Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30204x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Dziury w ziemi są związane z obserwacjami obiektów UFO
Wracamy do tematu dziwnych otworów w ziemi, które to badamy od prawie 10 lat (pierwszy zbadany przypadek przez FN miał miejsce w 2001 roku w miejscowości Stawiska). Przypominamy, że są to otwory powstające w ziemi, o różnych średnicach (od 10 cm do kilku metrów), o idealnych krawędziach, które potrafią mieć nawet do 100 metrów głębokości. Powszechnie to zjawisko jest bagatelizowane i ośmieszane teorią o „dzielnych geologach i ich odwiertach”, ale ktoś, kto choć raz spotkał się z tym zjawiskiem wie, że sprawa nie jest taka prosta.
Zacznijmy od e-maila, który trafił do naszej redakcji.
„Droga FN,
Postanowiłem opisać Wam historię z 2006 roku, która do dziś jest dla mnie zagadką. Bardzo żałuję, że wtedy czyli właśnie trzy lata temu nie wiedziałem o istnieniu Fundacji, gdyż moglibyście zbadać sprawę na miejscu.
Mieszkam w Nowym Targu, ale moi rodzice mają dom w Morawczynie. Był styczeń 2007 roku, niestety nie pamiętam dokładnie daty, ale mogło to być około połowy stycznia. Byłem u rodziców i usłyszałem, że sąsiedzi obserwowali jakiś dziwny jasny obiekt unoszący się nad polem w nocy. Zawsze interesował mnie temat UFO, więc bardzo dokładnie wypytałem o szczegóły. To był ciemny obiekt, o średnicy ok. 3 metrów, który unosił się bezszelestnie nad polem i który opalizował jasnym światłem, a potem po lekkim łuku w górę podleciał do warstwy chmur i znikł. Moi sąsiedzi nie kłamali, o czym dobrze wiedziałem. Następnego dnia razem z moją młodszą siostrą poszliśmy na to pole szukając jakiś śladów, które mogłby zostawić ten obiekt. Myślałem, że być może wylądował. Całe pole pokrywał świeży śnieg i widać byłoby każdy ślad. Nagle moja siostra zaczęła krzyczeć, żebym podszedł, bo coś znalazła.
Żałuję, że nie mam zdjęć, ale postaram się to opisać. W śniegu był otwór, który przechodził przez warstwę śniegu i prowadził pionowo w ziemię. Wszystko wyglądało dosłownie tak, jakby to zostało zrobione przed chwilą. Nie było żadnych śladów maszyny czy butów, gdyby mieli tam kręcić się ludzie. Krawędzie dziury były po prostu perfekcyjne, tak samo jak jej wnętrze. Na śniegu wokół były minimalne ilości jakiegoś pyłu, ale dosłownie minimalne. To jest pole, które jest regularnie kilka razy orane traktorem i nie ma takiej możliwości, aby tam był jakiś odwiert, który by przetrwał tyle lat, a nagle się odsłonił. Poza tym nie napisałem jeszcze jednej, ważnej rzeczy. Ta dziura została przez nas znaleziona dokładnie w miejscu, nad którym dzień wcześniej unosił się ten dziwny obiekt (jak przyjedziecie, to postaram się wykonać rysunek). Moim zdaniem miał on bezdyskusyjny związek z tą dziurą. Zapytacie Państwo na pewno o głębokość dziury, ale tu mam trudność. Była bardzo głęboka, nie mogłem dostrzec końca. Przyniosłem latarkę z domu i spuszczałem ją na dół na sznurku, ale wziąłem za krótki sznurek (ten mój miał 30 metrów długości!). Siostra znalazła kamienie i wrzucaliśmy je do środka, ale nie było słychać, jak one opadają. Pojęcia nie mam, jak była głęboka, ale mogła mieć nawet 50 metrów głębokości i więcej.
Muszę powiedzieć, że miała bardzo dziwne ściany, bo sprawiały wrażenie, jakby były wypalone jakimś ogniem albo czymś, co miało wysoką temperaturę. Wszystko było tak bardzo świeże, że nie mam wątpliwości, że dziura musiała powstać w ciągu ostatnich godzin, zanim przyszliśmy na pole. Mój sąsiad właściciel pola dosłownie znieruchomiał, jak to zobaczył. Mówił, że pole to orał setki razy i gdyby ta dziura była wcześniej, to została by przez niego setki razy zniszczona. Wniosek jest jeden – to ten obiekt UFO zrobił tą dziurę, to dla mnie jest oczywiste.
Przykryliśmy ją takim kawałkiem dykty, ale następnego dnia znowu napadał śnieg i nie sposób było ją znaleźć, a ja musiałem wracać do pracy. Sąsiad powiedział mi potem, że na wiosnę znalazł tę dyktę, ale dziura się zapadła i było tylko małe wgłębienie w ziemi, bo woda rozmiękła ziemię i dlatego aura wszystko zniszczyła.
Opisałem tę historię po to, abyście Państwo nie wierzyli w te wyjaśnienia, które czytałem na Waszej stronie, że niby to jacyć geolodzy robią, bo takie bzdury mogą pleść tylko ludzie, którzy tego czegoś nie widzieli na oczy. Jestem gotowy się z Państwem spotkać
Przesyłam moje dane, w tym tel. i adres
Z poważaniem
J.
Sprawa owych tajemniczych otworów w ziemi interesuje nas niezwykle od wielu lat i zauważyliśmy prawidłowość: na kilka lub kilkanaście godzin przed odkryciem takiego otworu nad polem są przez okoliczną ludność obserwowane obiekty UFO.
W 2003 roku w miejscowości Osiny była podjęta próba odkopania takiego otworu, a ekipa FN przy użyciu drabin zeszła na samo dno wykopu, który zrobiła koparka. Wtedy ku naszemu zdumieniu po raz kolejny na samym dnie znaleźliśmy to samo, co znaleźliśmy w 2002 podczas próby odkopania dziury w miejscowości Stawiska. Na głębokości 11 metrów była mała komora. Do tej komory prowadził idealny pionowy tunel o średnicy około 11 centymetrów.
Ściany komory były równie wypalone, jak i ściany samego tunelu. Wyglądało to tak, że jakaś dawka energii przedzierała się przez warstwę ziemi tworząc idealny tunel, aby na jego końcu stworzyć poprzez nieznany mechanizm małą komorę (aby mieć pojęcie o jej wielkości – mogłoby się w niej zmieścić żelazko). Jej ściany były twarde, wypalone... zdumiewające zjawisko – powtórzmy to raz jeszcze.
Oczywiście nie ma już sensu pisać, że nie było żadnych śladów pracy urządzeń mechanicznych czy ludzi, że nie było nawet najmniejszej ilości ziemi wokół, że ta tym terenie nie było nigdy żadnych odwiertów, a samo miejsce było przez właścicieli pola orane setki razy.
Ale to nie jedyna dziura, o której istnieniu dowiedzieliśmy się w ostatnich tygodniach. W wakacje wyruszymy na pewno, aby korzystając z lokalizacji GPS zapisanej przez jednego z naszych czytelników ustalić miejsce położenia kolejnego otworu, który został przez naszego czytelnika zabezpieczony. Wtedy także podejmiemy próbę odkopania go (ma około 25 metrów głębokości).
Przy okazji warto przypomnieć materiał wideo o dziurze z Przegędzy, którą ekipa FN badała 6 lipca 2007 roku.
Skoro mówimy o tajemniczych dziurach w ziemi, to jeszcze jeden otwór wyraźnie „sprzed lat”, o którym poinformował nas nasz czytelnik.
Sent: Friday, February 26, 2010 3:02 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: w lesie znaleźliśmy dziwną dziurę
Witam
Mianowicie dziurę tę pokazał mi sąsiad w 2008 w miejscowości, w której mieszkamy. Długoszynek koło Lagowa Lubuskiego woj Lubuskie. Dziurę ogladałem ponownie w grudniu 2009, na pierwszy rzut oka nie wygląda jakby była robiona przez jakąkolwiek maszynę lub zwierzę. Od razu zauważyłem po jej zobaczeniu pierwszy raz, że nie jest to ani robota człowieka, ani zwierzęcia.
Dane dziury: średnica 30 cm glebokość : od 2.5 m do 3m
Dziura w środku pokryta jest czarnym nalotem, wygląda to jak okopcenie. Dodaje załaczniki.
Zobaczmy zdjęcia:
Do sprawy dziur wrócimy na pewno przy okazji naszej wyprawy, którą planujemy odbyć do miejsca, gdzie został znaleziony taki otwór. Wszystko zależy od pogody, o czym już informowaliśmy. Na koniec wracamy na chwilę do sprawy obserwacji „jasnych punktów”, które my – niestety – z założenia odrzucamy jako „chińskie lamiony”. Wielu czytelników ma wątpliwości, czy przypadkiem nie wylewamy „dziecka z kąpielą”. Ich zdaniem niektóre obserwacje można wyjaśnić w ten sposób, ale są także takie, które budzą wątpliwości. Oto przykład takiej obserwacji.
-----Original Message-----
From: xxxxxxxxxx
Sent: Monday, March 01, 2010 10:24 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject:
Witam Fundację Nautilus
W zeszłym roku w okolicy ul. Jagiellońskiej w Częstochowie zaobserwowałem ponad dwadzieścia obiektów na niebie. Przesuwały się po niebie wolno i były w kolorze pomarańczowo-żółtym.
Początkowo uznałem, że są to chińskie lampiony, ale biorąc pod uwagę to, że poruszały się na podobnej wysokości, nie zmieniając jej, doszedłem do wniosku, że może to być coś innego. Obserwowałem to około 10 minut.
Pomyślałem, że powinniście to zobaczyć. Przesyłam filmiki w załączeniu.
Pozdrawiam serdecznie LUDZI O OTWARTYCH UMYSŁACH :)))
Tomasz /nazwisko do wiadomości redakcji/
Oto filmy nadesłane przez p. Tomasza. Warto zwrócić uwagę, że na pierwszym filmie owe „punkty” zachowują się – warto poszukać właściwego słowa – dość osobliwie. Nawet, jak na „chińskie lampiony”.
I jeszcze jeden e-mail:
-----Original Message-----
From: Jacek .........
Sent: Tuesday, March 02, 2010 1:37 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Dziwne obiekty nad Poznaniem
Witam ponownie FN,
Piszę po raz kolejny do Państwa z dwóch powodów.
Pierwszym z nich jest fakt, iż dzisiaj miałem okazje znów zaobserwować taki obiekt na niebie. Co ciekawe, przeleciał on o podobnej godzinie.W tym przypadku ok. 18:30.
Było to już w mojej miejscowości.Obiekt był bardzo szybki.Nawet nie zdążyłem zrobić filmu :/
Biorąc pod uwagę szybkość tego obiektu, myślę że mógł być adekwatny do dzisiejszego silnego wiatru co
potwierdzałoby niestety teorię "lampionów chińskich". Poruszał się wraz z kierunkiem dzisiejszego wiatru. Tak czy inaczej postanowiłem sobie, że w przeciągu paru dni będę bacznie obserwować niebo o tej godzinie mając ze sobą sprzęt do nagrania.
Drugim powodem, dla którego piszę do Państwa jest kwestia, którą próbowałem wyjaśnić aby zaspokoić ciekawość (nie ukrywam, że bardzo się zainteresowałem tą sprawą).
Mianowicie, analizując kierunek wiatru i kierunek poruszania się obiektów mogę stwierdzić i zarazem wykluczyć fakt, iż mogły to być "lampiony chińskie".
Proszę się przyjrzeć screenom(i porównać z filmem), które umieściłem w załączniku.Wynika z nich jednoznacznie, że obiekty poruszały się mniej więcej od zachodu (południowy-zachód) na wschód (północny-wschód). Do czego zmierzam?
Na drugim zalączonym screenie przedstawiona jest tabela z wartościami meteorologicznymi. Pochodzi ona z archiwum z dnia 27.02.2010 dla miejscowości POZNAŃ. Wynika z niej, że kierunek wiatru był (SW) czyli południowy-zachód, co wyklucza poruszanie się obiektów takich jak "latające lampiony" zgodnie z kierunkiem wiatru uwiecznionymi na moim filmie.
Przepraszam, że znów zajmuję Państwa czas, ale naprawdę dość mocno się wdrożyłem w tą sprawę.
tutaj umieszczam odnośnik do obszaru, który jest na 1 screenie :
http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=Pozna%F1%2C+%A6w.+Wojciech&cId=c31c84fa9269f60083be00ce05002db200000e887229cea7&sId=b0fe54e4df3f087445003dac00009b00914401a4f6a92247&Submit=Szukaj&moreCities=1
tuataj umieszczam odnośnik do strony z archiwum meteorologii dla miasta Poznań:
http://www.meteoprog.pl/pl/fwarchive/Poznan/
Pozdrawiam,
Jacek /nazwisko do wiadomości FN/
Oto screeny przysłane na pokład N przez p. Jacka, które jego zdaniem podważają wersję o "chińskich lampionach".
Nie sposób w tej chwili ocenić tzw. nocnych obserwacji jasnych punktów na niebie, gdyż zawsze istnieje ryzyko, że są to owe „chińskie balony”. W tej chwili tego typu ryzyko musi być przez nas brane pod uwagę i trzeba przyznać ze smutkiem, że obserwacje nocne są przez to o wiele mniej wiarygodne. Na szczęście zdarzają się także takie incydenty, gdzie opcję „chińskie lampiony” można spokojnie odrzucić. Taka obserwacja miała miejsce na przykład na początku lutego 2010 roku i postaramy się nagrać świadków na miejscu tego zdarzenia.
Zawsze prosimy świadków obserwacji, aby mobilizowali rodziny do nagrywania dziwnych obiektów na niebie na „wszystko, co tylko się da”, a więc także na wszystkie „domowe” telefony komórkowe, które przeważnie są wyposażone w opcję nagrywania wideo. Ostatnio udało się w ten sposób nagrać bardzo ciekawy dzienny przelot obiektu w kształcie spodka, ale o tym następnym razem.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30204x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie