Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 41885x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wiele rzeczy tylko pozornie jest takich, jak myślimy.
Czy ktokolwiek zastanawiał się nad miarą odkrycia największego fizyka wszechczasów, czyli Alberta Einsteina? Jego „teoria względności” nie dotyczy bowiem jedynie jednego układu obiektów poruszających się z ogromnymi prędkościami, ale także wszechrzeczy. Einstein uznał i udowodnił, że wszystko jest „względne”. Nic nie jest takie, jakie pozornie się wydaje.
Jego wzory matematyczne opisują ruchy galaktyk, ale także gdzieś w tym wszystkim ukryta jest prawda o naszym życiu. I o tym warto jest napisać kilka słów.
Warto uważniej przyjrzeć się niezwykłemu symbolowi yin/yang, który jest od tysięcy lat uważany na wschodzie za najważniejszy znak wyjaśniający świat. Stał się on bardzo powszechny i mało osób wie, czym są owe dziwne czarno/białe smugi i kółka.
Symbol Yin/Yang pochodzi z antycznej filozofii chińskiej i metafizyki. Owe słynne Yin i Yang to dwie siły, które tworzą wszechświat. Są one absolutnie pierwotne i przeciwne wobec siebie, a budują ową dwoistość rzeczy, które nas otaczają. Jest dzień i noc, ciepło i zimno, szczęście i nieszczęście i tak dalej – wszędzie natrafimy na układ Yin/Yang.
Yin to owa czerń na symbolu. Jest tłumaczone jako "zacienione miejsce, północne zbocze (wzgórza), południowy brzeg (rzeki), zachmurzenie, zaciemnienie") reprezentowana przez czerń i Księżyc oznacza bierność, uległość, smutek, chłód i zimę, symbolizuje żeński aspekt natury, introwersję oraz liczby parzyste; odpowiada jej noc oraz dusza po. Yin symbolizuje woda lub ziemia.
Yang (dosłownie rozumiane jako "nasłonecznione miejsce, południowe zbocze (wzgórza), północny brzeg (rzeki), światło słoneczne") reprezentowana przez biel i Słońce oznacza siłę, aktywność, radość, ciepło i lato, symbolizuje męski aspekt natury, ekstrawersję oraz liczby nieparzyste; odpowiada jej dzień, niebo oraz dusza hun. Yang symbolizuje ogień lub wiatr.
Wzajemne oddziaływanie Yin i Yang jest przyczyną powstawania i zmiany wszystkich rzeczy. Z nich powstaje pięć pierwiastków (ogień, woda, ziemia, metal i drewno), a z nich wszystkie inne rzeczy. Wśród sił natury da się zauważyć stany Yin i Yang będące w ciągłym ruchu.
Symbol Yin/Yang pokazuje, że nic nie jest do końca czarne, ani nic nie jest do końca białe. Dwa przeciwieństwa tworzą harmonijną całość. Wynika z tego pewna filozofia spojrzenia na świat wokół, który jest oparty na „pozorne” przeciwieństwa. Słowo „pozornie” jest ważne, gdyż opiera się na nim złudzenie, że są to „rzeczy różne”, tymczasem są one częścią większej całości.
Każdy, kto pozna ową „zasadę przemian” może ją stosować w praktyce codziennej. Wtedy bowiem największe nieszczęścia i największe życiowe szczęścia są tylko stanem chwilowym, który nieuchronnie się zmieni. W portalu FN chcemy rozpocząć cykl publikacji poświęconych owemu „Prawu Przemian”, którego zrozumienie znacznie ułatwia codzienne życie. Wtedy bowiem wszelkie trudne chwile łatwiej znosić wiedząc, że zgodnie z tym prawem sytuacja musi ulec odwróceniu.
Alan Watts, który dokonał najwięcej ze wszystkich filozofów w dziedzinie wprowadzania tej prawdy o „zmienności życia” na Zachodzie znalazł starą chińską historię jako przykład działania „Prawa Przemian”. Warto jest ją zacytować.
Pewien wieśniak miał tylko jednego konia. Pewnego dnia koń ten mu uciekł. Tego dnia sąsiedzi zebrali się, żeby mu współczuć i pocieszyć go w tym nieszczęściu. Kiedy padły słowa „jakie to nieszczęście spadło na niego”, on tylko stwierdził „być może jest nieszczęście, a być może nie”. Następnego dnia koń powrócił z sześcioma dzikimi końmi i wszyscy przyszli cieszyć się i gratulować szczęścia, a on znów odpowiedział słowami „być może jest to szczęście, a być może, że nie”. Za parę dni jego syn chciał się przejechać na jednym z tych dzikich koni. Koń jednaj wierzgnął, a syn spadł tak nieszczęśliwie, że złamał nogę. I znów przyszli sąsiedzi pocieszyć go w nieszczęściu, a on dalej powtarzał swoje „być może”.
Następnego dnia przyjechali wysłannicy cesarza, aby pobrać nowych mężczyzn do wojska, ale jego syna nie wzięli, bo miał złamaną nogę. Kiedy przyszli sąsiedzi z gratulacjami – powtórzył tylko „być może to szczęście, a być może nie”. Komentarz autora do tego opowiadania jest krótki – „cykliczność Jin-Jangu jest delikatna i mądra, trzeba tylko nie być ślepym, aby to zobaczyć”.
Wprowadzając temat zasady „Prawa Przemian” i względności świata mamy ciekawe ćwiczenie. Pokazuje ono bardzo dobrze to, że rzeczy pozornie wydające się „złe” okazują się „dobre” z pewnej perspektywy (głównie czasu). Oto poniżej jest rysunek pokazujący dwie twarze. Jedną krzywi grymas złości, ta druga wydaje nam się „łagodna”. Ale „Prawo Przemian” mówi nam wyraźnie, że „nic nie jest trwałe” i rzeczy mogą być inne, niż nam się to wydaje. Spróbujcie drodzy załoganci odsunąć się trochę od monitora i teraz ponownie spojrzeć na ten rysunek. Zarówno przytoczona powyżej historia o chińskim wieśniaku, jak i to małe „ćwiczenie graficzne” są dobrym wprowadzeniem do cyklu tekstów o „Prawie Przemian”. Jak je stosować w praktyce? Jak ułatwić sobie życie? O tym już wkrótce.
A oto wspomniany rysunek:
Komentarze: 0
Wyświetleń: 41885x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie