W tej sprawie otrzymaliśmy sporo listów, bo napisały o tym praktycznie wszystkie portale informacyjne za Polską Agencją Prasową. Chodzi o zdumiewający zbieg okoliczności. Znany norweski pisarz i dziennikarz Jon Michelet, zajmujący się skrajnie prawicowymi ruchami, wydał w 1989 roku książkę opisującą masakrę na wyspie.

- To przerażające podobieństwo do tego, co się stało w piątek na Utoi - powiedział na antenie telewizji NRK.

Michelet w książce "Thygesens Terrorist" (Terrorysta Thygesena) opisuje ekstremistyczne i skrajnie prawicowe ruchy działające w Norwegii. Główny bohater, młody Norweg z "pomieszanymi ideami na temat ochrony środowiska", przypływa na wyspę położoną w fiordzie koło Oslo i dokonuje masakry. Przedtem kontaktuje się anonimowo z detektywem Vilhelmem Thygesenem i zapowiada, co się wydarzy.

 - Jestem zaszokowany przerażająca zbieżnością i skalą tego, co się wydarzyło na Utoi. Niestety muszę stwierdzić, że nie jestem do końca zaskoczony. Biorąc pod uwagę analizy ekstremistycznych ruchów i środowisk tego typu, akcja terrorystyczna nie była nie do pomyślenia w Norwegii - skomentował Michelet.

Pisarka Gisele Littman wyraża żal, że jej twórczość mogła inspirować Breivika. Pisarz już wcześniej, w 1976 roku, wydał książkę pod tytułem "Jernkorset" (Żelazny krzyż), opisującą skrajnie prawicowe środowiska w Norwegii.

 Książka "Thygesens terrorist" miała być ostrzeżeniem przed działaniami będącymi wynikiem pomieszania teorii politycznych, spiskowych i nienawiści, co mogło doprowadzić działające w pojedynkę osoby do czynów ekstremalnych. "Okropne i przerażające jest to, że fikcja na wyspie Utoya i w Oslo stała się ponurą rzeczywistością" - powiedział Michelet w środę na antenie NRK.

Oczywiście wyjaśnienie tej historii może mieć zupełnie banalną przyczynę. Oto główny sprawca masakry po prostu przeczytał tę ksążkę i była ona dla niego inspiracją. Można jendak także założyć, że autor książki w sposób pozazmysłowy odczytał scenariusz wydarzeń, które miały miejsce wiele lat później po napisaniu książki. Czy to jest możliwe? Jak najbardziej tak, o czym zresztą wielokrotnie mówili jasnowidze. Każdy człowiek może odczytać kod wydarzenia, które będzie miało miejsce. Stąd choćby zjawisko proroczych snów, które nikt o zdrowych zmysłach nie będzie negował.

W historii mieliśmy już podobne zbiegi okoliczności. Bardzo znany jest przypadek albumu wydanego w USA jeszcze przed atakami 11 września 2001 roku, na którego okładce możba było zobaczyć walące się dwie zawalające się wieże WTC, o czym kiedyś już było na łamach portalu FN.

Wielu czytelników stron FN pisało nam o tym, czy przypadkiem wydarzenia w Norwegii były przewidziane w przepowiedniach.

  Witam Fundacje Nautilus,

 Piszę do Was odnośnie ostatniej masakry w Norwegii. Jestem ciekaw czy nie macie jakiś informacji odnośnie tej tragedii - zapisanej w przepowiedniach? Większe lub mniejsze tragedie miały swój oddźwięk w przepowiedniach. Ogladając dzisiaj TVN24 znany doktor Pan Andrzej Komorowski porównał zamachowca (dokładniej mówiąc jego sposób działania, to co chciał osiągnąć, deklaracje którą pisał) do Adolfa Hitlera, który jak wiemy też miał podobny sposób działania, napisał słynne Mein Kampf, a w ostateczności został wybrany w demokratycznych wyborach. Dlatego też jestem ciekaw czy nie macie jakiś informacji o przepowiedniach z tym incydentem związanych. Może warto poruszyć ten temat na łamach serwisu internetowego?

Nic nam nie wiadomo o tym, aby ta straszna tragedia została przewidziana w inny sposób niż właśnie poprzez książkę Jona Micheleta. Przy okazji tej sprawy warto poruszyć także wątek tego, że wielu czytelników na zdjęciach czy filmach z Oslo dostrzega dziwne obiekty znajdujące się na niebie. Oto przykład:

-----Original Message-----

From: xxxxxxxxxxxxxxxxxx

Sent: Monday, July 25, 2011 10:22 AM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: UFO w Oslo (wybuch bomby)

Witam

Na załączonym zdjęciu zauważyłem coś ciekawego. Dziwny obiekt po prawej stronie. Wydaje mi się, że jest to UFO.

Pozdrawiam

I zdjęcie:

Dostaliśmy naprawdę sporo e-maili w tej sprawie, ale naszym zdaniem to mogą być po prostu lampy w Oslo. Sprawa musiałaby być wyjaśniona przez kogoś, kto dobrze zna to miasto. Ale naszym zdaniem to mogą być lampy zawieszone w ten sposób na linach nad ulicami Oslo.

Na koniec o trochę innym rodzaju terroru, mianowicie o "terrorze pogodowym". Aura nad Polską przypomina prawdziwy horror, a burze i gwałtowne deszcze także nam mocno dały się we znaki i pokrzyżowały plany. Dostajemy także sygnały od czytelników serwisu, którzy wykonują wydawałoby się "banalne", ale jednak przejmujące do głębi fotografie nieba nad Polską latem 2011 roku. Oto przykład takiego e-maila:

From: xxxxxxxxxxxxxx
Sent: Monday, July 25, 2011 1:02 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Burza nad Łomżą

Witam Fundację Nautilus.
 
 Przeglądając jeden z tematów zauważyłem, że zainteresowaliście się ostatnimi 'akcjami' jakie wyrabiały się nad Polską, które związane są z burzami i wydarzeniami ukazującymi przedsmak apokalipsy. A taka przeszła ostatnio 20 lipca w środę w godzinach wieczornych przez Łomżę.
Postanowiłem, także podzielić się tym co widziałem i co mnie trochę zaintrygowało, bo rzadko w Polsce a na dodatek w moim mieście mogę oglądać takie sceny.
 
Pierwsza fotka przedstawia armagedon jaki rozegrał się podczas meczu piłki nożnej na łomżyńskim stadionie.

Niestety nie mam więcej fotek z tego wydarzenia, ale wydaje mi się, że po tym zdjęciu widać, że było ostro.
Chmura nie dość, że była duża to na dodatek bardzo szybko zmieniała kształty. Nie wiem - może to nie jest nic nadzwyczajnego, specem od chmur nie jestem, ale wyglądało to bardzo ciekawie. Do tego wiatr, gęsty i mocny deszcz powodowały, że niektórzy na stadionie zaczęli się poważnie obawiać o to co się aktualnie wyrabiało. Pioruny i grzmoty także robiły swoje.
Ciemność od tej gigantycznej chmury trwała kilkanaście minut, co świadczy o jej rozmiarach. Zdążyło nawet uformować się małe tornado, które poważnie fatygowało płot otaczającego stadionu.
Sytuacja dziwna, bo nie przypominam sobie, żebym widział w Polsce takie sceny, bynajmniej ostatnimi czasy jest ich bardzo dużo.
Jakiś rzeczy w stylu, podejrzanych kul, spodków i innych tego typu zjawisk nie przyuważyłem, nie zdziwiłbym się jednak jakby coś takiego miało miejsce.
 
  
Drugie zdjęcie przedstawia terror dziejący się w innej części miasta.Pokazuje mniej więcej rozmiar chmury.

Jedna z ogólnopolskich gazet zwróciła się do FN z prośbą o wskazanie, które polskie zamki można uznać za ciekawe z punktu widzenia "zjawisk niewyjaśnionych".

Zadanie okazało się nie lada wyzwaniem, gdyż jest co najmniej kilka "nawiedzonych zamków", a także takich, w pobliżu których doszło do jakiegoś wydarzenia, które można śmiało uznać za zjawisko niewyjaśnione.

Mamy już kilka własnych typów, ale jeśli chcecie uzupełnić tę listę o nieznaną nam informację, to bardzo prosimy o e-mail:

nautilus@nautilus.org.pl