Czy to możliwe, że jasnowidz przewidział lipcowe załamanie polskich finansów? „Miałem rację!” – przekonuje Krzysztof Jackowski.
Krzysztof Jackowski pod koniec 2008 roku przedstawił pewien scenariusz wydarzeń w Polsce i na świecie. Mimo wielu wątpliwości (bardzo trudno go namówić na tego typu eksperymenty) powiedział o swoich odczuciach dotyczących nadchodzącego roku. Różnie można oceniać jego wizje, wiele informacji w żaden sposób się nie potwierdziło, co zresztą Jackowski „wliczył w rachunek”, o czym nas uprzedzał. Faktem jednak jest, że jego szokująca zapowiedź „kryzysu bankowego na świecie na jesieni 2008 roku” przysporzyła mu sławy na całym świecie. Dużą rolę odegrała w tym wszystkim nasza Fundacja, bo materiały wideo z wypowiedziami jasnowidza były tłumaczone na różne języki. Od tamtego momentu owe „wizje eksperymentalne” – jak zwykł mawiać Jackowski – nabrały zupełnie innego wymiary.
Wracając do jego wizji z grudnia 2008 roku jasnowidz mówił wiele o gospodarce, a dokładniej mówiąc o… polskim budżecie. Było to bardzo dziwne, gdyż zdarzyło się po raz pierwszy, aby jasnowidz wymieniał datę nowelizacji ustawy budżetowej, którą uważał za kluczowy moment dla roku 2009. Co więcej – wskazywał nawet dokładnie datę tego wydarzenia, czyli lipiec 2009. Pod koniec sierpnia 2009 Jackowski przewidywał prawie katastrofę gospodarczą, która pociągnie za sobą konsekwencje, które dotkną każdego Polaka. Bezrobocie, ogromne zamieszanie polityczne, masowe protesty, lęk milionów ludzi – to w jakiś sposób odczuwał jasnowidz i swoje obawy przedstawił w wypowiedziach dla stron FN. Cały czas prosiliśmy w imieniu także Jackowskiego, aby traktować dość wyrozumiale jego wizje, gdyż on sam ma milion wątpliwości, czy powinien je przedstawiać publicznie. Ale skoro już się zdecydował, to warto z uwagą pochylić się z uwagą nad tym, co w swoim zagadkowym umyśle zobaczył jasnowidz z Człuchowa.
Sprawa polskiego budżetu traktowana była pobłażliwie, gdyż rząd przedstawiał uspokajające dane, że jesteśmy liderami w Europie, jeśli chodzi o gospodarkę. Budżet był oczywiście w trudnej sytuacji, ale nie wydawało się to w żaden sposób szczególnie istotne. Jackowski ma zwyczaj częstego dzwonienia na pokład Nautilusa i dzielenia się z załogą swoimi wizjami, refleksjami, obawami i rozczarowaniami także wobec swoich własnych wcześniejszych zapowiedzi przeróżnych wydarzeń. On jest świadomy, że zdarzają mu się wpadki i całkowite błędy. Trzeba jednak przyznać, że w sprawie owego „załamania gospodarczego w wakacje 2009” był absolutnie pewny tego, że ma rację.
„Nie mówcie mi proszę, że nic się nie stanie, a gospodarka ma się nieźle… Drodzy przyjaciele… zobaczycie lipiec, zobaczycie końcówkę sierpnia… To będzie prawdziwa katastrofa gospodarcza, która dotknie wszystkich, absolutnie wszystkich!” – Krzysztof Jackowski wydawał się być przekonany do swojej wizji. Sprawą w jakiś sposób istotną dla tego procesu było słowo „budżet”. Jackowski w swojej wizji wyraźnie odczuwał, że to właśnie to słowo ma jakieś szczególne znaczenie dla Polski w 2009 roku. "Budżet" to jest słowo klucz.
Nie ma co kryć, że ostatnie dni przyniosły dość zaskakujący zwrot akcji w sprawie sytuacji Polski. Oto nagle okazało się, że Jackowski mógł mieć rację mówiąc, że czeka nas w lipcu nowelizacja budżetu, która będzie pierwszym sygnałem zbliżającego się gospodarczego Armagedonu. Wicepremier Grzegorz Schetyna powiedział, że dziura w budżecie może przekroczyć nawet 50 miliardów złotych, co dla tak małego kraju jak Polska może oznaczać rzeczywiście sytuację nadzwyczajną. Krzysztof Jackowski zgodził się powiedzieć kilka słów dla wszystkich czytelników stron FN. Nagranie telefoniczne jest bowiem swoistym dokumentem, który pozwoli zweryfikować jego słowa. Mamy nadzieję, że docenią Państwo jego odwagę i chęć wywiązania się z obietnicy, że na stronach FN będzie się pojawiał częściej. On się naprawdę tym przejął i warto o tym pamiętać i to choć trochę doceniać. ;)
A oto wypowiedź Krzysztofa Jackowskiego skierowana do wszystkich czytelników stron FN, która została nagrana 25 czerwca 2009 roku.
Komentarze (0) Nie ma jeszcze komentarzy do tej treści.
* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.
Pon, 24 mar 2025 21:16 | [KONTAKT] Szanowny Panie Robercie nie wiem czy taka informacja jest warta katalogowania ale podaję. Dziś w nocy ok godź 2 osoba rocznik 44 obudziła się i na białych drzwiach zobaczyła czerwony odblask. Potem wstała zobaczyć co to ...odblask pochodził od jakiegoś słońca za drzewami co prawda prowadzone są tam pewne roboty i zastanawiamy się co to było reflektor i to czerwony? Tym bardziej że osoba podała że źródło światła nie było punktowe i miało jakieś światełka na tarczy. I jeszcze jedno wolno...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 5 kwietnia 2025 | Czy można jednym zdaniem zmienić świat? Ja wierzę, że trafna myśl zapisania słowami ma gigantyczną energię, jeśli zawiera w sobie światło czyli prawdę. I może zmienić jednego człowieka, czyli tak naprawdę cały świat. Jak to działa? Zobaczycie sami, bo chłopaki już wyruszyli!
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.