Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 57265x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 26 paź 2010 14:03   
Autor: FN, źródło: FN, Przekrój   

Na filmie Charliego Chaplina ktoś rozmawia przez… telefon komórkowy!

Sprawą zainteresował się czytelnik serwisu Fundacji Nautilus, który napisał do nas następujący e-mail:

 

 From: […]
Sent: Tuesday, October 26, 2010 11:56 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Time Traveler

 

Witam całą Załogę

Dziś rano przeglądając strony Filmwebu, natknąłem się na ciekawy artykuł dotyczący zdarzenia, które miało miejsce podczas premiery filmu Charliego Chaplina ,,Cyrk", która odbyła się w 1928 r w Hollywood. Sprawa dotyczy osoby, która pojawiła się na tej premierze i rozmawia przez urządzenie przypominające telefon komórkowy.  Czy to nie przypadkiem podróżnik w czasie? 

 Pozdrawiam Załogę i czytelników.

Kamil

 

 

 

 

Początkowo można było uznać sprawę za żart, ale im dłużej ktoś ogląda tę scenę, tym bardziej może mieć przeświadczenie, że ktoś na premierze filmu Charliego Chaplina rozmawia przez telefon komórkowy, a raczej wyraźnie udaje, że prowadzi taką rozmowę. Oto screen z tego filmu:

 

 

A teraz czas na sam film. Zamieścił go na swojej stronie producent z Belfastu (Irlandia Północna), George Clarke z firmy Yellow Fever Production. Opowiada on bardzo szczerze, że na sprawę trafił przypadkiem oglądając materiały dodatkowe zawarte w wydaniu DVD "Cyrku" Charliego Chaplina. Jest tam m.in. relacja z premiery filmu w 1928 roku w Hollywood. Można na niej zobaczyć kobietę (lub mężczyznę przebranego za kobietę), która rozmawia przez urządzenie przypominające... telefon komórkowy!

Oto materiał, który George Clark zamieścił na swojej stronie. Można na nim dokładnie obejrzeć ten fragment filmu.

  

 

 

Film robi oszałamiającą karierę na całym świecie i w dyskusjach powraca pytanie: czy podróże w czasie są możliwe? Oczywiście to pytanie jest pozbawione sensu, gdyż dzisiaj wiemy na pewno, że fizyka teoretyczna traktuje czas jako coś, co jest związane z przestrzenią i co pozwala – przy odpowiednio zaawansowanej technice – podróżować w przyszłość i przeszłość bez najmniejszego kłopotu. Jest więcej niż pewne, że część obcych cywlizacji przybywających na Ziemię opanowała tę technikę. Można więc sobie wyobrazić taką sytuację, że ktoś w 1928 roku mógł zobaczyć projekcję „świata przyszłości” za choćby 80 lat.

Zauważył, że ludzie roku 2010 chodzą w bardzo charakterystyczny sposób trzymając przy uchu zabawne „pudełka”. Wiedząc, że udając ten gest na tym filmie pozostanie zupełnie niezrozumiały przez współczesnych, w ten sposób zakodował ukryty „przekaz dla ludzi przyszłości”. Byłby to bowiem wspaniały żart, rodzaj zabawnego przesłania dla tych, którzy będą żyli na Ziemi na kilkadziesiąt lat i bezbłędnie rozpoznają ten gest.

 

 

 

 

Niezależnie od tego, jaka jest prawda w przypadku filmu Charliego Chaplina musimy przypomnieć tutaj jeden incydent, który był związany z publikacją w Przekroju i który wzbudził na pokładzie Nautilusa dyskusję właśnie o… manipulacji czasem. Już wyjaśniamy, o co chodzi.

 W 2005 roku tygodnik „Przekrój” wpadł na oryginalny pomysł, jeżeli chodzi o wydanie świąteczne tygodnika (chodziło o Święta Wielkanocne). Tematem przewodnim numeru miały być dwa potężne wywiady „o kosmosie i kosmitach”. Jeden z prezesem FN Robertem Bernatowiczem, drugi z najsłynniejszym polskim astronomem, profesorem Aleksandrem Wolszczanem. Oto okładka tego wydania przekroju z 23 marca 2005 roku.

 

 

 

Wywiady były „przewidywalne”. Prezes FN nie ukrywał, że dla niego zjawisko UFO jest po prostu prawdziwe i dyskusja wokół jego prawdziwości jest „stratą czasu i pozbawiona sensu”. Aleksander Wolszczan przeciwnie: w tonie drwiąco-kpiącym dywagował, co „by było gdyby było, ale nie jest, więc o UFO mówić sensu nie ma”. Zestawienie tych dwóch skrajnie różnych opinii było ciekawym pomysłem na „wydanie świąteczne”, ale nie to okazało się najciekawsze.

Oto obok wywiadu z profesorem Aleksandrem Wolszczanem zostało zamieszczone jego zdjęcie wzięte od profesjonalnej agencji, która zajmuje się sprzedażą fotografii, której właścicielem jest Gazeta Wyborcza. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że na zdjęciu z profesorem widać… znakomicie widoczny obiekt UFO, który unosi się na niebie!

 

Oto wspomniana strona w Tygodniku Przekrój

 


 

Jeden z oficerów FN zaczął natychmiast drążyć tę sprawę i dotarł do oryginału zdjęcia, na którym obiekt UFO jest doskonale widoczny. Oto powiększenie tego zdjęcia:

 

 

Najciekawiej było jednak wtedy, kiedy nasz kolega dotarł do autora zdjęcia. Okazał się nim Adam Kozak, który przeprowadził sesję z profesorem przy radioteleskopie w Piwnicach w 2002 roku. Zdjęcia były wykonywane dla Gazety Wyborczej. Autor zdjęć zaklinał, że absolutnie nie przypomina sobie, aby na zdjęciu był „jakikolwiek obiekt”, ale po sprawdzeniu w archiwum okazało się, że… jednak się pomylił! Obiekt był zbyt wyraźny, aby można było mówić o przypadku.

Podobnie zdziwiona była autorka artykułu, która przez kilka minut nie była w stanie wykrztusić z siebie nawet słowa komentarza. Okazało się, że był to „rekord świata w zbiegach okoliczności”, gdyż na żadnym z pozostałych zdjęć z profesorem niczego dziwnego na niebie nie ma.

 To wydarzenie sprawiło, że długo rozmawialiśmy o tej historii i nasz przyjaciel „z pokładu” Marcin zajmujący się profesjonalną produkcją filmów powiedział, że naiwnością byłoby zakładanie, że mamy tutaj do czynienia ze zbiegiem okoliczności. Marcin dokładnie zbadał zdjęcie i kiedy nabrał pewności, że widać na nim obiekt UFO postawił następującą hipotezę:

 

„Jako ludzie zajmujący się tą tematyką niejako ‘z urzędu” dobrze wiemy, że nie tylko na Ziemię przylatują obce cywilizacje, ale także bez problemu radzą sobie z oglądaniem przyszłości i przeszłości, czego dawali wielokrotnie dowody. Wyobraźmy sobie, że akurat ten wywiad z jakiś sobie im tylko znanych powodów był dla nich interesujący. Postanowili w niego ‘zaingerować’ i dać sygnał, że UFO jest „czymś więcej, niż tylko akademickimi dywagacjami ‘na temat’.

Bez trudu ustali, kiedy było robione zdjęcie zamieszczone w Przekroju. Używając swojej super-zaawansowanej techniki przenieśli się w czasie w tamten moment i sprawili, że aparat Adama Kozaka zarejestrował ten obiekt. Była to manipulacja w czasie, która pozostaje poza wyobraźnią wszystkich ludzi, którzy starają się nadążać za współczesną nauką. W ten sposób pokazali, jakie są ich możliwości, a czas…. A czas jest jedynie autostradą, którą można podróżować w dowolną stronę!”

 

Tyle Marcin z FN, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy (obecnie pomieszkuje w Niemczech, ale realizuje właśnie film dokumentalny o historii z Emilcina z 1978 roku). Koordynuje także nasz projekt – NAUTILUS HD.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 57265x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 26 paź 2010 14:03   
Autor: FN, źródło: FN, Przekrój   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.