Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 25980x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wynik naszego eksperymentu potwierdził oceny świadków obserwacji UFO w Zdanach!
Dwa modele obiektu, wielokrotne doświadczenia z perspektywą i zdumiewające efekty doświadczeń przeprowadzonych przez ekipę Fundacji Nautilus. Wróciliśmy po całym dniu eksperymentów w Zdanach!
/Zdany, 8 stycznia 2012/
Rocznica wykonania zdjęć UFO w Zdanach (miało to miejsce 8 stycznia 2006 roku) była znakomitą okazją do wykonania kilku eksperymentów na miejscu. Na temat całej historii incydentu, który miał miejsce w Zdanach sześć lat temu, okoliczności uzyskania tych zdjęć, losów wszystkich osób które uczestniczyły w tej historii powstanie książka. Chcemy zamieścić w niej zarówno rzeczy, które już były publikowane na stronach, jak i zupełnie nieznane, które dla wielu osób będą zaskoczeniem.
Jak co roku (od sześciu lat) pojawiliśmy się na miejscu, aby uzupełnić dokumentację, po raz kolejny spotkać się ze świadkami, a także wykonać kilka eksperymentów. Ludzie czytający o tej historii na stronach FN i oglądający zdjęcia obiektu UFO nie mają właściwej oceny tego, jak oceniać odległości i wielkość samego obiektu. Świadkowie od samego początku mówili wyraźnie:
OBIEKT UFO NA ZDJĘCIACH WYKONANYCH W ZDANACH MIAŁ WIELKOŚĆ MAŁEGO SAMOCHODU. JEGO ŚREDNICA WYNOSIŁA OKOŁO DWÓCH METRÓW!
Warto przypomnieć, że podczas incydentu w Zdanach obiekt UFO momentami był prawie tuż nad głowami świadków na wysokości kilku, najwyżej kilkunastu metrów. Świadkowie nie mieli najmniejszych problemów z oceną jego wielkości i zgodnie twierdzili, że UFO miało średnicę około dwóch metrów.
To doświadczenie mieliśmy zrobić już dawno i jego opis bardzo był wskazany jako uzupełnienie do książki o historii zdjęć UFO ze Zdanów. Zauważyliśmy bowiem, że w momencie, kiedy pojawiamy się na polu z modelami obiektu, dzieje się coś zdumiewającego, co stoi w całkowitej sprzeczności z naszą intuicją. O co chodzi?
Otóż modele obiektu w odległości 5-6 metrów po prostu znikają z powodu perspektywy. To było dla nas ogromnym zaskoczeniem i nie tylko wyklucza wszelkie teorie o „dwóch małych połączonych miskach”, ale także jest ogromną lekcją dla wszystkich, którzy kiedykolwiek staną przed problemem oceny wielkości dowolnego obiektu na zdjęciach. Niestety tylko eksperymenty na miejscu pozwalają wyczuć odległości i proporcje.
Ekipa FN, którą ostatnio tak wspaniale zasilili Mateusz Sońta i Michał Bogucki, mimo trudnych warunków atmosferycznych przeprowadziła eksperyment, który powinien być zrobiony na samym początku badania tego przypadku. Polega on na nałożeniu na siebie dwóch obrazów: obrazu z kamery ustawionej prawie w tym samym miejscu, w którym stał autor zdjęcia, a także samej fotografii. Do eksperymentu wybraliśmy zdjęcie oznaczone u nas numerem trzy. Jest ono idealne, gdyż obiekt jest położony centralnie, a od jego powierzchni odbija się cały horyzont wraz ze znaczną częścią pola, co ponad wszelką wątpliwość pokazuje, że UFO znajduje się w znacznej odległości od fotografującego. Przypomnijmy to zdjęcie:
Po powiększeniu obiektu na zdjęciu widać, że od jego powierzchni odbija się całe otoczenie, w tym fragment pola. Analiza tego odbicia pokazała, że obiekt jest w odległości od aparatu fotograficznego minimum 30-40 metrów. Ta fenomenalnie istotna dla badania tych zdjęć informacja pozwoliła na przeprowadzenie unikalnego eksperymentu.
Wszyscy uczestnicy naszej operacji w Zdanach w dniu 8 stycznia 2012 roku na podstawie przeprowadzonych doświadczeń i prób z modelami w takiej samej ekspozycji (zgodnej z warunkami wykonania zdjęcia) potwierdzili oceny świadków, że obiekt musiał mieć około dwóch metrów średnicy!
Świadkowie incydentu ze stycznia 2006 roku dokonali właściwej oceny wielkości UFO. To istotny fakt, ktory znalazł kolejne potwierdzenie dzięki naszemu wyjazdowi do Zdanów w 2012, czyli sześć lat później!
A teraz zapraszamy wszystkich na obejrzenie materiału wideo, który jest efektem naszego pobytu w Zdanach 8 stycznia 2012 roku.
W Zdanach spędziliśmy wspaniały dzień. Po raz kolejny spotkaliśmy się ze świadkiem tego wydarzenia. Pogoda trochę pokrzyżowała nasze plany, ale i tak zrobiliśmy więcej, niż było planowane. Historia UFO w Zdanach jest czymś, co absolutnie zmieniło nasze wyobrażenie o tym, jak powinno wyglądać dokumentowanie dowolnego zdarzenia. Dziś wiemy, że prawdziwe efekty przynosi dopiero wieloletnie, żmudne śledztwo, które powinno prowadzić kilka jeśli nie kilkanaście osób.
Nie sposób jest tego robić w przypadku każdego zgłoszenia, ale kiedy pojawia się historia na miarę tej z 8 stycznia 2006 roku, należy stosować zasadę „wszystkie ręce na pokład”.
Po sześciu latach ciężkiej pracy, setek doświadczeń, setek rozmów ze świadkami lub osobami, które w ten czy inny sposób zetknęły się z tą historią, wobec planowanej książki o „UFO w Zdanach” dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zebrania dokumentacji. Policzyliśmy, że w sumie zajmowało się tą sprawą… około trzydziestu osób! Wliczyć w to należy nie tylko osoby, które przeprowadzały sesje z modelem na polu, ale także ustalały dalsze losy dziennikarzy tabloidu lub rodziny świadków. Za to wszystko pięknie dziękujemy z pokładu Nautilusa.
Drodzy przyjaciele, to była naprawdę „good job”! /z ang. dobra robota/ ;)
Komentarze: 0
Wyświetleń: 25980x | Ocen: 6
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie