Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 26594x | Ocen: 30
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Po katastrofie lotu 401 duchy na pokładach samolotów wprawiały w popłoch załogę i pasażerów
Ten temat pojawił się przypadkiem przy okazji jednej z naszych ostatnich wypraw naszym pojazdem. To potężny wóz kampingowy oparty o podwozie Mercedesa 507, trochę przez nas przerobiony pod nasze potrzeby wypraw badawczych, o dwóch oddzielnych pomieszczeniach, którego my nazywamy Naut-MOBILE. Akurat wracaliśmy z miejsca odwiedzanego przez duchy, kiedy jednego z oficerów Nautilusa zaintrygowały dziwne odgłosy z naszej „dwójki”, czyli pomieszczenia znajdującego się na samym końcu naszego auta.
Było to stukanie, bardzo głośne i wyraźne, które dochodziło z jednej z szafek. Po krótkim przestawieniu wieszaków stukanie ustało, ale na pokładzie pojawiła się dyskusja, czy jest możliwe, aby duch osoby zmarłej pojawiał się w samochodzie lub samolocie. Dla osób, dla których ten temat jest nowością, być może wydaje się to dziwne, ale tego typu zjawisko bardzo często się zdarza. Zjawy są widywane w lusterkach osób, które podróżują samochodem. Mamy kilka takich opowieści w naszym archiwum, wybraliśmy jedną z nich „na chybił trafił”. Pochodzi z 2000 roku.
Drogi Nautilusie,
Jestem z.. [...] moja mama. Wydarzenie miało to miejsce w czasie, kiedy moi rodzice pożegnali tragicznie zmarłego siostrzeńca, który utopił się podczas kąpieli w czasie, kiedy był w wojsku. Prokuratura ustaliła wtedy, że był po alkoholu i przecenił swoje możliwości w wodzie.
[...] To było kilka dni po pogrzebie. Ojciec pojechał do siostry i kiedy miał już wracać do domu, to się stało. Wsiadł do samochodu, spojrzał w lusterko i zobaczył siostrzeńca, który siedział na tylnym siedzeniu auta i się uśmiechał. Natychmiast z krzykiem wybiegł z samochodu, otworzył wszystkie drzwi, ale nikogo w samochodzie nie było. [...] Wierzę mu, bo rzeczywiście to jest człowiek twardo stąpający po ziemi.
Nie wiem, czy mieliście podobny przypadek, który Wam ktoś opisał.
Pozdrawiam.
A.G.
Mamy w Fundacji specjalny zespół, który monitoruje media i stara się rejestrować wszelkie ciekawe wątki dotyczące zjawisk niewyjaśnionych, które pojawiają się w telewizji, prasie czy radio. Mamy właśnie ciekawą sprawę, która właśnie trafiła do naszego archiwum. W ostatnich dniach na brytyjskim kanale Geographic Channel ukazał się kolejny odcinek serialu o katastrofach lotnicznych. Tym razem przedstawiona została katastrofa lotu Eastern Air Lines 401 która wydarzyła się 29 grudnia 1972.
Lockheed L-1011 TriStar (nr. rej. N310EA), linii lotniczych Eastern Air Lines (lot nr. 401), lecący z Nowego Jorku do Miami rozbił się na bagnach Everglades. W katastrofie zginęło 101 osób, ze 176 znajdujących się na pokładzie. Szczątki samolotu i ciała pasażerów były porozrzucane na obszarze prawie kilometra kwadratowego.
Tuż po katastrofie pojawiły się plotki, że na pokładach innych samolotów dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Kilka miesięcy po katastrofie, załoga jednego z Lockheedów L-1011 TriStar widziała duchy Boba Lofta i Dona Repo. Wydarzenie to zostało potwierdzone przez zeznania świadków złożone pod przysięgą.
John G. Fuller rozpoczął dochodzenie w tej sprawie, a wyniki swoich badań opublikował w książce pt. „The Ghost of Flight 401” (Duch lotu 401). Autor książki potwierdził, że najczęściej ukazującymi się duchami były duchy kapitana Boba Lofta i drugiego oficera Dona Repo. Załogi innych samolotów widziały je ponad dwadzieścia razy. Wiele wypowiedzi przytoczonych w książce pochodziło od osób na poważnych stanowiskach: pilotów, oficerów lotu, a nawet wiceprezesa Eastern Airlines. Wiceprezes podobno rozmawiał z kapitanem, który jak sądził, kierował lotem samolotu, a potem stwierdził, że był to dawno zmarły Loft. Bardzo często duchy zmarłych w katastrofie osób były widziane przez świadków w lustrze, co potem potwierdzili przed sądem.
Fuller odkrył, że po katastrofie lotu 401 odzyskano niektóre działające części zamienne samolotu i wmontowano je do innych maszyn. Jego zdaniem, to była przyczyna ukazywania się duchów na pokładzie trzydziestu innych samolotów. Części samolotu, który uległ w katastrofie, pełniły prawdopodobnie rolę „świadka”, bo tak tego typu rzecz nazywają media i jasnowidze. To one mogły zawierać fragment energii tragicznie zmarłych ludzi. Nasz zespół „Nautilus HD” zgrał ten fragment programu o locie 401 i mieścił na naszej witrynie www.youtube/FundacjaNautilus
Komentarze: 0
Wyświetleń: 26594x | Ocen: 30
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie