Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 32231x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
To jest pewne: jasnowidze kontaktują się ze zmarłymi osobami.
Na pokład Nautilusa trafiła bardzo ciekawa dokumentacja ze Stanów Zjednoczonych dotycząca współpracy tamtejszych najsłynniejszych jasnowidzów z policją. Materiał jest niezwykle obszerny i będzie wymagał jeszcze analizy, ale widać ogromne podobieństwa z tym, co na temat „kontaktów ze zmarłymi” mówi także polski najsłynniejszy jasnowidz Krzysztof Jackowski.
Kontakt ze osobami nieżyjącymi fizycznie, a raczej z „duszami zmarłych” jest jedną z podstawowych metod pracy jasnowidza. Okazuje się, że ludzie o „wyższej świadomości” nie tylko są w stanie przekroczyć barierę czasu i przestrzeni, ale także otwierają się im „inne kanały”. Jednym z nich jest umiejętność kontaktu z osobami zmarłymi. I tutaj nie ma wyjątku! Jeśli ktoś jest jasnowidzem, nagle ma ułatwiony kontakt z ludźmi „po tamtej stronie”.
Na początku roku nasi czytelnicy ze strony Facebook`a (aby nas znaleźć, wystarczy w okienko „szukaj” wstukać hasło ‘Fundacja Nautilus’) zadali szereg pytań Krzysztofowi Jackowskiemu. Ten materiał przez chwilę był w naszym okienku „Wideo FN”, ale być może nie wszyscy go zauważyli i wysłuchali, więc prezentujemy go poniżej. Jasnowidz mówi tutaj wprost o tym, że kontakt z duchami zmarłych to podstawa jego pracy przy np. poszukiwaniu zwłok.
Jak pewnie wiecie, na skutek protestu TVP wobec zamieszczenia kilka lat temu minutowego materiału „Jackowski w Kawie czy Herbacie” został zamknięty nasz kanał ze względu na „naruszenie praw autorskich”. Razem z tym zapomnianym materiałem w TVP2 zlikwidowano nasze wszystkie materiały z kanału (czterysta materiałów wideo), wśród nich także materiały z Krzysztofem Jackowskim. Na szczęście wszystko mamy na dyskach i sukcesywnie będziemy odbudowywać archiwum na nowej witrynie FN.
http://www.youtube.com/user/NautilusFundacja
Krzysztof Jackowski dość obszernie ostatnio w udzielonych wywiadach mówi o przyszłości, w tym przyszłości Roberta Kubicy.
Oto fragment jednej z jego wypowiedzi dla mediów:
- Uważam, że Kubica wróci do sprawności w ciągu 60 dni. Po tym czasie znów zobaczymy go nie tylko trenującego, ale także jeżdżącego na swoim wysokim poziomie - zaczyna jasnowidz. - Co więcej. W tym roku odniesie dwa sukcesy, z których polscy kibice będą bardzo dumni!
- Kiedy myślę o Robercie Kubicy, wyczuwam że to bardzo silny człowiek. Powiem więcej, po tym dramatycznym wypadku wróci jeszcze mocniejszy. Już jako kierowca dodam, że lęk po wypadku na pewno przez jakiś czas będzie. Sam miałem poważną kraksę - wjechałem pod tira. Przez wiele tygodni po tym dramacie jadąc 50 kilometrów na godzinę, wydawało mi się, że jadę 150. Robert jednak i to szybko przezwycięży - mówi polski jasnowidz.
Mamy kolejną potężną partię pytań do jasnowidza i postaramy się je zadać mu na dniach i zrobić kolejny materiał na strony, gdyż pomysł wyraźnie spodobał się internautom. Z ostatnich „wyczynów” jasnowidza z Człuchowa warto odnotować jedną historię, która zaskoczyła nawet jego samego. Chodzi o to, że poszukiwać ciała chłopaka, ale w jakiś niezrozumiały dla niego sposób prawidłowo wskazał położenie zwłok… zakonnicy. Pisały o tym gazety, m.in. Super Express. Oto fragment tego tekstu:
Olsztyn: Jasnowidz Krzysztof Jackowski: Paweł, którego ciało odnaleziono 2 tygodnie temu został zabity
Na początku stycznia Paweł wyszedł przed dom. Jego matka sądziła, że idzie zapalić papierosa. Od tej chwili słuch po nim zaginął. Zrozpaczeni rodzice rozkleili po całym mieście plakaty. Policyjne poszukiwania nie dawały jednak rezultatu. Poprosili więc o pomoc jasnowidza z Człuchowa.
Dwa miejsca na mapie
Krzysztof Jackowski swoim zwyczajem zaczął oglądać rzeczy osobiste i zdjęcia chłopaka. Przykładał je do czoła, wąchał i... w końcu wpadł w trans. Jednak jego wizja była bardzo dziwna. Zawsze zaznacza na mapie jedno konkretne miejsce. Tym razem narysował dwa. Kilkudziesięciu policjantów ruszyło na poszukiwania wzdłuż rzeki. Nie minęły dwie godziny, a płetwonurkowie na dnie rzeki znaleźli zaczepione o konar drzewa ciało. Nie był to jednak Paweł, ale zakonnica, która zaginęła bez wieści kilka dni wcześniej.
Kolejna wizja
Rodzice Pawła uwierzyli, że ich syn żyje, a jasnowidz najzwyczajniej się pomylił. Dla pewności odwiedzili go jeszcze raz w Człuchowie.
- Wasz syn leży w rzece. Nie żyje. Znajdziecie go w tym miejscu - usłyszeli od Krzysztofa Jackowskiego, kiedy wręczał im nową mapę. Policyjne poszukiwania ruszyły na nowo. I nie trzeba było długo czekać na efekt. Dokładnie we wskazanym przez jasnowidza miejscu Paweł leżał pod wodą z twarzą wciśniętą w dno rzeki. Policjanci wstępnie wykluczyli udział osób trzecich przy śmierci Pawła B.. Jednak innego zdania jest Krzysztof Jackowski.
- Z mojej wizji jasno wynika, że nad rzekę przyszedł z jakąś osobą. To był młody mężczyzna. On odpowiada za śmierć Pawła - jasnowidz jest pewien, że to nie było samobójstwo.
Kontakty jasnowidzów z osobami, które przekroczyły „granicę śmierci fizycznej” mogą być uznane za dowód życia po śmierci, jeśli ktoś sobie tego życzy… Ale na koniec jeszcze na chwilę warto powrócić do materiałów o pracy amerykańskich jasnowidzów. Są tam rzeczy naprawdę zadziwiające. Przykład? Oto kobieta o bardzo silnych zdolnościach jasnowidczych zostaje poproszona przez policję do pomocy w schwytaniu seryjnego mordercy. Policja nie ma żadnego śladu mordercy, są w punkcie wyjścia.
Ten przy pomocy noża pozbawia życia kolejne kobiety w niezwykle bestialski sposób. Jasnowidz praktycznie natychmiast ma wizję. Dostrzega sposób, w jaki morderca uderzał nożem, ale nagle w jej głowie pojawia się także… imię i nazwisko sprawcy! Jasnowidz podaje setki szczegółów, które wprawiają w osłupienie policję, policjantów wręcz wmurowują w ziemię. Nagle kobieta oświadcza, że morderca szykuje się do kolejnej zbrodni. Wszyscy spuszczają głowy w całkowitej bezsilności…
Tego samego dnia dochodzi wieczorem do niezwykłego spotkania kilku jasnowidzów, którzy zostali poproszeni o pomoc przez kobietę, która zaczęła współpracować z policją. Jasnowidze wiedzą, że chodzi o życie kolejnej kobiety, którą morderca zaatakuje na dniach. Jednoczą siły trzymając się za ręce i proszą o to, aby morderca w tym momencie poczuł ból, jaki zadawał swoim ofiarom…
Prośba wydawałoby się irracjonalna, ale ma zaskakujący skutek. Na drugi dzień do jasnowidzącej kobiety dzwoni policja. Okazało się, że do jednego z monitorowanych przez policję szpitali zgłosił się mężczyzna, który idealnie pasował do rysopisu sprawcy, jaki policjanci dostali od jasnowidza. Co niezwykłe – ma imię i nazwisko, które pojawiło się w jasnowidczej wizji, ale… jest jeszcze coś zupełnie niezwykłego.
Otóż w czasie, kiedy jasnowidze próbowali powstrzymać mordercę, w jego mieszkaniu doszło do wypadku. Mężczyzna bowiem przypadkowo nadział się na nóż, który wbił mu się w klatkę piersiową dokładnie w miejscu, gdzie przeważnie zadawał uderzenia swoim ofiarom. Poczuł dokładnie ten ból, jaki zadawał mordując. Stało się to co do minuty w momencie niezwykłego spotkania jasnowidzów i ich prośby o to, aby „poczuł ból ofiar”…
To tylko jeden z niezwykłych przypadków, które znajdują się w tym materiale. Warto będzie do niego często powracać, gdyż pokazuje on bardzo ważny aspekt „tajemnicy naszego życia”.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 32231x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie