Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 24338x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Śr, 6 paź 2004 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Czat z Robertem Bernatowiczem

ROBERT BERNATOWICZ Kontakt - historia prawdziwa Bulwersujące szczegóły wydarzeń w Wylatowie Moderator: Zapraszamy na czat z Robertem Bernatowiczem. Będziemy rozmawiać o piktogramach, które pojawiły się na polach Wylatowa. Serdecznie zapraszamy do zadawania pytań! Robert_Bernatowicz: Witam wszystkich internautów WP i miłośników zjawisk niezwykłych. Mam nadzieję, że przez godzinę uda mi się odpowiedzieć na wiele intrygujących pytań. ~cyberSIM: Kiedy zobaczymy jakieś ciekawe materiały filmowe bądź fotograficzne z Wylatowa ?? Robert_Bernatowicz: Ten rok okazał się przełomowy jeżeli chodzi o materiały filmowe. Dzięki temu, że w Wylatowie mieliśmy wynajęty dom, w którym mieszkaliśmy przez prawie 2 miesiące ludzie zgłaszali się do nas i prezentowali nam swoje filmy i zdjęcia. Zostały one przez nas wysłane do USA, aby tam mogły być zbadane przez profesjonalne studia zajmujące się efektami specjalnymi. Mogę ujawnić, że jedną z osób, która zajmuje się tym jest ktoś, kto robił "Bliskie spotkania III stopnia". ~Acid_Frey(ona): A zobaczymy je w TV? Robert_Bernatowicz: Ujawnienie części materiałów powinno nastąpić w programie telewizyjnym, i to już wkrótce. A także w mojej książce. ~Mimi_17: Czy człowiek byłby w stanie zrobić takie kręgi własnoręcznie?? Robert_Bernatowicz: Ten rok przyniósł wiele niespodzianek. Najbardziej bolesną z nich był piktogram zrobiony na początku lipca w Wylatowie przez czwórkę młodych ludzi ze Szczecina, o czym dowiedzieliśmy się na początku sierpnia. Był to dowód na to, że piktogram sprawiający wrażenie prawdziwego można zrobić, ale pewnych elementów nie uda się sfałszować. Jednym z nich są m.in. wydłużone kolanka w źdźbłach zboża, które pojawiają się podczas działania promieniowania mikrofalowego. To m.in. dzięki temu Nancy Talbott, nasz gość z USA, która odwiedziła Wylatowo, bezwzględnie wskazała tamten piktogram jako fałszywy. Od tego roku będziemy bogatsi o bardzo ważne doświadczenie, które sprawi, że w przyszłości trudno będzie nas oszukać. ~Ciekawy_wwa: Co te piktogramy przedstawiały ?? Robert_Bernatowicz: Piktogramy przedstawiały skomplikowane figury o treściach nie do końca jasnych. Niektóre z nich kojarzyły się z motylem, inne z popularną hinduską zabawką wykonaną z drutu, zwaną Kwiatem Lotosu. Był też jeden w kształcie trójkąta z kołami na jego końcach. Podejrzewamy, że ten ostatni symbolizował trzy części, z których składa się człowiek, co w religii jest zwane Trójcą. Ale to są tylko dywagacje i przypuszczenia, i musimy przyznać , że do końca nie wiemy co to znaczy. ~McAry: W jakim celu powstają piktogramy? ~Wesolek: Pańskim zdaniem w jakim celu te piktogramy powstają?? Robert_Bernatowicz: Drodzy Państwo, za odpowiedź na to pytanie ktoś powinien dostać milion dolarów, a może nawet więcej. Naszym zdaniem, te piktogramy to rodzaj gry z człowiekiem, wyraźnie ktoś obserwuje ludzi, którzy przybywają na miejsce powstania piktogramów, wchodzą ze sobą w różnego rodzaju reakcje, rozmawiają... Coraz częściej przekonuję się, że taki może być sens Wylatowa. Jestem tam od czterech lat i im więcej wiem, tym jestem ostrożniejszy w formułowaniu wniosków. Jedno nie ulega wątpliwości, prawdziwe piktogramy mają jakiś związek z latającymi kulami, które tak często są widywane w miejscu powstawania piktogramów. ~jip: Witam panie Robercie, czy udało się zarejestrować kule na taśmie filmowej? Wydaje się, że twórcy piktogramów nie po myśli jest zarejestrowanie przez kamery fundacji Nautilus momentu ich tworzenia... Robert_Bernatowicz: Zgadzam się, że ktoś nie chciał, abyśmy zobaczyli moment tworzenia piktogramów. Taki wniosek można wysnuć na podstawie wydarzeń tegorocznych, kiedy to na obszarze monitorowanym przez kamery fundacji Nautilus nie powstały piktogramy, a pojawiły się kilkaset metrów dalej. Tu wyjaśnię jedną ważną rzecz, nasze kamery pracowały przez 24 godziny na dobę, także w nocy i gdyby pojawiły się wspomniane kule, zostałyby przez te kamery zarejestrowane nawet w całkowitych ciemnościach. Myślę, że konsekwencja z jaką prowadziliśmy monitoring w tym roku pozwala nam wysnuć wniosek, że ktoś nie chciał, abyśmy zobaczyli zbyt wiele. Sprawa jest natomiast ciekawa, że wielu mieszkańców Wylatowa błagało nas o to, abyśmy wyłączyli monitoring na jedną noc w nadziei, że twórcy piktogramów wykorzystają ten moment i zrobią coś pięknego na ich polu. Byliśmy twardzi i konsekwentni, ale tak trzeba było. whisky_girl: Czy można przypuszczać, że te piktogramy to sprawka UFO J ??????? Robert_Bernatowicz: Pytanie proste, ale i odpowiedź będzie prosta. Cóż to jest UFO? To niezidentyfikowany obiekt latający, którego pochodzenia nie można wyjaśnić w żaden sposób. Nad Wylatowem takich obiektów było zarejestrowanych dostatecznie dużo, żeby zgodzić się z twierdzeniem, że znaki w zbożu mają jakiś związek z tym zjawiskiem. ~Wesolek: Rozumiem, że nikt do tej pory na własne oczy nie widział i nie sfilmował momentu powstawania? Robert_Bernatowicz: Niezupełnie. W Wielkiej Brytanii w latach 90-tych w miejscowości Oliver Castle został sfilmowany moment powstawania piktogramu, kiedy to dwie lecące kule nad polem bez zatrzymywania się wykonały skomplikowane wzory w zbożu. W Wylatowie jest człowiek, który nazywa się Jerzy Szpulecki, niezwykle wiarygodny i porządny człowiek , który widział moment powstawania piktogramu. Opisywał on potężną kulę światła, która obniżyła się nad pole, po czym wyszły z niej potężne ramiona. Trwało to kilka sekund, ramiona się schowały a kula bezszelestnie odleciała. Znam tego człowieka i wiem, że mówi prawdę. Mam do tego prawo. ~chłopak_ze_wsi: Podobno nad piktogramami występują anomalie magnetyczne (siadają kamery, pojazdy tracą MOC) Czy to prawda...?? ~sanczez: Czy to, że np. aparaty cyfrowe "wariują" w pobliżu piktogramów nie jest dowodem na istnienie zwiększonego pola elektromagnetycznego? Robert_Bernatowicz: Prawdą jest, że były przypadki kłopotów ze sprzętem video i audio znajdującym się w pobliżu piktogramów. Prawdą jest także, że samochody, które zaparkowały blisko piktogramów miały w tajemniczy sposób rozładowane akumulatory i nie mogły ruszyć z miejsca. Ale nie jest to regułą. Badania pola elektromagnetycznego nie wykazywały w tym roku żadnych zmian. To oznacza, że piktogramy mogą być wykonywane różnymi technikami, a nasze wnioski muszą być niesłychanie ostrożne. Nie zmienia to, powtarzam faktu, że wylatowskie piktogramy były dziełem siły, której jeszcze nie znamy. Oczywiście te prawdziwe piktogramy. ~fox: Hej, czy dostaliście jakieś informacje, które świadczyłyby, że to "coś" wróci w przyszłym roku do Wylatowa ( coś na zasadzie do zobaczenia w przyszłym roku)? Robert_Bernatowicz: Nie. Takich informacji nie mamy. Mieliśmy coś takiego w 2002 roku, kiedy byliśmy pewni, że to zjawisko powinno pojawić się także w roku 2003. Nasze przekonanie wynikało z pewnej interpretacji znaków, które pojawiły się w Wylatowie. Czy ona była prawidłowa, trudno osądzić. Piktogramy pojawiły się także w tym roku, więc mogą pojawić się również w następnym. ~jip: Czy odbędą się jakieś specjalne pokazy materiałów zebranych w Wylatowie? Robert_Bernatowicz: W najbliższą sobotę we wrocławskim Domu Kultury odbędzie się spotkanie miłośników kręgów zbożowych, gdzie będą zaprezentowane materiały zebrane przez inne grupy badawcze. Już tam będzie można zobaczyć część filmów nakręconych w Wylatowie. Fundacja Nautilus także przygotowuje się do podobnej prezentacji. Myślę, że dobrze, że takie spotkania się odbędą, gdyż to pozwoli zorientować się ludziom, że mamy do czynienia z faktami a nie tylko mrzonkami opowiadanymi przez fantastów. ~amfereon: Panie Robercie. Śledziłem doniesienia z Wylatowa i w pewnym momencie dał pan do zrozumienia, że nastąpiło spotkanie III lub IV stopnia. Czy rzeczywiście tak było? Robert_Bernatowicz: Nic takiego nie miało miejsca, bowiem spotkanie III stopnia polega na tym, że następuje kontakt wręcz materialny z obiektem lub załogą obcego obiektu. Czasami trochę żałujemy, że do tego nie doszło, ale dzięki temu cały czas wydarzenia w Wylatowie sa owiane pewną tajemnicą i dobrze. ~ANTYSEMITA_26: A MAM KOLEJNE PYTANIE, GDZIE JEST WYLATÓW? Robert_Bernatowicz: Po pierwsze, nie Wylatów, tylko Wylatowo. Po drugie, ta piękna miejscowość jest 15 km od Gniezna i kilka kilometrów od Mogilna. A wszystko się mieści w województwie Kujawsko-Pomorskim. ~Vea: Podobno podczas tego zjawiska występuje mgła, która wszystko zasłania? Robert_Bernatowicz: Drodzy państwo. Mgła wystąpiła podczas powstawania pierwszego piktogramu w tym roku, w nocy z 26 na 27 lipca. ~Bojan: Co na temat pojawienia się mgły przed powstaniem piktogramu (notabene bardzo ciekawe zjawisko) powiedziała Nancy Talbott? Robert_Bernatowicz: Nancy Talbott opowiadała nam, że podobna mgła była obserwowana w innych krajach, gdzie pojawiły się piktogramy, m.in. w Holandii i USA. Mgła nie jest jednak regułą. Ale... odkryliśmy zupełnie nowe zjawisko w tym roku, przemieszczającą się mgłę, którą widać dopiero w blasku fleszy. Co to było, nie wiem. I aż boję się myśleć. Widziałem jednak, jak ten dziwny twór zbliżył się do naszej bazy Nautilusa, mamy to na zdjęciach. ~VINCENT: Jaki fakt (zdarzenie) w pana życiu zadecydował pewnego dnia o zainteresowaniu się tego typu zjawiskami ? Robert_Bernatowicz: Był 1982 rok, kiedy moja babcia opowiedziała mi o pewnym zdarzeniu. Działo się to przed jej domem, razem ze swoją siostrą obserwowały metaliczny dyskoidalny obiekt przemieszczający się nad domem. Babcia była osobą, która nie potrafiła kłamać, wiedziałem, że mówiła prawdę. Nie mogłem o tym wydarzeniu zapomnieć. To chyba spowodowało, że zacząłem się tym interesować na tyle, że wiem już więcej. Ale cały czas nie wiem wszystkiego. ~jip: Jak pan się odnosi do prześmiewczych komentarzy prasowych odnośnie tego tematu, czy myśli pan, że zmiana polityki informacyjnej fundacji Nautilusa wpłynęłaby na sposób postrzegania tego zjawiska? Robert_Bernatowicz: Natychmiast muszę sprostować to twierdzenie, gdyż ten rok był rewelacyjny jeżeli chodzi o odbiór mediów tego zjawiska. W najważniejszych programach informacyjnych telewizji była mowa o Wylatowie, pokazywane były piktogramy i w odróżnieniu od lat ubiegłych nikt się nie śmiał z tego zjawiska. Osoby, które śledziły media w wakacje wiedzą, że Wylatowo było jednym z przebojów medialnych tego lata i to w znaczeniu pozytywnym. Uważam, że jest w tym także nasza zasługa, gdyż wiedzieliśmy, jak rozmawiać z dziennikarzami. Oczywiście, zdarzyły się przypadki wyśmiania, ale były to na szczęście incydenty. ~__A_Pefrumy_tanio_!!!!!: Jaka panuje atmosfera w tym tajemniczym miasteczku, czy mieszkańcy przypadkiem nie są przestraszeni tym całym zamieszaniem wokół Wylatowa? Robert_Bernatowicz: Absolutnie nie są przestraszeni. A nawet powiedziałbym więcej, są zaciekawieni tym, co się wydarzyło w ich miejscowości. Mieliśmy takie zjawisko, że w pewnym momencie był żal do nas o to, że przez naszą obecność, ustawione kamery do monitoringu itd. to całe zjawisko obrazi się i poleci gdzie indziej. Było to bardzo interesujące z punktu widzenia socjologicznego, a my przyjęliśmy to ciepło i życzliwie. ~Opalona_Asia: Czy w innych miejscach Polski odnotowano podobne zjawiska? Robert_Bernatowicz: Wiele razy. Tylko w tym roku wystarczy powiedzieć, że pierwszy piktogram pojawił się w Nysie, albo np. w Inowrocławiu. Tu zdradzę państwu pewną tajemnicę, mamy niesamowity film nakręcony właśnie w Inowrocławiu, kiedy to podczas rozmowy dwóch mężczyzn jeden z nich wspomina, że nad piktogramami można zobaczyć latające kule. Kiedy mówi te słowa podlatuje do niego potężna kula i wykonując gwałtowne skręty odlatuje z niebywałą szybkością. Ten film dał nam naprawdę do myślenia. ~Lucki: Czy podczas tworzenia piktogramu, ludzie będący w pobliżu coś odczuwają? Wiem, że w 2002 roku piktogramy powstały w pobliżu bazy Nautilusa. Robert_Bernatowicz: W zasadzie w tym roku też powstały w pobliżu bazy Nautilusa. Tylko na polach po drugiej stronie szosy. Czy coś odczuwają? Owszem. Powołam się tutaj na relację Jerzego Szpuleckiego, który opowiadał o tym, że obserwując lądującą kulę nad polami czuł wzrastające ciśnienie w uszach, a także naładowania elektryczne, które charakteryzowały przedmioty. Niewątpliwie mieliśmy tam do czynienia z jakimś oddziaływaniem pola na człowieka i otoczenie. To jest fascynujące... ~jip: Co pan sądzi o dziurach w ziemi powstałych w okolicach Wylatowa? Robert_Bernatowicz: To jest prawdziwy przebój, drodzy państwo. O tych dziurach będę opowiadał w moim najbliższym programie "Archiwum Roberta Bernatowicza" w Radiu TOK FM w najbliższą sobotę. Te dziury idą pionowo w dół, mają coś w rodzaju gwintu, wypalone ścianki, są głębokie na kilka, jeśli nie kilkanaście metrów. W ubiegłym roku próbowałem taką dziurę odkopać i zobaczyć, co jest na dole. Jej średnica wynosiła ok. 70 cm. Wkopałem się na ponad 5 m wgłąb i dalsza praca była już niebezpieczna, gdyż groziło mi przysypanie. Dziura jednak była znacznie głębsza, musiałem się poddać. ~Kadaver: Czy Nautilus jest wspierany przez państwo, czy to prywatna instytucja ? Robert_Bernatowicz: Absolutnie nie jesteśmy wspierani przez nikogo. Wylatowo zakończyło się dla nas finansową katastrofą i długami na kartach kredytowych. Cieszę się jednak, że nie udało nam się zdobyć żadnych sponsorów, gdyż inaczej zawistni ludzie, których nie brakuje dostaliby do ręki ważny argument. ~VINCENT: Czy "kamień", który został wysłany do USA został już do końca zbadany, czy posiadacie już jakieś informacje co do jego pochodzenia? Robert_Bernatowicz: Tu wyjaśnienie dla tych internautów, którzy nie wiedzą o co chodzi. Posiadamy coś w rodzaju kamienia, który prawdopodobnie pozostawił jeden z takich obiektów. Potwierdzam, że jego małe fragmenty zostały wysłane do laboratoriów BLT Research i łącznie z próbkami gleby, na której ten kamień został znaleziony. Wyniki wstępne już są, a ich publikacja zależy od decyzji fundacji i BLT, a także miesięcznika Nieznany Świat, z którym ściśle w tej sprawie współpracujemy. Nie dziwcie się jednak państwo, że jesteśmy tak ostrożni w prezentowaniu materiałów, przykład tegorocznego fałszywego piktogramu zwanego Bałwankiem pokazuje, że jest to słuszna droga. ~Szarak: Nie twierdzę, że w Wylatowie nie dzieje się nic paranormalnego, ale czy nie lepiej byłoby nie robić z tego takiej sensacji ? Mam wrażenie, że autorzy artykułów na stronach Nautilusa czasem na siłę próbują wyolbrzymić to zjawisko. Czy nie jest to "pisanie pod publikę"? Robert_Bernatowicz: Absolutnie się z tym nie zgadzam. Nikt nie robił sensacji z tego, co się działo w Wylatowie poza dziennikarzami, dla których był to po prostu kolejny temat. Media są zupełnie niekontrolowalne i prawdę mówiąc byliśmy przygnębieni, że Wylatowo stało się taką ogólnopolską sensacją. Pytanie jest takie, jak o tym pisać i jak o tym mówić, żeby uniknąć takich zarzutów? Specjalnie wytłumiliśmy ilość publikacji o Wylatowie i okazało się, że wtedy zarzuca się nam, że ukrywamy prawdę. Wszystkim się nie dogodzi. Tego sposobu prezentowania materiałów musimy szukać cały czas, ale będziemy to robili z naukowcami, takimi jak np. doktor Maciej Szanser, który bada próbki gleby z Wylatowa. To jest przykład człowieka, na którego czekaliśmy tyle lat. W tym roku ci ludzie się pojawili. ~VINCENT: Czy pośród różnego typu manifestacji różnych zjawisk, czy były też takie, którym towarzyszył dźwięk? Robert_Bernatowicz: Moment, niech sobie przypomnę... Przecież powstanie dziury w zeszłym roku na polu Andrzeja Kolberga było związane z potężną eksplozją. Przypominam sobie także co najmniej jedną relację, kiedy kula wydawała z siebie jakiś dźwięk. Większość jednak z tych manifestacji odbywa się całkowicie bezgłośnie. ~ceron: Czy uważa pan, że po opublikowaniu tych materiałów coś się zmieni w świadomości ludzi? Robert_Bernatowicz: Nie, proszę pana. Były pokazane już dostatecznie ważne dokumenty w tych sprawach na świecie, które nie zmieniły absolutnie niczego. Do tej pory spotykam się z drwiącym uśmiechem ze strony osób, którym mówię chociażby o raportach wojskowych. Sam się zastanawiam, kiedy ludzie zaczną postrzegać te zjawiska tak, jak one na to zasługują. ~Preston: Czy uważa pan, że piktogramy są ostrzeżeniem dla naszej cywilizacji?? Robert_Bernatowicz: Ja mogę uważać tak czy inaczej, ale powtarzam, to są tylko hipotezy. Myślę, że mogą zawierać jakąś wiadomość o grożącym Ziemi niebezpieczeństwie związanym np. z zanieczyszczeniem środowiska. Na podstawie analizy wylatowskich piktogramów nie można jednak wysnuć takiego wniosku. ~sanczez: Czy są jakieś wiarygodne podania o piktogramach z odległych czasów? Robert_Bernatowicz: Bardzo dobre pytanie. I od razu opowiem państwu o rozmowie, którą odbyłem w tym roku. Jeden z mieszkańców okolic Wylatowa opowiadał, że przed wojną były widywane takie wygniecenia na polach zboża, ale nikt do tego nie przykładał specjalnej wagi. Wiemy także, że podobne wzory na polach były widywane np. w XVI wieku w Wielkiej Brytanii. Być może to zjawisko jest tak stare jak świat, a my, mimo posiadanych telefonów komórkowych i komputerów jesteśmy wobec niego bezradni. ~Sławek: Czy poświęcił się pan wyłącznie sprawie Wylatowa ?A inne sprawy ? Może coś o jasnowidzach i jakie są przyszłe losy naszego kraju, czy sprawdzą się po części wizje naszych jasnowidzów? Robert_Bernatowicz: Powiem państwu szczerze, że po Wylatowie cały zespół moich przyjaciół musiał się poświęcić pracy zawodowej i odbudować straty finansowe, które ponieśliśmy w czasie dwumiesięcznego pobytu w tej urokliwej miejscowości. Zajmowanie się zjawiskiem kręgów zbożowych może być tylko i wyłącznie traktowane jako zajęcie niekomercyjne i dodatkowe. Wiemy, że zawężenie się tylko do piktogramów byłoby naszym największym błędem. Dlatego zamierzamy przeprowadzić eksperyment z udziałem Krzysztofa Jackowskiego, najsłynniejszego polskiego jasnowidza. Tu muszę powiedzieć o ważnej rzeczy. W Dzienniku Bałtyckim ukazał się właśnie artykuł, w którym rzekomo Jackowski uznał wszystkie wylatowskie piktogramy za dzieło człowieka. Jest to manipulacja, być może nieświadomie zrobiona przez dziennikarzy, a sam Krzysztof Jackowski stanowczo zdementował tezę postawioną w tym artykule. Powiedział jedynie, że jeden piktogram zwany Bałwankiem od początku uważał za fałszywy. Natomiast pozostałe wylatowskie znaki w zbożu mogą być jak najbardziej prawdziwe. Zresztą, wątek Jackowskiego w historii Wylatowa okazał się jednym z najciekawszych, ale to temat na bardzo długą rozmowę. ~maniak_80: Skoro sugerowane jest, że to bardzo rozwinięta cywilizacja przybyła na Ziemię, to dlaczego stosuje tak prymitywne sposoby kontaktu jak wytłaczanie kółek w zbożu? Robert_Bernatowicz: Stop! Nikt nie mówi o żadnej cywilizacji, która przybywa na Ziemię, mówimy tylko i wyłącznie o faktach. A więc: znaki nie powstają na skutek działalności człowieka i są wykonywane przez latające kule. Cała reszta jest wielkim znakiem zapytania i sferą dywagacji. ~VINCENT: Panie Robercie, czy książka, którą pan pisze jest już na ukończeniu? Robert_Bernatowicz: Moi znajomi i przyjaciele z fundacji codziennie grożą mi ciężkim pobiciem, jeżeli natychmiast nie ukończę tej książki. Nie ukrywam, że moje obowiązki zawodowe bardzo opóźniły moment jej ukazania się. To jest nadal kosztowne hobby... ale obiecuję, że już wkrótce zmobilizuje się i zakończę książkę "Kontakt. Historia prawdziwa". Trzymajcie za to kciuki. Moderator: Serdecznie dziękujemy Robertowi Bernatowiczowi za udział w tym ciekawym czacie. Zapraszamy Was jeszcze dziś na kolejne dwa spotkania. O 14:00 czat na tematy ubezpieczeniowe, a o 16:00 czat o Jazz Jamboree. Zapraszamy Robert_Bernatowicz: Po raz kolejny dziękuję za miłe spotkanie w mojej ukochanej Wirtualnej Polsce i przekazuję wszystkim internautom WP pozdrowienie obowiązujące w Fundacji Nautilus: Niech moc będzie z wami, kochani. Do zobaczenia. Moderował: Wojtek Belke

Komentarze: 0
Wyświetleń: 24338x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Śr, 6 paź 2004 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.