Dziś jest:
Niedziela, 22 grudnia 2024
Twierdzenie, że Ziemia to jedyny zaludniony świat w nieskończonej przestrzeni jest równie absurdalne jak przekonanie, iż na całym polu prosa wyrośnie tylko jedno ziarenko.
/Metrodor, filozof grecki z IV wieku p.n.e./
Komentarze: 0
Wyświetleń: 22783x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Tylko doktryna reinkarnacji potrafi w pełni wyjaśnić fenomen genialnych dzieci.
Ta historia naprawdę wstrząsnęła całym światem muzycznym. Yoo Ye Eun pochodzi z Korei i została adoptowana z domu dziecka. Jako dziecko niewidome od urodzenia została porzucona przez rodziców. W wieku dwóch lat wydarzył się zadziwiający incydent. Rodzice zauważyli, że mała ma dziwną zabawę: rusza palcami po blacie stołu tak, jakby to był fortepian i udaje, że gra na fortepianie!
Niezwykłe było to, że jako dziecko niewidome nie miała szans zobaczyć, jak wygląda nie tylko fortepian, ale nawet, jak się gra na fortepianie. Rok później rodzice pożyczyli od znajomych pianino i wtedy zobaczyli coś, czego – jak powiedzieli – nie zrozumieli wtedy i nie zrozumieją już nigdy do końca swoich dni.
Dziewczynka podeszła do instrumentu, położyła ręce na klawiszach i nagle ku bezgranicznemu zdumieniu obecnych w pokoju osób poprawnie zagrała dwa krótkie fragmenty nieznanych utworów, których rodzice dziecka nie byli w stanie rozpoznać. Dopiero dwa lata później okazało się, że były to dwa znane motywy muzyczne, jeden Ludwiga van Beethovena, a drugi naszego rodaka – Chopina. To wzbudziło entuzjazm nowej rodziny dziewczynki, która mimo jej kalectwa uwierzyła, że mała zostanie wielką pianistką. To, co się działo później, można tylko wyjaśnić fenomenem wykraczającym poza wszystko, co świat widział do tej pory.
Jej rodzice nie mają za bardzo pojęcia o muzyce. Zaklinają się, że mała nauczyła się wszystkiego sama! Według rodziców można odnieść wrażenie, że ona „już urodziła się z wiedzą, jak grać na fortepianie”!
Okazało się, że nie tylko potrafi bezbłędnie grać ze słuchu dowolną, raz usłyszaną melodię, ale także akompaniować do niesłyszanych wcześniej piosenek. Do gry na pianianie Yoo potrafi także dodać piękny śpiew, co sprawia, że wysłuchanie jej występu to niesamowite doświadczenie. Dziś (2010) ma 7 lat, a jej historia stała się głośna na całym świecie.
Oto video z występu Yoo Ye Eun w koreańskiej telewizji:
i jeszcze jeden fragment możliwości małej, niewidomej dziewczynki...
Ta historia ma jednak swój ukryty wymiar. Dzięki portalowi youtube film z małą stał się popularny w Stanach Zjednoczonych. Przypadkiem zobaczył go jeden z amerykańskich pianistów, którego poruszyła gra małej Yoo Ye Eun. I nie chodziło o to, że mała niewidoma dziewczynka gra lepiej niż całe rzesze nastoletnich adeptów szkół muzycznych, ale... sposób uderzania klawiszy. Bardzo charakterystyczny, którego wprawne ucho znawcy wyłapało błyskawicznie. Problem w tym, że identycznie grał nieżyjący genialny pianista amerykański, William Kapell.
W wieku 31 lat zginął tragicznie w katastrofie lotniczej. Podobieństwo gry Kapella i małej Koreanki podobno zapiera dech w piersiach, jeśli wiadomo, na co trzeba zwracać uwagę. Czy to możliwe, że mała Yoo Ye Eun jest inkarnacją Williama Kapella? Przeważnie powinno być pewne podobieństwo w gestach, ułożeniu głowy, nawet rysach twarzy. Czy tak jest w tym przypadku? Zdjęcia porównawcze opublikowane przez jeden z amerykańskich portali są... poruszające.
Reinkarnacja... ten temat jest naszym zdaniem tematem przebijającym wszystko inne. UFO, duchy, nawiedzone domy – to wszystko blednie wobec tego, jaki „power” mają historie związane z wędrówką dusz. Mało osób wie, że przed wojną był bardzo podobny przypadek w Warszawie. Mały 5-letni chłopiec wziął skrzypce i nigdy nie uczony zaczął grać w sposób, który sprawił, że jego ojciec padł na kolana. Ta historia jest niestety tylko wzmianką w naszym archiwum, gazetowym tekstem. Szkoda, że wojna zniszczyła tak wiele materiałów.
Ale co tam okres przedwojenny – oto historia z tego roku. W małej wiosce na Pokarpaciu jest 3-letnia dziewczynka, która powiedziała swoim rodzicom słowa, które... zrobiły na nich wrażenie. Jak wyjaśniła, była kiedyś też dziewczynką, która zginęła w tragicznym wypadku. Potem poszła „do Boga”, ale teraz znowu jest dziewczynką. Podała swoje dawne imię i nazwisko, miejscowość, nawet ulicę i numer domu. Rodzice odnaleźli ten dom. Okazało się, że kiedy rodzice odnaleźli ten dom mieszka tam rodzina, która 10 lat wcześniej straciła córeczkę w wyniku porażenia prądem. Czy tamta dziewczynka była podobna do córki tych państwa? Nie, ona była identyczna! Posiadamy zdjęcia obu dziewczynek i naprawdę można poczuć zimny pot na plecach, kiedy się patrzy na to zdjęcie. Badanie tej historii to jeden z projektów Fundacji Nautilus. Już teraz widać, że będzie to jeden z „mocniejszych” projektów w całej historii FN.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 22783x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
DRONY NAD USA
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie