Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 33944x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Nie, 3 cze 2012 11:52   
Autor: FN, źródło: FN, wikipedia   

Chińczycy od tysięcy lat mówią o energii Ki

W Fundacji Nautilus prowadzimy projekt związany z „Sekretną Mocą drzemiącą w każdym człowieku”, który roboczo nazwaliśmy „Projekt Messing”. Z całego świata zbieramy relację o ludziach, którzy mieli lub mają nadzwyczajne umiejętności. Warto zacytować relację o spotkaniu z takim człowiekiem, która trafiła na pokład Nautilusa.

„Witam,
Jestem czytelnikiem waszych stron i chciałem opowiedzieć o ciekawej rzeczy, której byłem świadkiem, a także uczestnikiem. Mój ojciec jest przedstawicielem handlowym firmy zajmującej się spedycją morską. W 2008 roku postanowił mi zrobić prezent i zabrał mnie ze sobą do Chin, gdzie miał spotkanie biznesowe. Polecieliśmy tam.. […]  parki w Pekinie są pełne ludzi, którzy uprawiają rodzaj gimnastyki zwanej Falung Gong, która została zresztą zabroniona w 1999 roku, ale mnóstwo ludzi to praktykuje. Nie wolno jednak wykonywać tych ćwiczeń publicznie przez cudzoziemców, gdyż wtedy można mieć kłopoty ze strony władz.


W firmie, którą odwiedził ojciec, pracowała kobieta, która była tłumaczem. Dostała od dyrekcji zadanie pokazania nam Pekinu, co okazało się naprawdę niezwykłym doświadczeniem, o czym za chwilę. W pewnym momencie zapytałem właśnie o tych ćwiczących ludzi, a ona odpowiedziała, że jest to starożytna sztuka łączenia umysłu i ciała, harmonizowania materii i ducha. Mój ojciec zapytał, czy są jakieś powody, ale których warto jest tak medytować i ćwiczyć. Na to ta Chinka stwierdziła, że można osiągnąć niezwykłe rezultaty, a my jeśli chcemy możemy się sami przekonać na własne oczy, jak bardzo dziwne siły może mieć człowiek. Bardzo mnie to zainteresowało, a jako wieloletni czytelnik Nautilusa pomyślałem, że muszę to zobaczyć.

Kobieta powiedziała, że chodzi o jej sąsiada, który uprawia gimnastykę w parku i posiada dziwne właściwości. Obiecała go zapytać, czy zgodzi się nam coś pokazać z tego, co potrafi robić. Dwa dni później zadzwoniła do naszego hotelu, że takie spotkanie jest możliwe, ale są dwa warunki. Nie wolno nam robić żadnych zdjęć, gdyż ten człowiek wierzy, że zdjęcie zawiera część energii człowieka. Musimy także przyjść bardzo wcześnie, prawie na granicy nocy i dnia. Tak właśnie zrobiliśmy.

 


Po wejściu do parku zobaczyliśmy starszego pana, myślę że miał około 80 lat lub nawet więcej. Był bardzo drobnej postury i myślę, że nie ważył więcej, jak 50 kilogramów. Przywitał się z nami i zapytał, jak miewa się siostra mojego ojca, bo wie, że ciężko choruje. Ojciec dosłownie o mało nie stracił równowagi, gdyż cały czas dzwonił do Polski pytając, jak zdrowie siostry po operacji w szpitalu. Nie wiem, skąd ten człowiek to wiedział! Ten pan powiedział, żeby się nie martwić, bo wszystko będzie dobrze.

Potem poprosił mnie, aby spróbował go podnieść do góry. Jestem naprawdę silny, chodzę na siłownię i wyciskam na sztandze 110 kilogramów, ale tego małego staruszka nie byłem w stanie unieść nawet na milimetr! Dosłownie wydawało się, że jest wmurowany w ziemię, istne szaleństwo. On tylko się uśmiechnął i po chwili poprosił, żebym spróbował ponownie. Tym razem uniosłem go bez najmniejszego problemu. To samo spróbował zrobić ojciec i jego kolega. Za każdym razem efekt był ten sam.

Zabawne jest to, że kolega ojca zaczął szukać jakiś haków czy zaczepów w trawie, o które zaczepił stopy ten Chińczyk, aby nie można go było unieść. Oczywiście nic takiego nie znalazł. Ale to jeszcze nic. Potem  ten starzeń przez chwilę poprosił, aby go zostawić samego i przez chwilę medytował. Potem podszedł i zbliżył rękę do kolegi ojca. Tu muszę wyjaśnić, że wcale go nie złapał za rękę czy nawet go nie dotknął. Po prostu zbliżył rękę do jego ręki, a ten dosłownie padł na ziemię. Następnie spróbował to samo ze mną. I ten sam efekt: jego ręka zbliżała się do mnie, a ja czułem natychmiast skurcz całego ciała i padałem na ziemię.

Nie było w tym żadnego tricku, żadnego „taniego chwytu”. Dosłownie prawdziwa magia, rzecz niepojęta. Na koniec człowiek ten wziął do ręki butelkę, dmuchnął do środka i szklana butelka po wodzie pękła z hukiem, a denko odskoczyło od reszty. Zapytany, jak to robi odpowiedział, że poprzez medytację i odpowiednie ćwiczenia potrafi posługiwać się energią, która wypełnia ciało człowieka i cały świat. To spotkanie naprawdę odmieniło moje życie, bo sam miałem dowód na to, że coś takiego jak niewidoczna energia istnieje. Wykluczam jakąś hipnozę czy coś takiego. Kolega mojego ojca był człowiekiem całkowicie sceptycznym, który jadąc na spotkanie z tym Chińczykiem cały czas z niego żartował. Kiedy widziałem, jak padał na ziemię po tym, jak ten starszy człowiek zbliżał do niego dłoń pomyślałem, że ten Chińczyk chyba wiedział, że tak się stanie. Musiałem opisać Wam to wydarzenie, bo czytelnicy stron Fundacji powinni wiedzieć, że coś takiego w ogóle jest, jak jakaś ukryta w ciele ludzkim moc tajemna.
Pozdrawiam
Marek J.

 

 

 

Opis wskazuje wyraźnie, że nasz czytelnik obserwował pokaz energii, którą Chińczycy nazywają Qi lub Ki. Qi (w transkrypcji japońskiej i koreańskiej "ki") to w filozofii chińskiej energia życiowa, która powoduje wszelkie życie i jest w każdym punkcie przestrzeni.
Energia Ki jest podstawowym składnikiem przedmiotów materialnych, przenika cały Wszechświat, stanowiąc podstawę, z której tworzy się materia. Jej cechą jest także zmienność. Potrafi ona wpływać na organizmy żywe, ale także swobodnie zmienia materię. Osoba, która opanuje posługiwanie się energią Ki, będzie w stanie zmieniać naturę rzeczy materialnych, a nawet tworzyć lub anihilować przedmioty.
Według tradycyjnej chińskiej medycyny, ciało ludzkie posiada wyznaczone szlaki (meridiany), którymi krąży Ki. Harmonijny, stały i łagodny przepływ Ki przez meridiany oznacza zdrowie - rozumiane w medycynie chińskiej szeroko: jako zdrowe ciało, jasność umysłu, bogactwo i powodzenie. Ze względu na założenie nierozerwalnej więzi człowieka z Wszechświatem filozofia chińska przyjmuje, że Ki otoczenia jest jednym z czynników kształtujących zdrowie człowieka.
 
Aby opanować sztukę gromadzenia Ki, trzeba znać odpowiednie ćwiczenia. Tą energię wykorzystują od setek lat tradycyjne sztuki walki, takie jak Taijiquan, Qigong, Kung-fu czy Aikido i Hapkido.
 Z Archiwum FN postanowiliśmy zaprezentować materiał dotyczący Mistrza Soke Keido Jamaue prezentuje siłę energii Ki. Pod filmem jeden z komentujących napisał:


Soke wielokrotnie gościł w Polsce. Miałem okazję na własne oczy zobaczyć jego możliwości. Pierwszy raz to było w Kaliszu w 2001. Potem kilkakrotnie przybywał głównie w Bydgoszczy na zaproszenie Shihana Patkowskiego z nieistniejącego już ośrodka trenującego Yamaue AikiJutsu w Bydgoszczy. Na tym filmie jest ułamek jego możliwości. Niektórym ludziom do momentu spotkania z nim, opowieści o tajemniczej energii Ki były traktowane jak legendy, baśnie a nie rzeczywistość. Pozdrowienia dla Soke.

  

 

 

I jeszcze z "komentarzy pod tekstem":

Energia Qi powiadacie? Darren Brown przewraca ludzi bez tych wschodnich technik i energii Qi :-)


Komentarze: 0
Wyświetleń: 33944x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Nie, 3 cze 2012 11:52   
Autor: FN, źródło: FN, wikipedia   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.