Czw, 6 sie 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Noblista o istnieniu duszy. „Materia nie może generować myśli!” – przekonuje John Carew Eccles.
Na pokładzie Nautilusa panuje przekonanie, że „wiara w istnienie duszy” jest bzdurą. Nie ma bowiem żadnej wiary, jest tylko i wyłącznie wiedza. Dusza ludzka, ów niezwykły promień światła istniejący w każdym z nas istnieje i tylko w ten sposób można wytłumaczyć to, że materia nagle „ożywa”. Jest to oczywiste i po tylu latach badań zjawisk uważanych za niewyjaśnione w FN nie mówimy „wierzymy”, tylko „wiemy”. To stwierdzenie jest ponad wszelkie religie, ponad wszelkie systemy „takiej czy śmakiej wiary”. To powinno być traktowane niczym fizyka, niczym właśnie prawo fizyczne istniejące od zawsze i wręcz namacalne w swoim wymiarze.
Z wielkim zainteresowaniem śledzimy wszelkie publikacje dotyczące tego, co znani naukowcy myślą na ten temat. Bardzo ciekawy tekst znaleźliśmy na jednym z portali katolickich, który postanowiliśmy przedstawić także naszym czytelnikom. Warto go przeczytać, gdyż jest on bardzo zgodny z tym, co sami na ten temat uważamy po tylu latach zbierania relacji o spotkaniach ludzi z „wielką tajemnicą życia”. Tak, dokładnie jest tak, jak mówi ten laureat Nagrody Nobla.
Laureat Nagrody Nobla o istnieniu nieśmiertelnej duszy
Jeden z największych w świecie autorytetów w zakresie badań ludzkiego mózgu, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny (1963), australijski neurofizjolog John Carew Eccles (1903 - 1997), w oparciu o wyniki swoich naukowych dociekań doszedł do wniosku, że każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę.
John Eccles, opierając się na wynikach swoich wieloletnich naukowych obserwacji i analiz, stwierdza, że
materia nie jest w stanie wytwarzać zjawisk psychicznych i nie ma przechodzenia energii fizycznej w psychiczną.
Tym samym tylko duchowa rzeczywistość może wytwarzać zjawiska psychiczne. Australijski noblista uświadamia nam, że z naukowego punktu widzenia trzeba jednoznacznie odrzucić twierdzenie materialistów, że
ludzka świadomość jest produktem materii. Dla J. Ecclesa stało się oczywiste, że umysł człowieka, jego osobowe ja, istnieje jako duchowy wymiar człowieczeństwa i jest nieśmiertelną duszą. Ten wybitny naukowiec podkreśla, że współczesna nauka przekazuje nam orędzie pokory w obliczu cudu życia i wspaniałości ludzkiej osoby. Prawdziwymi cechami człowieczeństwa są nie tylko inteligencja i mózg, ale przede wszystkim kreatywność i zdolność wyobraźni. Eccles pisze o dwóch pewnikach, a są nimi: niepowtarzalność osoby ludzkiej w jej cielesności i w duchowym istnieniu nieśmiertelnej duszy.
By
fundacjanautilus at 2009-08-06
Sir John Eccles
Bazując na wynikach swoich badań,
profesor Eccles zdecydowanie odrzuca materialistyczną teorię umysłu, według której mózg jest rozumiany jako super-skomplikowany komputer, w którym kora mózgowa generuje wszystkie myśli i uczucia. Określa tę teorię jako
"zubożałą i pustą", ponieważ posługuje się ona niejasnymi ogólnikami, a przede wszystkim nie jest zdolna uzasadnić cudu i tajemnicy istnienia niepowtarzalności ludzkiego ja wraz z jego duchowymi wartościami: kreatywnością i zdolnością wyobraźni (How the Self Controls Its Brain, ss. 33, 176).
"
Skoro materialistyczną koncepcja - pisze Eccles -
nie jest w stanie wyjaśnić i uzasadnić doświadczenia naszej niepowtarzalności, jestem zmuszony przyjąć nadprzyrodzone stworzenie niepowtarzalnego, duchowego, osobowego «ja», czyli duszy. Wyjaśniając w terminach teologicznych: każda Dusza jest nowym Bożym stworzeniem wszczepionym w ludzki zarodek" (Evolution of the Brain, Creationofthe Self, s. 237).
Profesor J. Eccles stworzył nową, genialną teorię funkcjonowania ludzkiego umysłu, znaną jako dualistyczny interakcjonizm (dualist-interactionism). Jej autor wyjaśnia:
"Stwierdzam, że tajemnica człowieka jest niewiarygodnie pomniejszona przez naukowy redukcjonizm z jego roszczeniem «obiecującego materializmu», który miałby wytłumaczyć istnienie całego duchowego świata w kategoriach wzorców aktywności neuronów. Tego rodzaju wiara powinna być traktowana jako przesąd. Musimy uznać, że jesteśmy istotami duchowymi z duszami istniejącymi w duchowym świecie i równocześnie istotami materialnymi z ciałami istniejącymi w materialnym świecie" (Evolution of the Brain..., s. 241).
Twierdzenie materialistów, że myślenie jest wynikiem materialnych procesów, Eccles odrzuca jako przesąd, który nie ma nic wspólnego z ustaleniami nauki:
"Im bardziej naukowe badania odkrywają prawdę o pracy ludzkiego mózgu, tym jaśniej możemy rozróżnić jego funkcjonowanie i myślenie - i w tym kontekście widać, jak wspaniałe jest zjawisko myślenia. Przekonanie, że myślenie jest efektem materialnych procesów, jest po prostu przesądem utrzymywanym przez dogmatycznych materialistów. Ma ono cechy mesjańskiego proroctwa z obietnicą przyszłości uwolnionej od wszelkich problemów - coś w rodzaju nirwany dla naszych pechowych następców. Materialistyczni krytycy argumentują, że nieprzekraczalne trudności sprawia hipoteza, iż niematerialne umysłowe wydarzenia mogą oddziaływać na materialną strukturę neutronów. Takie oddziaływanie jest rzekomo niezgodne z zachowaniem praw fizyki, a w szczególności z pierwszym prawem termodynamiki. Ta obiekcja z pewnością mogła być podtrzymywana przez dziewiętnastowiecznych fizyków, neurologów i filozofów, ideologicznie związanych z dziewiętnastowieczną fizyką, która nie jest świadoma rewolucji dokonanej przez fizykę kwantową w dwudziestym wieku" (A unitary hypothesis of mind-brain interaction in the cerebral cortex (1990); art. opublikowany w Proceedings ofthe Royal Society B 240, ss. 433-451).
Wieloletnie naukowe badania ludzkiego mózgu doprowadziły Johna Ecclesa do stwierdzenia, że wszyscy mamy osobowe ja - czyli niematerialny umysł, który działa poprzez materialny mózg. Tak więc oprócz świata fizycznego w człowieku istnieje umysłowy - czyli duchowy - świat i obie te rzeczywistości wzajemnie oddziałują na siebie (por. How the Self Controls Its Brain, s. 38). Profesor Eccles podkreśla zdumiewający fakt, że samoświadomość osobowego ja u każdego człowieka trwa niezmiennie przez całe jego życie,
"a ten fakt musimy uznać za cud" (tamże, s. 139).
Tak J. Eccles pisze o nieśmiertelności ludzkiej duszy, czyli o istnieniu osobowego ja po śmierci ciała każdego człowieka:
"Wierzę, że moje istnienie jest fundamentalną tajemnicą, która przekracza każdą biologiczną ocenę rozwoju mojego ciała (również mózgu) z jego genetycznym dziedzictwem i ewolucyjnym pochodzeniem. Byłoby nierozsądnym wierzyć, że ten wspaniały dar świadomego istnienia nie ma dalszej przyszłości oraz możliwości egzystencji w innej niewyobrażalnej rzeczywistości" (Facing Reality: Philosophical Adventures by a Brain Scientist, Heidelberg Science Library 1970, s. 83).
W innym miejscu australijski badacz wyjaśnia:
"Możemy patrzeć na śmierć ciała i mózgu jako na rozpad naszego dualistycznego istnienia. Mamy nadzieję, że uwolniona dusza znajdzie nową przyszłość o głębszym znaczeniu i bardziej zachwycających doświadczeniach w jakiejś odnowionej ucieleśnionej egzystencji zgodnie z tradycyjnym chrześcijańskim nauczaniem" (Evolution of the Brain..., s. 242);
"Nasze zaistnienie jest tak samo tajemnicze jak nasza śmierć. Czyż nie możemy mieć nadziei dlatego, że nasza ignorancja o naszym pochodzeniu jest taka sama jak o naszym przeznaczeniu? Czy nasze życie nie może być przeżywane jako wyzwanie i wspaniała przygoda, której ostateczne znaczenie jest jeszcze do odkrycia?" (Facing Reality: Philosophical Adventures by a Brain Scientist (1970), s. 95).
Fundacja Nautilus to bardzo szczególna zarejestrowana w Polsce organizacja pozarządowa, której działalność polega m.in. na gromadzeniu śladów owej "drugiej rzeczywistości", która jest ukryta przed naszymi oczami i która - naszym zdaniem - jest milion razy ważniejsza od tej, którą można dotknąć, przekroić, zważyć. W tym sensie nasza działalność jest dla wielu osób ważnych argumentem, który przekonał ich także do wiary. Mamy tego setki, dosłownie setki przykładów.
Ludzie piszą do nas "dzięki Wam zobaczyłem, że jest coś więcej oprócz materii, oczy mi się otworzyły, nie jestem już takim samym człowiekiem" itp. Jeśli udało nam się przekonać do tego choćby jedną osobę, to był sens uruchamiać całą machinę FN. A wiemy, że przekonaliśmy o wiele więcej osób niż tylko jedną... Nawet nie wiecie, jak bardzo ten fakt napawa nas dumą!
W tym sensie my nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy "przeciwko kościołowi czy religii". Co więcej, mamy poczucie, że jedziemy tym samym pociągiem, tylko w różnych wagonach. Mówimy jednak o tym samym i w sumie jesteśmy na tym samym torze do poznania prawdy o otaczającym nas świecie. Jednak dla wielu osób nasz język, sposób prezentowania spraw, sposób myślenia emanujący z publikowanych tekstów jest bardziej przekonujący, bardziej trafiający w tę czułą strunę znajdującą się wewnątrz każdego z nas. To nie oznacza wcale, że akurat ten sposób jest dobry dla wszystkich, ale... musi być wiele dróg.
Tak naprawdę czasami mamy poczucie, że trzeba by chodzić po ulicach, zaczepiać ludzi i mówić im, aby wreszcie zrozumieli, że nie ma "ożywionej materii", że jest światło dające materii "pozór życia", że owo światło jest nieśmiertelne i ono zawiera w sobie osobowość i to, czym są. I że widzą wokół siebie ledwie "wierzchołek góry lodowej", a najważniejsze jest ukryte przed ich oczami.
Działalność FN jest takim właśnie "zaczepianiem ludzi na ulicach". Gorzej, lepiej, ale staramy się to robić w podobny sposób, jak ów noblista Sir John Eccles .
By
fundacjanautilus at 2009-08-06
Czw, 6 sie 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN