Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 30684x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 25 lis 2010 14:05   
Autor: FN, źródło: FN   

Wiele osób przyznaje się do tego, że ma przeczucie “śmierci osoby bliskiej”.

Kiedy odchodzą nasi bliscy czy znajomi, zawsze pojawia się pytanie: dlaczego nie miałem żadnego przeczucia, że zbliża się coś złego? Wiele osób jednak przyznaje się do tego, że bardzo często ma przeczucia zbliżającej się śmierci osoby, którą znają. Nie potrafią częstoi wyjaśnić dokładnie, na czym to przeczucie polegało, nie są w stanie jego opisać. Oczywiście nie mówimy tutaj o snach proroczych, gdyż to jest zupełnie inna kategoria. Przykładem takiego snu może być ten zaprezentowany w kolejnym odcinku serialu „I wouldn`t be alive” na kanale National Geographic HD. W jednym z odcinków była zaprezentowana historia amerykańskiego małżeństwa, którzy postanowili wyjechać na wakacje na Wyspy Bahama. Jeszcze przed wyjazdem kobieta miała niezwykły sen, w którym widziała leżącego męża w kałuży krwi, którego otacza grupa ludzi. Sen okazał się proroczy w 100%, gdyż jej mąż został zaatakowany przez rekina i o mało nie stracił życia.

Tym razem warto powiedzieć o innym zjawisku, choć równie upiornym i niepokojącym. Chodzi o przeczucie śmierci kogoś bliskiego. Dobrze pokazuje to ten e-mail do redakcji FN.

 

Droga Fundacjo,

Chciałam opisać wydarzenie, które miało miejsce 4 lata temu. Mija teraz akurat jego rocznica, co jest dla mnie bardzo bolesne. Zacznę może od początku. Sprawa dotyczy śmierci mojego ojca, który zmarł nagle w nocy na serce. Od razu chcę zaznaczyć, że był to tak zwany „okaz zdrowia”. Śmieliśmy się wszyscy, że przeżyje nas wszystkich, gdyż nigdy nie chorował ani na nic się nie uskarżał. Tego dnia byliśmy razem z mężem na obiedzie u moich rodziców. Kiedy żegnałam się już wychodząc nagle w mojej głowie pojawiła się nagle niesłychanie przygnębiająca myśl, że widzę go po raz ostatni. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale było to bardzo silne uczucie, wręcz obezwładniające swoją siłą. Kiedy wyszliśmy od rodziców powiedziałam o tym mężowi, ale on sprawę zbagatelizował.

Nie mogłam zasnąć i jeszcze raz zadzwoniłam do mamy nic jej nie mówiąc o moim dziwnym przeczuciu. Powiedziała mi, że ojciec już zasnął. Mój syn był przeziębiony, więc bardziej niepokoiła się o jego stan.

Około piątej rano zadzwonił telefon. Kiedy tylko usłyszałam dźwięk telefonu wiedziałam, że stało się coś złego. Moja mama zanosząc się od spazmów płaczu powiedziała, że ojciec nie żyje. Miał zawał we śnie. Pogotowie przyjechało do niego, ale było już za późno.

Świadkiem całego wydarzenia jest mój mąż. Nie wiem, czy kiedyś spotkaliście się z takim przypadkiem, że ktoś miał przeczucie zbliżającej się śmierci kogoś innego. Mam nadzieję, że moja historia wam się do czegoś przyda.

Pzdr. M.

 

 

 

Owszem, ten motyw pojawia się w wielu e-mailach. Przykładem może być historia, która znajduje się w liście o tytule „Mój dar”, który przyszedł do FN 24 listopada.

 

 

From: xxxxxxxx

Sent: Wednesday, November 24, 2010 4:27 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Mój "Dar"

 

Witam załogę Nautilus,

Czytam z wielkim zainteresowaniem wszystkie artykuły na nautilus.pl - przyznam się, że od dawna poszukuję rozwiązania zagadki "Daru" jaki posiadam, przewiduję śmierć (a nawet w niektórych przypadkach jej sposób) ludzi mi bliskich, a także niebezpieczeństwa, które mi grożą (jak np wypadki samochodowe). Pierwszą wiadomością, którą przewidziałam była śmierć mojej babci. Miałam wówczas 6 lat. Spałam w jednym pokoju z moimi rodzicami, był środek nocy kiedy zadzwonił telefon. Mama wstała z łóżka a ja do taty powiedziałam "Babcia Rózia umarła". Potem była śmierć ojca mojego szwagra - miałam z 11 lat - i znowu telefon a wraz z dzwonkiem myśl o jego śmierci. Był rok 1993, miałam 17 lat, w moim życiu zdarzyła się sytuacja dla mnie do tej pory niezrozumiała. Spałam w swoim pokoju. Do środka wpadało światło z korytarza przez szybę w zamkniętych drzwiach. Nagle obudził mnie wielki strach a na tle poświaty z korytarza ujrzałam czarną wysoką postać. Postać zbliżyła się do mnie a ja poczułam jakbym została przygnieciona lub z całej siły uderzona jakimś twardym przedmiotem w lewy bok między żebrami a miednicą. Nie mogłam zaczerpnąć oddechu. Jedyną myślą jaka przyszła mi do głowy to wielkie pragnienie ocalenia mojego życia i ten wielki paraliżujący strach, który zdawało mi się cieszył tą postać. Nie wiem kiedy postać zniknęła - a ja ze strachu albo zasnęłam albo straciłam przytomność. Nie mogę w żaden sposób wytłumaczyć tej sytuacji. Wiem na pewno, że w domu nie było nikogo obcego a postać nie była mi znana (zupełnie obcy człowiek).

Potem był rok 2002 i przeczucie śmierci mojego taty. Tata chorował na szpiczaka mnogiego. Brał chemię. Było z nim źle ale nic nie wskazywało na to że jego koniec nastąpi szybko. 15 stycznia rano obudził mnie sen, w którym pielęgniarka mówiła do mnie, że tata nie żyje. Taki też telefon dostała moja mama ok. 10.00. Latem 2002 roku jechałam przez Kamień Pom. swoim samochodem gdy jakiś głos powiedział mi "Zwolnij, będzie wypadek" Zahamowałam - a tuż przede mną zderzyły się dwa samochody. 10 kwietnia 2010 roku obudziłam się ok 7 rano. Mój mąż oglądał obchody rocznicy w Katyniu a ja patrząc na TV (obraz brązowej ściany i biało-czerwone kwiaty) powiedziałam do niego "Myślałam, że prezydent nie żyje". Przestraszyłam się siebie gdy podano wiadomość o katastrofie. Natomiast sytuacji związanej z ostatnim przeczuciem chyba sobie nigdy nie wybaczę. 13 października br  moja córka ze swoją grupą przedszkolną jechała do teatru. Zadzwoniłam na Policję z prośbą o przeprowadzenie kontroli busa, którym miały jechać dzieci. "Pech" chciał, że musiałam drugi raz pojechać do miejscowości gdzie jest przedszkole, więc pomyślałam, że podjadę zapytać czy z busem wszystko ok. Pod przedszkolem nie było już nikogo (bus stał w drugiej uliczce) a do drzwi przedszkola szedł policjant, który kontrolował busa (mój znajomy). Nie wysiadając z samochodu krzyknęłam do niego pytanie "Przemek, i co jadą?" On się odwrócił i potwierdził, że wszystko jest w porządku. Ale ja jakbym go już nie widziała, ciężko jest to wytłumaczyć - widziałam go ale jakby go już nie było. I ta okropna myśl. "On zginie w wypadku samochodowym" - Dlaczego ja mu tego nie powiedziałam!? - Ale pamiętam też moje wytłumaczenie "Wariatka - policjant z drogówki - nie może zginąć w wypadku samochodowym!". Przemek zginął w wypadku samochodowym 02.11. br dwadzieścia dni po moim przeczuciu. Nie mogę sobie podarować, że go nie ostrzegłam.

Pozdrawiam załogę

- imię i nazwisko oraz miejscowość do wiadomości redakcji.

 

I jeszcze jedna historia z tego „cyklu”.

 

From: xxxxxxx

Sent: Thursday, November 25, 2010 11:11 AM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: czy to są przepowiednie?

 

Witam serdecznie

 

Już od lat mam dziwne przeczucia, pierwsze i to bardzo wyraźne miałem w 2003 roku gdy szedłem do biura mojego ojca. Spotkałem się z nim po drodze który właśnie wracał z pracy (biura) i uśmiechnął się do mnie. Wtedy przeszła mi myśl  "czemu się cieszysz śmiejesz jak niedługo umrzesz" może minął miesiąc jak zmarł na serce w wieku 54 lat.

 /…/

 

Śmierć jest wydarzeniem związanym z pojawieniem się w życiu każdego człowieka bardzo „silnej energii”. Nikt nie wie, jakie prawa regulują ruch tej energii ani jakie są efekty jej pojawienia się.

Bardzo możliwe, że to właśnie ową „energie zbliżającej się śmierci” odbierają osoby wrażliwe, które potrafią wyczuć „więcej”. A może jest także tak, że to niewidzialne byty duchowe, które przecież także składają się na otaczający nas świat, dają znać żyjącym, że jedna z bliskich im osób zbliża się do kresu tego etapu swojej ziemskiej wędrówki?

 

Komentarze: 0
Wyświetleń: 30684x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 25 lis 2010 14:05   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.