Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7077x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 1 cze 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Wiedzieliśmy, że istniał, ale nie znaliśmy szczegółów. Teraz możemy podać jego imię i nazwisko. Nazywał się Li Ching Yun. Żył 256 lat.

Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-05-31 Ta sprawa będzie przez wielu traktowana jako niewiarygodna, ale... o istnieniu takich ludzi wiedzieliśmy wcześniej z różnych, niezależnych od siebie (!) źródeł. Chodzi o mistrzów chińskich, którzy potrafili dzięki stosowaniu zaawansowanych technik medytacyjnych powstrzymać proces starzenia organizmu, a raczej jego maksymalnie spowolnić. Wiedzieliśmy, że był człowiek w Chinach, który żył ponad dwieście lat i w pewnym momencie uznał, że jego „misja na Ziemi w obecnym wcieleniu uległa wyczerpaniu” i odszedł w pełni świadomie. Uważni czytelnicy stron FN na pewno pamiętają tekst, kiedy wspominaliśmy o takim człowieku. Właśnie dostaliśmy nowe materiały i możemy napisać o nim więcej. Nazywał się Li Ching Yun. Oto tekst, który dostaliśmy w tej sprawie „na pokład okrętu N”: 6 maja 1933 roku na swojej 13 stronie New York Times opublikował artykuł na temat pewnego niezwykłego Chińczyka. Li Ching Yun ponoć pochował 23 żony, pozostawił po sobie 180 dzieci i zmarł w wieku 256 lat. Li Ching Yun był zielarzem. Praktykował Tao, medytację i sztuki walki. Doradzał władcom w sprawach taktyki wojskowej, uczył sztuk walki. Wiele lat spędził w górach Tybetu, zbierając zioła, które ponoć pomagały zachować mu młodość, zdrowie i siłę. /oto zdjęcie Li Ching Yun/ Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-05-31 Niewiele wiadomo o początkach życia niezwykłego mężczyzny, czemu nie należy się dziwić, jeśli wypadały pod koniec XVII wieku. Na pewno urodził się w prowincji Syczuan, gdzie też zmarł. Po swoich dziesiątych urodzinach wyruszył na wędrówkę, w czasie której odwiedził Kansu, Shansi, Tybet, Annam, Siam i Mandżurię. Cały czas zbierał lecznicze zioła. Po tym okresie informacje stają się mniej wiarygodne. Wydaje się jednak, że przez kolejne 100 lat Li kontynuował sprzedawanie zbieranych przez siebie ziół. W 1930 roku profesor Wu Chung-Chieh, dziekan na uniwersytecie w Chengdu, znalazł w archiwach niezwykłe zapisy. Były to gratulacje od cesarza dla Li Ching Yun z okazji jego 150-tych i dwusetnych urodzin. Pierwszy dokument pochodził z roku 1827, co oznaczałoby, że zielarz urodził się w roku 1677. Gdyby udało się potwierdzić wiarygodność tych dat, Li Ching Yun stałby się bezsprzecznie najdłużej żyjącym człowiekiem na świecie. W maju 1933 roku magazyn Time opublikował na swych łamach artykuł zatytułowany „Żółw, gołąb i pies”. Tekst opisywał niezwykłe życie Chińczyka, a co więcej odsłaniał tajemnicę jego długowieczności. W pewnym stopniu przynajmniej. Sam Li zapytany o swój sekret odpowiedział, że należy zachować spokój serca, siedzieć jak żółw, chodzić żwawo jak gołąb i spać jak pies. Dieta Li Chinga opierała się na ryżu i ryżowym winie. Poza tym zjadał różne ze swych ziół, w tym Centella asiatica, mało znaną roślinę o polskiej nazwie wąkrotka azjatycka. Zawiera ona potężną dawkę różnych związków, które rzeczywiście mogą wywierać pewien efekt opóźniający starzenie. Obecnie za najbardziej długowieczną osobę uznawana jest Francuzka Jeanne Louise Calment, która zmarła w 1997 roku w wieku 122 lat. Li Ching Yun miałby żyć ponad dwa razy dłużej od niej. Czy to możliwe? Obecnie ustalenie dokładnego wieku Li Chinga jest trudne. Zapisy są mało wiarygodne. Istnieje jednak sporo dowodów pośrednich. Po jego śmierci generał Yang Sen przeprowadził dochodzenie, mające na celu to sprawdzić. W 1933 roku ludzie, z którymi generał rozmawiał, wspominali, że znali Li Chinga już jako dzieci, i że nie zmienił się on wiele podczas trwania ich życia. Inni wspominali, że przyjaźnił się on z ich dziadkami. Wiekowi mistrzowie różnych sztuk opisywali Li Chinga jako swego nauczyciela. Czy Li Ching Yun rzeczywiście żył tak długo? Ponoć przed śmiercią powiedział przyjaciołom, że zrobił już na tym świecie wszystko, co chciał osiągnąć i może odejść. Przy okazji omawiania postaci Li Ching Yun warto wspomnieć o ciekawym wątku związanym z przebiegunowaniem, które ma podobno czekać Ziemię w roku 2012. Jest teoria mówiąca o tym, że wtedy dojdzie nie tylko do zmiany biegunów, ale także zmiany całej wibracji naszej planety. Wejdziemy wtedy w pełni w „Erę Wodnika”, ale będzie ciekawy efekt uboczny. Wibracja Ziemi powróci do tej „sprzed potopu”, czyli sprzed ostatniego przebiegunowania. Według Biblii ludzie na Ziemi w czasach „przed potopem” żyli około 800-1000 lat. Wystarczy przeczytać w Starym Testamencie, ile żył Noe i jego synowie. Według teorii o „zmianie wibracji” po 2012 długość ludzkiego życia może się raptownie wydłużyć, co może oznaczać zupełnie nową sytuację dla ludzkości. To oczywiście jedynie hipoteza, ale – musimy to przyznać z pokładu Nautilusa – bardzo ciekawa...

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7077x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 1 cze 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.