Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6925x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
„Zobaczyłem kulę, która powoli zbliżała się do mojego zmarłego ojca” – oto fragment niezwykłej relacji, która trafiła do FN.
By fundacjanautilus at 2009-07-27 „Towarzyszą nam w naszym życiu, są niewidoczne gołym okiem, poruszają się w sposób przemyślany i inteligentny, mają kształt... kuli!” – taki wniosek można wysnuć z relacji osób jasnowidzących. W Fundacji NAUTILUS mieliśmy okazję wielokrotnie rozmawiać z ludźmi, którzy mają talent do jasnowidzenia i postrzegania pozazmysłowego. Kilkoro z nich opisywało, że w chwili głębokiej medytacji dostrzegali obiekty, które nie były widziane przez inne osoby znajdujące się w ich pobliżu. Obiekty te miały kształt kuli, która swobodnie poruszała się w przestrzeni.
By fundacjanautilus at 2009-07-27 Znamy osobę jasnowidzącą (a przy okazji chyba najsilniejsze w Polsce medium), która poprosiła nas o zachowanie anonimowości. Oto jej opis: „Ludzie bardzo często są ciekawi tego, czy zobaczyłem ducha zmarłej osoby lub jakąś inną zjawę i jak to coś wyglądało. Wyobrażają sobie to zawsze tak, jak przedstawiają to różne filmy czy zdjęcia, a więc mglista postać posiadająca zarysy rąk czy nóg, która unosi się nad ziemię. Tymczasem nasz świat, naszą rzeczywistość przemierzają energię, które przyjmują kształt kuli. Nieprzypadkiem kula jest motywem wielu obrazów pokazujących spotkanie z mistycznym i niewidzialnym aspektem naszego życia. Tyle razy powtarzam, że kiedy na skutek medytacji wprowadzam się w szczególny stan ducha, trudny do opisania, kiedy zaczynam mieć wizje i słyszę rzeczy niesłyszalne w inny sposób, wtedy dostrzegam owe kule. Czasami ich nie ma, czasami jest ich kilka, czasami bardzo dużo. Nie wiem, czym są i co się za nimi kryje. To energie poruszające się w naszej przestrzeni, które poruszając się przybierają kształt kuli na podobnej zasadzie jak kropla wody uwolniona na pokładzie stacji kosmicznej, która w stanie nieważkości przyjmuje natychmiast kształt kulisty. Owe kule są różne. Czasami są półprzezroczyste, czasami iskrzą się i mienią kolorami. Od tych wyczuwam bardzo silną energię. Najsilniejsze są te, które ja nazywam złotymi (...) o czym już kiedyś mówiłem w bazie FN. Pytacie, czym są? Pojęcia nie mam. To jest coś potężnego, niestety niewidzialnego dla ludzkiego oka, stąd ludzie w nie po prostu nie wierzą. Ów niewidzialny świat wokół nas jawi mi się jako o wiele ważniejsza część naszego życia niż to, co widzimy. To moje zdanie, powtarzam to raz jeszcze.” I jeszcze jeden e-mail, który opisywał bardzo ciekawe przeżycie związane ze śmiercią ojca. Droga Fundacjo! Chciałem opisać Wam bardzo wyjątkowe zdarzenie z mojego życia związane z czymś, co przeżyłem w domu moich rodziców. Było to 50 lat temu, kiedy zmarł mój ojciec. (...) W naszym domu był taki zwyczaj, że zwłoki zmarłego przez trzy dni musiały znajdować się w domu, zanim był pogrzeb. Razem z mamą i siostrą bardzo płakaliśmy po śmierci ojca. Ja miałem wtedy 7 lat i bardzo prosiłem go, aby już w tamtym świecie nie zapomniał o mnie i przyszedł raz jeszcze. Moja mama razem z siostrą załatwiały sprawy związane z pogrzebem, a ja byłe w domu razem z bratem ojca i ciocią. Był wieczór, kiedy nagle zobaczyłem coś, czego do końca życia nie zapomnę. Tuż przy głowie mojego ojca nagle pojawiła się kula. Był to widok nie do opisania, bo ona w bardzo dziwny sposób się iskrzyła. Pragnę powiedzieć, że nie wiem, czy pojawiła się nagle, czy skądś przyleciała, ale widok był niebywały. Pobiegłem po wujka i powiedziałem mu, że zobaczyłem kulę, która powoli zbliżała się do mojego zmarłego ojca. Przybiegliśmy do pokoju i ta kula cały czas była przy głowie ojca. To, co było najbardziej niezwykłe, że ja ją widziałem, ale wujek jej nie widział! Ja byłem przekonany, że ona całym swoim światłem oświetla pół pokoju, a tymczasem wujek pytał, gdzie ją widzę, skoro tam nic nie ma! Wujek podszedł do ciała zmarłego ojca, a wtedy kula uniosła się do góry i po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Opowiadałem tę historię setki, dosłownie setki razy i zawsze mnie pytają, czy sobie tego nie wymyśliłem. Nie mam siły nikogo do tego przekonywać, co widziałem. Droga Fundacjo, może macie jakieś zdjęcia z pogrzebów, na których takie kule ktoś sfotografował? Być może można im zrobić zdjęcie, a nawet nagrać z nimi film. Nie wiem, czy był to duch ojca czy może jakiś anioł, ale widok tej kuli unoszącej się koło głowy ojca będzie mi towarzyszył do końca mojego życia. Wierzę, że kiedyś do mnie już po zakończeniu ziemskiej wędrówki podleci podobna kula. Bardzo chciałbym ją kiedyś zobaczyć ponownie, ale byłem na wielu pogrzebach i nigdy mi się to nie zdarzyło. Pozdrawiam cały pokład Nautilusa Dobrze, że jesteście. Dziękuje bardzo za odpowiedź na mój e-mail D. Spraw owych kul, które mają bardzo szczególną strukturę i wychodzą w momencie pożegnań (stypy, msze itp.) jest nam znakomicie znana. Zebraliśmy naprawdę imponującą kolekcję zdjęć takich kul, które pokażemy w oddzielnym dużym tekście. Tym razem w ramach zapowiedzi tej publikacji jedna fotografia właśnie z tej serii. Była ona szokiem dla ludzi, którzy byli świadkami wykonania tego zdjęcia. Sprawa jest bardzo "świeża", dosłownie sprzed kilku dni.
By fundacjanautilus at 2009-07-27 I to w zasadzie miał być już koniec, ale... jeszcze jedna fotografia, która dotarła na pokład okrętu Nautilus dosłownie w ciągu ostatnich godzin. Podobnie jak poprzednia zostanie przez nas pokazana w oddzielnym tekście o takich zdjęciach, a mamy ich naprawdę bardzo, bardzo dużo. I naprawdę niektóre są... ciekawe, niezwykle ciekawe! -----Original Message----- From: xxxxxxxxxxxxxxxxxxx Sent: Monday, July 27, 2009 1:24 AM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject:!!! Drogi Nautilusie przesyłam fotke zrobioną na pogrzebie mojej żony , jest na niej kula ale bardzo wyraźna nie chce nic sugerować , mam takich zdjęć jeszcze kilkanaście ale na tym pogrzebie wyszło coś niesamowitego , proszę powiększyć to zdjęcie i uważnie obserwować . Pozdrawiam Janusz
By fundacjanautilus, shot with E4600 at 2009-07-27
By fundacjanautilus, shot with E4600 at 2009-07-27
By fundacjanautilus, shot with E4600 at 2009-07-27
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6925x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie