Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 24549x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Odkrycie ciemnej materii może wyjaśnić zagadkę galaktyk
Ten tekst zacznijmy od ćwiczenia warsztatowego. Prosimy rozejrzeć się wokół. Co widać? Sprzęty domowe, ekran komputera, ręce na klawiaturze, psa śpiącego pod biurkiem. Czy tak jest w istocie? Niezupełnie, gdyż wymienione elementy są tak naprawdę wypełnione pustką. To tylko my dzięki silnym polom magnetycznym mamy wrażenie, że jest drewno, skóra, papier. Atomy tworzące materię są „puste w środku”. Można śmiało założyć, że jest w nas pustka kosmiczna wielkiego kosmosu. Atom składający się na ołówek przypomina nasz układ słoneczny. Owszem, jest jądro, są elektrony, ale otaczający nas świat materii to głównie... pustka kosmiczna!
Uświadomienie sobie tego faktu sprawia, że dostrzegamy jakąś nienazwaną tajemnicę, która kryje się za naszym światem. Skoro wszystko jest pustką z jedynie małą domieszką pól elektrycznych, to znaczy, że siłą woli lub umysłu można te drobne pola ustawiać tak, jak się chce. A więc można „tworzyć rzeczy” albo sprawiać, że „morze się rozstąpi”. Wszystko zależy od siły umysłu.
Wiele wskazuje na to, że jest jeszcze coś, czego istnienie na razie podejrzewają naukowcy. Chodzi o bardzo zagadkową substancję, czyli „ciemną materię”.
Ostatnio na łamach dziennika „The Times” opublikowano tekst poświęcony właśnie temu zagadnieniu.
Naukowcy są przekonani, że udało im się zaobserwować jedną z najbardziej interesujących tajemnic nauki - ciemną materię – podaje „The Times”. Jest to odkrycie bardzo donośne, gdyż niezliczone cząstki ciemnej materii w każdej sekundzie przenikają ciało każdego człowieka. Stanowią one - wedle naukowców - nawet 90 proc. masy wszechświata. Do odkrycia - jak twierdzą fizycy - doszło na dnie starej kopalni rudy żelaza Soudan w Minnesocie (USA). Umieszczono tam ściśle chronione przed promieniowaniem kosmicznym i promieniotwórczością naturalną i wychłodzone do temperatury bliskiej absolutnego zera superczułe detektory.
W nowo zgromadzonych danych znajdują się dwa przypadki z cechami charakterystycznymi dla oczekiwanych kolizji z WIMP-ami - można się dowiedzieć z oświadczenia CDMS (Cryogenic Dark Matter Search). Jednak istnieje pewne prawdopodobieństwo jak 1 do 4, że zaobserwowane efekty nie były skutkiem zderzeń z udziałem WIMP-ów, ale innych znanych już cząstek elementarnych.
Jest to pierwszy w historii ludzkości udany eksperyment nacelowany na ciemną materię, który się udał. Jeśli słowa amerykańskich naukowców się potwierdzą, to pomoże to wyjaśnić problem "zaginionej masy" wszechświata, ale także zagadnienia wiązane z choćby budową i ruchem galaktyk.
Jak doszło do odkrycia?
Naukowcy pracujący w ramach projektu CDMS obliczyli, że jeżeli WIMP-y (słabo oddziałujące masywne cząstki będące jednymi z głównych kandydatów na składniki ciemnej materii) mają masę przekraczającą 100 razy masę protonu, wtedy w kilogramie germanu znajdującego się w detektorze przeciętnie kilka razy w roku powinno dojść do zderzenia cząstki z jądrem atomu tego pierwiastka, co spowoduje jego delikatne drgnięcie.
Rejestracja tego wydarzenia będzie pierwszym dowodem na istnienie WIMP-ów. I właśnie takie zderzenie udało się zarejestrować.
Badania wciąż odbywają się pod nadzorem konsorcjum naukowców z kilkunastu instytucji. Eksperyment nazywa się Cryogenic Dark Matter Search (CDMS). To właśnie oni wyznaczyli sobie za zadanie wykrycie hipotetycznych cząstek, których miliardy przenikają ciało ludzkie w czasie każdej sekundy. WIMP (ang. Weakly Interacting Massive Particle) jest - jak sama jej nazwa na to wskazuje - cząstką, która bardzo słabo oddziałuje z materią.
Wyścig po ciemną materię
Jeśli jednak istnieje i zgodnie z przewidywaniami stanowi główny składnik ciemnej materii, może stać się jedną z najważniejszych cząstek występujących w przyrodzie. Stanie się tak dlatego, że ciemna materia, jak wynika z najnowszych oszacowań, może stanowić nawet 90 proc. całej masy wszechświata. Stąd zrozumiałe zainteresowanie WIMP-ami w środowisku naukowców, które przeradza się w rywalizację pomiędzy poszczególnymi zespołami pracującymi nad projektami mającymi na celu wykrycie tych hipotetycznych cząstek (m.in. eksperyment Xenon 10 w laboratorium Gran Sasso we Włoszech) i LHC pod Genewą.
Eksperyment CDMS rozpoczął się w podziemnym laboratorium w Stanford, skąd został przeniesiony do wspomnianej kopalni Soudan.
Daily Mail/Times/PAP
Interesująco na ten temat wypowiadają się “obcy”, którzy wielokrotnie byli przepytywani na tę okoliczność przez świadków uczestniczących w Bliskich Spotkaniach III Stopnia. Odpowiadali oni, że ludzkość popełnia błąd szukając „źródeł nowych energii”. Nie ma żadnego źródła, tylko energia jest wszędzie w ilościach przekraczających ludzką wyobraźnię. To, czego człowiek musi się nauczyć, to ją „ściągać” tak, jak robią to obce cywilizacje. Ich pojazdy nie mają żadnego „paliwa”, a jedynie urządzenia to absorpcji wszechobecnej energii. „Nie eksplozja, tylko implozja” – mówią załoganci pojazdów UFO.
Wiele razy poruszali oni także temat materii, którą stanowi większość wszechświata, ale która nie została jeszcze odkryta przez ludzi. Wiele wskazuje na to, że chodzi właśnie o ową „ciemną materię”. Ich zdaniem to ona jest kluczem do stworzenia urządzeń pozwalających przełamać grawitację, a także otwierać tunele czasoprzestrzenne – podstawę do podróży na odległości międzygwiezdne.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 24549x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie