Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 35374x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Był w Hezbollahu, ale… przeżył objawienie związane z Chrześcijaństwem!
Historia opowiedziana przez członka Hezbollahu jest bardzo ciekawa z wielu powodów. Objawienia religijne są prawdziwym zjawiskiem i zdarzają się od samego początku istnienia ludzkości. Ślady po tych objawieniach znajdziemy we wszystkich wielkich religiach. Nie jest wcale tak, że tego typu niezwykłe wydarzenia spotykają jedynie jakiś „nawiedzonych religijnie fanatyków”, którzy więcej nadrabiają fantazją i swoim gorliwym odjazdem psychicznym, niż rzeczywiście przeżywają spotkanie z „mocą”. Owszem, tacy też się zdarzają (trzeba ich obchodzić dużym łukiem), ale wiele objawień naprawdę przeżywają ludzie, którzy wydawałoby się powinni być „ostatnimi” dla tego typu zdarzeń.
Podczas naszych wędrówek po Polsce kilka razy natrafiliśmy na ludzi, którzy mieli okazję doświadczyć spotkania z ową dziwną energią, która – nie ma co do tego wątpliwości – ma jakiś związek z religią. Nie ma sensu licytować się, co się za ową moc kryje, gdyż tu możemy oprzeć się albo na wierze, albo na hipotezach. Ale jest to moc potężna. Naszym zdaniem absolutnie związana z przesłaniem, jakie jest zawarte w każdej wielkiej światowej religii. Przesłaniem, które niestety jest czasami rozumiane opatrznie.
Ale wróćmy do historii Afshina, którą zasugerował nam jeden z czytelników portalu FN pisząc „powinniście się tym zainteresować”. Jego opis jest wiarygodny, moment przypomnienia sobie spotkania w celi wzbudza do dziś w nim ogromne emocje (to nie jest zagrane, nie jest to żadne aktorstwo, ale prawdziwe przeżycie). Zwracamy uwagę na bodaj najciekawszy moment, kiedy nagle jego znajomy z Indii (prawdopodobnie wyznający jeszcze inną religię niż Islam czy Chrześcijaństwo) przekazuje mu Biblię. Tego typu „operacje ponad religiami” naprawdę się zdarzają, co tylko jeszcze raz potwierdza tezę, którą głosimy od lat: wszystkie religie mówią o tym samym Bogu, o tej samej energii, o tej samej historii na wiele sposobów.
Ale czas na materiał wideo:
Przysyłacie Państwo mnóstwo materiałów do Fundacji Nautilus. Jest tam wszystko: od obserwacji UFO, poprzez najbardziej fantastyczne teorie spiskowe po rzeczy związane z objawieniami. Z czasem zawsze jest kłopot (osoby śledzące portal FN bezbłędnie wiedzą, kiedy przychodzą dni, kiedy nawet nie mamy czasu z powodów zawodowych czy rodzinnych otwierać komputerów…), ale zapewniamy, że każdy e-mail zostanie przeczytany. Wcześniej czy później. Nie ma tematów, które nas nie interesują. I nie ma tematów, których nie opublikujemy, gdyż jest moda w sieci na ich pluwanie.
Nie ma takiej rzeczy z palety zjawisk niewyjaśnionych, którą odrzucamy „natychmiast i z założenia”. Chociaż... może inaczej - odrzucamy to, co udało nam się w jakiś sposób zweryfikować jako bzdurę lub czego całkowity fałsz wynika z zebranego przez FN materiałów. A jest tego trochę.
Jest to drodzy Państwo już kilkanaście lat funkcjonowania w Polsce, sami jesteśmy już ludźmi na tyle dojrzałymi, że mamy własne zdanie na praktycznie każdy temat. Nie musimy się posiłkować jakimś „mądralą z jutjuba” mówiącym to czy tamto, gdyż większość spraw także w jakiś sposób pojawia się w dokumentacji zebranej przez Fundację. I sami mogliśmy ją zweryfikować. Ktoś nie wierzy? Ktoś się nie zgadza? Ma prawo. Nie zamierzamy ani dyskutować, ani przekonywać. Szkoda naszego czasu.
Jedną ze spraw budzących ogromne i negatywne emocje wśród części naszych czytelników są sprawy związane z objawieniami. Wiele osób (zwłaszcza młodych) bardzo ujmuje występowanie przeciwko Kościołowi i religii Chrześcijańskiej, stąd każdy nawet najdrobniejszy nawet materiał potwierdzającą moc kryjącą się w historii opowiadanej od dwóch tysięcy lat budzi w nich złość i wściekłość. Zupełnie niepotrzebnie. Nie rozumieją oni bowiem, że nie jest to przypadek, że na Ziemi jest tyle różnych religii, a każda z nich jest ścieżką do tego samego centrum. I zawiera w sobie prawdę. Nie jest bowiem tak, jak to także w komentarzach pod artykułami przekonują przeróżni nawiedzeńcy religijni (są tacy, są…), że tylko ich prawda jest jedyna i słuszna. Ludzkość kiedyś zacznie traktować sprawy związane z duszą, Bogiem, religiami w kategoriach wiedzy a nie wiary. Czy to będzie za naszego życia? Wątpliwe.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 35374x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie