Dziś jest:
Piątek, 17 maja 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6499x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Pon, 14 wrz 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Kończymy cykl publikacji o 11 września apelem do naszych czytelników.

Zanim przedstawimy nasz apel do Państwa, chcemy zaprezentować zapis chata, które eksperymentalnie miał miejsce na naszych stronach 11 września 2009. Zapis rozmowy z Robertem Bernatowiczem - 11.09.2009 r. szimin: Na stronie opublikowaliście ironiczny tekst na temat teorii spiskowej 11 września, wcześniej w podobnym miejscu na stronie głównej widniał zupełnie poważny tekst o tej teorii za kadencji Busha. Skąd zmiana swoich poglądów na temat tej teorii spiskowej? Robert_Bernatowi: Witam wszystkich, przepraszam za kłopoty... Moi koledzy z pokładu N bardzo dzielnie walczą Robert_Bernatowi: Tekst istotnie jest ironiczny do bólu, wyśmiewa w sposób "masakryczny" założenie, że amerykańscy obywatele są gotowi innych amerykańskich obywateli oblać paliwem lotniczym i spalić, bo "dostęp do ropy, bo pieniądze, bo to, bo tamto". Tekst wydał mi się wręcz rodem z Monty Pytona, ale spotkała nas wszystkich niespodzianka. Znaleźli się ludzie, ktorzy ten tekst "kupili" jako prawdę o spisku! Ręce mi opadły, długo o tym myślałem i nie ukrywam, że chyba się czegoś nauczyłem o ludziach gotowych "kupić wszystko", jesli tylko uznają, że im odpowiada kierunek. Ale mówiąc krotko: poglądy mam stałe. Teoria spiskowa to stek bzdur ksiezycowa_dama: Wy to macie tyle roboty z ta Fundacja. Podziwiam za pasje i entuzjazm. Robert_Bernatowi: Owszem, nawet Państwo nie podejrzewacie w najśmielszych nawet podejrzeniach, ile to pracy... Z czym najwięcej? Z pocztą i obróbką nowych materiałów przysyłanych do FN whooan: dlaczego służby specjalne skonfiskowały taśmy z uderzenia "samolotu" w pentagon ? Robert_Bernatowi: Nie wiem, tak jak nikt nie wie. Wołoszański powiedział mi, że jest to normalna procedura i bardzo się dziwił, że jednak jakaś taśma wyciekła. Poza tym może się Państwo zdziwią, ale wokół Pentagonu poza kamerami dla służby porzadkowej nie było jakiegoś szczegolnego monitoringu. Amerykanie chyba nie podejrzewali, że ktoś kiedyś spróbuje ich zaatakować w ten sposób. A raczej - na pewno nie podejrzewali. Nie dopatrywałbym się w tym niczego szczególnego. Kai: Zacznę może tak. Jak wiadomo pan Robert jest sceptyczny w kwestii spisku 9/11. Jednym z wyjaśnień jest takie, że brać udział w tych wydarzeniach musiała by olbrzymia liczba ludzi. Pytanie jak się ma teoria spisku do teorii spiskowych jakoby UFO odwiedzało ziemię. Przypominam, że po dzień dzisiejszy władze USA cy tez wojsko USA jak i wszelkie agencje powiązane z kosmonautyka wypierają się na wszelkie możliwe sposoby istnienia życia pozaziemskiego. Nie przeszkadza to tysiącom ludzi każdego roku oglądać ewolucje podniebne niezwykłych obiektów. Nie przeszkadzało to także kilku krajom odtajnić akta dotyczące NOLi. Czemu jak dotąd nikt się nie "wyłamał". Czy taka sytuacja nie ma mieć prawa w związku z atakami 11/9. Może jest jeszcze za wcześnie by "ujawniać prawdę", przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie przyzna się do udziału w ludobójstwie 3000 ludzi. Co na to pan Robert? Robert_Bernatowi: Proszę Państwa, zacznijmy od tego, że ja nie wierzę w jakieś szczególne wojskowe technologie związane z UFO. Dlaczego? Długo by mówić, mam powody. Natomiast miałem okazję wysłuchac wielu wosjkowych mówiacych o UFO, nawet nagrałem wielu, z wieloma sie przyjaźnie (zwłaszcza z pilotami). Kiedy spotykamy pilota wojskowego, natychmiast pytam o UFO. Przeważnie się nie rozczarowuję. Ze spiskiem 2001 gdyby ktoś zapytał uczestników tamtych wydarzeń, dlaczego "uczestniczyli w morderstwie tylu swoich współobywateli", to podejrzewam, że... szkoda nawet o tym mówić. Zresztą ci ludzie istieją, sa do nich numery telefonów. Można zadzwonić, zapytać, umowić się. Mają nawet swoje stowarzyszenia. O spisku nawet nie wspominają, bo zdaje się (takie mam wrażenie), ze tych młodych ludzi od filmów typu "Niewygodne Fakty" uważają raczej za chorych psychicznie, a nie za partnerów do rozmowy. czech: Rozumiem, że odrzuca pan hipotezy teorii spiskowej 11 września. Czy w którymś punkcie może pan się zgodzić z wyznawcami tej teorii? Robert_Bernatowi: Tak. Na przykład w tym, że dużo wcześniej tajne służby ostrzegały o szykowanym ataku przy pomocy samolotów. To sa fakty. Zbagatelizowanie tych informacji nie wynikało jednak z przemyślanej strategii "amerykańskich morderców swoich współobywateli", ale z tego, że informacjami wywiadu był bałagan, jest i niestety będzie. Jest ich za dużo, a komputery do segregowania informacji nie zastąpią człowieka. Stąd taka wpadka służb, tu się zgodzę. Poszukiwacz_Praw: Czy "studenci" z Izraela ktorzy odwiedzili Pana Jackowskiego dali mu jakieś "dobre rady" na przyszłość ? Robert_Bernatowi: Studenci mówili bardzo mało, glównie pytali Jackowskiego o wizję kryzysu. Tłumacz tłumaczył, Jackowski mówił. Potem podziękowali mu, wyszli i... więcej ich nie widział. Czy mógł to być Mosad? Owszem. soulburner: A co Pan powie o 700 architektach i inżynierach, którzy powątpiewają w oficjalne wyjasnienia oraz przedstawiają dowody na zawartość substancji zwanej termitem w pozostałościach po wierzach WTC? Robert_Bernatowi: 700? Bardzo ciekawe. A ja powiem, że znam jednego, który powiedział, że podziwia konstruktorów wież WTC, że przetrzymały uderzenia samolotów. Owych 700 "architektów i inżynierów" to pewnie kolejna informacja od "ekspertów od spisku" ze stron, które ja uważam za niewarte funta kłaków. Nie ukrywam tego. O wiele bardziej przemawia do mnie czysta i chłodna logika niż jedno z "wielu tysięcy tzw. trudnych pytań", które nawzajem sobie przesyłają miłośnicy spisku utwierdzając się w przekonaniu jeden drugiego, że "musi coś w tym być". Nie mają niestety refleksji, że informacja o owych 700 architektach może być równie prawdziwa, jak info o 300 ekspertach od budowy wieżowców, którzy nie wierzą, że WTC "Tak się po prostu zawaliły". Skąd pochodzi owa informacja o tych 300 ekspertach? Znikąd. Przed chwilą ją wymyśliłem. Jeśli bym tego nie zdementował, głowę daję sobie uciąć, że zaczęła by "żyć własnym życiem" na portalach spiskowych i dotarła by do mnie "jako dowód". Ten mechanizm jest akurat dobrze znany. soulburner: Czy jest Pan pracownikiem wywiadu? Zdaje się Pan wiedzieć o ich pracy bardzo wiele Robert_Bernatowi: Nie jestem pracownikiem wywiadu, ale istotnie mam przyjaciół, którzy bardzo dużo wiedzą o tej pracy. Wiele z nimi rozmawiałem, wiele się nauczyłem o specyfice pracy wywiadowczej. Mam też sporo książek o wywiadzie. Generalnie uważam, że trafiają tam "the best of the best", jeśli chodzi o intelekt. Cenię sobie te znajomości. Hrabia_Zuo: A więc zamach. W jaki więc sposób zamachowcy zmienili plan lotu bez zainteresowania kontroli naziemnej i wojska? Ponoc myśliwcom amerykańskim przechwycenie podejrzanego samolotu nie zajmuje więcej niż 15 minut, tu w ogóle tego nie próbowały. Robert_Bernatowi: Ciekawe pytanie, ale odpowiedź wykracza poza ramy tego zabawnego "klikania". otóż musicie Państwo wiedzieć, że jest bodaj jedna z najbardziej fascynujących kart historii tego ataku, czyli zeznania kontrolerów lotu. To fascynująca lektura pokazująca kolejne etapy dramatu. Najpierw kontrolerzy zwalali winę na leniwych pilotów. A to, że nie włączyli respondera, a to, że nie odpowiadają na wywołanie. Człowiek to istota ułomna i niedoskonała, wiemy o tym. Potem jeszcze jeda prośba o włączenie respondera, potem trzecia i czwarta, a potem dopiero pytanie": /tu cytuje z pamięci, mam to w książce/ "Do ja... ch...ry, co się tam dzieje?" I tak dalej. W sumie mamy kilkudziesięciu kontrolerów, którzy z zapartym tchem śledzili te samoloty oraz kilka innych podejrzewanych, że są uprowadzone. Był bałagan, nie bardzo było wiadomo, co robić. Wojsko? Oni też byli trochę zdezorientowani. Nikt nie przypuszczał, że ktoś może zdecydować się na "taki numer". Muszę przyznać, że atak 11 września rozłożył Amerykańskie służby na łopatki. Taszi: Jak pan wytłumaczy zachowanie się Busha, który po informacji o rozbiciu się już drugiego (!) samolotu nadal czyta książki dzieciom w przedszkolu, i robi to przez następne 20 minut. Nie wydaje żadnych prezydenckich rozkazów! Nie rusza się z miejsca pod eskortą (a pewnie jego miejsce pobytu było znane więc wysoce prawdopodobne było że sam stanie się ofiarą zamachu). Robert_Bernatowi: No tak, wyobrażmy sobie taką scenę. Prezydent jest na spotkaniu z dziećmi, jest cały czas filmowany. Nagle pochyla się do niego jeden z pracowników, mówi do ucha "mamy atak terrorystyczny na Amerykę". Prezydent podrywa się jak szalony, dzieci wystraszone, kamera filmuje. Ostrym tonem wydaje pierwsze polecenia i w popłochu szybkim krokiem opuszcza pomieszczenia. Wtedy zwolennicy spisku mówili by "acha, odegrał teatr, że niby panika". Uważam, że zachowal się tak, jak powinien. Sam zajmuje się szkoleniem polityków bardzo wysokiego szczebla(zdarza mi się czasami robić szkolenia medialne, jestem tzw. trenerem) i dokładnie zachowanie Busha pokazałbym jako modelowe. Zachować spokój, nie wprowadzić sprawy dla dzieci, spokojnie dokończyć, podziękować i wyjść. Taszi: Jak to możliwe że pasażerowie uprowadzonych samolotów kontaktowali się ze swoimi bliskimi skoro w 2001 roku było to technologicznie niemożliwe. Czemu ich ostatnie rozmowy z bliskimi są takie dziwne, czemu ze spokojem powtarzają swoje imię i nazwisko? Kto normalny zachowałby się tak w danej sytuacji? Zero paniki? Zero pożegnań? Robert_Bernatowi: To jedno z tych kłamstw powtarzanych przez tych trzech młodych ludzi z NYC, którzy wymyślili ten "atak Busha na samego siebie". Muszę Państwa zmartwić, ale z pokładów samolotów w US sam dzwoniłem i to przed 2001! Telefony były co prawda tylko w pierwszej klasie i było ich ledwie cztery, ale i tak jakość połączeń była znakomita. Zero pożegnań? Ja mam zapisy z tych rozmów z tak rozdzierającymi serce pożegnaniami, że naprawdę trudno to nawet czytać, a co dopiero słuchać. Domyślam się, że te odkrywcze iformacje dotyczące rozmów są ze stron naprawdę wiarygodnych, rzetelnych, które są dla ludzi "nie kupującej papki sprzedawanej naiwniakom przez sługusów Nowego Światowego Porządku". Niestety, ja uważam podawane przez nich z taką celebrą i zadęciem informacje za... brednie. Pablo_el_Diablo: Wiec moze porozmawiajmy na temat ataku na Pentagon. Czemu procz dziury w scianach nie znaleziono tam niczego wiecej...? Czy tak wyglada samolot po rozbiciu sie...? Brak sladow po skrzydlach, brak szczatkow itd... Co tam sie naprawde stalo...? Robert_Bernatowi: No tak... zamiast klikać "długo" lepiej przesłać państwu jeden link do zdjęcia, które moim zdaniem posyła to twierdzenie na poza Układ Słoneczny http://media.popularmechanics.com/image ... debris.jpg soulburner: Panie Bernatowiczu, nie mówimy tutaj o rozmowach z telefonów pokładowych, ale z telefonów komórkowych - linie lotnicze udostępniły taką możliwość w, o ile dobrze pamiętam, 2004 roku. Robert_Bernatowi: Panie Soulburnerowiczu, ja mam zapisy z rozmów z telefonów pokładowych. Rozmów z komórek też było kilka, w tym jedna była wykonana na policję. Dzwonił przedsiębiorca, który schował się w ubikacji. O ile wiem rozmowy z telefonów komórkowych były, są i - daj Boże - będą zakazane. Tamte były wykonywane nie dlatego, że "władze zezwoliły lub nie", ale dlatego, że ludziom na pokładach śmierć zajrzała w oczy i próbowali wszystkich metod, aby się ratować i zawiadomić świat o tym, co się dzieje na pokładzie. Polecam państwu lekturę tych zapisów rozmów, bo... każdy człowiek powienien się z nimi zapoznać. Są poruszające, tylko tyle mogę powiedzieć. Hrabia_Zuo: A co w sprawie "czarnych skrzynek"? Czemu amerykańskie służby nie chcą podac do publicznej wiadomości treści ich zapisów, jeśli zostały odnalezione? A jeśli nie zostały, jak to możliwe, że urządzenia specjalnie zabezpieczane przed ekstremalnymi warunkami uległy zniszczeniu podczas gdy przetrwał...paszport? Robert_Bernatowi: Nie jestem z "amerykańskich służb", więc nie mogę się wypowiadać w ich imieniu. Mają na pewno swoje powody. Natomiast mogę powołać się na mojego znajomego, który po ataku powiedzieł: "po tym, co się stało, nawet bloczki parkingowych mandatów wystawionych tego dnia na lotniskach będą ukryte przed opinią publiczną na 35 lat". My mówimy o czarnych skrzynkach, których zapisy mogłyby być bardzo cennym materiałem szkoleniowym dla następnych chęnych do przeniesienia "dżihadu na ziemię niewiernych". A o tym paszporcie słyszę cały czas i jest to powtarzane jak mantra. Kiedy zapytałem, skąd źrodło, wtedy uzyskałem link to stron, których wiarygodność ja... zresztą państwo wiecie, co myślę o wiarygodności tych stron, więc nie chcę sie powtarzać. Kamela: Powtórzę pytanie kolejny raz (jest aż tak niewygodne?) - dlaczego teoria o zamachu na WTC za aprobatą lub przy czynnym udziale rządu USA jest mniej wiarygodna niż atak wojsk rosyjskich pod przebraniem bojowników czeczeńskich na własnych obywateli w teatrze w Moskwie? Robert_Bernatowi: Proszę wybaczyć, ale chyba myli Pani "piernik toruński z wiatrakiem na polu". Rosja to kraj nieobliczalny, niedemokratyczny, gdzie sądownictwo jest kpiną, gdzie panuje bezprawie, gdzie służby specjalne mogą sobie pozwolić na przeprowadzenie akcji z gazem nie dbając o to, kto wydostanie ludzi z teatru (brakowało wtedy karetek). Stany Zjednoczone (uważam, że dość dobrze znam ten kraj, byłem tam wielokrotnie) są dla mnie wzorem demokracji. Wiem, że zaraz zacytujecie państwo "niewygodne krzyki" na przeróżnych portalach dla ludzi nienawidzących USA, że... w każdym razie mniejsza z tym. Mówię swoje zdanie. Rosja i Stany Zjednoczone to nie są różne światy, to sa różne galaktyki. nick_jackson: chciałbym powtórzyć pytanie, na które nie otrzymałem odpowiedzi co pan Robert sądzi o samym zawaleniu się całości budowli w tak szybkim tempie i zawaleniu się budynku nie zaatakowanego przez teroorystów? Hrabia_Zuo: Moje "ostatnie pytanie" dotyczyło tempa zawalenia się wież i mam nadzieję, że Pan Robert na ten temat coś jeszcze napisze. Jednocześnie chcę zaznaczyc że mimo swoich pytań do Pana Roberta nie wierzę w teorie spiskowe... po prostu chciałem pomóc rozwinąc ciekawą rozmowę. Dziękuję Panu Robertowi za poświęcenie swojego czasu użyszkodnikom Robert_Bernatowi: Proszę Państwa, problem z tym pytaniem o tempo zawalenie się wież polega na tym, że... nie ma z czym to tempo porównać. W dziejach świata doszło do zawalenia się tylko dwóch drapaczy chmur. I nawet nie muszę ich wymieniać, bo oba Państwo dobrze znacie. Wszelkie dyskusje typu "zawaliły się za szybko" lub "zawaliły się za wolno" nie mają sensu. Jeśli chodzi o WTC7, to naprawdę nie rozumiem, skąd akurat tym budynkiem zainteresowali się zwolennicy spisku. Jeszcze przed zawaleniem się wież został on opuszczony przez ludzi, ponieważ stał bardzo blisko upadku wież dość poważnie się uszkodził, potem się zawalił. Podejrzewam, że gdyby nie nazywał się WTC7, to nikt by się nie zainteresował jego losem. A tak stał się "dymiącą strzelbą" dla miłośników spisku. Trudno mi to doprawdy zrozumieć. Panmc: Panie Robercie czy wrócą kiedyś jakieś audycje radiowe, tego naprawdę brakuje? Robert_Bernatowi: Odpowiem krótko: tak! Miłych snów, niekoniecznie o WTC.. Dawid77: wzajemnie - niech moc bedzie z wami mario: Mimo wszystko polecam przemysleniu czy nie była by własciwa czestsza wymiana pogladów w takiej formie Dawid77: Belgia jest z Panem nick_jackson: ja NIESTETY wierzę w teorie spiskowe i jeśli takie czaty się nie powtórzą w przyszłości to uwierzę, że nasz Kapitan chce nas zostawić samych na pokładzie nick_jackson: dziękuję - pozdrawiam i mam nadzieję na podobne "bliski spotkania" w przyszłości Dawid77: moze jakis wyklad w Bruxeli-Bardzo prosi Polonia? Drodzy czytelnicy! Po całej serii naszych publikacji dotyczącej teorii spiskowej 11 września dostaliśmy bardzo dużo materiałów, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy. Oto zgłosił się do nas czytelnik, który ma kontakt z rodziną jednej z ofiar 11 września. Jest to o tyle cenny kontakt, że owa rodzina do ostatnich chwil miała połączenie telefoniczne z bliskim, który był na pokładzie samolotu. Okazuje się, że podawał on o wiele więcej szczegółów dotyczących tego, co się działo na pokładzie uprowadzonego samolotu. W kolejną rocznicę tych wydarzeń postaramy się przedstawić rozmowę z tą rodziną. Bardzo ważne jest bowiem, aby taka tragedia jak ta z 11 września 2001 straciła „bezosobowość”, aby zyskała twarz konkretnych osób. Dzięki temu można na nią spojrzeć zupełnie inaczej. Kolejna sprawa to zdjęcia z Pentagonu pokazujące leżące szczątki samolotu Boeing 757 lotu nr 77. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że było tyle szczątków tego samolotu rozrzuconych wokół gmachu Pentagonu. Zdjęcia, które dostaliśmy, powinni zobaczyć wszyscy, absolutnie wszyscy. Mamy pomysł, aby w rocznicę zamachów zorganizować w Warszawie wystawę zdjęć z zamachów 11 września z oddzielnym działem pokazującym tylko i wyłącznie szczątki samolotu, który uderzył w gmach Pentagonu. Już teraz możemy pokazać Wam dosłownie kilka z tej serii tak mało znanych opinii publicznych zdjęć. Ich obejrzenie będzie prawdziwym szokiem dla tych, którzy nawet nie podejrzewali, że jest tych zdjęć aż tyle… (sami byliśmy zaskoczeni)  Kolejną sprawą są relacje strażaków, którzy walczyli z paliwem lotniczym, którego wręcz morze zalało korytarze Pentagonu. To była pierwsza sytuacja w historii dużych katastrof, kiedy taka ilość paliwa dostała się do jakiegoś budynku. Posłużyło to do nakręcenie bardzo ciekawego materiału filmowego opierającego się tylko o wyłącznie o relacje strażaków walczących z paliwem lotniczym 11 września 2001. Ten film także będzie starali się pokazać. Wiemy, jak do niego dotrzeć, a spróbujemy namówić do wykupienia jego praw jedną z dużych stacji telewizyjnych. Na koniec mamy apel do naszych czytelników. Jeżeli macie własne (!) zdjęcia lub filmy z 11 września, bardzo prosimy o kontakt: Fundacja NAUTILUS Skr. 221, 00-950 Warszawa e-mail: nautilus@nautilus.org.pl /dziekujemy wszystkim za ogromny odzew po naszych publikacjach dotyczacych 11 września/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6499x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Pon, 14 wrz 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.