Czw, 16 lip 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Seria zdjęć wprawiła nas w zakłopotanie... Jeśli to oszustwo, to w porządku – wszystko jest jasne. Jeśli nie, to... co to jest?
Chcemy pokazać Wam serię zdjęć, którą dostaliśmy „w ostatnich dniach” i dość nas zaciekawiła. Oto e-mail:
-----Original Message-----
From: Paweł xxxxxxxxxxxxxxxx
Sent: Thursday, July 09, 2009 9:23 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject:
witam !odwiedzam Wasza strone prawie co dziennie.Nie wierze w zadne
duchy itp.ale ostatnio moja żona byla w Anglii wraz z corka i podczas
ogladania zdjec na KOMPUTERZE ZOBACZYLEM COS TAKIEGO .nIE WIEM CZY TO
DUCH? CZY JAKIS ZBIEG OKOLICZNOSCI PROSZE JESLI TO JEST MOZLIWE O
RACJONALNE WYTLUMACZENIE TYCH ZDJEC Z GORY DZIEKUJE I CZEKAM NA
ODPOWIEDZ
Oto te fotografie:
By
fundacjanautilus, shot with
at 2009-07-16
By
fundacjanautilus, shot with
at 2009-07-16
Nasz katalog „do publikacji” przekracza już wszelkie możliwe „normy przyzwoitości”, w tym czeka na publikację wiele bardzo ciekawych zdjęć. Tu uspokajamy wszystkich, którzy coś do nas wysłali, co nie ukazało się na stronach – wszystko jest, wszystko będzie pokazane, wszystko jest opisane i zarchiwizowane. Nie mamy zbyt wiele czasu (musi się jeszcze dziś ukazać krótki raport z Sochaczewa gdzie autentycznie grasuje „coś niewyobrażalnego”, bo to jest super ważna sprawa), ale może uda nam się jeszcze jako „bonus” dołączyć dosłownie kilka fotografii z tego katalogu, aby wzbogacić trochę ten tekst. No to w takim razie... zacznijmy od ciekawego zdjęcia, które pokazuje problem bariery, jaką możemy napotkać próbując zobaczyć obiekt „nieuzbrojonym okiem”.
-----Original Message-----
From: xxxxxxxxxxxx
Sent: Wednesday, July 15, 2009 5:40 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Niby kropka
Jakiś czas temu opublikowaliście nagrania z małżeństwem które w bardzo rzetelny i wiarygodny sposób opisywało z detalami swoje spotkanie z obiektami "ufo". Widzieli te obiekty, słyszeli dźwięk jaki wydawały, zrobili zdjęcia które jak zwykle mogą posłużyć jedynie malkontentom jako następny powód do wyśmiewania tego rodzaju historii.
Ja na widok tego zdjęcia dostałem gęsiej skórki.
Moja dziewczyna należy do ludzi stojących twardo na ziemi. Kompletnie sceptyczna jeżeli chodzi o sprawy paranormalne, ufo i tp. Wierzy tylko w to czego dotknie. Ponad rok temu przyjechała do niej matka. Właśnie ona zrobiła zdjęcie które wam wysłałem.
Chciała ująć widok z okna córki i wtedy zobaczyła na wyświetlaczu tą plamę. Wiem z opowiadań że obie mocno się wystraszyły. Plama wisiała nieruchomo na zewnątrz , kilka metrów od okna, nie było jej widać gołym okiem a tylko w wyświetlaczu aparatu. Poruszały nim pod różnymi kontami ale plama była wciąż w tym samym miejscu, czyli nie była to wina obiektywu. Ale to jeszcze nie wszystko. Baśka opisywała mi później dźwięk tego czegoś. Dla niej było to "jak buczenie roju pszczół". Tak samo opisują ten dźwięk ci państwo w waszym materiale. Zbieg okoliczności?
Dla mnie jest oczywiste że oni tu są i nas obserwują. Z jakichś powodów nie chcą się nam pokazać. Być może mają możliwość kamuflażu. W New Scientist czytałem nie tak dawno artykuł o tym że już teraz jest możliwa technika która zakrzywia kąt padania światła na takiej samej zasadzie jak woda opływa wsadzony w jej nurt kij. Na razie jedyny problem to waga i rozmiar takiego urządzenia. To może być to, ale jest też możliwe że nie widzimy tego wszystkiego tak samo jak nie słyszymy wszystkich fal dźwiękowych . Nikt jeszcze nie ustalił zakresu naszego widzenia tak jak zrobiono to z falami dźwiękowymi ale to nie znaczy że taki problem nie istnieje. Idąc dalej tą drogą być może też tak samo jak nie słyszymy pewnego zakresu fal i nie widzimy wszystkiego są rzeczy które możemy dotknąć, wziąć do ręki a są rzeczy których nie możemy. Rzeczy które dla nas nie istnieją ale tak naprawdę są!!!
A co jeśli Kopernik trochę się pomylił w swojej teorii. A co jeśli ziemia choć kręci się wokół słońca jednak jest centrum wszechświata. Jeśli w setkach różnych wymiarów i rzeczywistości to właśnie tutaj tętni jego niezbadane i jeden Bóg wie jak bardzo fascynujące serce .
Równie dobrze tymi istotami które różnią się od nas jedynie w niewielkim stopniu kolorem skóry , wielkością i kształtem możemy być my sami z dalekiej , dalekiej przyszłości kiedy ktoś zmajstrował w końcu maszynę do przenoszenia w czasie. Naukowcy od dawna rozpisują się już o tym jak pod wpływem rozwoju cywilizacji zmienia się nasz kształt. Więcej teraz używamy mózgu niż mięśni więc głowa nam się powiększa, zanika szczęka bo jemy coraz bardziej przetworzoną żywność . Tak samo jak coraz mniej używamy rąk , nóg... (strach pomyśleć czego jeszcze... ;) . Być może zjawiają się tu właśnie po materiał genetyczny , być może...
Jest tyle możliwości. To wszystko jest tyle samo fascynujące i tajemnicze co kontrowersyjne.
Jestem przekonany że kontrowersyjne tylko póki co!
Pozdrawiam wszystkich. Hey
Maroo
Navan
IRL
By
fundacjanautilus, shot with
COOLPIX L10 at 2009-07-16
Czas na serie zdjęć, które także autor nie wiedział, jak zaszeregować... do działu „UFO”, czy też do działu „Duchy”.
Cały czas dostajemy zdjęcia czegoś, co ma być “twarzą”. Przeważnie takie właśnie „twarze” ludzie dostrzegają we wzorach tworzonych przez słoje drzew. Przykład? A może pierwszy z brzegu i to naprawdę ciekawy:
-----Original Message-----
From: xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Sent: Monday, July 13, 2009 8:32 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Zjawisko
W dniu 16 czerwca 2009 spostrzeglam na pniu drzewa zarys twarzy. Pniak ma 1 metr wysokosci i jest okorowany. zaznaczam, ze nic nie bylo manipulowane przy tym pniu. zjawisko znajduje sie w malej miejscowosci w okolicach kwidzyna w wojewodztwie pomorskim. Chcialabym zapytac co panstwo o tym sadzicie. W zalaczniku przesylam zdjecia. Prosilabym o szybka odpowiedz.
Pozdrawiam.
W razie zainteresowania podam wiecej informacji.
Czas na zdjęcia mgły, o której pisaliśmy wiele razy na stronach.
By
fundacjanautilus, shot with
SGH-E250 at 2009-07-16
-----Original Message-----
From: xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Sent: Friday, July 10, 2009 3:39 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: mgła na zdjeciach
Witam, od kilku lat jestem waszym stałym czytelnikiem ( tak pewnie zaczyna się 90 % korespondencji pisanej do was).
Do rzeczy:
Znajomy opowiadał mi jak to był na kopcu Kościuszki w Krakowie, w pewnym momencie zawstydził się i powiedział ze zrobił serie zdjęć na których coś jest ale on nie wie co to jest, i szybko zmienił temat. Ja zacząłem się dopytywać o te zdjęcie i nakłoniłem go do pokazania ich. Jest to 5 zdjęć zrobionych jedno po drugim, w momencie fotografowanie nie było nic widać, mgła wyszła dopiero po zrzuceniu zdjęć na komputer. Mam pozwolenie na wysłanie zdjęć do was i ich ewentualne opublikowanie. Pozdrawiam serdecznie Radek xxxxxxx.
By
fundacjanautilus, shot with
DMC-TZ1 at 2009-07-16
-----Original Message-----
From: Tomasz xxxxxxxxxxx
Sent: Thursday, April 30, 2009 12:44 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: UFO?
Witam Szanowną Redakcję.
Zjawiskami paranormalnymi interesuję się (...)
Aha na koniec dodam w załączniku zdjęcie na którym złapałem przez przypadek dziwną mglę, Zdjęcie zrobiłem jakiś czas temu na cmentarzy żydowskim. Zdjęcie było robione w pochmurny dzień, z opcją czarno białą i lampą błyskową. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na temat miejsca to proszę o kontakt,
Pozdrawiam
By
fundacjanautilus, shot with
K810i at 2009-07-16
Na koniec kilka refleksji „z pokładu Nautilusa”. Zdjęcia na całym świecie stanowią ważny dział zjawisk niewyjaśnionych i oczywiście zbiera je także FN. Mamy ich naprawdę tak dużo, że na potrzeby naszego archiwum katalogi ze zdjęciami mają swój własny „kod atrakcyjności”. Te mnie efektowne mają niższe oceny, a te bardziej wyższe. Przez wiele lat uczyliśmy się, jak prowadzić takie archiwum i wielokrotnie już sygnalizowaliśmy Wam, że być może jest ono jednym z największych na świecie. Czasami zadawaliśmy pytania naszym gościom z zagranicy, którzy także prowadzą podobne instytucje. Ilu macie czytelników? Jak dużo osób odwiedza wasze strony? Ile codziennie dostajecie e-maili? Ile zdjęć? Odpowiedzi wprawiały nas w zakłopotanie, gdyż wydaje się, że jesteśmy w zupełnie „innej lidze”. Problem jest oczywiście w ilości i naszych możliwościach odpowiadania na e-maile (a każdy e-mail ma odpowiedź!) i prowadzenia owego archiwum. Zdjęcia nigdy nie osiągną stopnia „wiarygodności”, aby nagle wszyscy ocenią je jako ciekawe. Nawet najbardziej prawdziwe zdjęcia, które sami wykonaliście widząc niezidentyfikowany obiekt na niebie, które wydadzą Wam się najbardziej wiarygodne ze wszystkich najbardziej wiarygodnych zdjęć na świecie, a więc nawet te zdjęcia po publikacji natychmiast uaktywnią – nawiązując do pewnego wiersza – „stado baranów beczących głośne nie”. I oni natychmiast te wasze zdjęcia zdemaskują. Wystarczy im do tego najwyżej 5 sekund, albo i mniej. Ich wprawne profesjonalne oko wyłapie oszustwo w trymiga. Poczują się przez to mądrzejsi, lepsi, bo „oni nie kupują oszustwa tak jak naiwniacy”, bo oni szybko demaskują. Co mówicie?! Że zdjęcia są mimo wszystko prawdziwe, bo... przecież wy widzieliście ten obiekt na własne oczy i sami te fotografie robiliście? Ależ to dla tej grupy nie ma znaczenia! Oni swoim „beczącym nie” was zagłuszą, bo oni wiedzą swoje i już. Po sprawie. Po zawodach. Są lepsi od was, mądrzejsi, a przynajmniej tak się czują. Wymądrzanie się nad zdjęciami daje im takie poczucie. Ogromny komfort. A przecież... zdjęcia nie są żadnym dowodem zjawisk, które przecież z własnego doświadczenia wiemy, że i tak istnieją. Zdjęcia są jedynie ciekawostką, uzupełnieniem i nie ma sensu dostawać histerii (mamy od tego kilku specjalistów), jak można było „coś opublikować, co według jego, znawcy, eksperta jest... czymś banalnym”. I się piekli, i się pieni, i drze się, że „on już na te strony nie wejdzie”, tak jakby to miało dla nas czy dla kogokolwiek innego jakiekolwiek znaczenie... ;)
Śmieszni są ci ludzie, zajadli bardzo, ale przy tym... ta ich zajadłość jest bardzo śmieszna. Nie wiedzą bowiem biedacy wypisując te farmazony "pełne oburzenia", jak... jak my na pokładzie traktujemy te zdjęcia, że je ledwie zauważamy w natłoku spraw, że nie poświęcamy im wiekszej uwagi, bo zdjęcia są i pozostaną tylko zdjęciami.... Oczywiście są wyjątki jak zdjęcia ze Zdanów, ale to są tylko i wyłącznie wyjątki od reguły.
Czw, 16 lip 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN