Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7911x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
„Podtrzymuję moje słowa... koniec sierpnia!” – Krzysztof Jackowski specjalnie dla czytelników FN.
By fundacjanautilus, shot with DSLR-A200 at 2009-07-28 Ostatnio było na naszych stronach mało materiałów z Krzysztofem Jackowskim, choć bardzo domagają się tego czytelnicy serwisu FN. Jesteśmy Państwu winni pewne wyjaśnienie w tej sprawie. Jackowski ma bowiem poważne kłopoty zdrowotne, o czym za chwilę. Nie chcemy go zbyt często niepokoić, nękać "prośbami o nowe wizje" itp. Musicie nas Państwo zrozumieć... Co mówi jasnowidz? Krzysztof Jackowski podtrzymuje swój wcześniejszy scenariusz przyszłych wydarzeń. Twierdzi konsekwetnie (mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi mówiących o przełamaniu kryzysu), że pod koniec sierpnia grozi Polsce (i światu także) jakieś gospodarcze załamanie. Podkreślił wyraźnie, że nie jest to efekt jakieś jego nowej wizji, ale tego, co kiedyś zobaczył próbując przeprowadzić wizję na rok 2009. Krzysztof Jackowski mówił wyraźnie, że może to się zbiec z jakimś nagłym światowym wydarzeniem, które wpłynie na gospodarkę. Czymś nieprzewidywalnym, co zaskoczy wszystkich. Wiele osób prosi nas, aby informować czytelników stron FN o tym, co robi ten niezwykły członek naszej załogi.. No cóż, spełniając te prośby zadzwoniliśmy do niego, choć ostatnio Jackowski bardzo źle się czuje. Stresujący tryb życia, ciągła praca z ludzkim nieszczęściem, a także nadmierne picie kawy i palenie papierosów – to wszystko sprawia, że odzywają się w nim dawne kłopoty z sercem. Słuchając Krzysztofa Jackowskiego dzwoniącego na pokład Nautilusa, z tonu jego głosu i ogólnego zmęczenia można wysnuć wniosek, że jasnowidz źle znosi ostatnie upały i w ogóle stan jego zdrowia ostatnio bardzo się pogorszył. Robi wizje, ale praktycznie nie opuszcza Człuchowa. Ma też chwile, kiedy – jak mówi – myśli o „posprzątaniu po sobie”. Dzieje się tak zawsze, kiedy zaczyna mieć poważne kłopoty z sercem... Wszelkie nasze monity o rzucenie palenia czy picia kawy (w ogromnych ilościach) niestety odnoszą skutek niewielki. Jackowski zapewnił jednak, że to nie jest jego pożegnanie i zamierza „jeszcze trochę pożyć”, choć trzeba przyznać, że mówi on o swojej śmierci w bardzo jasny sposób. Miał kiedyś wizję, jak zakończy się jego podróż po naszej trzeciej planecie od Słońca. Według jasnowidza przyjedzie po niego karetka, trafi do szpitala. Tam lekarze będą próbowali mu pomóc, ale postawią złą diagnozę. Wtedy jasnowidz „odejdzie w stronę światła”, co uczyni radośnie i bez najmniejszego lęku. Jackowski mówi o tym bez emocji i jakichkolwiek wątpliwości, gdyż po prostu wie, ze ludzkie życie nie kończy się w momencie śmierci fizycznej. Mamy nadzieję, że jego słowa nie zasmucą czytelników stron FN, gdyż jasnowidz zapewnia, że mimo złej kondycji serca to jeszcze „nie jest jego czas”. Ten dopiero nadejdzie. Na pewno większość osób interesuje to, co mówi na temat naszej najbliższej przyszłości i od tego właśnie zaczyna się rozmowa telefoniczna, którą pozwoliliśmy sobie zmontować w postaci krótkiego materiału. Jasnowidz podtrzymuje to, co mówił już wcześniej. Krzysztof Jackowski pozdrawia wszystkich czytelników stron FN i dziękuje za wszystkie listy i e-maile, które czyta, choć nie zawsze wystarcza mu czasu na odpowiedzi.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7911x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie