Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 32105x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Zwierzęta potrafią wydobyć z siebie dźwięk przypominający mowę ludzką
To było w 2007 roku. Szczegółowo dokumentowaliśmy historię pojawienia się UFO w Zdanach, co praktycznie wymagało zamieszkania na kilka dni w tej miejscowości. Byliśmy na miejscu naszym pojazdem (bardzo dużym samochodem campingowym), więc noc spędzaliśmy na polanie tuż przy lesie. Doszło tam wtedy do niezwykłego wydarzenia.
Chodziliśmy po gospodarstwach rozmawiając z gospodarzami, kiedy nagle powietrze rozdarł dramatyczny krzyk dziecka. Cała nasza ekipa popatrzyła na siebie w całkowitym przerażeniu. Krzyk był bowiem potworny, przejmujący do szpiku kości i tak poruszający, że dosłownie wmurowało nas w ziemię. Był to krzyk dziecka, które ktoś chce pozbawić życia, a ono w ostatnim jego tchnieniu rozpaczy próbuje zawiadomić o swoim dramacie cały świat… Gospodarz, z którym akurat rozmawialiśmy, tylko się uśmiechnął.
- To tylko brzmi jak dziecko ludzkie… ale to świniak! Sąsiad zażyna świniaka i tyle.
Faktycznie po chwili nastąpiła całkowita cisza. Tego dnia nie mogliśmy dojść do siebie i to wydarzenie w sposób niesłychany wszystkich przybiło. Nikt z nas nawet nie podejrzewał, że zwierzę może wydać z siebie tak niezwykły odgłos, tak bardzo przejmujący podobieństwem do krzyku dziecka.
Historia ta przypomniała nam się w związku z e-mailem nadesłanym do FN.
Droga Fundacjo,
Czy moglibyście kiedyś poruszyć temat zwierząt, które mówią ludzkim głosem? W Polsce jest taka legenda o tym, że w Wigilię zwierzęta właśnie mówią. Moim zdaniem ta legenda nie wzięła się tak z powietrza. Mój ojciec opowiadał mi, że zwierzęta bestialsko zabijane przez chłopów często płakały w tak ludzki sposób, że on nie mógł tego słuchać. Chłopi byli na to zupełnie niewrażliwi. Słyszałem także o tym, że ktoś prowadził do rzeźni swoją ukochaną krowę, a ta przez całą drogę płakała i łzy ciekły jej z oczu. O tym, że takie zwierzęta potrafią płakać na pewno potwierdzą wam pracownicy rzeźni. Wiem, że może nie jest to taki klasyczny nautilusowy temat, ale bardzo bym chciał coś się na ten temat dowiedzieć . Pozdrawiam. R.
W Indiach jest rzeczą zupełnie normalną, że zwierzęta potrafią nie tylko płakać, ale także… wypowiedzieć słowa. To oczywiście w Polsce brzmi absurdalnie, ale Hindusi wierzą w reinkarnację i w to, że ludzie wcielają się także w naszych „młodszych braci”. Do tego tematu za chwilę wrócimy, ale najpierw materiał o „ludzkim płaczu zwierząt w obliczu śmierci”. Akurat kilka tygodni temu telewizja Discovery wyemitowała serial „Wrzesień `39”. W jednym z odcinków żołnierz Kampanii Wrześniowej opowiedział o poruszającej serce i duszę scenie, której był świadkiem. Oto fragment tego filmu:
Na pokładzie Nautilusa toczy się kilka dyskusji. Jedna z najciekawszych dotyczy tego, czy dusza człowieka potrafi się wcielać w ciało zwierzęcia i na odwrót. Ten temat jest często podnoszony przez ludzi torpedujących ideę wędrówki dusz, aby przedstawić ją jako „niepoważną i idiotyczną”. Bardzo często można usłyszeć:
- Co… i może jeszcze mam uwierzyć, że się wcielę w pieska lub kotka?! Co za bzdury!
Oczywiście idea reinkarnacji jest dla nas poza dyskusją. Nie ma sensu także się spierać wokół tego, czy zwierzęta mają duszę. Ktoś, kto kiedykolwiek spojrzał w oczy psa zapatrzonego w swojego pana dobrze zna odpowiedź na to pytanie. Ale czy owe przejścia duszy ze świata zwierząt do świata ludzi są możliwe także dzisiaj? Hinduscy mędrcy i znawcy reinkarnacji twierdzą, że jak najbardziej tak. Ciekawe, że także w materiałach zebranych przez Fundację Nautilus możemy znaleźć „ślady” świadczące o prawdziwości tej dość poruszającej teorii. Oto przykład takiego e-maila:
From: x x []
Sent: Friday, September 02, 2011 5:39 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Historia mojego brata
Droga Fundacjo Nautilus!
Właśnie przeczytałem Wasz nowy artykuł o dzieciach opowiadających swoje przeszłe wcielenia. Otóż przypomniało mi się, że mój brat, gdy miał około 4 lat opowiedział mi coś, co uznałem za wytwór fantazji, ale teraz, po przeczytaniu ostatniego artykułu zaczynam inaczej na to patrzeć. Pewnego dnia staliśmy z bratem na balkonie (na czwartym piętrze). Gdy mama poszła odebrać telefon, brat odezwał się do mnie: "Kubuś, a ty wiesz, że ja kiedyś spadłem z tutaj?". Pomyślałem sobie, że żartuje, ale zapytałem: "I kiedy to miało się stać?".
Wtedy on odpowiedział: "Dawno, wtedy jak byłem kici kici...". Pokazał na parking w dole i dodał: "Ziuuu.. Poleciałem!". Nieco mnie to rozśmieszyło.
Powiem jeszcze, że od urodzenia mój brat bardzo lubi koty. Teraz ma 12 lat i wszelkie moje pytania na ten temat ignoruje. Czy to możliwe, że mój brat w poprzednim wcieleniu był kotem?
Pozdrawiam serdecznie Fundację!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 32105x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie