowa jest szaro-zielona. Dolomit nie posiada domieszek kwarcu (piasku). I to jest bardzo dziwne. Przecież dolomit to skała osadowa, naszpikowana piaskiem. Czystego w przyrodzie nie spotyka się. Obecnie nie ma i nigdy nie było zakładów przemysłowych trudniących się oczyszczaniem dolomitu z piasku. - To chyba podstawa całej konstrukcji – uważa profesor – dlatego też ta skała jest żaroodporna i odporna na promieniowanie. Chociaż nie posiada zbyt wysokiej twardości. Ale dolomit został utwardzony kolejną warstwą o grubości 1,5 – 2 cm z materiału podobnego do szkła obsydianowego. Z bardzo drobnymi ziarnami. - A co to oznacza? - To oznacza, że materiał został przygotowany z pomocą nanotechnologii. Posiada dokładnie taką mikrostrukturę jak spawy tytanowe o najwyższym stopniu twardości, dla wykonania których obecnie jest wykorzystywana nanotechnologia. Co ciekawe, to właśnie na tę warstwę naniesiono obraz. Trzecia warstwa o grubości 1 milimetra to biała porcelana. To znowu musiało zostac wykonane w sposób sztuczny.. - Jak według pana, została wykonana ta mapa? - Przypuszczalnie na początku, dla przetestowania, wykonano masę i przygotowano relief ze szczegółami topograficznymi. Następnie doszło do obróbki chemicznej i termicznej. Potem naniesiono cienką warstwę białej porcelany i ponownie poddano działaniu wysokiej temperatury. Swietłana Kuzina, foto: Walery Szachow i Oleg Rukawicyn z rosyjskiego tekstu tłumaczyła JMZ FN Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-05-30

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10102x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Nie, 31 maj 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.