Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6672x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Sob, 27 cze 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Śmierć Michaela Jacksona była związana z incydentem, który opisała jego była żona. Podobno Król myzyki POP przeczuwał własną śmierć. Czy to możliwe? Oczywiście!

O sprawie najpierw było w telewizji informacyjnej CNN, potem przedrukowały tę informację światowe agencje i w konsekwencji także polskie portale informacyjne, co odnotowali natychmiast nasi stali czytelnicy. Chodzi o to, że Michael Jackson miał dziwne przeczucie własnej śmierci. Była żona Jacksona: wiedział, jaki los go czeka Michael Jackson "doskonale wiedział, jaki los go czeka" – napisała na swoim blogu Lisa Marie Presley, była żona króla muzyki pop. Presley, córka Elvisa Presleya, "Króla Rocka", napisała na swej stronie w serwisie MySpace, że "chce powiedzieć o wszystkim tym, o czym nie mówiła wcześniej, ponieważ zależy jej na prawdzie". Lisa była żoną Jacksona od maja 1994 roku do stycznia 1996 roku. Teraz ujawniła, że "powodem rozwodu było jej dążenia do ocalenia Jacksona przed tym, co nieuniknione", a co działo się na jej oczach. Jak dodała, Jackson rozmawiał z nią na temat śmierci 14 lat temu, powołując się na śmierć jej ojca, Elvisa. "W pewnym momencie przestał mówić, popatrzył na mnie, po czym stwierdził z chłodną pewnością: Boję się, że skończę tak jak on" – napisała Presley. "Chciałam odwieść go od tego porównania, lecz on po prostu wzruszył ramionami i kiwnął głową, by dać mi do zrozumienia, że wie, że wydarzy się coś podobnego" - dodała. Jak oświadczyła, "wspomnienie tej rozmowy nawiedziło ją ponownie, gdy oglądała relacje mediów dotyczące śmierci jej byłego męża"; nie mogła powstrzymać łez. "To, co się stało, zostało przewidziane przez niego, przez jego bliskich i przeze mnie, ale nie przewidziałam, jak bardzo będzie to boleć, gdy już się to wydarzy" – wyznała Presley. W tym wypadku owe przeczucie śmierci było nawet nieprecyzyjne, Jackson powiedział o tym wiele lat temu. Jest jednak prawdą, że ludzie mają przeczucie własnej śmierci. Nie wiadomo skąd i w jaki sposób, ale to przeczucie jest silniejsze od tego, żeby powstrzymać się przed podzieleniem się tą zatrważającą wizją z własną rodziną. Znane są przypadki, o których pisaliśmy wiele razy także na tych stronach, kiedy to na okręcie na wiele godzin przed niespodziewaną katastrofą były osoby, które nagle otrzymały jasny sygnał, że „coś złego za chwilę się wydarzy”. Z przeczuciem własnej śmierci jest różnie. Zdarza się, że człowiek nagle zaczyna widzieć zjawy, mimo że w ogóle nigdy nie wierzył w „żadne takie tam głupoty”. Kiedyś wysłuchaliśmy naprawdę fascynującej historii, kiedy to młody kilkunastoletni chłopak zaczął mówić rodzicom, że w nocy przyszedł do niego niedawno zmarły wujek i powiedział, że „niedługo się spotkają”. Przerażona rodzina zabroniła chłopcu wyjeżdżania na wakacje mając nadzieję, ze w ten sposób uchroni go od niezwykłe zapowiedzi ducha. Kilka dni po tym wydarzeniu chłopiec ten skoczył na pomoc tonącemu dziecku w bardzo płytkim miejscu rzeki. Stała się jednak straszna tragedia: dziecko uratował pies (który także ruszył na pomoc dziecku), a bohaterski chłopiec zatonął. Ta historia jest ze wszech miar autentyczna, gdyż wszystko zdarzyło się znajomym naszego pokładowego oficera FN. Wśród owych „przeczuć śmierci” warto przytoczyć tylko jedna krótką historię opisaną przez p. Barbarę z Wrocławia. Drodzy Państwo redagujący strony Nautilusa, Moja historia może nie jest aż tak bardzo szokujące jak niektóre z waszych artykułów, ale dla mnie jest o tyle niezwykła, że dotyczy mojego Św. Pamięci męża. Byliśmy wtedy bardzo młodzi, ja i mój mąż byliśmy dwa lata po ślubie. Byliśmy w wieku, kiedy to w ogóle nie czuć żadnych chorób, a człowiek wydaje się być nieśmiertelnym. Pamiętam ten wieczór, kiedy mój mąż po powrocie z pracy do domu chciał mi coś powiedzieć. To był człowiek bardzo delikatny i wydawało mi się, że ma jakieś kłopoty w pracy. Poprosiłam go o rozmowę szczerą na temat tego, co go gnębi. Powiedział, że w pracy jest wszystko OK, ale on ma przeczucie, że niedługo umrze, że jego czas dobiegł końca. Nie muszę Państwu pisać, jak mocno zaskoczyło mnie to, co powiedział. Starałam się to wszystko zbagatelizować, obrócić w żart, ale on tylko zwiesił głowę i powiedział, że wie o tym, że umrze bardzo szybko. Opowiedział mi wtedy o śnie, kiedy spotkał się z jakimś człowiekiem, który powiedział mu, że powinien przygotować się do śmierci. Nigdy nie widziałam męża w takim stanie, wydawał mi się zawsze człowiekiem nie wierzącym w żadne jakieś tam gusła czy zabobony, ale tym razem mówił bardzo serio. Przestraszył mnie nie na żarty. Od naszej rozmowy minęły dwa dni. Kiedy nie wracał z pracy wiedziałam, że stało się coś złego. Dodam do tego jeszcze, że stanął zegar na ścianie. Po prostu stanął bez żadnego powodu, choć mu się to nigdy nie zdarzało. Kilka minut po północy przyszła do mnie milicja (to było jeszcze w tatach 70-tych) i usłyszałam tę straszną wiadomość, że doszło do wypadku i że mój mąż nie żyje. Był to bardzo głośny wypadek kolejowy, zginęło wtedy kilkanaście osób. Od tej pory jestem przekonana, że każdy człowiek może mieć przeczucie zbliżającej się własnej śmierci. Nie potrafię tego w żaden sposób wytłumaczyć, po prostu musimy zaakceptować, że tak właśnie jest. Serdecznie pozdrawiam załogę Nautilusa Barbara N. Wrocław Śmierć Michaela Jacksona wstrząsnęła światem, gdyż akurat on wydawał się być tak bogaty, że stać go było na przedłużanie własnego życia. To zawsze przypomina zwłaszcza młodym ludziom, że wszyscy jesteśmy śmiertelni... Powszechnie wiadomo, że Jackson spał w namiocie tlenowym, zaś po świecie poruszał się z maseczką antybakteryjną na twarzy. Okazało się jednak, że ogromne koło „życia i śmierci” dotyczy wszystkich, a pieniądze czy pozycja... w tej najważniejszej w życiu każdego człowieka chwili nie mają znaczenia. Warto pamiętać bowiem, że nie ma takich, którzy żyją długo. Są tylko tacy, którzy żyją odrobinę dłużej... Tak, ale żeby nie kończyć ten krótki "komentarz z pokładu" w taki dość smutny sposób przypominamy wszem i wobec o rzeczy najważniejszej. My, ludzie FN wiemy jednak w stopniu absolutnym, że życie toczy się dalej, a śmierć jest tylko złudzeniem, jedynie przystankiem w czasie naszej długiej wędrówki. Nigdy tego nie powinniśmy zapominać, że jesteśmy jedynie podróżnikami przez gwiezdny szlak. Tylko podróżnikami... pamiętajcie o tym zawsze drodzy czytelnicy stron FN! Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-06-27

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6672x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Sob, 27 cze 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.