Dziś jest:
Sobota, 18 maja 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10226x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 2/5


Śr, 19 sie 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Ernst Rifgatowicz Muldaszew ustalił wygląd mieszkańców Atlantydy na podstawie rysunku oczu, które znalazł w Tybecie.


By fundacjanautilus at 2009-08-18 To niezwykle oryginalna teoria, która nie była nam wcześniej zupełnie znana. Chodzi o to, że na podstawie wyglądu oczu można ustalić wygląd całego człowieka. Sprawę opisała nam w zwykłym liście p. Monika Zandaszova, której list przepisaliśmy. Na pewno zainteresuje on naszych czytelników. Dzień dobry, Piszę do Państwa bo chciałabym podzielić się moją opinią i refleksjami, jakie miałam po przeczytaniu fragmentu pewnej książki. Nie wiem, czy kiedykolwiek zetknęli się państwo z tym problemem i jakie jest Państwa zdanie na ten temat. Fragment ten opowiada o pewnym znanym okuliście – doktorze Muldaszewie. Był on tak dobry w swoim fachu, że na podstawie samych oczu potrafił stworzyć symulację komputerową całej twarzy. Pewnego razu udał się do Tybetu, a tam na wejściu do świątyni ujrzał wizerunek dziwnych, nieludzkich wręcz oczu. Zaczął się zastanawiać, skąd taki pomysł, aby na świątynni tybetańskiej umieścić coś takiego. Był też ciekaw, do kogo należą te oczy. Na podstawie oczu zrobił symulację komputerową twarzy i wyszło mu to, co załączam na obrazku. Następnie badał różne legendy i podania. Wtedy doszedł do wniosku, że tak wyglądali mieszkańcy Atlantydy. Według przekazów posiadali oni bardzo rozwiniętą technologię, która pozwalała im na konstruowanie szybkich pojazdów latających napędzanych antygrawitacją. Posiadali też ogromną siłę umysłu, dzięki której porozumiewali się telepatycznie oraz przemieszczali przedmioty na odległość. Jednakże w tamtych czasach większą część Ziemi dotknął potop, a Atlanci wymarli. Niektóry jednak udało się przeżyć i uciekli. Dokąd? Trudno powiedzieć. We fragmencie tym dowiadujemy się, że istniały przed Atlantami inne, tak samo rozwinięte cywilizacje, np.,. Lemurianie. Doktor Muldaszew wziął ze sobą komputerowo stworzony wizerunek twarzy i po raz kolejny udał się do Tybetu. Tam pokazywał mnichom ten obrazek, a oni zachowywali się tak, jakby ta istota była im dobrze znana. Jeden z mnichów zapytał nawet, czy znaleźli gdzieś jej ciało. Doktorowi udało się przeprowadzić wywiad z pewnym mnichem. Opowiadał on niechętnie i skwapliwie, ale z jego opowieści można było dowiedzieć się, że te istoty zamieszkują himalajskie jaskinie, ale wstęp do jaskiń mają tylko nieliczni. Doktor rozmawiał też z człowiekiem, który przez jakiś czas mieszkał u mnichów tybetańskich. Według niego odwiedził on jedną z takich jaskiń i rozmawiał telepatycznie z tymi istotami. On też twierdził, że wstęp do jaskiń mają jedyni nieliczni. Istoty te medytowały, a ich ciała znajdowały się w stanie hibernacji. Najwyższy stopień medytacji to tzw. Samadhi. Dodam jeszcze, że rzekomo Atlanci posiadali taką umiejętność. Doktor przeprowadził również rozmowę z kobietą, która znała Dalajlamę i gdy pewnego razu pytała go o istnienie jaskiń z tajemniczymi istotami, powiedział on, że słyszał nich. Tyle suchych faktów. Teraz podzielę się z Państwem moją teorią. Po zobaczeniu obrazka z głową Atlanty, przeżyłam lekki szok. Przecież dokładnie tak wyglądają powszechnie przedstawini kosmici! Co kosmici mogą robić w himalajskiej jaskini i skąd to podobieństwo? Zaczęłam analizować wszystkie fakty i myślę, że wtedy doszłam do prawdy. Krótko mówiąc, jestem przekonana, że kosmici to Atlanci i przedstawiciele innych wysoko rozwiniętych cywilizacji, które na długo przed pojawieniem się człowieka zamieszkiwały Ziemię. Uważam, że np., Atlanci w istocie posiadali pojazdy napędzane antygrawitacją i że były one tak szybkie, że mogli przemierzać całą Galaktykę, a raczej Wszechświat w celu badania planet do ewentualnej kolonizacji. Gdy nastąpił kataklizm, jedni przedstawiciele Atlantów schowali się w jaskiniach, aby tam zapaść w stan głębokiej medytacji, a inni opuścili Ziemię i zajęli planety w innych układach. Uważam, że potem, gdy na Ziemi pojawił się już człowiek, odwiedzali Ziemię i pomagali ludziom, np.budować piramidy. Teraz też odwiedzają Ziemię, ale już nie tak jawnie, ponieważ ludzie zmienili się i patrzą na nich jak na dziwaczne stworki. Po przeczytaniu tego fragmentu zmieniły się moje poglądy co do kosmitów. Już wcześniej wiedziałam, że istnieją, ale teraz zrozumiałam, że są one bliższe człowiekowi, niż się wydaje. Ludzie błędnie szukają ich w Układzie Słonecznym, ale nie znajdą ich, gdyż nie mają dostatecznie szybkich statków, aby polecieć na inne, odległe układy. Dla mnie fakty i relacje świadków stanowią podstawę do mojej teorii. Wystarczy porównać opisy tych pradawnych cywilizacji z relacjami osób, które przeżyły spotkanie z kosmitami, albo obserwowały ich statki. Te fakty to: - w sumie identyczny wygląd tych istot; - niezwykle szybkie statki napędzane antygrawitacją; - telepatyczne porozumienia się; - rozwinięta technologia; - zdolność głębokiej medytacji, a przez to hibernacji, Nie wolno też zapomnieć, że przekazy i legendy ludów starożytnych z różnych części świata opowiadają o „nauczycielach z nieba”. Logiczne wydaje się, dlaczego obie cywilizacje odwiedzają Ziemię. Chcą dowiedzieć się więcej o gatunku, który teraz zamieszkuje ich planetę. Może nawet po wymarciu człowieka planują powrót na Ziemię? W takie sytuacji stan hibernacji tych, którzy pozostali miałby sens, bo zawsze można się z niego wybudzić. Takie jest moje zdanie na ten temat i sądzę, że trzeba poświęcić więcej uwagi starym legendom i tekstom, jak ten o Atlantach, a nie szukać w Układzie Słonecznym nie wiadomo czego. Tyle się mówi o statkach kosmitów, ale to tylko statki i samo patrzenie na nie nic nie da. Powinno się skupić uwagę na żywych istotach, bo wszystko wskazuje, że to niejako bardziej zaawansowani technicznie praprzodkowie ludzkiego gatunku. Pozdrawiam, Monika Zandaszova Ode mnie: Ernst Rifgatowicz Muldaszew, urodzony w 1948 roku w Baszkirii światowej sławy chirurg okulista. organizator i kierownik centrum mikrochirurgii oka w Ufie. Człowiek o wielu talentach, mistrz sportu. Miał także krótki epizod polityczny. W latach 1993-1993 był deputowanym do Parlamentu Rosji. Był jednym z organizatorów ekspedycji poszukującej śladów katastrofy samolotu, jaka miała miejsce w 1937 roku w Jakucji. Muldaszew posiada tytuł zasłużonego lekarza Rosyjskiej Federacji, jest profesorem i członkiem rzeczywistym Akademii Inżynierii Republiki Baszkirskiej, a także członkiem Amerykańskiej Akademii Oftamologii oraz innych międzynarodowych organizacji medycznych. Opublikował ponad 400 prac naukowych. Co roku przeprowadza 600-800 operacji okulistycznych, w tym te najbardziej skompikowane . Jest wynalazcą chirurgicznego biomateriału „alloplant” z pomocą którego można podobno leczyć przypadki uznawane dotąd za beznadziejne. Jednakże nie ma oficjalnych potwierdzeń skuteczności ww.biomateriału. Głośnym przypadkiem w karierze dr Muldaszewa była operacja przeszczepienia oka kobiecie, po której jakoby odzyskała ona wzrok. W środowisku lekarskim jest postacią kontrowersyjną, ale dzięki swemu geniuszowi, posiada mocną pozycję zawodową. Dr Muldaszew oraz jego współpracownicy przeprowadzili eksperyment, podczas którego rozdano jego uczestnikom fotografie ludzkich twarzy, podzielone na trzy niezależne części – usta, oczy, czoło wraz z włosami. Głównym elementem były części zdjęć z oczami. Na podstawie eksperymentu wysnuto wniosek, że oko ludzkie posiada 22 parametry. W rezultacie stworzono program komputerowy, za pomocą którego można ustalić wygląd człowieka na podstawie jego oczu. Po dokonaniu analiz oczu wszystkich ras ludzkich ustalono jak powinno wyglądać oko statystycznego człowieka. Okazało się, że takie oczy posiadają przedstawiciele rasy tybetańskiej. Za pomocą obliczeń matematycznych udało się uzyskać hipotetyczne cztery drogi mig racji populacji ludzkiej. Wykorzystując powyższy program udało się też stworzyć portret istoty, do której należą oczy przedstawiane na klasztorach w rejonie Tybetu. Artykuł w gazecie „Sowietskaja Rossija”, 1983 r.: ↑ Статья в газете Советcкая Россия, 1983 год Wywiad z Muldaszewem w radiu „Echo Moskwy”: ↑ http://www.echo.msk.ru/programs/historyofcity/51298/ Ernst Muldaszew. Tajemnice Wysp Wielkanocnych. Na tropie ludzi-ptaków Эрнст Мулдашев. Тайны острова Пасхи. В поисках птицелюдей Krytyczne publikacje o Muldaszewie Трансгималайский сказочник с точки зрения ученого-офтальмолога Критическая статья из журнала «Наука и жизнь» Мулдашев и аквадиск Торсионные поля Древние пирамиды в Колорадо?.., Илья Трейгер И снова колорадские пирамиды!, Илья Трейгер [править] Książki dr Muldaszewa, dostępne w internecie Книги Мулдашева на сайте Индостан.ру Книги Мулдашева на сайте Alternative View WWW.wikipedia.ru Drodzy czytelnicy stron FN! Jesteśmy po małym „trzęsieniu ziemi” w związku z kłopotami z oskryptowaniem, co na pewno boleśnie odczuli nasi stali „załoganci”, a także nam spędzało to sen z powiek. Po wejściu na nasz adres co chwila pojawiał się komunikat „server overload”, co wynikało z bardzo prostej rzeczy. Ilość tekstów opublikowanych poprzez nasze bardzo proste oskryptowanie przekroczyła „wartość krytyczną” i nagle wejście na strony powodowało dodatkowy transfer, co przy ogromnej ilości czytelników doprowadziło do sytuacji dramatycznej. Na szczęście sytuacja została trochę poprawiona, choć jest to - nie ukrywajmy tego - rozwiązanie tymczasowe i nie w pełni właściwe. Powinna być jednak mała poprawa. Bardzo dziękujemy naszej placówce na Wyspach Brytyjskich, która podjęła tak szybką interwencję w tej sprawie.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10226x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 2/5


Śr, 19 sie 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.