Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 32529x | Ocen: 7
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Kot był tego dnia zdenerwowany. Uporczywie patrzył się w jeden punkt, jakby widział coś, czego... nie widzi nikt.
Czy zwierzęta widzą więcej niż ludzie? Czy dostrzegają niewidzialne dla nas byty? Tysiące przykładów wskazują na to, że mają one dar postrzegania rzeczy, których nie widzą ludzie. Wielokrotnie na pokład okrętu Nautilus trafiały opisy zachowania zwierząt, które „wodziły wzrokiem za czymś niewidzialnym”. Czasami zdziwione tym widokiem próbowały nawet złapać „ową rzecz”, choć ludzie nie mogli dostrzec, co ich czworonożny przyjaciel próbuje „złapać”.
Zdarza się także, że zwierzęta nagle wpadają w lęk. Patrzą na pustą pozornie ścianę, zaczynają się trząść, czują lęk. Przykładów moglibyśmy podawać w nieskończoność. Mamy także ciekawą galerię zdjęć. Zostały one wykonane w chwili, kiedy zwierzę wyraźnie widziało coś, czego nikt nie był w stanie dostrzec.
Zwierzęta są bohaterami wielu niezwykłych historii, które pokazują „niewyjaśniony aspekt naszego świata”. Dziś dwie historie.
Pierwsza jest związana z kotem i miała miejsce w 1990 roku. Posiadała go rodzina, o której niezwykłej historii dowiedział się jeden z oficerów Nautilusa. Była to dokładniej trzyletnia kotka. Ubóstwiana przez całą rodzinę znakomicie sobie zdawała sprawę z tego, że jest „oczkiem w głowie wszystkich domowników”.
Zawsze zachowywała się spokojnie, miała swoje rytuały, godziny snu, jedzenia itp. Według opisu tej rodziny tego dnia już rano zachowywała się inaczej. Była zdenerwowana, próbowała zwrócić na siebie uwagę. Zwłaszcza dziwnie zachowywała się wobec syna państwa J., którego – jak oni później relacjonowali – prawie go nie chciała wypuścić z domu. Jej zachowanie było na tyle dziwne, że stało się obiektem żartów przy śniadaniu. Kiedy syn tych Państwa wyszedł, kotka zaczęła bardzo głośno miauczeć w sposób bardzo nietypowy dla siebie, co od razu zwróciło uwagę ludzi.
Przez cały dzień kotka była niesłychanie niespokojna. Kiedy przyszedł wieczór doszło do dziwnego wydarzenia. Nagle zjeżyła się i nieruchomo patrzyła się w drzwi do przedpokoju, choć nie było tam absolutnie niczego widać. Kotka zaczęła się trząść, po czym schowała się za obserwujących tę scenę domowników. Kilka godzin później przyszła tragiczna wiadomość. Syn tych państwa zginął w wypadku motocyklowym wracając ze szkoły, do której dojeżdżał motorem. Historia ta jest przez rodziców tego chłopaka uważana za dowód, że tuż po śmierci jego duch odwiedził dom rodzinny, a ukochane zwierzę już wcześniej wyczuwało zbliżającą się śmierć jednego z domowników.
Kolejna historia została nadesłana na pokład Nautilusa w „ostatnich godzinach”. Z pewnością z zainteresowaniem przeczytają ją załoganci.
Witam serdecznie,
Od niedawna jestem czytelnikiem waszej strony internetowej. Z ciekawością przeczytałem artykuł o zwierzętach. 8 lat temu kupiliśmy z żoną nieruchomość a wsi. Dom, stodoła - stara rudera z kawałkiem pola. Mieszkając w bloku marzyliśmy o małym domku na wsi. Chcieliśmy tam coś wybudować i często jeździłem tam robić porządki, ponieważ teren był bardzo zaniedbany.
Zawsze zabierałem tam psa żeby się wybiegał. Od czasu do czasu mój pies dziwnie się tam zachowywał. Był wystraszony, trząsł się i jedynym miejscem gdzie czuł się bezpiecznie było tylne siedzenie samochodu. Nigdzie indziej tak się nie bał. Było to o tyle dziwne, że w danej chwili nie było żadnych hałasów, żadnych obcych ludzi , niczego co mogłoby go przestraszyć. Nie był to pojedynczy przypadek. Powtarzało się to za każdym razem gdy tam pracowałem i trwało około godziny. Od syna nieżyjących już wtedy poprzednich właścicieli dowiedziałem się, że tuż przy ogrodzeniu działki na zakręcie drogi zginęła kiedyś kobieta pod kołami samochodu. Rodzina tam mieszkająca nigdy nie była szczęśliwa i nikt ze spadkobierców nie chciał tam mieszkać. Czyżby pies widział lub czuł coś niedobrego w tym miejscu? Z powodu wyjazdu za granicę postanowiliśmy sprzedać tę nieruchomość i czuję, że to była dobra decyzja.
Nawiązując jeszcze do zwierząt i ich możliwości dostrzegania tego czego my nie widzimy, to chciałem przytoczyć jeszcze jedną dziwną historię. 3 miesiące temu straciłem mojego kochanego pieska. Pochowałem go w ogrodzie. Często o nim myślałem. W pewnym momencie zauważyłem, że w miejscu gdzie go pochowałem siedzi czarno-biały kot. Zaskoczenie było o tyle większe, że mój pies, mały kundelek, był również czarno-biały. Obserwowałem go, zrobiłem nawet zdjęcie, bo nikt nie uwierzyłby mi. Kot podszedł do drzwi i wyglądało na to, że chce wejść do domu ale usiadł tylko w progu i uciekł jak tylko mnie zobaczył. Nigdy wcześniej go nie widziałem. Może to tylko przypadek, ale dał mi dużo do myślenia.
Pozdrawiam
Sławomir
P.S.
W załączeniu wysyłam zdjęcia kota
OTO WYNIKI NASZEJ ECHO-SONDY. PYTANIE: CZY ZWIERZĘTA WIDZĄ WIĘCEJ NIŻ LUDZIE? /KLIKNIJ NA LINK/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 32529x | Ocen: 7
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie