Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 29628x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Polski 'incydent w Emilcinie' trafi do światowej listy 10 najważniejszych historii związanych z fenomenem UFO.
Wróciliśmy do Polski po podróży po Nowym Meksyku w Stanach Zjednoczonych, chyba jednej z najbardziej intensywnych w historii FN.
Nawiązaliśmy kontakty w USA, dzięki którym będziemy mogli uruchomić wiele międzynarodowych projektów, w tym także jeden sztandarowy związany z Emilcinem. W jednej z naszych relacji wspominaliśmy o tym, że poznaliśmy plany budowy potężnego centrum badania zjawiska Niezidentyfikowanych Obiektów Latających.
Rzeczywiście rozmach przedsięwzięcia jest ogromny i nie ma być to bynajmniej tylko atrakcja turystyczna, ale władze Roswell podeszły do tego bardzo poważnie. Będzie potężna sekcja badawcza ze stałym personelem zbierającym informacje o UFO. Prace nad centrum tylko na chwilę wyhamował kryzys, który niestety dotknął także budżet Nowego Meksyku, ale już wiemy, że wkrótce znowu inwestycja ruszy ponownie.
Oto, jak będzie wyglądał kompleks przeznaczony tylko dla badaczy UFO (muzeum dla turystów będzie w innym budynku).
Jednym z celów wyjazdu do Roswell ekipy FN było poznanie ludzi, z którymi możemy realizować nasze projekty związane z Emilcinem. Chcemy, aby jednym z punktów nowego muzeum UFO była inscenizacja związana z wydarzeniem w Emilcinie. Wykonana zostanie w Polsce, a następnie przetransportowana do USA. Sprawa jak się okazało ma ogromne szanse na realizację i dzięki temu Emilcin stanie się jednym z 10 najsłynniejszych miejsc związanych z UFO na świecie.
To będzie absolutna pierwsza liga, gdyż ta historia na to zasługuje.
Wiele osób mylnie uważa, że incydent w Roswell z 1947 roku polegał na tym, że właśnie w pobliżu tego urokliwego teksańskiego miasteczka spadł latający spodek. Stało się to na terenie należącym do niejakiego Fostera na całkowitym odludziu.
Dojechać można tam tylko samochodami terenowymi i przez bezdroża trzeba przejechać ok. 150 kilometrów! Do Roswell zostały przewiezione szczątki pojazdu, gdyż tam są tereny Bazy Wojskowej, w której zresztą jedliśmy… obiad.
W każdym razie na miejscu „katastrofy z 1947 roku” jest pamiątkowy obelisk ustawiony tam we wrześniu 2002 roku przez kanał telewizyjny SciFi.
Wiele osób pyta nas o incydent w miejscowości Aurora. Napiszemy o tym oddzielny tekst, ale byliśmy na miejscowym cmentarzu, gdzie miała być pochowana obca istota.
Jest kilka wątków związanych z tą historią. Warto przypomnieć, że 17 kwietnia 1897 roku miało dojść do niezwykłego incydentu w miejscowości Aurora w stanie Teksas (USA). W wyniku uderzenia obiektu UFO w ziemię znaleziono ciało obcej istoty, które zostało… pochowane przez pastora miejscowej społeczności. Jeden z nich mówi o tym, że pomnik został rozebrany przez wojsko, a zawartość grobu dyskretnie usunięta. Natrafiliśmy jednak na zaskakującą hipotezę związaną z historią opowiadaną przez jedną z rodzin w Aurorze. W 1897 roku powstała sieć dróg, lecz w planach nie uwzględniono Aurory. Według naszego informatora miejscowa społeczność za wszelką cenę chciała uczynić ich mieścinę sławną, aby uwzględniły ich plany budowy drogi… Ta hipoteza ma jednak swoje słabe punkty, o czym napisze tekst jeden z naszych „oficerów”.
Kolejnym punktem naszego projektu "Otwarte Niebo" będzie cały cykl eksperymentów w Meksyku na terenie kompleksu piramid w Teotihuacán. Meksyk jest w ogóle w tej chwili liderem na świecie, jeśli chodzi o materiały UFO, o czym zapewniali nas nasi amerykańscy koledzy. Być może skoordynujemy spotkanie kilku międzynarodowych ekip w Teotihuacán, ale to dopiero przed nami. Na razie cały czas żyjemy tym, co przeżyliśmy w Nowym Meksyku. Przejechaliśmy autostradami Teksasu 3 tysiące kilometrów!
To jest rzeczywiście chyba jedna z najbardziej romantycznych przygód, jakie można sobie wyobrazić we współczesnym, tak bardzo zbanalizowanym świecie. A więc wynajęcie samochodu i przemierzanie bezkresnych terenów w USA po najlepszych autostradach na świecie. Mieliśmy być okazję w kilku miejscach znanych z amerykańskich „filmów drogi”, ale przede wszystkim najbardziej uderzająca była jakaś „magiczna moc”, która bije z każdego skrawka ziemi Nowego Meksyku… Przez długie godziny zdarzało nam się mijać pojedyncze samochody. Cały czas słuchaliśmy klasycznych rockowych „kawałków”, które emitują znakomicie słyszalne (nawet pośrodku pustyni) stacje radiowe. Był jednak moment buntu i w naszym aucie zabrzmiał z Ipada podłączonego do sprzętu audio do bólu polski utwór „Dziwny jest ten świat”, który w sposób naprawdę galaktyczny zaśpiewał Czesław Niemen… Wspominając te chwile spędzone w podróży do „świtowego centrum UFO” zmontowaliśmy krótki materiał zawierające dosłownie kilka „fleszy z podróży”. Do Roswell wrócimy szybciej, niż ktokolwiek z nas myślał… ale o tym następnym razem. A teraz ów krótki materiał, choć łza się w oku kręci na samo wspomnienie tamtych chwil, rozmów, przeżyć... ;)
Komentarze: 0
Wyświetleń: 29628x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie