Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 33130x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Profesor z uniwersytetu w Genui zaatakował Ojca Pio i oskarżył go o oszustwo.
Ogromna dyskusja powstała we Włoszech po publikacji najnowszej książki prof. Sergio Luzzatto (48 l.) z uniwersytetu w Genui. Historyk postawił w niej tezę, że święty Ojciec Pio (81 l.) był oszustem. Zdaniem autora książki jego stygmaty nie były oznaką naznaczenia przez Boga, ale efektem działania kwasu karbolowego. Według naukowca, krwawiące przez 50 lat rany na ciele Ojca Pio to bardzo udana mistyfikacja.
Historyk miał podobno dotarzeć do dokumentów z watykańskich archiwów. Jeden z tych dokumentów dotyczy zeznań aptekarki Marii De Vito z San Giovanni Rotondo, od której Ojciec Pio kupował kwas karbolowy. Według aptekarki duchowny wyjaśniał, że środek ten potrzebny mu jest do odkażania igieł i prosił ją, by zachowała to w tajemnicy.
Kwas karbolowy, czyli fenol, w dużym stężeniu jest toksyczny w kontakcie z ludzkim ciałem, powoduje martwicę przenikającą do głębszych warstw skóry.
Według autora książki to właśnie działanie tego kwasu powodowało, że rany Ojca Pio były ciągle świeże i jątrzące się. Luzzatto sugeruje też, że Watykan tak naprawdę nigdy nie chciał ogłosić Pio świętym, ale hierarchowie kościelni zrobili to pod presją wiernych bezgranicznie wierzących w stygmaty i moc uzdrawiania zakonnika, nawet po jego śmierci w 1968 roku.
Sergio Luzzatto znany jest we Włoszech ze swojego sceptycyzmu co do świętości Ojca Pio i już wcześniej przekonywał, że kapucyn nie powinien być kanonizowany.
Przy okazji tej publikacji warto wspomnieć o innym problemie związanym ze zjawiskami niewyjaśnionymi. O prawdziwości stygmatów trudno się wypowiedzieć, ale akurat unikalna moc ojca Pio do bilokacji jest poza dyskusją. Nie trzeba do tego robić wywiady z osobami, które pracowały w aptekach wokół klasztoru, ale wystarczy sięgnąć do relacji osób mieszkających w Polsce, które miały okazję zobaczyć jego możliwości na własne oczy. Mamy niezwykle wiarygodne relacje świadków, którzy przeżyli tak zdumiewające historie związane z osobą tego zakonnika, że absolutnie należy uznać jego fenomenalne możliwości za prawdziwe. Ale chodzi o coś innego.
Są bowiem ludzie, którzy starają się na siłę zanegować dowolne zjawisko. A dlaczego? A dlatego. Bo oni tak uważają i już. Wtedy można pokazywać dowolne zdjęcia, dowolne filmy, cytować relację świadków czy cokolwiek innego, a oni i tak wiedzą swoje. Są także ludzie, którzy obsesyjnie postawili przed sobą cel udowodnienie, że coś tam "jest oszustwem". Przez tyle lat istnienia FN wielokrotnie mieliśmy okazję zobaczyć takie osoby w akcji. Kiedyś podejmowaliśmy z nimi dyskusję, ale kiedy okazało się, że jest to zwykła strata czasu, przestaliśmy sobie zawracać nimi głowę. Nawet nie podejmujemy dyskusji i naszym czytelnikom radzimy to samo. Nauczcie się cenić swój czas!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 33130x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie