Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 21535x | Ocen: 24
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Pierwszy etap projektu „Otwarte Niebo” przeprowadziliśmy w Wylatowie.
Szlakiem miejsc nawiedzonych, uczęszczanych przez „duchy i demoniczne czarne psy” i znanych z innych fenomenów niewyjaśnionych przejechaliśmy 1650 kilometrów! Na dokonanie analizy materiałów będziemy mieli jeszcze czas, a na razie kilka informacji „na gorąco”. Zaczniemy od projektu „Otwarte Niebo”, czyli obecnie flagowego projektu FN.
Opiera się on na założeniu, że wiele obiektów UFO poruszających się nad naszymi głowami jest niewidzialnych dla ludzkiego oka, a można je zobaczyć jedynie dzięki temu, że matryca aparatu cyfrowego lub kamery widzi więcej. O dłuższego czasu kompletujemy sprzęt, aby móc przy pomocy filtrów podczerwieni zobaczyć coś, co udało się już skutecznie zobaczyć podczas podobnych projektów w Meksyku czy USA.
Za nami pierwszy etap tego projektu, który przeprowadziliśmy w Wylatowie. Osoby śledzące nasze ostatnie informacje wiedzą, że zmierzyliśmy się z potworną burzą, która przyszła w momencie, kiedy spinaliśmy ostatnie „przewody” w naszym sprzęcie. Burza pozbawiła wioskę prądu i w tej sytuacji musieliśmy odłożyć operację „Otwarte Niebo” na czas późniejszy. Jeżeli bowiem jest miejsce, gdzie należałoby ją przeprowadzić, to tylko tam... W sobotę okazało się, że jesteśmy w pobliżu Wylatowa, gdzie w latach ubiegłych pojawiały się kręgi zbożowe. Tam na jedną noc założyliśmy bazę, w której przeprowadziliśmy kilka eksperymentów. Była to także okazja do przetestowania kilku rzeczy, w tym naszej nowej kamery do podczerwieni.
Do naszej ekipy dołączył Rafał Nowicki, który zresztą właśnie wyruszył na dokumentację nowej „dziury w ziemi”, która powstała niedaleko Poznania. W Wylatowie było naprawdę genialnie, a w znacznej mierze przyczyniła się do tego wspaniała pogoda. Tuż po naszym przyjeździe mieliśmy okazję obserwować dość rzadkie zjawisko na niebie, czyli tzw. słońce poboczne. Oto zdjęcie z Wylatowia zrobione w sobotę 21 sierpnia około godziny 18.00, na niebie "słońce poboczne":
Noc okazała się wręcz idealna do naszych celów. Nie było wiatru, Księżyc był w pełni, a jedynym problemem okazał się ruch na trasie Kruszwica-Gniezno. Emitowaliśmy z ustawionych głośników dźwięk, który miał wytworzyć pewną szczególną wibrację, ale... odgłosy przejeżdżających non-stop w nocy tirów skutecznie go zagłuszały. W Wylatowie wiele rzeczy się zmieniło, ale o naszych obserwacjach i uwagach powiemy innym razem. Na zdjęciach poniżej można zobaczyć, jak wyglądał nasz obóz na środku pola.
Ta podróż była niczym sen. Po powrocie mamy wrażenie, że nie było nas miesiącami, a jednocześnie, że ten czas minął niczym machnięcie skrzydłem ptaka – błyskawicznie. Nie mieliśmy czasu ani publikować materiałów, ani pisać „długich laboratów”. Oprócz wartości badawczych chodziło także o to, aby wypocząć i oderwać się od naszych codziennych trosk i kłopotów. Mieliśmy oczywiście komputery i sprawdzaliśmy pocztę, ale – wybaczcie – nie było czasu odpowiadać na e-maile i sprawdzać naszą skrzynkę pocztową. Teraz to będziemy powoli nadrabiać. W Opolu Lubelskim odbyliśmy bardzo ważne spotkanie z burmistrzem w sprawie budowy w Emilcinie czegoś, co już wkrótce przedstawimy na naszych stronach. Część naszej ekipy w tym tygodniu już zacznie przeglądać zapisy audio i wideo ze wszystkich miejsc, w których zakładaliśmy monitoring. To dużo pracy i nie ma sensu ich ponaglać, ale wiele osób czeka na to, co nagrało się w nawiedzonym mieszkaniu we Wrocławiu. Już teraz możemy jednak zdradzić, że na taśmie słychać... ludzkie głosy! Tymczasem nagrały się one wtedy, kiedy nasza ekipa i właściciele mieszkania już je opuścili. Mamy także zdjęcie, które wykonaliśmy podczas rozmowy ze świadkiem obserwacji UFO z 1984 roku. Nie ma wątpliwości, że na zdjęciu jest coś, co... budzi zdumienie.
Jest poniedziałek, a nasza ekipa zaczyna robić porządki w Bazie i przygotowywać się do wieczornego kolejnego etapu operacji „Otwarte Niebo”. Tym razem mamy absolutnie komfortowe warunki, które gwarantuje nam Baza FN. Wieczorem powinniśmy mieć pierwsze informacje z miejsca, gdzie powstała dziura w ziemi. Od 19.00 uruchamiamy nasze kamery z filtrami podczerwieni. We wtorek wyruszamy w kolejny etap naszej podróży, czyli w miejsca gdzie w ostatnich tygodniach doszło do CE III (Bliskiego Spotkania III Stopnia).
Na koniec pozdrawiamy wszystkich "wakacyjnie" z pokładu Nautilusa!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 21535x | Ocen: 24
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie