Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 32105x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 22 wrz 2011 13:26   
Autor: FN, źródło: FN   

Zwierzęta potrafią wydobyć z siebie dźwięk przypominający mowę ludzką

To było w 2007 roku. Szczegółowo dokumentowaliśmy historię pojawienia się UFO w Zdanach, co praktycznie wymagało zamieszkania na kilka dni w tej miejscowości. Byliśmy na miejscu naszym pojazdem (bardzo dużym samochodem campingowym), więc noc spędzaliśmy na polanie tuż przy lesie. Doszło tam wtedy do niezwykłego wydarzenia.

Chodziliśmy po gospodarstwach rozmawiając  z gospodarzami, kiedy nagle powietrze rozdarł dramatyczny krzyk dziecka. Cała nasza ekipa popatrzyła na siebie w całkowitym przerażeniu. Krzyk był bowiem potworny, przejmujący do szpiku kości i tak poruszający, że dosłownie wmurowało nas w ziemię. Był to krzyk dziecka, które ktoś chce pozbawić życia, a ono w ostatnim jego tchnieniu rozpaczy próbuje zawiadomić o swoim dramacie cały świat… Gospodarz, z którym akurat rozmawialiśmy, tylko się uśmiechnął.

- To tylko brzmi jak dziecko ludzkie… ale to świniak! Sąsiad zażyna świniaka i tyle.

Faktycznie po chwili nastąpiła całkowita cisza. Tego dnia nie mogliśmy dojść do siebie i to wydarzenie w sposób niesłychany wszystkich przybiło. Nikt z nas nawet nie podejrzewał, że zwierzę może wydać z siebie tak niezwykły odgłos, tak bardzo przejmujący podobieństwem do krzyku dziecka.

 

Historia ta przypomniała nam się w związku z e-mailem nadesłanym do FN.

Droga Fundacjo,

Czy moglibyście kiedyś poruszyć temat zwierząt, które mówią ludzkim głosem? W Polsce jest taka legenda o tym, że w Wigilię zwierzęta właśnie mówią. Moim zdaniem ta legenda nie wzięła się tak z powietrza. Mój ojciec opowiadał mi, że zwierzęta bestialsko zabijane przez chłopów często płakały w tak ludzki sposób, że on nie mógł tego słuchać. Chłopi byli na to zupełnie niewrażliwi. Słyszałem także o tym, że ktoś prowadził do rzeźni swoją ukochaną krowę, a ta przez całą drogę płakała i łzy ciekły jej z oczu. O tym, że takie zwierzęta potrafią płakać na pewno potwierdzą wam pracownicy rzeźni. Wiem, że może nie jest to taki klasyczny nautilusowy temat, ale bardzo bym chciał coś się na ten temat dowiedzieć . Pozdrawiam. R.

 

W Indiach jest rzeczą zupełnie normalną, że zwierzęta potrafią nie tylko płakać, ale także… wypowiedzieć słowa. To oczywiście w Polsce brzmi absurdalnie, ale Hindusi wierzą w reinkarnację i w to, że ludzie wcielają się także w naszych „młodszych braci”. Do tego tematu za chwilę wrócimy, ale najpierw materiał o „ludzkim płaczu zwierząt w obliczu śmierci”. Akurat kilka tygodni temu telewizja Discovery wyemitowała serial „Wrzesień `39”. W jednym z odcinków żołnierz Kampanii Wrześniowej opowiedział o poruszającej serce i duszę scenie, której był świadkiem. Oto fragment tego filmu:

 


 

 

 

Na pokładzie Nautilusa toczy się kilka dyskusji. Jedna z najciekawszych dotyczy tego, czy dusza człowieka potrafi się wcielać w ciało zwierzęcia i na odwrót. Ten temat jest często podnoszony przez ludzi torpedujących ideę wędrówki dusz, aby przedstawić ją jako „niepoważną i idiotyczną”. Bardzo często można usłyszeć:

- Co… i może jeszcze mam uwierzyć, że się wcielę w pieska lub kotka?! Co za bzdury!

Oczywiście idea reinkarnacji jest dla nas poza dyskusją. Nie ma sensu także się spierać wokół tego, czy zwierzęta mają duszę. Ktoś, kto kiedykolwiek spojrzał w oczy psa zapatrzonego w swojego pana dobrze zna odpowiedź na to pytanie. Ale czy owe przejścia duszy ze świata zwierząt do świata ludzi są możliwe także dzisiaj? Hinduscy mędrcy i znawcy reinkarnacji twierdzą, że jak najbardziej tak. Ciekawe, że także w materiałach zebranych przez Fundację Nautilus możemy znaleźć „ślady” świadczące o prawdziwości tej dość poruszającej teorii. Oto przykład takiego e-maila:

 

From: x x []

Sent: Friday, September 02, 2011 5:39 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Historia mojego brata

 

Droga Fundacjo Nautilus!

 

Właśnie przeczytałem Wasz nowy artykuł o dzieciach opowiadających swoje przeszłe wcielenia. Otóż przypomniało mi się, że mój brat, gdy miał około 4 lat opowiedział mi coś, co uznałem za wytwór fantazji, ale teraz, po przeczytaniu ostatniego artykułu zaczynam inaczej na to patrzeć. Pewnego dnia staliśmy z bratem na balkonie (na czwartym piętrze). Gdy mama poszła odebrać telefon, brat odezwał się do mnie: "Kubuś, a ty wiesz, że ja kiedyś spadłem z tutaj?". Pomyślałem sobie, że żartuje, ale zapytałem: "I kiedy to miało się stać?".

Wtedy on odpowiedział: "Dawno, wtedy jak byłem kici kici...". Pokazał na parking w dole i dodał: "Ziuuu.. Poleciałem!". Nieco mnie to rozśmieszyło.

Powiem jeszcze, że od urodzenia mój brat bardzo lubi koty. Teraz ma 12 lat i wszelkie moje pytania na ten temat ignoruje. Czy to możliwe, że mój brat w poprzednim wcieleniu był kotem?

 

Pozdrawiam serdecznie Fundację!

 

Komentarze: 0
Wyświetleń: 32105x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 22 wrz 2011 13:26   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.