Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 27600x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Nad kręgami zbożowymi przelatują małe, kuliste obiekty – to fakt bezdyskusyjny!
Wielkimi krokami zbliża się sezon „kręgów zbożowych”. Stąd na łamach serwisu FN coraz częściej będzie pojawiał się ten temat, a także w Bazie FN odbędzie się specjalna narada poświęcona właśnie fenomenowi „kręgów zbożowych”.
Bo jest to fenomen bezdyskusyjny, związane z jakimś niepoznanym zjawiskiem. Nie dajcie się zwieźć ludziom, którzy twierdzą, że „wszystko już zostało wyjaśnione i robią to ludzie”. Jest wprost przeciwnie. Nic nie zostało wyjaśnione, a to, że „tamten czy ten” piktogram zrobili fałszerze nie ma w ocenie tego zjawiska żadnego znaczenia. Najmniejszego!
Podczas spotkania w Bazie FN jeden z oficerów okrętu Nautilus będzie miał wykład poświęcony obiektom widywanym nad kręgami zbożowymi. Jak wyglądają takie obiekty?
Oto zdjęcie wykonane w Wylatowie w 2002 roku w okresie, kiedy kręgi zbożowe w tej mieścinie powstawały co kilka dni. Autorem zdjęcia jest „nasz człowiek”, więc jego prawdziwość jest poza dyskusją. /na wszelki wypadek uprzedzamy, aby zapomnieć o "Księżycach"... tego dnia Księżyc nie był w ogóle widoczny/
i zbliżenie tego obiektu..
Jak wyglądają te obiekty? Są to jasne kule, bardzo często otoczone jasną poświatą, które na zdjęciach są dość powszechnie traktowane jako „kule orbs”, choć – co zawsze warto podkreślić – nie powinno się wrzucać wszystkiego do jednego worka. Kula bowiem kuli nie równa i – co także zawsze powtarzamy – to są obiekty o różnej naturze, co tak naprawdę pokazały dopiero filmy pokazujące przeloty tych obiektów.
Nie ma dla nas wątpliwości po 15 latach zbierania materiałów o tym zjawisku z Polski i ze świata (machnijmy ręką na wszelkie wyjaśnienia pyłkowo-owadowe… szkoda czasu na to w tym tekście), że są to kule złożone z jakieś energii, która może mieć związek z wykonywaniem kręgów zbożowych. Może, ale nie musi mieć związku – poruszamy się w sferze hipotez.
Najpierw ważne wydarzenie z Wylatowa – rzecz miała miejsce 18 maja 2003 roku na polu Tadeusza Filipczaka. Godzina - ok. 14.00 Grupa osób stoi na polu, wśród nich także operator kamery cyfrowej. Z właścicielem pola rozmawia jeden z naszych „oficerów okrętu Nautilus”. Nagle rozlega się krzyk właściciela kamery, że „nagrał przelot jakieś kuli nad polem”.
Wszyscy gromadzą się wokół niego, on drżącymi rękami pokazuje ekran monitora kamery, na którym widać rzecz niebywałą – oto od rozmawiającej dwójki mężczyzn odrywa się biała kula o średnicy ok. 50 centymetrów i zaczyna po lekkim łuku lecieć nad polem, zaś właściciel kamery śledzi tor jej lotu. Kula leci kilka sekund nabierając prędkości, po czym znika na tle nieba. Wykluczone są wszystkie hipotezy o „celowej obróbce i fotomontażu”, bo przecież wszystko rozegrało się na oczach ludzi, którzy od razu po tym obejrzeli nagranie jeszcze na polu.
Tego dnia wszyscy (włącznie z autorem filmu) udali się to Telewizji Bydgoszcz, która wieczorem wyemitowała ten film. Ale widzowie”TVP Bydgoszcz” nie zobaczyli rzeczy najciekawszej... W gmachu telewizji na stole montażowym po wgrania całego filmu montażyści zauważyli rzecz niezwykle osobliwą, która miała miejsce przed „lotem dziwnej kuli”.
Oto na rękach jednego z mężczyzn stojących na polu (od których oderwała się owa kula) jest jakaś materia. Była ona znakomicie widoczna na zewnętrznej powierzchni dłoni, kiedy miał je ułożone za sobą w pozycji, jaką często przyjmuje się podczas dyskusji. Jak wyglądała owa dziwna materia? Dokładnie tak, jak przelewająca się rtęć na podłodze po zbiciu termometru.
Owa wyraźnie pulsująca masa w postaci gigantycznych „kropel” o średnicy około 10-15 centymetrów była na dłoniach tego człowieka, który był tego zupełnie nieświadomy. Ale to nie wszystko. Potem zdumieni montażyści TVP zauważyli, że w następnej scenie uwiecznionej na zapisie „tuż przed odlotem kuli” ów człowiek unosi dłonie przed siebie, a pomiędzy jego dłońmi jest jasna kula o średnicy ok. 15 centymetrów, która unosi się w powietrzu. I od razu uprzedzamy wszelkie wątpliwości, że nie ma mowy o żadnym „złudzeniu”, gdyż zarówno „przelewającą się masę na dłoniach” widać doskonale, jak i kulę „pomiędzy dłońmi”. Operator kamery nieświadomy tego, że oprócz nagrywanych przez niego dwóch mężczyzn na polu na jest jeszcze coś „więcej” robi zoom-off i oddala obraz.
Mijają trzy sekundy, kiedy nagle od tej dwójki mężczyzn odskakuje owa kula (którą na całe szczęście dojrzał na ekranie autor filmu) i którą udało się zarejestrować. Ten film jest jednym z najważniejszych w naszej opinii na temat tego, co się kryje za fenomenem kręgów zbożowych. Po pierwsze pokazuje wyraźnie, że nad kręgami zbożowymi pojawiają się jasne, kuliste obiekty, które są niewidoczne gołym okiem, a które można zobaczyć dopiero na ekranie aparatów fotograficznych lub kamer. I nawet nie ma sensu mówić o tym, że „był to owad, ptak, lecąca torebka foliowa, zdalnie sterowany mały helikopter, kula styropianowa zawieszona na długim wędzisku czy wreszcie odblask lub świetlny blik” czy inne równie idiotyczne wyjaśnienia wykpiwające, gdyż zarówno sam film, jak i okoliczności jego wykonania są tak obezwładniająco wiarygodne (wszystko działo się na naszych oczach, włącznie z pobytem w siedzibie TVP), że do dzisiejszego dnia w dyskusjach o kręgach zbożowych prowadzonych na pokładzie Nautilusa jest ten film traktowany jako aksjomat. Pewnik. Rzecz, co do której natury zasadne jest się spierać, ale której istnienia negować po prostu nie można.
Jak wyglądają takie obiekty uchwycone na filmach nagranych na terenie kręgów zbożowych? Oto przykładowa klatka z takiego filmu: /obiekt został zaznaczony/
i jeszcze jedno klatka z filmu przelotu takiego obiektu z Archiwum FN
Przed naszym spotkaniem w Bazie FN warto pokazać dwa filmy, które tam zostaną zaprezentowane. Pierwszy został zarejestrowany drugiego sierpnia 2010 roku podczas pobytu turystów w miejscowości Cley Hill na Wyspach Brytyjskich.
I jeszcze jeden fragment filmu o kręgach zbożowych, które występują na Wyspach Brytyjskich.
Na koniec jeszcze na chwilę wracamy do Polski. Sięgamy do archiwum Fundacji Nautilus z 2002 roku. Jest to ciekawa relacja do dyskusji „UFO i kręgi zbożowe”. Wiele osób zastanawia się, czy zjawisko kręgów zbożowych rzeczywiście ma związek ze zjawiskiem UFO.
Tę tezę wydaje się potwierdzać incydent, który miał miejsce w Wylatowie w 2002 roku. Na polu Tadeusza Filipczaka w nocy z 2 na 3 lipca powstał piktogram zbożowy. Tej samej nocy dwóch chłopców na kolonii letniej w Gozdawie obserwowała potężną kulę czerwonego światła, która spadła na Wylatowo.
Chłopcy opowiadali rano swojemu wychowawcy, że prawdopodobnie "w Wylatowie spadł samolot, choć nie było dźwięku".
Następnego dnia wychowawca razem ze swoimi podopiecznymi przyjechał do Wylatowa, aby zobaczyć szczątki "maszyny, która w nocy runęła na pobliską wioskę". Ze zdumieniem dowiedział się, że w nocy, kiedy chłopcy obserwowali ogromną spadającą kulę światła powstały dziwne znaki w zbożu.
"KTO" LUB "CO" WYKONUJE KRĘGI ZBOŻOWE? KLIKNIJ NA LINK I ZOBACZ WYNIKI NASZEJ ECHO-SONDY!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 27600x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie