Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7974x | Ocen: 1
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Czy ludzkość jest gotowa na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa? A może... to już nastąpiło, ale nikt tego nie zauważył?
Wielokrotnie pisaliśmy o tym, że wiele znaków wskazuje na to, że jesteśmy w przededniu spełnienia się jednej z największych przepowiednie Chrześcijaństwa, czyli tzw. Paruzji, czyli ponownego przyjścia na Ziemię Jezusa Chrystusa. Do poruszenia tego wątku zainspirował nas e-mail do redakcji FN. -----Original Message----- From: Daniel xxxxxxxxxxxx Sent: Sunday, August 09, 2009 1:19 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Czasy ostateczne? Bruno Groening Witam fundację Postanowiłem napisać do was tego maila w odezwie na opublikowany przez was artykuł nazwany "12345..." dotyczący zbiegu liczb i przypuszczalnego ostrzeżenia o szykujących się zmianach. Poruszyliście wątek apokalipsy i Jezusa. Nie jestem katolikiem, nie jestem chrześcijaninem, nie przynależę do żadnej z religii. Jestem świadomy, że Biblia była poddawana wielokrotnym modyfikacjom, "manipulacjom" treści i jedynie ziarnko prawdy znajduje się w tej bajce. Tym ziarnkiem w mojej opinii jest między innymi pobyt istoty nazwanej wówczas Jezusem na Ziemi, oraz to, że ewangelista piszący Apokalipsę "coś" widział. Widział wydarzenia, tragiczne i pełne brutalnych scen. Pytanie- czy te sceny na pewno MAJĄ nadejść? Czy one JUŻ nie nadeszły? Niedawno napisaliście artykuł o niesamowitej osobie -Bruno Groeningu. Nie będę przytaczał całej treści artykułu, jednak w skrócie- po tym jak opinia publiczna dowiedziała się o niezwykłych zdolnościach i masowych uzdrowieniach Bruna, prowadził on szereg wykładów, głosząc swoje nauki. Przytoczę fragment: " Znana jest, dla mnie szokująca i dająca wiele do myślenia, opowieść jednej z kobiet, będących na jednym z wykładów Bruna w Niemczech: wspomina ona, iż w trakcie wykładu nagle uświadomiła sobie, zdała sobie w swym wnętrzu sprawę z tego, Kto przed nią stoi…..Gdy to pomyślała, Bruno Groening przerwał wykład i zwrócił się do niej, patrząc prosto w oczy: To co Pani teraz pomyślała, proszę zachować dla siebie. Często zresztą przerywał swe wykłady i odpowiadał na zadawane w myślach pytania przez zgromadzonych w sali." Niesamowite, prawda? Kobieta, która uświadomiła sobie COŚ, a Bruno nie chciał dalej szerzyć tej wiedzy... Zastanawiając się nad tym artykułem, kilkanaście dni po jego przeczytaniu, możliwe(tu podkreślam, że jedynie możliwe) iż doszedłem do tego, o czym pomyślała ta kobieta. Wedle mojej hipotezy, kobieta uświadomiła sobie, że stoi przed Jezusem, a jego inkarnacją jest właśnie Bruno Groening! Mimo wielu zakrzywień treści Biblii, nauki głoszone przez Jezusa i Groeninga pokrywają się. Warto chociażby wspomnieć niektóre z przesłań i zachowań Bruna- istota przebywania w naturze i łączenie się z całym istnieniem, łagodzący wpływ jego obecności, ufność i bardzo silne zawierzanie Bogu oraz zdolności masowych uzdrawiań. Siłą wcielony do wojska w czasie wojny nie chciał podejmować walki i brać udział w terrorze zabijania- szerzył pokój. Właśnie incydent II W.Ś. chciałbym powiązać z apokalipsą. Jeżeli twierdzenie o ponownym przyjściu Jezusa i hipoteza, iż jego kolejną inkarnacją był Bruno Goering są prawdziwe- można wysnuć pewien wniosek. II Wojna Światowa, jej terror i cierpienia, mogły, niecałe dwa tysiące lat temu, w proroczych wizjach wyglądać jak koniec świata! Wyobraźmy sobie pana, żyjącego w I w. n.e., wychowanego w ogromnie różnej (społecznie i technologicznie) cywilizacji, który otrzymał wizję o wydarzeniach z lat 1939-1945. Dla niego, wydarzenia II W.Ś. z pewnością wyglądały jak wydarzenia mające doprowadzić do upadku ludzkości. Biblijnym antychrystem mógł być Hitler lub Stalin. Obaj zostali potępieni. A Jezus/Groening? Owszem, przyszedł ponownie, pomagał rzeszom ludzi, szerzył nauki-dokładnie tak, jak miało być. W tym momencie wysnuwa się kolejna teza. Czy aby na pewno po II W.Ś. ludzkość w podobnej formie i organizacji miała na pewno dalej trwać? Dobrze wiadomo, że wizje przyszłości są jedynie jakimś prawdopodobnym scenariuszem wydarzeń. Tak mało zabrakło, żeby naziści, alianci lub komintern używali broni masowego rażenia (atomowych, lub gdyby przyspieszono badania-wodorowych) nie- jako element zastraszający, ale jako naturalną metodę walki. Wówczas, ofiar wojny byłoby kilkadziesiąt razy więcej, a kultura i cywilizacja Ziemi- z pewnością została by zniszczona. Nie stało się tak. Możliwe, że ludzkość nauczyła się jakiejś ważnej nauki, zmieniła swój tor egzystencji, dzięki której dalej trwa. Może, wydarzenia Apokalipsy już miały miejsce, a ludzkość je przetrwała. Nie zmienia to faktu, że jako mieszkańcy Ziemi jesteśmy już bezpieczni. Jako ludzkość, bestialsko i bez szacunku wykorzystujemy planetę, której jesteśmy jedynie mieszkańcami, nie-właścicielami. 2009, 2011, 2012- daty nie mają znaczenia. To, że stoimy na krawędzi kolejnych globalnych wydarzeń, jest pewne. Na opisanie szeregu zmian, które mogą nas czekać, trzeba by poświęcić kilka osobnych artykułów. Jedno jest pewne- "idzie" zmiana. Pytanie, czy ludzie są wewnętrznie gotowi, by się zmienić. Pozdrawiam D Sprawa Bruno Groeninga była opisywana na łamach naszego portalu wielokrotnie. Ten obdarzony nadzwyczajną mocą niemiecki uzdrowiciel do dziś ma wielu wielbicieli, którzy uważają go za istotę nadzwyczajną, prawie boską, której energia do dziś działa i uzdrawia ludzi. Nie będziemy dziś poświęcać mu więcej czasu, lecz zadajmy sobie inne pytanie: Jak mogłoby wyglądać dziś powtórne przyjście Jezusa Chrystusa? Czy dzisiejsza cywilizacja w ogóle jest gotowa na takie wydarzenie? Praktycznie na 100% pojawiły by się całe rzesze sceptycznie nastawionych osób dobrze znanych nam z komentarzy na wielkich portalach, którzy natychmiast wykpili by i wyśmiali każde słowo takiej osoby, wytupali by każdą odezwę, wygwizdali by każdy cud i opluli każdy czyn. Nie ma dla nich bowiem niczego, czego nie są gotowi „opluć i wyśmiać”. Jak z tą grupą poradził by sobie Zbawiciel? Czy w ogóle chciałby do nich dotrzeć? Bardzo ciekawe pytania. One zresztą się mnożą im bardziej zaczynamy się zastanawiać się nad tym, co oznaczałoby ponowne przyjście Jezusa. Gdzie miałby się narodzić? W znienawidzonej przez świat Islamu Europie? A może w nękanej walkami plemiennymi Afryce? Azja? Tam nikt by tego nawet nie zauważył, bo w samych Indiach żyje wielu świętych mężów posiadających wiele cech uznawanych za przywileje boskich istot (tworzenie przedmiotów, lewitacja itp.) Sprawa jest tym bardziej ciekawa, że na pokład Nautilusa docierają informacje, że powrót na Ziemię Jezusa już nastąpił, choć nie był nim Groening. Ujawnienie się „Syna Bożego” ma dopiero nastąpić i zadziwić nawet tę „grupę-wszystko-opluwających-z-założenia”, co naprawdę jest dla nas trudne do uwierzenia... Uwaga czytelnicy stron FN borykający się (podobnie jak my) z problemem tajemniczego napisu „SERVER OVERLOAD”. Niestety, to jest efekt ogromnego transferu i popularności witryny, ale mamy dla Was kolejne wiadomości z frontu: walka z tym problemem trwa, choć są „zabici i ranni”. Ale bądźmy dobrej myśli! Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby podnieść oskryptowanie rozłożone na łopatki przez potężny transfer danych ;) Jeszcze trochę cierpliwości!
By fundacjanautilus at 2009-08-17
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7974x | Ocen: 1
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie