Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 26047x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
W Roswell odbyła się operacja obcej istoty z rozbitego UFO – ogrom dowodów w tej sprawie jest imponujący.
Jechaliśmy do Roswell przede wszystkim po to, aby spotkać się z ludźmi, zaprezentować materiały z Polski, a także wymienić uwagi wsprawie fenomenu Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. Jest to bowiem część naszego ważnego projektu "Otwarte Niebo", czyli zbieranie informacji o UFO w sposób bezpośredni na całym świecie. Samo wydarzenie w Roswell traktowaliśmy “z przymróżeniem oka” na zasadzie: “może i coś tam było, ale na pewno nie operacje obcych istot i inne holywoodzkie historie”. Po pobycie w Roswell i tych wszystkich godzinach rozmów, które tutaj spędziliśmy i po tym wszystkim, co zobaczyliśmy… trzeba powiedzieć, że chyba trzeba zmienić zdanie. To są dosłownie setki osób, które pamiętają tamte lipcowe dni z 1947 roku. Zrobienie jakieś mistyfikacji na taką skalę i z taką ilością ludzi mijałoby się z celem, a raczej… w ogóle nie miałoby sensu. Ludzie, którzy zdecydowali się mówić o tamtych wydarzeniach nie mają żadnego interesu, bardzo często mieszkają w różnych częściach USA i przyjeżdżają do Roswell zawsze wtedy, kiedy trzeba powiedzieć prawdę o tamtych wydarzeniach. E. J. Wilson, który oprowadził nas po dawnej bazie wojskowej w Roswell powiedział wyraźnie, że jest to niczym gigantycze puzzle o milionie elementów, z których każdy idealnie pasuje do całości.
Inny badacz tego przypadku Noe Torres jest autorem wielu książek o Roswell, w tym słynnej “Roswell UFO crash”, którą zresztą przywieziemi do naszej biblioteki w Bazie FN. Dwa lata temu miał okazję zjeść obiad w Los Angeles z pielęgniarką, która uczestniczyła jako pomoc w sekcji obcej istoty. Jej wiarygodność ocenił na “poza skalą”. Nie chciała, aby prawda o Roswell została przekręcona przez Holywood czy inne wymyślone opowieści. Mówiła prawie minuta po minucie o tym, jak przewieziono to “małe szare ciało”. Sekcja była przeprowadzana w budynku, który pokazał nam E. J. Wilson podczas wielogodzinnego chodzenia po dawnych obiektach bazy (obecnie zarządza nimi miasto, a wojsko jedynie nadzoruje lotnisko, a i to w ograniczonym zakresie).
/miejsce pokazywane nam przez E. J. Wilsona zaznaczyliśmy czerwoną strzałką/
Jeszcze jedno miejsce, czyli legendarny “grey room”. Na zdjęciu zaznaczyliśmy miejsce, gdzie znajdowało się pomieszczenie, do którego przewieziono ciała obcych. O historii z "grey rooom" napiszemy innym razem, gdyż jest tego warta.
/To miejsce zaznaczyliśmy czerwoną strzałką./
Dowiedzieliśmy się tylu rzeczy o tej katastrofie, że na ich analizę przyjdzie czas dopiero po powrocie do Polski. Jest wiele nowych ciekawych rzeczy. Jeden przykład. Świadkowie z personelu medycznego opowiadają do dziś, że kiedy robiono sekcję tej “małej, szarej istocie” okazało się, że szary kolor jest spowodowany przez kombinezon, który szczelnie przylegał do ciała! Po jego zdjęciu okazało się, że obcy mają idealnie białą skórę. Stąd na wszelkich ilustracjach, czy w Muzeum UFO w Roswell, istoty operowane zawsze są białe, a nie szare, choć tuż po znalezieniu byli typowymi “szarakami”. Oto zdjęcie wykonane przez nas w Muzeum UFO.
Najbardziej szokujące informacje dotyczą zjawiska, które obserwują amerykańscy badacze UFO na terenie USA. Na czym ono polega? Jest wielka zmiana “taktyki obcych”. Obiecujemy napisać o tym więcej po powrocie z wyprawy. A teraz już pakujemy rzeczy w Hotelu i ruszamy w kierunku Aurory. Ten incident wydaje się równie ciekawy jak Roswell. Ciężko nam wyjeżdżać, jest to naprawdę pełne uroku miejsce ze wspaniałymi ludźmi, którzy walczą o to, aby prawda o wydarzeniach z 1947 roku nie została zapomniana. Już mamy zaproszenie na Festiwal w Roswell, który jest zawsze organizowany w rocznicę katastrofy. W tym roku przyjechać nie damy rady, ale w przyszłym… jak najbardziej. Zwłaszcza, że naszej obecności w Swiatowej Stolicy UFO nie dało się nie zauważyć... ;)
Komentarze: 0
Wyświetleń: 26047x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie