Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 29495x | Ocen: 79
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Po raz pierwszy Prezydent Republiki oficjalnie przyznaje się do tego, że spotkał obcych!
To pierwszy taki przypadek w historii, aby polityk na tak wysokim stanowisku przyznał się do tego, że miał spotkanie z obcymi. Niezwykłe jest także to, że jest to człowiek wybitnie inteligentny, znany szachista, jednocześnie biznesmen. Jego wypowiedź trafiła do największych światowych mediów, w tym do BBC.
Kirsan Nikołajewicz Ilumżynow (ros. Кирсан Николаевич Илюмжинов, ur. 3 kwietnia 1962 w Eliście) to prezydent rosyjskiej autonomicznej republiki Kałmucji. Jest to postać bardzo znana i szanowana w Kałmucji, wybitny szachista.
To szósty prezydent Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) od 1995 roku. Osiągnął także ogromne sukcesy w biznesie, jest milionerem. Od lat propagował szachy, dał się poznać jako główny sponsor olimpiady szachowej w Moskwie w 1994 roku.
Jako prezydent FIDE Ilumżynow sponsorował mecz o mistrzostwo świata Karpow - Kamski (Elista 1996), kolejne turnieje o mistrzostwo świata (Groningen 1997, Lozanna 1998, Las Vegas 1999) oraz XXXIII szachową olimpiadę w Eliście w 1998 roku.
O swoim spotkaniu z obcymi mówił wielokrotnie, ale sprawa pojawiła się ponownie przy okazji wywiadu, którego Prezydent udzielił telewizji. Oto, jak wyglądała ta rozmowa:
Kirsan Iliumżinov, Prezydent Republiki Kałmucji był 26 kwietnia gościem programu tok-show prowadzonego przez Vladimira Poznera.
Sprawa jest bardzo świeża, więc nasza koleżanka z pokładu Nautilusa zrobiła tłumaczenie „na gorąco”
Dziennikarz: Witam
Prezydent: Dobry wieczór
D - W ciągu swojego długiego już życia spotykałem się z mnóstwem osób, ale nigdy nie spotkałem człowieka, który by opowiadał, że podróżował międzyplanetarnym statkiem kosmicznym razem z istotami z innych planet. Według tego, co pan mówi, zdarzyło się to w kwietniu 1997 roku, tak?
P - Muszę sprostować, 18 września.
D - Września, przepraszam. Czy to naprawdę się wydarzyło?!
P - Mówię zupełnie poważnie - tak, to się zdarzyło.
D - Naprawdę?
P - Tak, proszę mi wierzyć. Ja to potwierdzam. Mówiłem już o tym w telewizji BBC w 1997 roku.
D - Czy to się powtórzyło?
P - Nie, nie powtórzyło się. Powtarzam, zdarzenie miało miejsce. Nie wiem, jak się do tego odnieść. Ja to widziałem, spotkałem się z nimi.
D - Proszę opowiedzieć, jak to było.
P - To się zdarzyło w sobotę, we wrześniu 1997 roku. Wybierałem się do Kałmucji. Wieczorem wróciłem do swojego mieszkania przy Donczewskim perieułku...
D - Tu, w Moskwie?
P - Tak, tutaj. Był wieczór. Czytałem książkę, a później oglądałem telewizję. Ogarnęła mnie senność, ale poczułem, że jest otwarty balkon i wstałem, aby go zamknąć. Podszedłem i zobaczyłem jakby półprzezroczystą rurę, a w niej ludzi w żółtych skafandrach. Często się mnie pytali, w jakim języku z nimi rozmawiałem... Myślę, że bezpośrednio na poziomie umysłu. Brakowało mi tchu. Serce waliło. To normalne. Odbyłem z nimi podróż statkiem kosmicznym Mówili, że biorą próbki z ziemi. Przeprowadziłem z nimi krótką rozmowę. Spytałem dlaczego nie pokazują się nam oficjalnie. Dlaczego nie wystąpią w tv i nie pokażą, że są tu, wśród nas. Odpowiedzieli, że nie jesteśmy jeszcze gotowi.
Odstawili mnie z powrotem do mieszkania. Pewnie bym sam w to wszystko nie uwierzył, ale są świadkowie - mój kierowca oraz asystent. Przyjechali po mnie rano i stwierdzili, że nie ma mnie w domu. Zaczęli szukać. Rzeczy były na miejscu, balkon otwarty. To ostatnie piętro. Zaczęli wydzwaniać po znajomych. Bezskutecznie. Zastałem ich, jak siedzieli w mojej kuchni i myśleli co zrobić. Do kogo jeszcze zadzwonic, do kogo się zwrócić po pomoc. I nagle zobaczyli mnie jak wychodzę z sypialni i idę wprost do kuchni. Natychmiast zaczęli mnie wypytywać gdzie byłem. Odpowiedziałem - w latającym talerzu! A oni na to, że pytają poważnie...
Później staraliśmy się to wszystko logicznie ułożyć. Oni czekali na mnie w moim mieszkaniu około godziny. Przeszukali pomieszczenia, w tym sypialnię. Przez kilka miesięcy po zdarzeniu byli jeszcze w szoku. Jak to wytłumaczyć - nie było mnie i nagle się pojawiłem. To wszystko można sprawdzić. Ale przyznam, że rozum nie do końca przyjmuje do świadomości, co się stało. Raz wierzą w tę historię, raz nie wierzą..
D - Tak, interesująca sprawa...
Sprawa jest bezprecedensowa. Wiele z rzeczy, które relacjonuje Prezydent Ilumżynow, jest zgodnych z tym, co my także wiemy. Jego sposób spotkania z nimi, ich wygląd, sposób komunikacji – wszystko jest bardzo wiarygodne. Postaramy się skontaktować z Prezydentem w ciągu najbliższych dni, chcemy oficjalnie poprosić o możliwość przeprowadzenia z nim wywiadu.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 29495x | Ocen: 79
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie