Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 37980x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
USO czyli Niezidentyfikowane Obiekty Podwodne
Ich królestwem są największe głębiny mórz i oceanów. Ich wynurzenie się z wody zaskakuje świadków, którzy nie wierzyli, że tak duże obiekty mogą poruszać się pod wodą w tak niezwykły sposób. Potrafią zanurzać się w ułamkach sekund, a po chwili szybować prosto w niebo. Potrafią zawisać nieruchomo, pozbawiać prądu potężne statki oceaniczne, a nawet wpływać na świadków. Czasami są błędnie brane za zaawansowane technicznie łodzie podwodne do momentu, kiedy bezszelestnie wzbijają się w niebo. Nazywamy je USO.
USO to skrót od angielskich słów “Unidentified Submerged Object”, czyli niezidentyfikowane obiekty podwodne. Tej grupie obserwacji poświęcamy zdecydowanie za mało miejsca, a te relacje należą czasami do jeszcze ciekawszych, niż zwykłe obserwacje UFO. W naszych archiwach także znajdują się ciekawe materiały, ale zanim o nich, warto pokazać jeden film. Czy jest to oszustwo? Tu zdania są podzielone. W sieci znajdziecie tak około 100 tysięcy adresów, gdzie jest wypunktowane „oszustwo czyli z angielska fake”, ale są osoby do dziś twierdzące, że jednak film jest prawdziwy. Załóżmy jednak, że jest to oszustwo (gdyż tak pewnie właśnie jest), ale dla nas to nie ma najmniejszego znaczenia. Dlaczego? Dlatego, że jeśli nawet jest to symulacja komputerowa, to i tak dobrze pokazuje ona klasyczne zachowanie USO, czyli Niezidentyfikowanych Obiektów Podwodnych. Film ten robi zawrotną karierę w sieci, a nawet był pokazywany w rozlicznych telewizjach na całym świecie. Na filmie widzimy załogę małego statku, która obserwuje jeden z takich obiektów. Zamiast barwnych opisów lepiej ten film zobaczyć:
http://www.disclose.tv/action/viewvideo/31100/FAKE_UFO_VIDEOS_FROM_SPAIN_FINALLY_EXPOSED_/
Film ten – powtórzmy to raz jeszcze – jest ciekawy dlatego, że dość wiernie pokazuje zachowanie się klasycznego USO. Tego typu obiekty bardzo często potrafią nie tylko błyskawicznie wynurzyć się nad powierzchnię wody, ale nawet podlecieć do statku i „wyłączyć prąd” na całej jednostce. Mamy w archiwum FN opowieść polskiego marynarza, który w latach 80-tych służył na statku pod banderą cypryjską. W czasie jednego z rejsów przeżył spotkanie z USO. Opisuje, że z Morza Sargasowego wyłonił się obiekt przypominający dwa połączone ze sobą talerze. Miał średnicę około 20 metrów. Podleciał do burty statku, a wtedy zgasło światło i zamilkły silniki. Postaramy się poświęcić relacji tego marynarza oddzielny tekst na stronach.
Relacji ze świata mamy mnóstwo, także kilka książek poświęconych wyłącznie USO. Najsłynniejszy przypadek obserwacji USO miał miejsce w 1967 roku w Shag Harbour w Nowej Szkocji, gdzie podobno taki obiekt uległ katastrofie. Obiekt miał wrzecionowaty kształt i ok. 18 metrów długości. Kanadyjska policja stanowa dokładnie sporządziła raport o tym incydencie. Ciekawe, że do uszkodzonego obiektu USO podpłynęły dwa inne obiekty, które wyraźnie przybyły na pomoc. Potrafiły one bezszelestnie unosić się w powietrzu, mieniły się różnymi światłami i – według świadków – były pod inteligentną kontrolą.
W Polsce mieliśmy bardzo ciekawe obserwacje ludzi, którzy widzieli wynurzający się taki obiekt z jeziora. Tak było w 1999 roku, kiedy to ratownik wyławiający nad ranem topielca zauważył potężny statek powietrzny w kształcie spodka, który bezszelestnie wynurzył się z jeziora, chwilę posiwiał nieruchomo w powietrzu, po czym wystrzelił w niebo.
Prawdziwą kopalnią relacji o USO są polscy marynarze, których wiele razy spotykaliśmy podczas naszych podróży. Jedną z najciekawszych relacji zdobyliśmy podczas rejsu żaglowcem „Dar Młodzieży”. Jej autorem jest Marek Meller, bosman na żaglowcu. Jego relację o USO chcemy koniecznie zaprezentować w tym materiale.
Ten obiekt był widoczny jako niezwykle regularny świetlisty okrąg na wodzie, który był wyraźnie efektem znajdowania się pod wodą potężnego obiektu. Owe świetliste okręgi znajdują się w relacjach marynarzy od setek lat podróżujących po świecie. Bardzo trudno jest ich namówić na takie opowieści. Najlepszym sposobem jest ten, który my stosujemy od wielu lat: po prostu "zaciągamy się na rejs" i wtedy jest znacznie łatwiej... Poniższy materiał został nagrany na naszych najukochańszym sercu "załogi FN" żaglowcu, czyli polskim Darze Młodzieży.
Oto dane ulubionej "jednostki pływającej" załogi Nautilusa:
Długość z bukszprytem: 108,8 m., szerokość: 14,0 m., zanurzenie: 6,6 m., pojemność brutto: 2385 RT, netto 335 RT.
Otaklowany jako trzymasztowa fregata – podnosi 3015 m2 żagla. Wyposażony jest w 2 silniki spalinowe Cegielski-Sulzer, po 750 KM każdy. Jedna śruba napędowa nastawna. Rozwija 12,35 węzłów pod silnikiem. Załoga stała – 40 osób, zabiera 150 studentów oraz posiada 29 miejsc armatorskich na krótkie podróże.
A teraz materiał:
/panie Bosmanie, dziękujemy za miłe chwilę spędzone na "Darze" i pozdrawiamy z naszej messy kapitańskiej!/
I jeszcze jedna opowieść z tych, które udało nam się zdobyć i mamy ją na pokładzie okrętu Nautilus. Jej autorem jest p. Marcin, który jest nadal marynarzem i prosił o zachowanie anonimowości. Oto fragment jego relacji:
„Był wrzesień 2006 roku, znajdowaliśmy się ok. 200 kilometrów od wybrzeży Brazylii. Był wieczór, nie pamiętam dokładnie, ale mogła być 21.00. Zostałem zawołany przez moich kolegów, którzy stali na burcie i coś pokazywali rękami. Wtedy zauważył intrygujący widok. W odległości ok. 20 metrów od statku pod wodą było widoczne jasne światło, które wyraźnie przemieszczało się. Nagle przepłynęło pod statkiem, a my poczuliśmy wyraźne wibracji. Przebiegnięcie na drugą stronę zajęło nam kilka sekund, ale zdążyłem zauważyć, jak obiekt wyleciał z wody i zmieniając barwę na jaskrawo czerwoną nabrał wysokości i zniknął w chmurach. Ten incydent widziało ok. 20 osób. Szkoda, że nikt się tym nie zainteresował. Moim zdaniem był to pojazd zaawansowanej technologii, nie sądzę, żeby na Ziemi gdziekolwiek można by coś takiego zrobić. Był spoza naszej planety. Od tej pory wiem, że nie jesteśmy sami.”
Ten materiał o USO powstał trochę spontanicznie. Opóźni on minimalnie prezentację najnowszych obserwacji zwykłych UFO, ale jest warto zobaczyć ten film. Został on wyemitowany przez jeden z brytyjskich kanałów tematycznych, ale zawiera on wręcz znakomite relacje USO. Wśród nich jest między innymi obserwacja obiektu w kształcie cygara, który był w bliskiej odległości od statku. Ta obserwacja jest o tyle cenna, że obiekt posiadał coś w rodzaju okien, za którymi widać było poruszające się postacie. Świadek obserwacji twierdzi, że nie byli to ludzie!
Na potrzeby programu została sporządzona nawet bardzo efektowna grafika, którą prezentujemy poniżej.
A teraz zapraszamy na film, który na pewno przybliży naszym czytelnikom tematykę związaną z USO. Szczerze go polecamy i specjalnie dla tego filmu powstał powyższy materiał:
O czym świadczą obserwacje USO? Na pewno jest to argument na rzecz tezy, że obce cywilizacje mają swoje bazy na dnie oceanów. Tam pozostają z dala od wścibskich i ciekawskich ludzi, których dno oceanów jest "poza zasięgiem". Zwłaszcza ciekawe są te relacje, które zawierają opisy statków powietrznych, które miały potężne okna. Za nimi widać było stojące istoty, które uważnie przyglądały się załogom ziemskich statków. Świadkowie nie mieli najmniejszych wątpliwości - za tymi oknami nie stali ludzie, ale istoty "z innego świata"! Warto jest przypominać takie opowieści ludziom, którzy wszelkie USO czy UFO wyjaśniają tak zwaną "trep-techniką", czyli zaawansowaną technologią wojskową.
Nas czeka wycieczka na wybrzeże, aby nagrać polskich marynarzy, którzy widzieli USO. Marzy nam się zrealizowanie o tym filmu dokumentalnego w technice Full HD, w której obecnie wyłącznie pracujemy. Ale to już wtedy, kiedy przyjdzie wiosna i będzie "trochę cieplej".
Czy jest ktoś, kto nie wierzy w obecność zaawansowanych technicznie pojazdów w naszej rzeczywistości, które mogą być dowodem obecności obcych istot na naszej planecie? A jednak... są tacy... no cóż, życzymy powodzenia i gratulujemy "racjonalnej oceny naszego świata", która naszym zdaniem jest niestety błędna... Ale to i tak nie ma znaczenia. Prawda kiedyś sama się obroni - widzieliśmy na własne oczy wiele razy w naszym życiu, jak bardzo to zdanie jest prawdziwe.
Wszystkich - i tych co wierzą, i tych, co nie wierzą - pozdrawiamy z pokładu Nautilusa!
I na koniec o bardzo miłej sprawie, czyli odzewie na nasz apel o pomysły na to, jak powinna wyglądać nowa Baza FN. Jak wiecie, od jakiegoś czasu porządkujemy nasz pokład. Na pierwszy ogień poszły strony - tu zmiany były konieczne. Następnie przyjdzie kolej na nasz pojazd - Naut-Mobile. Czekają go duże modyfikacje!
Wreszcie najważniejsze i nie ma co kryć - najbardziej kosztowne. Nowa Baza FN! Z miejscami noclegowymi, z dużą salą przeznaczoną na wykłady i prelekcje, a także jeszcze wiele innych elementów. Dostaliśmy wiele pomysłów i grafik, co powinno znaleźć się w przyszłej Bazie FN. Oto propozycja, którą przysłał nam nasz pokładowy grafik, Eganys.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 37980x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie