Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 35921x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Tajemnica ludzkiego „przeznaczenia” intryguje filozofów od początku ludzkości.
Każdy człowiek ma zapisaną datę swojej śmierci. Jest niczym kostka do gry, której każda ze ścianek zawiera ważne informacje. Kostka może się toczyć tak, jak ją rzucimy, ale... pewne reguły są już narzucone wraz z wzięciem kostki do ręki. Jedną z tych reguł jest właśnie data śmierci.
Ludzie odpychają tę datę od siebie. Udają, że ich „ta sprawa nie dotyczy”, bo przecież to jeszcze tyle lat, dni i godzin. Ale to jest złudzenie, gdyż ciało jest śmiertelne, a data śmierci fizycznej zapisana już w momencie narodzin. Czy można tę datę odczytać?
Owszem, to jest możliwe. Wystarczy przypomnieć kultową postać najsłynniejszego polskiego astrologa, Leszka Szumana. Widzieliście znakomity film medium? Postać owego astrologa jest oparta właśnie na postaci Szumana. Był on znany z tego, że potrafił na podstawie daty urodzenia określić precyzyjnie losy człowieka, jego choroby, sukcesy i porażki, a wreszcie śmierć.
Leszek Szuman miał zwyczaj, że określał datę śmierci osoby, która do niego przychodziła po horoskop. Datę tę pisał na kartce i zalepiał w kopercie z imieniem i nazwiskiem danej osoby. Po śmierci danego człowieka było wielu świadków, kiedy Szuman otwierał kopertę i oczom zdumionych ludzi ukazywała się… prawidłowo napisana data śmierci człowieka. A więc nasz „dzień, godzina i minuta” także jest zapisany gdzieś we wszechświecie. Czy nam się to podoba, czy też nie.
Ktoś powie: dobrze, ale może można sobie trochę przedłużyć „ziemską podróż”? Medycyna, operacje plastyczne, wspomaganie farmakologiczne… Można by pomyśleć, że pieniądze dają nieograniczone możliwości „wydłużania życia” wbrew owej dacie „śmierci”. Ale sprawa tylko pozornie jest taka prosta. Warto bowiem pamiętać, że także nasz los związany z pieniędzmi i statusem materialnym, w jakim przyjdzie nam przejść przez krótki „most życia”, także ten los jest już zapisany w gwiazdach.
Historia z ostatnich dni. Rzecz dzieje się w Leśnym Dworze pod Szczytnem (woj. Warmińsko-mazurskie). Mała dziewczynka Weronika G. (10 l.) wraca do domu na dobranockę. Prowadzi rower, idzie po chodniku. Nagle zza zakrętu wypada samochód, który prowadzi zupełnie pijany Krzysztof P. (45 l.). Auto z potworną siłą uderza w latarnię, ta łamie się i przygniata dziewczynkę. Weronika ginie na miejscu.
Rodzice na pewno do końca życia będą zadawali sobie bolesne pytania. Co by było, gdyby ich ukochana córka wyszła 10 sekund później? Albo gdyby stała pół metra dalej? Przecież wtedy latarnia nie upadła by wprost na nią! Jaka straszna siła sprawiła, że była „w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie”? Jeszcze jest trudniej, kiedy rodzice zaczynają sobie zadawać pytania z „kolejnej półki”. Czym zawiniło to dziecko? Jak można odbierać życie tak niewinnej istocie, kiedy tyle skończonych drani dożywa w błogości, zdrowiu i dostatku starości? Gdzie jest Bóg? Gdzie jest sprawiedliwość?!
Ale tego typu dywagacje obarczone są pewnym błędem. Postaramy się to wytłumaczyć opierając się na sposobie, który przekazał nam pewien mistrz ze wschodu.
Nie rozumiecie, dlaczego ktoś dobry umiera młodo, a inny zły żyje długo? Pomogę Wam to zrozumieć. Oto życie człowieka to długa wstęga złożona z milionów małych ogniw. Każde z nich to jedno nasze życie jako „ten czy tamten, ta czy tamta”. Cała wstęga jest długa, rozwija się pięknie i wiedzie jak cały wszechświat ku doskonałości. Kiedy wyjmiemy jedno ogniwo z tej wstęgi i spojrzymy na nie pod światło – ogarnia nas groza. Niesprawiedliwość, cierpienie, niespełnione marzenia, rozczarowania, zbyt wcześnie przerwane życie. Dramat.
Kiedy jednak owo ogniwo z powrotem wstawimy do wstęgi i spojrzymy na nią z oddalenia, wtedy wszystko jest „tak, jak powinno”. Wszystkie ogniwa są na swoich miejscach, a ludzkie życie rozwija się niczym najcudowniejsza nić wszechświata. Nie martwcie się wcześnie przerwanym życiem, bo ono trwa dalej zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Cieszcie się z tego, że jesteście nieśmiertelni. Bądźcie tym, czym zawsze byliście. Światłem.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 35921x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie