Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 32944x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Sob, 13 lis 2010 18:57   
Autor: FN, źródło: FN, wp.pl, kp.ru, Kurier Lubelski, the-sun.co.uk    

Zdjęcia pokazujące tzw. manifestacje religijne są uznawane powszechnie za „oszustwo i naiwniactwo”.

Porządkując katalog zdjęć FN „do publikacji” warto jest oczyścić go z kilku zdjęć związanych z tzw. manifestacjami religijnymi niezależnie od tego, czy są one prawdziwe, czy też to jedynie „złudzenia i działanie wyobraźni” (więcej o tym na końcu tekstu).

 

Na początek świeża historia, która jest znana jako „cud w Żyrardowie”. Dość szeroko pisały o tym lokalne media, mała wiadomość była także na Wirtualnej Polsce. Na drzewie tuż obok kościoła Matki Bożej Pocieszenia w Żyrardowie (woj. mazowieckie), jak twierdzą zebrani tam ludzie, ukazała się Matka Boska. Mieszkańcy miasta uważają, że to cud. Pod drzewem gromadzą się tłumy. Jedni robią zdjęcia, inni modlą się i zostawiają znicze, a pozostali mówią, że nic na drzewie nie widzą. Rzekomy wizerunek postaci pojawił się w miejscu uciętego konara po ulewnych deszczach.

Oto zdjęcie, które wykonał Dawid Drewniak i przesłał do wp.pl

 

 

Przenosimy się do Stanów Zjednoczonych. Mieszkańcy Luizjany (USA), jadąc autostradą numer 26, żegnają się, widząc z daleka bluszcz, który owinął słup telegraficzny, tworząc kompozycję przypominającą ukrzyżowanego Jezusa - pisze portal kp.ru. Do miejsca, gdzie stoi "Jezus z Luizjany", rozpoczęły się pielgrzymki. Oto zdjęcie tego miejsca:

 

 

 

Na spotkaniu FN w Bazie było zaprezentowane podczas pokazu kolejne zdjęcie, ale zgodnie zostało uznane jednak za „żart lub mistyfikację”. Mimo tego odnotujmy i tę historię. Jej bohaterem jest 22-letni pracownik londyńskiego banku Toby Elles. Jego relacja jest następująca: mężczyzna smażył sobie bekon na kolację i zmęczony zasnął. Gdy się obudził, mieszkanie było pełne dymu, a patelnia zupełnie spalona. Gdy zaczął ją czyścić odkrył nagle,że widnieje na niej twarz Jezusa. Oczywiście zrezygnował z oczyszczenia i zamierza patelnię zachować "na szczęście" do końca życia. Oto fragment publikacji na brytyjskich stronach the-sun.co.uk wraz ze zdjęciem owej patelni:

 

 

 

 

Do serwisu FN regularnie jak w zegarku szwajcarskim trafiają zdjęcia „płomieni”, w których ktoś dojrzał coś ciekawego. Oczywiście należy tego typu zdjęcia traktować jedynie w kategoriach ciekawostki, a nie żadnej „pozazmysłowej manifestacji”. Na początek słynne zdjęcie płomienia, w którym ktoś dojrzał charakterystyczną sylwetkę Jana Pawła II w końcówce jego życia.

 

 

 

Jeden z czytelników portalu FN przysłał zdjęcie płonącego dachu kliniki przy ulicy Radziłowskiej w Lublinie, które zamieścił Kurier Lubelski. Oto fragment tego e-maila:

 

Nie jest to zapewne nic "nadprzyrodzonego" ale zdjęcie robi wrażenie, przynajmniej na mnie zrobiło :)

 

Pozdro, AG

 

A oto to zdjęcie:

 

 

 

 

 

Na koniec jeszcze jedna fotografia z naszego katalogu „FN - dziwne zdjęcia do publikacji”. Zdjęcie podczas spotkania FN zostało uznane zgodnie albo za wykreowane sztucznie, albo za jedynie przypadkowe sfotografowanie obrazka zawieszonego na szybie samochodu. Ta fotografia obiegła niemieckie portale ezoteryczne, więc „z obowiązku” zaprezentujmy je także w tym tekście.

 

 

From: xxxxxxxx

Sent: Thursday, October 21, 2010 8:45 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: zdjęcie

 

Serdecznie witam cala załoge.

Znalazłam  wczoraj na stronie www.web.de  zdjęcie, pod nim był podpis „czy Street View-Google  sfotografował Boga”. Zdjęcie załączam poniżej. Ale możliwe, że i wy już do tego zdjęcia dotarliście. Pozdrawiam.

 

 

 

 

 

 

Od wieków ludzie dopatrywali się przeróżnych znaków w świecie natury. Dotyczyło to wszelkich wierzeń i religii, które z natury rzeczy obracają się w sferze symboli. Skoro jest jakaś „ponadnaturalna moc”, to jasne jest, że powinna ona manifestować się w naszym codziennym życiu. Tak było przez setki lat, tak jest i dziś. Na pokład Nautilusa trafiają zdjęcia, w których jest ów „mistyczny element”. I nie ma tu najmniejszego znaczenia, czy jest to jedynie „złudzenie” lub rzeczywiście „coś ponadnaturalnego” – trzeba to zjawisko uznać za istniejący fakt.

Wielkim błędem wielu ludzi wynikającym przede wszystkim z obłąkańczej nienawiści wobec Kościła Katolickiego i Chrześcijaństwa w ogóle jest negowanie wszystkiego, wyśmiewanie, wytupywanie, darcie się w niebogłosy, że „dno i żenada”, bo taki „znawca i ekspert” dobrze wie, że jedynie ciemnogród „dopatruje się czegoś, czego nie ma”. I to wykazuje, i się wydziera, i pomstuje i opluwa… Można taką „postępową postawę” obserwować od początku, kiedy zaczęła stawiać pierwsze kroki sztuka fotografowania. Tego typu myślenie nie wynika z jakiś większych i głębszych przesłanek, ale właśnie przede wszystkim z niechęci do „religii i kościoła”, co w Polsce zagościło na dobre wraz z zagnieżdżeniem się w naszym kraju ideologii „Marksa, Lenina i Engelsa”.

Niestety taka praktyka oznacza bardzo często „wylanie dziecka z kąpielą”, gdyż sami mamy historie ewidentnych manifestacji ponadnaturalnych w jakiś sposób związanych z religią. Czy za tym „stoi UFO”, czy też „jakaś niezbadana duchowa energia” – trudno oceniać i wyrokować. Na pewno nie jest tak, jak życzyliby sobie rozgorączkowani zwolennicy „nauki i chłodnego umysłu naukowca”, czyli wszelkiej maści przeciwnicy „znienawidzonego kościoła i religii”, że jest to tylko „ludzka ciemnota, naiwniactwo i głupota”, a w najlepszym wypadku efekt „celowego kuglarstwa i oszustwa”.

Mamy własne zdanie na ten temat wynikające z prawie 20-letniego doświadczenia zajmowania się badaniem czegoś, co umownie nazywa się „zjawiskami niewyjaśnionymi”. Stawiająca włosy dęba na głowie historia z miejscowości Lipniki (1991 rok) z tak zwanymi „rysunkami na szybie” wyklucza nie tylko „przypadek i zakwaszanie szyb”, ale także celową „oszukańczą działalność ludzi” (zdumiewająca historia wydarzeń w tej miejscowości została szczegółowo opisana na łamach naszego portalu w październiku 2001 roku). W każdym razie od historii z 1991 roku traktujemy wszelkie „manifestacje związane z religią” uważnie i katalogujemy je jako „istotny dział zjawisk niewyjaśnionych”. Załóżmy, że tylko jedna sprawa na sto jest istotnie „manifestacją nadnaturalną”, a reszta to jedynie ludzka wyobraźnia i wiara. Jedna historia na sto, jeden procent… To naprawdę bardzo dużo. I dla tego jednego procenta także warto z uwagą traktować tego typu „zdjęcia czy filmy” niezależnie od tego, ile z nich to „mistyfikacje, złudzenia czy usilne doszukiwanie się emanacji pozazmysłowego elementu naszego życia tam, gdzie na pewno jego nie ma”.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 32944x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Sob, 13 lis 2010 18:57   
Autor: FN, źródło: FN, wp.pl, kp.ru, Kurier Lubelski, the-sun.co.uk    



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.