Czw, 14 kwi 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Pierwsze kręgi w Holandii w tym roku!
Czyżby sezon już się rozpoczął?
Kiedy siedem lat temu, a dokładnie 7 czerwca 1999 r. kilka minut po północy 19 letni Robert van den Broeke obudził się i poczuł, iż musi wyjrzeć przez okno swej sypialni, to co zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Po odsłonięciu zasłon przy oknach pokoju zobaczył małą, mglistą, rożowawo-purpurową kulę światła w kształcie piłki futbolowej, która z niebywałą gracją unosiła się nad polem pszenicy na wysokości około 10 stóp. Światło zatrzymało się około 150 stóp od domu Broeke’ów. Po czym, jak stwierdził Robert, światło zaczęło się wydłużać, rozszerzając się tak, że stawało się coraz bardziej cienkie, niemal jak dysk. Kiedy obiekt osiągnął około 30 stóp średnicy Robert dostrzegł dziwne wyładowania elektryczne, które pochodziły ze spodu obiektu. Po pewnym czasie światło przygasło i znikło. Robert wybiegł na podwórze i zobaczył krąg o średnicy 30 stóp na polu pszenicy w pobliżu domu.
Od tamtej pory, każdego roku, powstają dziwne kręgi i inne wzory w pobliżu domu van den Broeke’ów.
6 kwietnia 2005 r. Robert van den Broeke spostrzegł dwa dziwne kręgi. To pierwsze w tym roku kręgi w Holandii i być może na świecie. Natychmiast zawezwał lokalną telewizję aby powiadomiła o tym wydarzeniu opinię publiczną. Zanim zrobiło się głośno o kręgach, pierwsza ekipa z Robertem Boermanem i Peterem van Learhovenem udała się do Hoeven, gdzie mieszka Robert i zrobiła pierwsze zdjęcia. Jeden z kręgów nie jest okręgiem, raczej elipsą. Jego rozmiary to około 8.90 metra na 10.10 metra. Mniejszy krąg leżał w pobliżu większego, a jego średnica to 1.70 metra. (zob. diagram obok).
Co ciekawe ułożenie źdźbeł trawy w kręgu większym było zgodne z kierunkiem ruchu wskazówek zegara, natomiast w mniejszym ułożenie to było w przeciwnym kierunku. Dodać należy, iż po zbadaniu kręgów różdżkami stwierdzono, iż w kręgu większym pomimo tego, że trawa skręcona była na prawo to energia z kręgu wychodziła na lewo. Zaś w kręgu mniejszym, trawa skręcona była na lewo ale energia wychodziła na prawo. Dodatkowe zdziwienie wywołała też kolejna obserwacja: otóż w niedzielę, 10 kwietnia, członkowie ekipy odczuli ciepło w stopach gdy stąpali po kręgach. Wszyscy badający po prostu mieli wrażenie, że ich stopy robią się coraz cieplejsze!
Kiedy 6 kwietnia 2005 r. Peter van Learhoven próbował robić zdjęcia tych kręgów jego analogowa kamera odmówiła posłuszeństwa. Natomiast gdy 10 kwietnia przybyła tam ponownie ekipa z Robertem Boermanem nie było już żadnych problemów z przyrządami. Co warte podkreślenia, jak zauważono na miejscu obserwacji, kręgi leżały w tym samym terenie co poprzednie, z innych lat, bowiem obecne znajdują się w odległości około 200 metrów od poprzedniej lokacji, zeszłorocznej.
Pozostaje nam tylko dalej czekać na informacje z Holandii a także coraz baczniej przyglądać się naszym polskim polom.
Czw, 14 kwi 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.