Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30912x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Nowe wątki w sprawie zamachu na papieża.
Sprawa zamachu na Jana Pawła II powraca w trzydziestą rocznicę tego wydarzenia. Nowe wątki pojawiły się one podczas konferencji "Tajemnice zamachu na bł. Jana Pawła II".
- Papież został cudownie ochroniony od śmierci. Kula przeszła przez ciało i wypadła między Ojcem Świętym a mną - wspominał kard.Stanisław Dziwisz. 13 maja 2011 r. przypada 30. rocznica zamachu na Jana Pawła II. Do papieża strzelał na placu św. Piotra Turek Mehmet Ali Agca.
Oto, jak ten dzień opisywał kar. Dziwisz.
- Pamiętam - jak dziś - szok. Absolutny szok na placu św. Piotra. Ludzie jeszcze nie zorientowali się, co się dzieje. Pierwsze, które się zorientowały były gołębie. Wszystkie gołębie, które gdzieś siedziały uniosły się w górę, a Ojciec Święty po tym strzale, osunął się. Tracił siły – wspominał kard. Stanisław Dziwisz, osobisty sekretarz bł. Jana Pawła II, który 13 maja 1981 r. podtrzymywał w samochodzie zranionego Ojca Świętego.
Kardynał Dziwisz mówił, że papieża przewieziono do Polikliniki Gemelli, a nie do najbliższego rzymskiego szpitala, bo to ona była przygotowana na wypadek choroby papieża.
- Ojciec Święty nie pytał, kto to zrobił, tylko w modlitwie przebaczał zamachowcowi – powiedział kardynał.
O sprawie napisała Polska Agencja Prasowa, która zamieściła szczegółową relację z krakowskiej konferencji. Zdaniem metropolity krakowskiego, zakończenie procesu Ali Agcy było zakończeniem politycznym.
- Śledczy nie doszli do prawdy. Prawda jest tak skomplikowane, że nie wiem, czy kiedykolwiek dojdziemy do dokumentów, żeby wszystko wyjaśnić. Prosta ocena jest chyba najbardziej słuszna: na pewno Moskwie zależało na tym, żeby usunąć papieża – mówił kard. Dziwisz.
W rozmowie z dziennikarzami metropolita krakowski podkreślił, że Ali Agca nigdy nie wyjaśnił motywów swojego działania ani nie przeprosił Jana Pawła II.
- Uderzyło mnie, że kiedy Ojciec Święty poszedł do niego, aby mu podać rękę, ten przyjął tę rękę, ale był zatroskany tylko o to, jak się to stało, że papież żyje. Nie powiedział słowa: przepraszam – mówił kard. Dziwisz.
Jak podkreślił podczas konferencji dr Andrzej Grajewski, autor książki "Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy", której uroczysta promocja odbędzie się 17 maja w Warszawie, w śledztwie podjętym tuż po zamachu koncentrowano się na jego bezpośrednich wykonawcach, nie badając, kto był inspiratorem i bezpośrednim zleceniodawcą.
- Największym moim odkryciem przy lekturze wyjaśnień Ali Agcy była informacja kto, kiedy i gdzie powiedział mu, że powinien jechać na spotkanie do Sofii. Informację taką, bez precyzyjnego określenia, że chodzi o zabicie papieża, Agca otrzymał w Teheranie wiosną 1980 r. i myślę, że już w tym czasie zapadły decyzje o likwidacji Jana Pawła II - mówił historyk.
Dr Grajewski podkreślał, że sam zamach był precyzyjnie przygotowany, zaś Ali Agca doskonale wybrany do roli zamachowca i niewiele brakowało, by zamiary zleceniodawców się powiodły. - Agcą kierował motyw finansowy – mówił. Według dr. Grajewskiego historyk musi się zatrzymać przed tajemnicą, dlaczego zamach się nie powiódł. - Jan Paweł II ujął to jednym zwrotem: "czyjaś ręka strzelała, inna ręka prowadziła kulę" - dodał.
Zdaniem dr. Grajewskiego, choć nie ma twardych i niezbitych dowodów, np. rozkazu bądź planu działań operacyjnych, świadczących o tym, że zamach zlecił ZSRR, to mocodawcą był najwyższy aparat partyjny ZSRR, który obawiał się odrodzenia religijnego i pokonania marksistowskiego ateizmu. - Istnieje dokument, zawierający wytyczne sekretariatu Biura Politycznego KPZR, które nakazują wszystkim organom Związku Sowieckiego walkę z papieżem. Czy ta walka oznaczała też przyzwolenie na zamach, tego nie wiemy – mówił dr Grajewski. Jak dodał, nie ma jednak drugiego kraju, który wydałby taki dokument i zmobilizował siły przeciwko Ojcu Świętemu.
- Nie widzę woli ówczesnego świata – ani Wschodu ani Zachodu – by wszystkie kulisy zamachu wyjaśnić – mówił Grajewski. Jak zauważył, na pl. św. Piotra rozegrał się nie tylko dramat Jana Pawła II, ale też decydowały się losy świata i ówczesnego układu sił politycznych, który dziś byłby zupełnie inny, gdyby papież zginął.
- Papież niechętnie rozmawiał na temat zamachu. Powiedział mi: "wiesz, zamach jest z inspiracji Złego" – wspominał przyjaciel papieża, immunolog i immunogenetyk prof. Gabriel Turowski, który był członkiem zespołu leczącego Jana Pawła II po zamachu oraz Międzynarodowej Komisji zwołanej przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej, oceniającej przebieg leczenia.
- Jana Paweł II chciał położyć kres schizmie Kościoła, chciał jedności i to był w moim przekonaniu główny powód zamachu - podkreślił Turowski. Dodał, że po zamachu niezwykłego wymiaru nabrały tajemnice fatimskie, które według prof. Turowskiego Jan Paweł II poznał tuż po wyborze na Stolicę Apostolską. - Istotnym w pontyfikacie wydarzeniem było odczytanie na nowo orędzia Matki Bożej Fatimskiej oraz zawierzenie świata zagrożonego wojną nuklearną opiece Matki Bożej – powiedział Turowski.
Turowski mówił, że o planach zamachu na papieża wiedziały służby francuskie (dr Grajewski potwierdził, że kontaktowały się one przed 13 maja 1981 ze Stolicą Apostolską) oraz brytyjskie (tej informacji historyk nie posiadał).
Konferencję, która odbyła się w auli Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej zorganizował Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II.
źródło: PAP
Punktualnie o godzinie 17 biały papieski samochód wjechał na plac przez watykańską Bramę Dzwonów. Tłum zawrzał, rozległy się brawa, a nad głowami zafalowały chorągiewki i wstążki. Samochód sunął wolno i dostojnie.
Przy drugim okrążeniu sektorów, gdy zbliżył się do Spiżowej Bramy, wystrzały z browninga 9 mm poderwały do góry gołębie siedzące na kolumnadzie Berniniego. Agca strzelał z bliska - z dwóch, trzech metrów. Na przypadkowo zrobionym zdjęciu widać w tłumie rękę z pistoletem wycelowanym w Papieża. Twarz zamachowca, choć nieostra, robi wrażenie uśmiechniętej.
Wystrzelił dwa razy. Przed dalszymi, być może śmiertelnymi, strzałami uratowała Papieża zakonnica stojąca koło Agcy. Złapała go za ramię i zaczęła krzyczeć. Dzięki niej został schwytany.
Jeden z pocisków zranił wskazujący palec Jana Pawła II, przeszył jamę brzuszną i spadł do samochodu, pod nogi papieskiego sekretarza ks. Stanisława Dziwisza (dziś już biskupa). Druga kula raniła Papieski łokieć i dwie przypadkowe osoby z drugiej strony samochodu.
Przez rzeszę wiernych przemknął szmer przerażenia. Papież zachwiał się. Na białym pasie od sutanny pojawiła się plama krwi, ale ks. Dziwisz jeszcze jej nie widział.
Zapytał: - Gdzie?
Papież odpowiedział: - W brzuch.
Ludzie krzyczeli. Papieski samochód zawrócił i pomknął w stronę Bramy Dzwonów. Jan Paweł II osunął się na ramiona ks. Dziwisza.
- Czy bardzo boli? - pytał sekretarz.
- Tak.
Powróćmy na chwilę na Plac Świętego Piotra tuż przed zamachem. Na kilka minut przed zamachem papamobile zatrzymuje się, a papież bierze na ręce dziecko - małą dziewczynkę. Wtedy zrobione jest słynne zdjęcie, które Wam tutaj prezentujemy. Na zdjęciu widać klasyczny obiekt UFO, który jest na niebie (pokazujemy go strzałką). Jesteśmy pierwszym serwisem na świecie, który zwrócił uwagę na ten fakt. O całej sprawie dowiedzieliśmy się tylko i wyłącznie dzięki temu, że jeden z "oficerów Nautilusa" biegle zna rosyjski i ogląda rosyjską telewizję. Tam był wywiad z tą dziewczynką o imieniu Sara, zaprezentowano także to zdjęcie. Oczywiście nikt nie zwrócił uwagi na obiekt UFO, który jest widoczny na niebie – w telewizji po prostu pokazano zdjęcie jak zwykłą „ważną scenę”.
Jeżeli zdjęcie jest prawdziwe – a wszystko na to wskazuje – mamy kolejny dowód na to, że obiekty UFO a raczej „Ktoś”, kto się w nich znajduje, lubi przyglądać się ważnym momentom w dziejach Ziemi.
W 2000 roku w 19 rocznicę zamachu, Jan Paweł II udał się do Fatimy. Modlił się przed figurą Matki Boskiej, w której koronie umieszczono pocisk znaleziony w papieskim samochodzie. Tam też nakazał ujawnienie "trzeciej tajemnicy fatimskiej" - proroctwa, które Matka Boska powierzyła przed 80 laty trójce portugalskich dzieci. Przez dziesiątki lat fatimski sekret był powodem niezliczonych spekulacji o końcu świata.
Tymczasem przepowiednia mówiła o "biskupie w bieli, który upadnie po strzale z broni palnej".
- Jego Świątobliwości wydało się jasne, iż to "macierzyńska ręka kierowała torem pocisku", pozwalając umierającemu Papieżowi zatrzymać się na progu śmierci - mówił w Fatimie watykański sekretarz stanu kard. Angelo Sodano.
Dwie pierwsze tajemnice były znane od lat - przepowiadały światowe wojny oraz narodziny i upadek komunistycznego totalitaryzmu.
Według świadka objawień, siostry Łucji Dos Santos, "trzecia tajemnica" mogła zostać ujawniona po 1960 roku, jeśli papież uznałby to za słuszne. Jednak Jan XXIII po przeczytaniu koperty zawierającej przesłanie napisał na niej: "Papież widział dokument. Nie wyraża opinii co do jego treści". "My nie wyrażamy jej również" - powiedział następnie Paweł VI.
Miesiąc po wizycie Papieża w Fatimie prezydent Włoch ułaskawił Agcę. Deportowano go do Turcji. Tam sąd skazał go za zabójstwo Ipekciego sprzed 21 lat na 36 lat więzienia. Na mocy amnestii z 1991 r. wyrok obniżono do lat siedmiu.
Warto wspomnieć o wydarzeniach z Fatimy choćby także dlatego, że w czasie objawień fatimskich w 1917 roku także widziano dziwny obiekt latający, którego obserwowało kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To wydarzenie było znane jako „Cud Wirującego Słońca”. Było to możliwe dzięki temu, że trójka pastuszków została poinformowana w czasie objawień, że coś się ukaże na niebie i to dokładnie 13 października 1981 roku. Czy był to ten sam obiekt, który znajdował się nad Watykanem w momencie zamachu na papieża?
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30912x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie