Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 25524x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Na figurze Jezusa Chrystusa pojawiła się krew
Argentyna nie jest szczególnie „rozmodlonym” krajem Ameryki Południowej, więc ta sprawa budzi zdumienie mediów i lokalnej społeczności. W kościele w miejscowości Yerba Buena jest obraz pokazujący Jezusa Chrystusa wraz z apostołami, który spożywa słynną „Ostatnią Wieczerzę”. Obraz ten jest tam od lat i nigdy nie budził większego zainteresowania.
To wszystko zmieniło się, kiedy miejscowy ksiądz Jorge Gandur zauważył coś zdumiewającego. Oto znad lewej brwi namalowanego Chrystusa zaczęła cieknąć jasnoczerwona substancja. Początkowo myślał, że ma do czynienia z mało smacznym żartem.
Jednak obserwacja przez kilka dni tego obrazu przekonała go, że zjawisko występuje samoczynnie. Ksiądz wykluczył, że ktoś celowo polewa obraz czerwoną substancją, a raczej... krwią. Okazało się bowiem, że wstępna analiza jaskrawoczerwonej substancji wykazała, że prawdopodobnie jest to krew.
Po publikacji na kilku światowych portalach mają być przeprowadzone szczegółowe badania owej substancji, które mają dać odpowiedź na pytanie, jakiej grupy jest krew, a także czy jest to krew ludzka.
Oto zdjęcie tego fragmentu obrazu:
Zobaczmy też film zamieszczony na portalu youtube.
Kościół Katolicki odmówił zabrania głosu w tej sprawie. Osoby obserwujące z bliska wydarzenia w argentyńskiej świątyni nie mają wątpliwości, że jest to autentyczny i niewyjaśniony fenomen. Owa substacja (czymkolwiek jest) po prostu wycieka z obrazu, który został w obecności wielu osób sprawdzony pod kątem „zmyślnej instalacji”. Niczego podejrzanego nie znaleziono.
Nie ma wątpliwości, że fenomen nazywany “cudem krwi” jest czymś realnie istniejącym. Wiele osób interesujących się zjawiskami niewyjaśnionymi czuje ogromną niechęć do Kościoła i natychmiast – z założenia – odrzuca wszelkie emanacje niezwykłych zjawisk w kościele krzycząc, że „oszustwo”, że „ciemnota” i że „oni wiedzą, że to jest oszustwo”, bo przecież jest tam Kościół, którego tak szczerze nienawidzą (znamy osoby interesujące się zjawiskami niewyjaśnionymi tylko dlatego, że to – ich zdaniem – uderza w Kościół i kwestionuje prawdziwość Chrześcijaństwa).
To jest jednak droga donikąd, bo sami mieliśmy okazję zbadać dokładnie przypadek w Ukraińskim Kościele w Niżankowicach, gdzie ów „fenomen płaczącej figurki” występuje. Tam z oczu figurki Matki Boskiej cieknie płyn, który okazał się ludzkimi łzami. Zajmował się tym Witek Sebastyański z FN, którego zebrany materiał (do Niżankowic jeździł regularnie, sam także był świadkiem tego fenomenu i zebrał dla FN płyn do badań) nie pozostawia cienia wątpliwości – nie mamy do czynienia z żadnym „zabobonem”, księdzem spryciarzem, miejscowymi „złotymi rączkami od okłamywania naiwnych”, ale z czymś naprawdę niewyjaśnionym i zagadkowym.
Ciekawe, że ów „fenomen krwi” czy "płaczących figurek" występuje praktycznie we wszystkich religiach, nie tylko w Chrześcijaństwie. Jaka jest jego natura? Nie znamy odpowiedzi na to pytanie.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 25524x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie