Śr, 10 lis 2004 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Przypadek Betty i Barneya Hillów.
17 października 2004 r. w wieku 85 lat zmarła Betty Hill. Ta smutna okoliczność skłoniła mnie do przypomnienia tego, może nie pierwszego, ale najgłośniejszego przypadku tak zwanego "wziecia", czyli bliskiego spotkania czwartego rodzaju. Historia Hillów zaczęła się pewnego jesiennego wieczoru na małej górskiej drodze, 19 września 1961 r. Póznym wieczorem wyszlii z restauracji w Colebrook i do swego domu położonego w Porstmouth powinni dotrzeć po godzinie drugiej w nocy. Hillowie byli małżeństwem mieszanym: Barney był Murzynem, zaś Betty była kobietą rasy białej. Oboje byli zaangażowani w Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich zapoczątkowanym przez Martina Luthera Kinga. Jadąc w kierunku Bostonu drogą nr 3 wkraczali w rejon Gór Białych. Nagle Betty dostrzegła szczególnie błyszczącą gwiazdę, którą początkowo wzięła za planetę. Po czym pojawił się inny świecący punkt, wzięty potem przez Barneya za satelitę. Obserwowany z uwagą przez małżeństwo punkt zbliżał się w ich kierunku. Zatrzymawszy się na parkingu Betty wyjęła lornetkę aby lepiej się przyjrzeć obiektowi. Początkowo sądzili, iż widzą korpus samolotu, z migoczącymi po bokach kolorowymi światełkami, nie dostrzegli natomiast skrzydeł, nie pasowała także koncepcja helikoptera. Obiekt wykonując w locie dziwne manewry zbliżał się do nich, małżeństwo zaś postanowiło kontynuować swą jazdę. Na jednym z wiraży Barney ujrzał przed samochodem ów właśnie obiekt, kilkadziesiąt metrów tuż nad drogą. Przez lornetkę Betty zauważyła, iż obiekt posiadał podwójny rząd oszklonych otworów, po lewej zaś stronie pojazdu zapalało się czerwone światło, a po chwili po innej stronie inny kolor. Zatrzymawszy samochód na drodze, Barney wyszedł z auta i zaczął obserwować przez lornetkę obiekt, który wg jego opisu, był olbrzymim dyskiem, szerokości kilkudziesięciu metrów. Kiedy podszedł w stronę obiektu, statek bezdźwięcznie podążył w kierunku Barneya. W tej chwili Betty zawołała go aby wracał, a Barney zdążył tylko dostrzec około pół tuzina twarzy za oświetlonymi iluminatorami. Jego uwagę zwróciły wielkie oczy w kształcie migdałów, jakich nigdy wcześniej nie widział. Po dobiegnięciu do auta ruszył jak burza z miejsca spotkania. Po chwili Betty otworzyła okno próbując ustalić położenie obiektu lecz nadaremnie. Nagle posłyszeli dochodzący z tyłu samochodu dziwny dźwięk (przypominający pikanie) po czym oboje poczuli niesamowitą senność. I jak byśmy mogli dzisiaj powiedzieć stracili poczucie świadomości, czasu i rzeczywistości. Do domu zajechali z opóźnieniem, a całe wydarzenie zakłóciło ich dalsze życie. Usiłowali sobie przypomnieć co też takiego wydarzyło się na drodze, ale nie byli w stanie sobie przypomnieć żadnych szczegółów. Nie wiedzieli, iż zjawisko jakim zostali poddani nazwane zostanie później przez Budda Hopkinsa, niestrudzonego badacza tych przypadków, missing time czyli luką czasową, tak charakterystyczną dla większości ofiar wzięć. Do Portsmouth dojechali gdy wstawał już dzień; Barney i Betty spojrzeli z konsternacją na zegarki ale nie chodziły. Kuchenny zegar w ich domu wskazywał godzinę 5 nad ranem. Kto i po co skradł Hillom 2 godziny życia? Aby zrekonstruować przeżycia tamtej nocy Betty i Barney Hillowie potrzebowali lat, a bez pomocy i wsparcia doświadczonego hipnoterapeuty i psychologa Benjamina Simona nigdy zapewne nie dotarliby do źródła swych doświadczeń. 19 grudnia 1963 r. małżeństwo Hillów udało się do dr Simona praktykującego w Bostonie. Na pierwszy rzut oka dr Simon stwierdził u pary depresję, okazało się, iż cierpią także na stany lękowe i amnezyjne. Barney stał się niezwykle nerwowy, Betty zaś trapiły nocne koszmary. Źródłem tego stanu było przeżycie na drodze nr 3 we wrześniu 1961 r. i aby uchylić rąbka tajemnicy tego co wydarzyło się w czasie zagubionych 2 godzin należało zastosować hipnozę. Relacje z sesji miały być zapisane na magnetofon. 4 stycznia 1964 r. odbył się pierwszy seans. Doktor Simon poddał osobno hipnozie Betty i Barneya, nie udzielając im wglądu do zapisów sesji z magnetofonu. Sesje trwały do czerwca 1964 r. i ich rezultat był szokujący. Opisy małżeństwa pokrywały się co do joty. Rysopis obcych na drodze także był identyczny (niskie osobniki, migdałowe oczy, szara karnacja skóry), oboje pamiętali jasno oświetlone pomieszczenie, do którego zostali zabrani przez małe szare ludziki. Zostali zmuszeni do położenia się na swego rodzaju sofie, po czym w przypadku Betty wbito jej w pępek igłę - długą i cienką, nie wiedziała czy to jakiś test ciążowy czy badanie płodności. Obcy wzięli także próbki skóry i ścinki z paznokci. Barney z kolei zachowywał się cały czas jak lunatyk, pod hipnozą jednak przypomniał sobie fakt, iż istoty pobrały od niego próbkę nasienia. Obcy zainteresowali się także sztuczną szczęką Barneya, próbowali zobaczyć czy takową posiada również Betty - jednak bez rezultatów, oczywiście. W trakcie jednego z seansów Betty, jakby w transie, naszkicowała tzw. przestrzeń międzygwiezdną, jaką pokazał jej, być może przywódca obcych. Pokazał on mianowicie Betty trasy jakimi na Ziemię zmierzają statki pozaziemskie. Zafascynowało to młodą ufolog Marjorie Fish, która sporządziła trójwymiarową mapę nieba o jakiej wspominała Betty. Wg mapy istoty jakie dokonały wzięcia mogą pochodzić z gwiazdozbioru Reticulum (Sieci, konkretnie z Zeta – 1 i Zeta - 2 Reticuli). Całą sprawę Hillów ujawnił w głośnej pracy – The Interrupted Journey – Przerwana podróż, John G. Fuller, dokładnie po upływie 5 lat od wydarzeń roku 1961. Przypadek Betty i Barneya Hillów jest jednym z najlepiej opisanych i udokumentowanych przypadków wzięć na świecie. Spowodował wątpliwości i szerokie komentarze wielu badaczy, w tym Carla Sagana, Jacquesa Vallee oraz samego Simona. Barney zmarł w 1969 r. zaś Betty, jak napisałem na wstępie, zmarła w październiku bieżącego roku. Do końca życia pozostała niezmordowaną orędowniczką prawdziwości faktów jakie dzieją się masowo niemal na całym świecie czyli CE-IV tj. wzięć. Wraz z jej śmiercią kończy się pewna epoka – epoka otwierania umysłów ludzkich na fakt pozaziemskich wizyt i to o charakterze interwencyjnym. Po doświadczeniu małżeństwa Hillów nastąpiła duża fala relacji innych osób, twierdzących, iż zostali uprowadzeni przez Obcych - Travis Walton, Kathy Davies, Charles Hickson i Calvin Parker to tylko wybrane, najgłośniejsze nazwiska ofiar wzięć. Wraz z tym ruszyła też armia badaczy, takich jak Budd Hopkins czy Karla Turner, zawsze dążących do ustalenia prawdy, nie ważne jak byłaby ona dla nas obca i przez nas nie chciana oraz niewygodna. I za to im bardzo dziękuję.
Śr, 10 lis 2004 00:00
Autor: FN, źródło: FN