Pon, 16 maj 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Tajemnice bitwy o Los Angeles.
Dlaczego w 1942 r. 37 Brygada artylerii wybrzeżnej wystrzelała 1.430 pocisków przeciwlotniczych w kierunku UFO?
Opiszę pokrótce wydarzenia związane z obserwacją UFO w czasie II wojny światowej w Kalifornii. Jesteśmy jeszcze przed erą Roswell i obserwacją Kennetha Arnolda 24 czerwca 1947 r. w Górach Kaskadowych ale nie znaczy to wcale, iż nie było obserwacji niezidentyfikowanych obiektów nad USA wcześniej.
Obok zamieszczam fotografię, na której widzimy jak 8 szperaczy świetlnych towarzyszących obronie przeciwlotniczej koncentruje się na niezidentyfikowanym obiekcie latającym w czasie sławetnej Bitwy o Los Angeles. Działo się to w nocy około 3 nad ranem, 25 lutego 1942 r. Na zdjęciu możemy zobaczyć wzgórza Santa Monica. (zdj. Mr. Calvert). Niedługo po bitwie o Los Angeles (a pamiętajmy, że miała ona miejsce już w czasie wojny USA z Japonią, po ataku na Pearl Harbour w 1941 r.) nastąpiła arcyciekawa wymiana korespondencji pomiędzy generałem Marshallem a prezydentem USA, Franklinem Delano Roosveltem . W swym piśmie prezydent USA odnosi się wyraźnie do tajemnic atomowych jakie zostały przechwycone ze studiów nad urządzeniami pochodzenia pozaziemskiego. Generał Marshall odpowiada na list Prezydenta USA powołując się na dane Jednostki ds. Zjawisk Międzyplanetarnych (list z 5 marca 1942 r.- pismo załączone na zdjęciu). W tym piśmie gen. Marshall stwierdza, iż Korpusy Armii Powietrznej również odkryły obiekt podobny do UFO w czasie Bitwy o Los Angeles w górach San Bernardino i co więcej, podkreśla w piśmie do prezydenta, że te tajemnicze statki nie są pochodzenia ziemskiego lecz według źródeł tajnych wywiadów wysoce prawdopodobne jest ich pochodzenie międzyplanetarne.
Ale oto krótka historia tego co wydarzyło się w lutym 1942 r.
Z 24 na 25 lutego 1942 r. cała południowa Kalifornia od Doliny San Juaquin do granicy z Meksykiem została zaciemniona. W obawie przed inwazją Japończyków syreny alarmowe wyły całą parą gdy tylko zauważono niezidentyfikowane dziwne światła na niebie. O 2.25 nad ranem 25 lutego większość osób z olbrzymiego już wtedy rejonu Los Angeles, zamieszkiwanego przez około 3 miliony ludzi, została wybudzona przez odgłosy tych syren, a ich wycie utrzymywało się przez kolejne 38 minut. Olbrzymie światła szperacze skierowano w niebo w celu poszukiwania obiektów nad górami Santa Monica gdzie uchwycono kształt dziwnego obiektu-romba. Chwilę później, 37 brygada artylerii przeciwlotniczej wystrzelała w tym kierunku 1 430 pocisków. Naoczny świadek tych wydarzeń Scott Littleton, dziś profesor antropologii, a wówczas 8 letni chłopiec tak opisuje to wydarzenie: mieszkał wtedy z rodziną przy 2500 Hermosa Beach, skąd miał doskonały widok na to co działo się na niebie Los Angeles. Doskonale widział obiekt pochwycony światłami nad Malibu. Jak opisuje Scott, obiekt powoli przesuwał się nad ocean z kierunku północno-zachodniego na południowo-wschodni. Jak twierdzi, obiekt zniknął nad Palos Verdes Hills. Zdaniem świadka cały incydent trwał około pół godziny. Jak wielu mieszkańców, cały dzień 25 lutego spędził podnosząc z plaży odłamki pocisków (szrapnele). Wg źródeł miejscowych w czasie tej akcji 6 osób zmarło (zranieni oraz ataki serca). Scott opisuje obiekt jako mały, jaskrawy i rozjarzony, romboidalny. Potwierdza, iż widział tylko jeden obiekt. Z początku wszyscy sądzili, że mają do czynienia z jakimś japońskim samolotem rozpoznawczym, co świadczyłoby o tym, że Los Angeles jest kolejnym celem ataku po Pearl Harbour. Świadek natomiast jest w stu procentach przekonany, że widział UFO. Wydaje się, iż miał rację, do ataku na wybrzeże Kalifornii ze strony japońskiej nie doszło a kształt obiektu pasuje do obserwowanych obecnie romboidalnych obiektów nieznanego pochodzenia.
Zatem widzimy, iż kwestia obserwacji UFO w czasach nam współczesnych nie wiąże się bezpośrednio z rokiem 1947 lecz zaczyna się wcześniej.
Pon, 16 maj 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.