Dziś jest:
Wtorek, 16 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 31351x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 1 mar 2010 17:44   
Autor: FNźródło: FN   

Zwykłe zjawisko fizyczne na rzece czy... lądowisko UFO?

Powoli żegnamy srogą, mroźną zimę i czas przeprowadzić na pokładzie Nautilusa mały jeszcze zimowy „remanent zaległych wiadomości”. Zaczniemy od prezentacji filmu, który wzbudził ożywioną dyskusję wśród załogi Nautilusa ze względu... no właśnie, tu pojawia się trudność.

 Istnienie pojazdów UFO w naszej przestrzeni wiąże się nieodłącznie ze zjawiskiem lądowań. Nasi ludzie kilka razy mieli okazję na własne oczy przekonać się, jak wygląda takie miejsce, kiedy do lądowania dochodziło latem, jesienią lub wiosną.

Na ziemi, trawie lub w zbożu (a także te najbardziej efektowne – na koronach drzew) zostawały wtedy wyraźne ślady o idealnych, okrągłych kształtach. Słyszeliśmy od naszych zagranicznych kolegów, że w ich krajach dochodziło także do lądowania takich obiektów na śniegu i lodzie.

 

Na pokład Nautilusa trafił ciekawy film pokazujący niezwykle regularną krę w kształcie koła, która została zauważona na rzece. Czekamy na więcej szczegółów tego wydarzenia i natychmiast je podamy na naszych łamach.

Na razie warto zobaczyć ten film, który – trzeba to przyznać – robi duże wrażenie.

Oczywiście jest możliwość, że natura sama zrobiła taki kształt (natura potrafi robić prawdziwe proporcjonalne cuda), ale wymiary i idealne proporcje owej kry natychmiast budzą w nas podejrzenia, że oto być może widzimy coś, co wiąże się ze zjawiskiem, które dokumentujemy od tylu lat i jest związane z Niezidentyfikowanymi Obiektami Latającymi...

 

Niezależnie od tego, jaka jest prawda, warto zobaczyć ten film.

 


 

 

W ramach naszego “zimowego remanentu wiadomości” teraz czas na relację o stworzeniu poruszającym się na dwóch nogach, które zaciekawiło naszego czytelnika. Według jego opisu wydarzyło się to w 2007 roku, ale mimo tego na pewno sprawa na pewno zainteresuje naszych czytelników.

Sent: Friday, February 19, 2010 1:38 AM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Zapytanie:)

 

Witam.

 

Od dawna interesuję się zjawiskami "paranormalnymi". Obecnie mam 23 lata, jestem właśnie w trakcie pisania pracy mgr. Staram sie do wszystkiego podchodzić racjonalnie, lecz nie zawsze jest to możliwe. Chciał bym opisać pewne zdarzenie który mi się kiedyś przytrafiło.

 Zdarzenie miało miejsce w lutym 2007 roku. Interesuję się przyroda, oraz survivalem, pewnej zimowej nocy postanowiłem pójść do lasu ( a mieszkam praktycznie w samym lesie) żeby obserwować puchacze. Była pełnia księżyca, leżał śnieg, więc warunki do obserwacji zwierzyny były naprawdę dobre ( Księżyc i śnieg powodowały, że było bardzo jasno, więc nie potrzebowałem żadnego światła). Do lasu ubrałem się w kamuflażu i z lornetką. Zająłem stanowisko w okopie z 2 wojny światowej na górze, z której rozpościerał się widok na małą rzeczkę płynącą u podnóża, za rzeczka rozciągały się łąki, które otaczał las. Góra, z której zamierzałem obserwować puchacze jest porośnięta drzewami i łączy się z większym kompleksem leśnym.

 Stanowisko zająłem gdzieś około godziny 22. Widziałem w oddali sarny, które przechodziły przez łąki do rzeczki, oraz kaczki pływające po wodzie. Gdzieś około godziny 23 z minutami, usłyszałem coś pod skarpą, na której się znajdowałem. Spojrzałem w dół i zauważyłem, jak kładą się gęste zarośla na ziemię i coś się przez nie przeciska. Od mojego stanowiska do tego miejsca było jakieś... mniej niż 100 m. Początkowo myślałem, że to jeleń, lub łoś przeciska się przez krzaki, jednak po chwili zauważyłem, że jest to istota poruszająca się na 2 nogach!

 Wsunąłem się bardziej w okop, myślałem, że to jakiś kłusownik. Kiedy ta "osoba" wynurzyła się z gęstwiny, zauważyłem cos dziwnego. Od pasa w górę ta osoba nie miała na sobie żadnego ubrania (widziałem to jedynie od pasa w górę). Krótki opis: Istota miała żółtawą skórę, była dość wysoka ( ciężko mi teraz określić, ale miała gdzieś od 180 cm do 2 m, choć wzrost jest dość ciężko określić gdy się patrzy z góry). Oczy tego humanoida zdawały się błyszczeć kolorem zielonym). Głowa była owłosiona, ale to raczej przypominało jeżyka, lub coś w rodzaju szczeciny ( czarnego koloru).

 Trochę się przestraszyłem ( byłem sam w lesie, a przede mną znajdowała się jakaś dziwna istota, więc strach był uzasadniony) i postanowiłem szybko oddalić się z tamtego miejsca. W tym celu lekko się podniosłem i zacząłem iść tyłem do pobliskich zabudowań, ale cały czas nie spuszczałem tej istoty z oczu, wtedy owa istota odwróciła się w bok i spojrzała w górę - zauważyła mnie. W tej chwili odwróciłem się i po prostu zacząłem jak najszybciej biec.

Kilka dni później dowiedziałem się, że w lesie od kilku tygodni słychać jakiś dziwny dźwięk, ludzie porównywali to do dźwięku wydawanego przez ranne zwierze. Od tamtej pory co jakiś czas starałem się ponownie zaobserwować ta dziwną istotę i ją sfotografować, lecz niestety więcej się nie pojawiła.

 Wiem, że moja historia brzmi bardzo niewiarygodnie ( jeśli ktos by mi opowiedział o takim zdarzeniu, to zapewne sam bym mu nie uwierzył), jednak wiem ze widziałem coś czego nie potrafię zrozumieć. Opisałem swoje "spotkanie" z myślą, że uda mi się rozwikłać zagadkę owej tajemniczej istoty. Czy posiadają państwo w swoich zasobach opisy spotkań z podobnymi istotami na terenie naszego kraju?

Pozdrawiam:)

 Vanguar ( Mateusz )

 

Mówimy tutaj o okresie zimowym i w zasadzie podobnych opisów z zimy nie posiadamy, ale... jest jedna rzecz, warta odnotowania, choć prezentujemy ją jedynie jako ciekawostkę. Chodzi o ślady czegoś, co poruszało się na dwóch nogach (tak przynajmniej twierdzi nasz czytelnik).

Wszelkie nasze polskie misie, kuny i rysie – jak powszechnie wiadomo – na dwóch nogach mogą stanąć, ale nie poruszać się na dłuższym odcinku. Stąd sprawa przypomniała nam się przy okazji pisania tego tekstu.

 

 Sent: Tuesday, February 23, 2010 6:49 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: ciekawe ślady na śniegu

Witam

ostatnio kolega posłał mi fotki które zrobił na tak zw. Lipowicy w Przemyślu. Twierdzi, że ze śladów wnosi, że to coś szło na dwóch łapach (kończynach). Zrobił odcisk dłoni na śniegu,  dla porównania. Na innym jest ślad sarny chyba i tego stworzenia.

posyłam Wam fotki .

Może polska czupakabra?^^

 Oto te zdjęcia:

 

 

 

 

 

Skoro mowa jest o „humanoidach”, to warto zaprezentować ciekawe zdjęcie, które podesłał nam jeden z czytelników. Nasi czytelnicy podróżują i czytają strony FN dosłownie ze wszystkich zakątków tego świata (cała kula ziemska na mapie naszej statystyki jest upstrzona punkcikami, gdzie „ktoś czyta portal FN”, to naprawdę jest bardzo miłe).

Tym razem chodzi o Dubai i niezwykłą postać na wzgórzu, która została dostrzeżona przez naszego czytelnika dopiero po obejrzeniu zdjęcia na ekranie komputera. Możliwości są trzy. Albo jest to po prostu człowiek, którego nie zauważył nasz czytelnik robiąc zdjęcie.

Opcja druga to jakieś złudzenie optyczne. A opcja trzecia, że może to być na przykład duch lub rzeczywiście jakiś humanoid... Oto e-mail od p. Leszka

 Sent: Thursday, February 18, 2010 7:50 PM

To: Nautilus

Subject: dwa zdjecia z DUBAJU ( ufo i humanoid ???)

 

Witam cala zaloge :-)

 

Dziś po wczytaniu zdjęć do kompa zobaczyłem na nich na zdjęciu numer 10 dysk z prawej strony i na zdjęciu 14 nad wierzchołkiem wzniesienia jakąś postać, też po prawej stronie przynajmniej tak to wygląda !

 Byłem w miejscowości Masafi za AL Dhaid to jakies 140 km od Dubaju

zdjęcia były robione około 13.20 telefonem Nokia N95

 Pozdrawiam wszystkich

Leszek /nazwisko do wiad. Redakcji/

 

Najpierw zdjęcia. Jeżeli chcecie sobie Państwo sami analizować to zdjęcie, poniżej jest link do oryginalnego pliku. Najpierw zdjęcie z podejrzaną "smugą" na niebie.

 

http://img163.imageshack.us/i/aldhaid180210010i.jpg/

Teraz czas na zdjęcie z dziwną "sylwetką" na wzgórzu.

http://img109.imageshack.us/i/aldhaid180210014.jpg/

A teraz powiększenie owej postaci...


 

 Mieliśmy nie pisać o UFO, aby ten temat nie pojawiał się „w każdej wiadomości”, ale... musimy zwrócić się z pytaniem do naszych czytelników.

Sprawa nas bowiem zaintrygowała, gdyż ta obserwacja była ze wszech miar nietypowa.

 

Zanim do niej przejdziemy, najpierw krótki film.

 -----Original Message-----

From: Jacek Jakubowski

Sent: Sunday, February 28, 2010 5:37 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Dziwne obiekty nad Poznaniem

 

Witam serdecznie załogę Nautilusa.

      Chciałbym się z Państwem podzielić historią dziwnego zjawiska, które miało miejsce w Poznaniu o godzinie 18:07 (27 lutego przyp. red). Miałem szczęście zaobserwować, a co najważniejsze - sfilmować obiekty w kształcie kul przemieszczających się po niebie .

     Pokrótce opisując to zdarzenie : Wracając z uczelni (WSNHID w Poznaniu) do mojego samochodu zaparkowanego nieopodal kościoła(nad nim obiekty) na ulicy. św Wojciecha, wspólnie z moim znajomym zauważyliśmy jasny kulisty obiekt na niebie. Przemieszczał się od naszej prawej do lewej (z zachodu na wschód) - dość wolnym i jednostajnym ruchem. Pierwsza myśl była taka, iż jest to na pewno samolot lub śmigłowiec BARDZO dobrze oświetlony. Co ciekawe nie było słychać żadnego dźwięku, który przypominałby odgłos helikoptera lub tym bardziej samolotu [co było dość dziwne biorąc pod uwagę fakt, iż ten obiekt nie wydawał się być aż TAK daleko od nas].Przesuwał się po niebie bezszelestnie. Po chwili zaczęły pojawiać się kolejne obiekty. Stanęliśmy wryci i zaciekawieni (zdążyło w tym czasie przelecieć co najmniej 6 lub 7 obiektów). Wrażenie było elektryzujące wręcz. Po krótkiej obserwacji wyciągnąłem telefon komórkowy i uchwyciłem moment, w którym przelatywało kilka ostatnich obiektów.

     Nie chciałbym od razu stawiać tezy, że były to statki kosmiczne z innego świata. Dla mnie były to obiekty NIEZIDENTYFIKOWANE. Wykluczam tutaj z pewnością różnego rodzaju flary (ponieważ obiekty ewidentnie poruszały się poziomo), samoloty pasażerskie, F-16, czy tez śmigłowce. Tak się składa, iż mieszkam tuż przy lotnisku Ławica w Poznaniu i myślę, że jestem w stanie odróżniać poszczególne dźwięki oraz kształty maszyn latających. Tak więc, nie ukrywam że to zdarzenie bardzo mnie zaciekawiło i zelektryzowało. Mam kilka pytań. Mianowicie, czy macie Państwo możliwość dowiedzenia się czy w dniu wczorajszym [27.02.2010] o godzinie 18:07 nad Poznaniem były może jakieś ćwiczenia wojskowe,pokazy lotnicze,loty balonów lub coś w tym rodzaju? Następnie, czy dostali Państwo podobny sygnał o tym wydarzeniu z innego źródła? Może ktoś również to uwiecznił na kamerze czy tez telefonie z innej perspektywy? I ostatnie moje pytanie, co Państwa zdaniem mogło to być? Może istnieje jakieś racjonalne wytłumaczenie tego zjawiska?

 Prosiłbym o udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania oraz komentarz.

Jeśli pojawiłyby się jakieś nowe wątki tego wydarzenia w Poznaniu, bardzo byłbym wdzięczny jeśli zostałbym poinformowany o tym przez Państwa.

 Pozdrawiam gorąco,

Jacek /nazwisko jest do wiadomości red./

 Oto film:

/uprzedzamy, że p. Jacek przed umieszczeniem filmu na youtube "dla lepszego bajeru" dodał ścieżkę dźwiękową, zupełnie niepotrzebnie... warto więc trochę ściszyć dźwięk/


 

Jeden z naszych oficerów napisał p. Jackowi, że tak bardzo często wyglądają tzw. chińskie lampiony, choć one najczęściej mają lot bardzo wyraźnie w górę. Można jednak założyć, że tym razem wiał silny wiatr. Oto odpowiedź, która przyszła od p. Jacka.

 Witam ponownie.

Właśnie przed chwilą zaznajomiłem się z pojęciem "chińskich lampionów" i muszę przyznać, że wyglądają z daleka spektakularne i podobnie jak na moim filmie.

Jedna sprawa (moim zdaniem), która się różni to jest sposób poruszania i kierunku. Na moim filmie obiekty poruszają się w poziomie i delikatnie lecą do góry. Natomiast jak obserwuje

filmy z "chinskimi lamipionami" one ewidentnie pną się w górę a nie na boki. Pewnie już i tak się nie dowiemy co to było, ale cieszę się że mogłem coś takiego nagrać i pokazać innym. Myślę , że ten film jest choć na chwilę godny uwagi.

pozdrawiam,

Jacek  J.

 

 Sprawa owych „chińskich lampionów” jest dla nas i dla naszych zagranicznych kolegów prawdziwym utrapieniem, gdyż pojawienie się ich na niebie prowadzi zawsze do całej fali „obserwacji UFO”. Ale zawsze pozostaje ten margines niepewności, czy aby na pewno to są owe lampiony... nie rozstrzygniemy tego.

 Przejdźmy teraz do obserwacji czegoś na niebie nad Wałbrzychem, co rzeczywiście w pierwszym odruchu wzięliśmy za samolot oświetlony światłem słońca, ale potem zaczęliśmy analizować te fotografie i... pojawiły się wątpliwości.

Oto e-mail:

 

-----Original Message-----

From: Bartek xxxxxxxxxxxxxx

Sent: Saturday, February 27, 2010 5:58 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject:

 Witam,

Przed chwilą (sobota - 27 lutego, godz. 17.15) wróciłem z meczu  koszykówki, na którym robiłem zdjęcia dla lokalnej gazety. Wracając moją uwagę zwrócił dość charakterystyczny obiekt. Nie wyglądał on jak  samolot, bowiem praktycznie się nie poruszał. Obiekt sfotografowałem  w pobliżu góry Chełmiec. Zdaję sobie sprawę, iż jakość zdjęć nie jest najlepsza, co  wynika z odległości fotografowanego obiektu. Zdjęcie wykonano aparatem Canon EOS 40D, obiektyw Canon 70-200 mm. Do maila dołączam  pierwszą część zdjęć. Kolejne doślę w dalszej kolejności.

Pozdrawiam,

Bartek /nazwisko do wiadomości redakcji/

 Oto zdjęcia, które przysłał do nas p. Bartek.

 /kliknij na linki poniżej/

http://img708.imageshack.us/i/mg9604.jpg/

http://img96.imageshack.us/i/mg9610.jpg/

 

Zrobiliśmy powiększenie obiektu na jednym ze zdjęć. Wygląda dość... osobliwie. Wielokrotnie mieliśmy do czynienia z samolotami pasażerskimi, które na niebie oświetlone słońcem zostawiają z silników smugi kondensacyjne, ale one wyglądają trochę inaczej. Oto powiększenie tego obiektu.

 

 

 

Jeden z oficerów FN zasugerował taką możliwość p. Bartkowi (że są to smugi samolotu). Oto, co dostaliśmy w odpowiedzi:

 

----Original Message-----

From: Bartek xxxxxxxxxxxxxxx

Sent: Monday, March 01, 2010 10:40 AM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Re: Głos z Wałbrzycha II

 

Witam,

Dziękuję za odpowiedź. Zaraz po pojawieniu się tajemniczego obiektu 

na niebie rozgorzała dyskusja na wałbrzyskim forum

GW: http://forum.gazeta.pl/forum/w,168,107960617,108031331,Re_Cos_dziwnego_na_niebie.html 

Można tam  znaleźć, oprócz moich, również zdjęcia innych osób, min. to, które pozwoliłem sobie dołączyć do maila.

Pzdr.,

Bartek xxxxxxxxx

 

I jeszcze owo zdjęcie dołączone w tym e-mailu, a wykonane przez innego mieszkańca Wałbrzycha. Trzeba przyznać, że wygląda to naprawdę dziwacznie. Zdjęć „samolotów ze smugami z silników” mamy sporo, więc materiał porównawczy jest ogromny. A jednak... mamy wątpliwości, co to było.

 

 http://img694.imageshack.us/i/mg0495.jpg/

 

 Już za trzy tygodnie w Bazie FN robimy kolejny eksperyment i – prawdę mówiąc – nie możemy się doczekać, aby wreszcie stopniał śnieg. Napadało go w tym roku tak dużo, że mamy utrudniony dostęp do naszego flagowego pojazdu Naut-Mobile.

 Przed sezonem wyjazdowym chcemy go oddać do warsztatu, aby był gotowy w każdej chwili do pokonania nawet bardzo długich tras i aby można było stworzyć PATROL NAUTILUS. Nie ma wątpliwości, że w tym roku szykuje nam się kilka naprawdę ciekawych projektów i już nie możemy się doczekać, kiedy wreszcie zima odejdzie w niepamięć...

 Na koniec mała ciekawostka, którą „wyłapał” nasz załogant. Chodzi o nazwę pewnej skrzynki do narzędzi, która pojawiła się w dużych centrach handlowych. Jej nazwa bardzo nas rozbawiła... dlaczego? Zobaczcie sami!

/Pozdrawiamy wszystkich, którzy zdecydują się na zakup owej skrzynki... uprzedzamy jednak, że my nie mamy z nią nic wspólnego/ :)

Komentarze: 0
Wyświetleń: 31351x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 1 mar 2010 17:44   
Autor: FNźródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.