Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 39345x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Kulisy projektu MILAB
Oto e-mail, który Tomasz Czerka przysłał na pokład Nautilusa. Niech ono będzie dobrym wprowadzeniem dla tego tekstu.
-----Original Message-----
From: Tomasz Czerka FN
Sent: Sunday, June 06, 2010 5:21 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Witam po raz kolejny.
Jakiś czas temu szerokim echem odbiła się historia niejakiej Giovanny, która twierdziła, że była między innymi uprowadzana przez szarych, oraz że urodziła hybrydę (której obraz znaleźć można na youtube). Portal FN opublikował wówczas transkrypcję mojego autorstwa pochodzącą z włoskiego programu dokumentalnemu poświęconemu tej historii.
Obecnie chciałbym zaproponować Wam tłumaczenie artykułu opublikowanego w jednym w portali włoskich poświęconemu zjawiskom UFO. Jest to próba ogólnego spojrzenia na zjawisko uprowadzeń, którego przykładem byłaby historia Giovanny. Nie chciałbym orzekać o słuszności lub nie przedstawionej hipotezy, a jedynie zasygnalizować w jakim kontekście toczą się obecnie dyskusje na temat abductions obcych.
Pozdrawiam
Tomasz Czerka, FN
Nowe poruszające rewelacje dotyczące przypadku Giovanny.
Przypadek Giovanny jest jednym z nielicznych przypadków uprowadzenia, w którym łączą się następujące po sobie porwania, odwiedziny, inseminacje, oraz indukcje VRS (scenariusze rzeczywistości wirtualnej) i hipnozy. Warto zauważyć, że w scenariuszu uprowadzenia (o czym opowiada sama Giovanna) obecni są Szarzy oraz personel wojskowy. Elementy te wskazują, moim zdaniem, na fakt, że scenariusz ten ma miejsce początkowo na pokładzie latającego pojazdu, a następnie w tajnej bazie wojskowej. Za słusznością takich wniosków przemawiają inne świadectwa uprowadzeń dokonanych przez Obcych, jak historia Valeryego Lonzi. Obecność wojska w przypadku porwań związana jest ze sławnymi Black Programm czy Black Project.
Programy te związane są z działalnością tajnej militarnej lub paramilitarnej task force zwanej MILAB – Military Abduction ( bardzo zbliżonej do NRO – Delta Force, stworzonej dla odzyskiwania pojazdów Obcych), której celem jest porywanie, czy raczej uprowadzanie tych wszystkich, którzy początkowo doświadczyli autentycznego porwania przez ET. Wspomniane grupy bezprawnie uprowadzają cywilów, narkotyzują ich, przesłuchują, grożą im oraz stosują wobec nich grupową przemoc.
Oddziały MILAB stosują techniki prania mózgu, aby wymazać z pamięci uprowadzonych zaangażowanie wojska w te akcje, oraz jednocześnie wszczepiają ludziom, za pomocą hipnozy, fałszywe wspomnienia związane z tymi przerażającymi doświadczeniami, aby wydawały się im one porwaniami dokonanymi przez obcych. W moim wywiadzie z Richardem Boylanem, podczas jego wizyty w Rzymie na Star Nations, usłyszałem od niego, że: „ Rząd Cieni (Cabala) przywłaszczył sobie zaawansowane technologie do fałszowania obrazów i stosuje je podczas swoich nikczemnych operacji (fałszywe porwania przez obcych). Pierwotnie wojsko amerykańskie rozwinęło nowoczesne technologie projekcji holograficznej umożliwiające tworzenie trójwymiarowych obrazów identycznych z rzeczywistością, jak na przykład oddziały żołnierzy wyruszające do walki. Wspomniane obrazy są bardzo realistyczne w odróżnieniu od śmiesznych hologramów, które widzieliśmy w pierwszych częściach Gwiezdnych Wojen, które emitowały blade, biało – niebieskawe światło.
Cabala (tajna władza kierująca wojskowymi operacjami MILAB) zastosowała tę nowoczesną technikę w różnych tajnych akcjach, prowadząc wojnę psychologiczną z niczego nieświadomymi cywilami, projektując fałszywe, trójwymiarowe i bardzo realistyczne wizyty obcych. Obrazy mogą być mieszane z psychotronicznymi projekcjami w umysłach ofiar, które skłaniane są w ten sposób do myślenia, że obcy kontaktują się z nimi. Rzekoma wizyta jest używana po to, aby danemu człowiekowi grozić. Cabala może nawet projektować na tę osobę fałszywe fale generujące uczucia, aby odniosła ona wrażenie, że obcy emitują zimne i groźne wibracje.
Jeżeli konieczne jest doświadczenie jeszcze bardziej przerażające, Cabala może pozbawić swoją ofiarę przytomności za pomocą gazów psychotropowych, czy środków usypiających. Następnie agenci specjalni wchodzą do sypialni ofiary, zabierają ją na pokład jednego z antygrawitacyjnych śmigłowców XH-75D Stealth, transportują ją do jednej ze swych baz (przeważnie podziemnych), gdzie mogą ją unieruchomić, przesłuchiwać, terroryzować, narkotyzować i hipnotycznie zaprogramować tak, aby wierzyła, że została porwana przez Obcych. W końcu dana osoba jest transportowana do domu, gdzie ustępują efekty działania narkotyków usypiających. W ten sposób kolejna osoba zasila szeregi tych, którzy wierzą, że stali się ofiarami uprowadzenia przez Obcych i rozpowiadają wokół, jak bardzo ci ostatni są źli i przerażający. Tacy „nowi” agenci, nieświadomi swojej roli w szerzeniu negatywnej propagandy, nic Cabala nie kosztują, mogą latami wprowadzać w błąd opinię publiczną.
Aby utrwalić pożądany efekt, członkowie MILAB posługują się zaawansowaną technologią, aby porwać dane osoby, umieścić je w wyciszonych, unoszących się w powietrzu antygrawitacyjnych helikopterach ucharakteryzowanych na UFO. Następnie osoby te są transportowane do kompleksów „przeobrażonych” w bazy obcych. W rezultacie zdezorientowane ofiary przypisują właśnie obcym porwania i wykorzystywanie ich dokonane w rzeczywistości przez Cabala”.
VRS (Virtual Reality Scenario) i uprowadzenia przez Obcych.
Tajne programy, Cabala i MILAB stanowią przeszkodę w autentycznym poszukiwaniu kontaktu z Obcymi, gdyż ocenzurowane sprawozdania nie dostarczają kompletnego i wiarygodnego obrazu tego zjawiska.
Ewidentnym przykładem są tzw. doświadczenia wirtualne znane jako VRS (Virtual Realisty Scenerio), czyli wprowadzane z zewnątrz scenariusze rzeczywistości wirtualnej, które dla obserwatora są praktycznie nie do odróżnienia od rzeczywistości. Człowiek może uczestniczyć w danej sytuacji poprzez totalny impuls zmysłowy, spontanicznie reagować fizycznie i uczuciowo, mimo, iż w rzeczywistości znajduje się on na leżance do badań klinicznych lub śpi w łóżku i nie odbiera żadnego sygnału zewnętrznego, który mógłby mu w tym przeszkadzać. Chociaż, jak twierdzą liczni ufolodzy, niektóre doświadczenia mogły być efektem rzeczywistości wirtualnej wygenerowanej przez Obcych, to inne, „drugorzędne” działania wskazują jednoznacznie na udział człowieka.
W tym kontekście znajdują się badania przeprowadzone ostatnio przez prof. Helmuta Lammera, austriackiego przedstawiciela amerykańskiego centrum urologicznego MUFON, których obiektem były MILAB, czyli fałszywe uprowadzenia przez Obcych, w rzeczywistości dokonywane przez wojsko. „Musimy postarać się zrozumieć – twierdzi Lammer – jaki program ukryty jest za zjawiskiem uprowadzeń przez Obcych, oraz jaki jest cel MILAB. Wojsko jest żywotnie zainteresowane rozwojem implantów mózgowych, bio – chipów służących rzeczywistości wirtualnej, projekcji obrazów holograficznych, urządzeń ukrywających, oraz broni zmieniających stan umysłu.
Według austriackiego naukowca istnienie wspomnianych technologii prowadzi do następujących hipotez:
1.Od lat mają miejsce tajne doświadczenia na ludziach.
2.Badania te są ukrywane przed członkami rządu i opinią publiczną.
Jeżeli istnieją dowody choćby w przypadku jednego zainscenizowanego porwania , w które zaangażowane jest wojsko, to usunięcie wszystkich wskazujących na nie sprawozdań jest niezwykle trudne. Poza tym, jeżeli rzeczywiście w tego rodzaju operacje zaangażowane są podmioty rządowe i wojskowe, to należy koniecznie podjąć badania dużo bardziej wnikliwe niż miało to miejsce do tej pory. Mimo wszystko wielu ufologów i „oficjalnych” badaczy nie wykazało wielkiego entuzjazmu wobec wyjaśnienia problemu ewentualnego pogwałcenia praw człowieka przez establishment polityczno-wojskowy, prawdopodobnie dlatego, że boją się ewentualnych represji, które rzeczywiście mają miejsce w środowisku ufologów.
Doświadczenia kontroli psychicznej na cywilach.
„Wszyscy ci, którzy nie chcą uwierzyć – kontynuuje Lammer – w to, że miały miejsce tajne doświadczenia na ludziach, w tym dzieciach, powinni zapoznać się z dokumentami dowodzącymi istnienia doświadczeń przeprowadzanych przed, w trakcie, oraz po zakończeniu zimnej wojny, które są ogólnie dostępne”. Stany Zjednoczone i Kanada, według austriackiego badacza, nie były jedynymi państwami, które dopuszczały się tego rodzaju okrucieństw: ostatnio prasa angielska opublikowała informację, że również w Wielkiej Brytanii, w okresie ostatnich 40 lat przeprowadzano tajne badania nad efektami wpływu promieniowania na ludzi.
Podczas dziewiątej rocznej konferencji Oragne County, w Kalifornii, kanadyjski psychiatra Colin Ross przedstawił dokument uzyskany dzięki FIOLA (Freedom of Information Act), zawierający dowody na to, że od zakończenia drugiej wojny światowej CIA prowadziła tajne doświadczenia na ludziach. Doktor Ross i organizacje badawcze dotarły do tych, którzy przeżyli te doświadczenia polegające na elektrowstrząsach, podawaniu narkotyków, wszczepianiu implantów do mózgu, deprywacji sensorycznej. Niektórzy ludzie byli zamykani w klatkach zmuszani do snu czy poddawani nadużyciom rytualnym i seksualnym.
Raz wybrane, ofiary używane były przez całe życie jako “ludzkie zwierzęta doświadczalne” w serii eksperymentów kontrolowanych i monitorowanych z zewnątrz. W 1997 roku ACHES-MC (Advocacy Committee for Human Experiment Survivors-Mind Control), wręczył prezydentowi Clintonowi i premierowi Kanady wideo dokument, z żądaniem audiencji prezydenckiej i zmiany klasyfikacji danych rządowych dotyczących rzekomych doświadczeń nad kontrolą psychiczną. Tego rodzaju doświadczenia, przeprowadzane na nieświadomych niczego dorosłych i dzieciach, finansowane są przez rząd Stanów Zjednoczonych począwszy od 1940 roku.
Wideo zawierało również świadectwa ocalałych (dzieci i dorosłych), jak również terapeutów, psychiatrów i psychologów. Co dziwne, ofiary nie mówią o spotkaniach z obcymi, czy UFO, które mogłyby być dziełem MILAB, ale niektóre z opisanych doświadczeń mają z nimi wiele cech wspólnych.
Ewentualne cele MILAB
W świetle tych nowych informacji można dojść do wniosku, że cały scenariusz porwań obcych/ludzkich jest bardziej złożony, niż wydawało się to na początku. Istnieją niezbite dowody na to, że niejeden ludzki projekt wpleciony jest w skomplikowany fenomen uprowadzenia przez obcych. Każdy z tych programów ma prawdopodobnie punkt, w którym angażuje się rzekome ofiary porwania przez obcych. Uważam, że pierwsza grupa zainteresowana jest doświadczeniami dotyczącymi kontroli psychicznej i zachowawczej. Istnieją dowody na stosowanie deprywacji sensorycznej, wdychania płynów, stymulowania elektromagnetycznego płatów mózgu i na wszczepianie implantów.
Druga grupa zdaje się być zainteresowana badaniami genetycznymi i biologicznymi. Niektóre ofiary MILAB wspominają, że widziały, podczas ich pobytu w podziemnych bazach wojskowych, ludzi w pojemnikach pełnych płynów, oraz zmutowane genetycznie zwierzęta zamknięte w klatkach. Należy podkreślić, że pewne osoby uprowadzone przez obcych, które nie miały kontaktu z wojskiem, wspominają podobne obrazy z pokładu UFO. Trzecia grupa to rodzaj wojskowego task force, aktywnego od początku lat osiemdziesiątych. Jej celem jest zbieranie informacji na temat zjawiska uprowadzeń przez obcych/ludzi. Możliwe, że szefowie tej grupy wierzą, iż uprowadzenia przez obcych są prawdziwe i mają związek z bezpieczeństwem narodowym. Jest również prawdopodobne, że druga i trzecia grupa pracują razem i dzielą się uzyskanymi informacjami. Skupmy teraz uwagę na doświadczeniach osób porwanych przez wojsko. Widziały one pojemniki pełne cieczy, o których przed chwilą wspominaliśmy. Wielu z porwanych wspomina, że byli w nich umieszczeni. Według innych były one puste; jeszcze inni widzieli w nich obcych albo ludzi.
Niektórzy twierdzą, że byli zmuszani do wdychania płynu, co było dla nich doświadczeniem ekstremalnie traumatycznym. Inni wspominają, iż zostali umieszczeni w podziemnych bazach wojskowych, gdzie widzieli identycznych ludzi umieszczonych w długich szeregach plastikowych lub szklanych tub, co skojarzyło się im natychmiast z doświadczeniami nad klonowaniem. Mógłby to być program mający na celu tworzenie istot ludzkich pozbawionych mózgu i służących jako „zasobniki organów” lub żołnierzy odpornych na broń biologiczną.
Inteligentne mózgowe bio-chipy USAF
Wielu ludzi wie o tym, że począwszy od końca wojny, aż do lat sześćdziesiątych prowadzono tajne doświadczenia nad kontrolą umysłu i zachowania, oraz nad odpornością na promieniowanie. Należy zadać sobie pytanie, czy komuś nie zależy na tajnych doświadczeniach również dziś. Ci wszyscy, którzy uważają, że wyniki tego badania są zupełnie bezwartościowe powinni zapoznać się badaniami Aeronautyki Wojskowej oraz tymi, które dotyczą broni niekonwencjonalnej. To wszystko znajduje się w dokumencie „Air Force 2025” opublikowanym ostatnio przez Aeronautykę USA (USAF), a dokładnie w sekcji zatytułowanej „Information Operations: A New War-Fighting Capability”, w której przedstawione są scenariusze technologiczno-wojenne na 2025 rok. W raporcie tym autorzy, eksperci USAF wskazują na możliwość powszechnego zastosowania mikroskopijnych chipów umieszczanych w mózgu. Spełniałyby one następujące funkcje:
-Wszczepiony bio – chip łączyłby daną osobę ze zintegrowanymi systemami satelitarnymi lub smart satellites (IIC) krążącymi na niskiej orbicie wokół Ziemi, tworząc interfejs między tą osobą i niewyobrażalnymi zasobami informatycznymi. Implant dostarczałby informacje opracowane przez IIC bezpośrednio do mózgu jego użytkownika.
-Bio – chip mógłby tworzyć mentalną wizualizację otaczającego środowiska, stworzoną przez komputer i odpowiadającą potrzebom użytkownika. Wizualizacja miałaby zakres 360 stopni i nie byłaby ograniczona do ludzkiego pola widzenia, co umożliwiłoby pilotowi myśliwca zajęcie właściwej pozycji na polu bitwy. Ponadto z systemem satelitarnym łączyłby się arsenał zabójczych broni, które mogłyby być używane przez posiadających odpowiednie uprawienia żołnierzy cybernetycznych. Oznacza to, że żołnierz oprócz zwykłej zdolności widzenia dysponowałby informacjami, które by identyfikowały i opisywały poszczególne cele nie wchodzące bezpośrednio w jego zakres widzenia. W ten sposób mógłby on ocenić ewentualne zagrożenia i wydawać polecenia ataku za pomocą odpowiedniej broni, aby zniszczyć wroga na odległość.
Należy zauważyć, że tego rodzaju tajne badania nad “human brain – machine” oraz implantami rzeczywistości wirtualnej zostały już zainicjowane.
Broń manipulacji psychicznej.
Większość ze wspomnianych dokumentów odnosi się do znanych instytucji prowadzących badania dla wojska i jest zastrzeżona. Skoro autorzy wspomnianego dokumentu piszą, że zastosowanie „urządzeń wszczepianych” ludziom budzą problemy natury etycznej, to warto zadać sobie pytanie kto mógłby posłużyć za króliki doświadczalne w przyszłych badaniach.
Inny interesujący dokument dotyczący “Information Warfare” jest zastrzeżony i jedynie osoby upoważnione mogą otrzymać jego kopię z Centrum Informacji Technicznych znajdującego się w Fort Belvoir, w Wirginii. Studiuje się w nim projekcje obrazów holograficznych, urządzenia ukrywające i mimetyzm widmowy, które dadzą wojsku niewyobrażalne zdolności strategiczne. To jest właśnie najbardziej obiecująca technologia, umożliwiająca tworzenie fałszywych obiektów, które wróg uważał będzie za prawdziwe. Ponadto, we wspomnianym dokumencie twierdzi się, że w badaniach związanych z projektem PSYWAR podejmowane są próby wywierania wpływu na osobę, która jest celem, projektując wywołujące pożądany efekt obrazy holograficzne. Rodzi się tylko pytanie kim są wrogowie – cele w opisywanym projekcie badawczym?
Opublikowany niedawno w „U.S. News and Word” artykuł ujawnia, że wojsko amerykańskie dysponuje bronią zdolną zmieniać stany umysłu celu za pomocą manipulacji akustycznej, mikrofal i fal mózgowych, zmieniając modele snu. Artykuł ilustruje zdjęcie wojskowego śmigłowca, który celuje promień lasera w dom. Według raportu Pentagonu broń akustyczna może wpływać na człowieka wywołując mdłości, pozbawiając go przytomności nawet dekomponować jego mózg.
Na początku lat ’80 ubiegłego stulecia dr Eldon Byrd był szefem dziwnego projektu badań nad bronią elektromagnetyczną. Większość jego badań prowadzona była w Instytucie Badań Radiobiologicznych w Betesda, Maryland. Lekarz twierdził, że razem ze swoimi kolegami starali się zbadać aktywność elektryczną mózgu, oraz znaleźć sposób na jej kontrolowanie.
Byrd posługiwał się falami o ekstremalnie niskiej częstotliwości, aby wpływać na mózg, który wydzielał pewne substancje chemiczne regulujące ludzkie zachowanie. System ten, zastosowany wobec ludzi poddanych testowi, wywoływał natychmiastowe mdłości i objawy jak w przypadku przeziębienia. Byrd nigdy nie zastosował swego urządzenia na polu bitwy i projekt, przewidziany na cztery lata, został zamknięty już po dwóch. Technika funkcjonowała, dlatego Byrd podejrzewał, że dalsze badania prowadzone były w tajemnicy. Inni naukowcy wspominają o podobnych doświadczeniach.
„Można dojść do wniosku, twierdzi prof. Lammer, że tego rodzaju tajne wojskowe projekty badawcze były prowadzone podobnie jak w przypadku badań nad bronią biologiczną i genetyczną. Jeżeli przyjmiemy hipotezę, że istota fenomenu uprowadzenia przez obcych jest prawdziwa, personel wojskowy, który stoi za tymi projektami jest zainteresowany biologią obcych, ich genetyką i procedurami związanymi z kontrolą psychiczną. Jako, że badania te są objęte absolutną tajemnicą, jedynie kilka osób wie dokładnie z czym mamy do czynienia”. Inne niebezpieczeństwo dla tej działalności badawczej stanowią organizacje humanitarne, które starają się poinformować rząd o okrucieństwach popełnianych na istotach ludzkich w trakcie tajnych badań genetycznych, w które zaangażowane jest wojsko. Są to programy, o których istnieniu nie wiedzą nawet niektórzy członkowie rządu. „Należy uściślić – mówi Lammer – że większość ofiar MILAB twierdzi, iż widziała obcych i wojsko pracujących razem. W tej sprawie należy przeprowadzić wnikliwe śledztwo. Oczywiście potrzebne są również inne badania zanim ostatecznie dojdziemy do wniosku, że istnieje współpraca między obcymi i personelem wojskowym”.
Aktywność helikopterów związana z działalnością MILAB.
Z przeprowadzonych badań wynika, że osoby znajdujące się w kręgu zainteresowania MILAB są często szpiegowane przez czarne, pozbawione znaków identyfikacyjnych helikoptery, które krążą nad ich domami. Aktywność czarnych śmigłowców, związana z uprowadzeniami przez UFO, wzrosła począwszy od lat ’80 do dziś. W niektórych przypadkach helikoptery były widziane w pobliżu domów porwanych już kilka godzin po ich uprowadzeniu. Poniżej podajemy w pięciu punktach informacje, które udało nam się zebrać na temat tych tajemniczych maszyn latających:
1.Początek aktywności czarnych helikopterów datuje się na okres między końcem lat ’60 i początkiem lat ’70 i zdaje się być związany z przypadkami okaleczania zwierząt.
2.W tym okresie zainteresowanie załóg śmigłowców było tylko w niewielkim stopniu zwrócone na osoby porwane przez obcych; helikoptery pojawiały się jedynie w związku z kilkoma przypadkami obserwacji UFO.
3.Aktywność czarnych helikopterów wzrosła z początkiem lat ’80, wraz z przypadkami uprowadzeń przez obcych. Początkowo wydarzenia te miały miejsce w pobliżu miejsc, w których znaleziono okaleczone zwierzęta, w Ameryce Północnej
4.Obecnie w archiwach wielu badaczy zjawiska porwań w Ameryce Północnej znajdują się informacje dotyczące tajemniczych śmigłowców.
5.W latach ’70 w Wielkiej Brytanii zarejestrowano wzmożoną aktywność tajemniczych śmigłowców, zdaje się jednak, że ich zainteresowanie okaleczeniem zwierząt ogranicza się do terytorium Ameryki Północnej.
Rzekome porwania dokonywane przez oddziały wojskowe tajnych służb.
Wielu z uprowadzonych wspomina kontakty z członkami tajnych służb, które miały miejsce po pojawieniu się czarnych helikopterów. MILAB charakteryzuje się następującymi elementami:
Aktywność nieoznaczonych, czarnych śmigłowców.
Pojawianie się dziwnych furgonetek lub innych pojazdów w pobliżu miejsc zamieszkania uprowadzonych.
Wystawienie na dezorientujące działanie pola magnetycznego.
Wywożenie uprowadzonych, którym wcześniej podano narkotyki, do tajnych podziemnych baz.
W następstwie uprowadzenia przez wojsko, ofiary odczuwały efekty uboczne, takie jak wyczerpanie i mdłości.
Istnieją różnice w sposobie pojawiania się porywaczy: w wielu przypadkach uprowadzeń przez obcych, istoty te przenikały przez ściany i zamknięte okna lub ofiary rejestrowały dziwną obecność w pomieszczeniu; wiele z nich twierdzi, że była sparaliżowana mentalną siłę obcych. Natomiast w przypadku MILAB twierdzą, że porywacze wstrzykiwali im jakiś płyn, oraz że podczas badań nie byli sparaliżowani lecz przywiązani do stołu.
Ziemskie implanty.
Do dnia dzisiejszego ponad trzem milionom zwierząt na całym świecie zostały skutecznie wszczepione implanty przez transponder Destron-Fearing. Jest to urządzenie identyfikacyjne o pasywnej frekwencji radiowej, stworzone do współpracy z systemem identyfikacyjnym o kompatybilnej frekwencji radiowej, aktywowanym przez sygnał o niskiej frekwencji, który przesyła kod identyfikacyjny do systemu odbiorczego. Podobny bio – chip dla ludzi został zaprojektowany w 1989 roku przez amerykańskiego lekarza Daniela Mana. Do jego wprowadzenia do organizmu wystarczy małe nacięcie, najlepiej za uchem. Urządzenie można zasilać w energię za pomocą ładowanej co jakiś czas baterii umieszczonej na zewnątrz ciała, w pobliżu implantu.
Odpowiednie służby kontrolowałyby osoby zaszczepione za pomocą trzech satelitów lub specjalnych helikopterów. Jeśli agencja byłaby zainteresowana monitorowaniem stanu fizjologicznego uprowadzonej przez obcych osoby, mogłaby posłużyć się telemetrią biomedyczną umożliwiającą przesyłanie pożądanych informacji z niedostępnego miejsca do stanowiska monitoringu znajdującego się w miejscu bardzo odległym. W ten sposób wojsko uzyskałoby w czasie rzeczywistym takie dane związane ze stanem zdrowia porwanych jak oddech, napięcie mięśni, obecność adrenaliny we krwi – wszystko w trakcie uprowadzenia.
Scenariusz rzeczywistości wirtualnej: embriony hybrydy ludzi i obcych.
Wydaje się, że niektóre świadectwa przekazywane przez rzekomych porwanych, oraz ofiary doświadczeń kontroli psychicznej mogą być wytłumaczone jako elementy zaawansowanej technologii. Niektórzy twierdzą, że w ich mózgach zostały utrwalone pewne obrazy. Naukowcy wojskowi utrzymują, że pomysł umieszczenia w świadomości ludzi doświadczeń rzeczywistości wirtualnej jest wyłącznie hipotezą, swoją drogą bardzo obiecującą. Jeżeli jednak tego rodzaju technologia została już w tajemnicy rozwinięta i jest stosowana, to niezwykle rzeczywiste wspomnienia dotyczące niektórych uprowadzeń można by wytłumaczyć umieszczeniem w umysłach porwanych sztucznych przeżyć.
Już w latach “60 doktorzy Joseph Sharp i Allen Frey dokonali doświadczenia przesłania niektórych słów bezpośrednio do tej części mózgu, która jest odpowiedzialna za słyszenie, poprzez impulsy mikrofalowe. Niektórzy porwani twierdzą właśnie, że słyszeli w głowie głosy, mimo, że badania psychiatryczne wykluczyły w ich przypadku schizofrenię. Oczywiście hipoteza ta nie wyjaśnia wszystkich przypadków uprowadzeń przez obcych, ale być może rzuca pewne światło na to zjawisko, oraz odgrywa dużą rolę w przypadkach MILAB. Te ostatnie mogą być dowodem na to, że wojskowa task force tajnych służb działa w Ameryce Północnej od początków lat ’80 i jest związana z monitoringiem i porwaniami osób wcześniej uprowadzonych przez obcych. Zdaje się, że służby te są bardzo zainteresowane uprowadzeniami przez ET: monitorują mieszkania ofiar, porywają je, a nawet, być może, wszczepiają im wojskowe urządzenia krótko po ich uprowadzeniu przez obcych. Być może szukają one implantów pochodzenia pozaziemskiego lub rzekomych hybryd ludzko – obcych. Jedno jest pewne: wspomniana task force posługuje się niezwykle zaawansowaną technologią kontroli mentalnej, nad którą prowadzi się nielegalne doświadczenia, wykorzystując do tego ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z uprowadzeniami przez obcych.
Massimo Fratini
tłum. Tomasz Czerka
Wielkie słowa podziękowania dla naszego Tomasza Czerki, który cały czas dla wszystkich zainteresowanych tematem UFO (i nie tylko) śledzi włoskie portale.
Na koniec jeszcze jedna, dość ciekawa sprawa. Pewien czas temu jeden z czytelników stron FN napisał e-mail, który skłania do refleksji i zastanowienia. Oto jego treść: /fragment/
Redakcjo portalu Nautilus,
Jestem inżynierem, dysponuję własnym warsztatem elektronicznym, także zespołem ludzi, gdyż mam firmę. Od ponad 7 lat czytam strony Nautilusa i bardzo chciałbym włączyć się w Waszą pracę. Mam dość oryginalny pomysł. Macie sporą wiedzę na temat tego, jak wyglądają pojazdy obcych (nawet przez myśl mi nie przechodzi, że ich nie ma, gdyż UFO to fakt i basta) [...]
Chętnie wyłożę własne środki na próbę zbudowania takiego pojazdu, napędu. [...] Jestem teraz w takiej pozycji zawodowej i rodzinnej, że mogę sobie na to pozwolić. Czy posiadacie z tych relacji więcej szczegółów, jakim napędem posługują się pojazdy UFO? Myślę, że nawet na podstawie tego, co już mamy, można zacząć robić próby. Czekam na decyzję, powtarzam, mój warsztat i ludzie są do dyspozycji. [...]
Pozdr
R.H.
Sprawa jest intrygująca i warta rozważenia. Mamy dość rozległą wiedzę na ten temat, a nawet pewne... plany budowy takich obiektów, choć akurat za ich wiarygodność trudno ręczyć.
Na pewno próby wymagałyby dostępu do najnowszych technologii, które chyba jednak pozostają poza Pana zasięgiem. W tej sprawie jednak spotkamy się i ustalimy, jakie mamy wspólnie możliwości współpracy. Pomysł – trzeba to jeszcze raz podkreślić – jest ciekawy.
Do zobaczenia jeszcze w te wakacje!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 39345x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie