Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30327x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Biały obłok zbliżającej się…śmierci!
Otaczają was dziesiątki, setki osób. Myślicie, że tak będzie zawsze, że „oni są wieczni”, ale… rzeczywistość jest zupełnie inna.
Wśród tych osób są tacy, którzy przeżyją kilkadziesiąt, kilkanaście, a niektórzy tylko kilka lat. Zdarzają się także sytuacje tragiczne jak wypadki samochodowe, które sprawiają, że stojąca naprzeciwko nas osoba ma ledwie kilka lub kilkanaście godzin życia, choć nikt wokół oczywiście nie zdaje sobie z tego sprawy.
A jednak są osoby, które potrafią zobaczyć „zbliżającą się śmierć człowieka”. Jak ją można poznać? Po „białej aurze”.
Aura to rodzaj eterycznej powłoki, która otacza ludzkie ciało. Ma ona zawsze jakiśkolor, który widzą osoby obdarzone talentem jasnowidczym. Kiedy widzą aurę w kolorze białym, wtedy oznacza to, że takiego człowieka czeka bliska śmierć. Biała aura jest jakby pierwszym sygnałem zbliżającego się kresu ludzkiej wędrówki. Gdybyśmy widzieli ludzką aurę, moglibyśmy widzieć także zbliżającą się śmierć.
Stefan Ossowiecki (ur. 22 sierpnia 1877 w Moskwie – zm. 5 sierpnia 1944 w Warszawie), którego postać jest cały czas pamiętana na pokładzie okrętu Nautilus, widział ludzką śmierć bezbłędnie. Świadkowie opisywali niesamowite wydarzenia. Oto na przyjęciu Ossowiecki patrzy na młodego, w pełni sił mężczyznę, który opuszcza spotkanie. „Ten człowiek za chwilę umrze” – mówi zdumionemu gospodarzowi. Ale jak? Taki młody człowiek? Absolutnie zdrowy?!
Ossowiecki nie ma wątpliwości, gdyż zobaczył nad nim „białą aurę”. Następnego dnia wszyscy dostają tragiczną wiadomość: ten młody człowiek zginął w wypadku dorożki, kiedy w nocy wracał do domu!
Oto fragment książki z półki FN „Świat mego ducha i wizje przyszłości” Stefana Ossowieckiego.
Nie będę wymieniał wszystkich znanych i nieznanych mi ludzi, których uprzedzałem o bliskim końcu ich na ziemi. Jeden z wielu takich wypadków był głośny w Warszawie. Pewnego dnia jechałem windą w hotelu Bristol z hr. Zygmuntem Wielopolskim. Hrabia wita się ze mną i z radością oznajmia, że w tych dniach wyjeżdża do Londynu jako minister pełnomocny. Był on w pełnym rozkwicie lat i dobrym humorze. Ku wielkiemu memu przerażeniu zobaczyłem nad jego głową białą aurę. Rozstałem się z Wielopolskim, ale będąc pod wrażeniem widzianego zjawiska, przynajmniej dziesięciu osobom opowiedziałem o bliskim końcu życia tego człowieka. Rzeczywiście tego samego dnia między godz. 9 a 10 hr. Wielopolski zmarł. To samo było z hr. A. Potulickim, z Wołowiczem, z mecenasem Ejsmondem i wielu, wielu innymi.
Zdarza się, że ową „białą aurę” widzą także nasi czytelnicy, choć do końca nie rozumieją tego zjawiska. Oto wiadomość przysłana na pokład okrętu z banderą „N”:
Zobaczyłam ducha.
To było 2 lata temu. Nocą, około 2 jechałam w kierunku Łodzi. W okolicach Łęczycy był zamknięty przejazd kolejowy, a po jego otwarciu ruszyła kolumna kilkunastu TIR-ów i kilka osobówek. Droga tam jest wąska i nie ma specjalnie miejsca do wyprzedzania, jednak jakiś młody człowiek w granatowym, sportowym samochodzie postanowił wyprzedzić wszystkich. Pomyślałam , że to ryzykowny manewr.
Po 2-3 minutach od chwili, gdy minął mnie ten samochód, zobaczyłam w otwartym oknie przesuwającą się podłużną mgiełkę długości człowieka, szpiczastą z przodu, niczym wizje duchów ze starych zamków.
Po dalszej minucie kolumna samochodów zwolniła i pojazdy zaczęły coś powoli objeżdżać poprzez parking przy zajeździe. Po chwili okazało się, że zdarzył się wypadek śmiertelny, którego uczestnikiem był kierowca, który mnie minął chwilę wcześniej.
Był to wyraźnie incydent związany z zobaczenie tzw. „białej aury”. W Archiwum FN jest wiele podobnych przypadków, które pokazują niezbicie, że ludzka śmierć jest wcześniej przewidziana przez „niewidzialny świat”. Ona jest bowiem „zapisana w gwiazdach” i akurat tego przesunąć lub opóźnić nie sposób.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30327x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie