Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 23474x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Rosjanie uważają przelot meteoru nad Czelabińskiem za wiadomość od UFO lub Boga
To nie było „kolejny, banalny przelot meteoru”, jak usilnie chcieliby to widzieć niektórzy ludzie. Po pierwsze przelot ten był niczym potężna syrena alarmowa dla ludzkości, że uderzenie kosmicznej skały przemierzającej wszechświat w naszą planetę wydarzy się wcześniej czy później.
Co więcej – to wydarzenie pokazało, że jesteśmy wobec tego zupełnie bezbronni, a najnowocześniejsze teleskopy widzą co prawda odległe galaktyki, ale są ślepe na skały o średnicy kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu metrów.
Po drugie – to wydarzenie obserwowali ludzie na całej kuli ziemskiej dzięki światowym mediom, co sprawiło, że nabrało ono wręcz mistycznego charakteru.
Dziennik „Nowoje Izwiesti” opublikował najnowszy sondaż, z którego wynika, że tylko połowa Rosjan wierzy, że był to „zwykły meteor”. Pozostali skłaniają się do najbardziej dziwnych hipotez od próby amerykańskiej rakiety dalekiego zasięgu, awarię obiektu UFO, a nawet sztuczną detonację pojemnika z jakimiś drobnoustrojami, które potem opadły na ziemię.
Znaczna część ankietowanych uznała, że tego typu pokaz na niebie jest jednocześnie znakiem dla ludzkości, trzeba jednak dobrze odczytać tę wiadomość. Niezwykłe jest to, że co czwarty uważa, że ta eksplozja miała jakiś związek ze zjawiskiem UFO. Wpłynęły na ten fakt filmy, które masowo zaczęli publikować świadkowie tego przelotu, na których widać, jak tuż przed rozpadnięciem się obiektu uderza w niego „jasny obiekt” (jeden z tych filmów pokazaliśmy we wcześniejszej publikacji).
Wydarzenie w Czelabińsku cały czas żyje w rosyjskich mediach. Narodowy parlamentarzysta Władimir Żyrinowski mówi wprost, że Amerykanie zrobili pokaz swoich możliwości nad rosyjskim niebem, aby „zastraszyć tajną bronią”.
Jeden z czołowych rosyjskich duchownych podkreślał, że meteor był przesłaniem od Boga , aby przypomnieć nam wszystkim o kruchości życia na tym świecie. Popularna gazeta „Związkowy Trud” zasugerowała zaś, że meteor został przez „obcych” celowo skierowany na Ziemię i następnie zniszczony, aby dać jasny sygnał: „niedługo przyleci coś naprawdę dużego, ale wtedy już wam nie pomożemy i nie wysadzimy intruza”.
Na świecie ciągle ukazują się reportaże z Czelabińska, które pokazują skalę zniszczeń po tym „banalnym przelocie meteoru” – oczywiście piszemy „banalny” z ironią. Oto przykład takiego materiału:
Sprawa wydarzenia w Czelabińsku cały czas interesuje naszych czytelników. Wielu z nich nie potrafi wyjść ze zdumienia, że tak duży obiekt kosmiczny nie został zauważony przez nasze systemu monitorowania przestrzeni kosmicznej.
-----Original Message-----
From: […]
Sent: Tuesday, February 19, 2013 1:05 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Bardzo ważne - dotyczy meteorytu Czalabińsk
Dzień Dobry Państwu!
Proszę wejść na stronę: http://spaceweather.com/ gdzie na bieżąco podawana jest sytuacja zagrożeń asteroidami dot. naszej planety. Obserwuję ją na bieżąco i nie było ABSOLUTNIE żadnych danych dot. meteorytu Czelabińsk !!!???
Jest oczywiście (wisi nadal) 2012 DA14 i inne, nawet o średnicy 12 metrów z podaną odległością LD (lunar distance). A PRZECIEŻ TEN KAMYCZEK MIAŁ 17 METRÓW !!!! Czyżby uszedł uwadze???
Pozdrawiam
Stały Czytelnik
J., Katowice
P.S.
W zalączniku zrzut z spaceweather:
Jeden z najciekawszych efektów po przelocie meteorytu został zarejestrowany przez mieszkańca Czelabińska. Okazało się, że w chwilę po tym wydarzeniu rzeka przepływająca przez miasto zaczęła parować! Jest to o tyle osobliwe, że była wtedy temperatura -15C. Oto zapis tego wydarzenia, który został zamieszczony w sieci:
Do Fundacji Nautilus dotarło kilkanaście filmów nakręconych przez świadków przelotu meteoru, a raczej owej imponującej smugi po jego przelocie, na których można dostrzec obiekty UFO. Materiał jest tak obszerny, że jeden z naszych kolegów dopiero zmontuje właściwy materiał wideo. Na razie zobaczmy jeden z takich filmów, kiedy od smugi odrywa się jakiś obiekt. I nie jest to ptak… Film jest kręcony z wnętrza pomieszczenia przez szybę, ale obiekt i tak widać dość wyraźnie.
Przelot meteoru zarejestrowały setki układów monitorujących w Czelabińsku i okolicznych miejscowościach. Na większości z nich widać było tylko chwilowe „rozjaśnienie okolicy”, ale i tak zdarzają się bardzo ciekawe nagrania. Na jednym z nich widać mały kulisty obiekt, który chwilę po przelocie meteoru pojawia się na wysokości kilkudziesięciu centymetrów nad ziemią i porusza się w bardzo ciekawy sposób.
Zmontowaliśmy krótki materiał, aby pokazać ten obiekt w ruchu. Na rosyjskim portalu prezentującym dziwne filmy z Czelabińska znalazła się dość ważna informacja dla wszelkich domorosłych „ekspertów owadzio-pająkowych”, że temperatura powietrza w tamtym momencie to minus piętnaście stopni.
I jeszcze materiał źródłowy.
Przelot meteoru nad Czelabińskiem sprawił jeszcze jedną, ciekawą rzecz. Chodzi o mieszkańców tego miasta i okolic. I rzecz nie w tym, że wielu z nich zostało rannych przez odłamki pękających szyb, które teraz wstawiają szklarze przybyli do Czelabińska z całej Rosji.
Sprawa dotyczy nowej cechy, którą odnaleźli u siebie ci dzielni ludzie. Podobno tysiące ludzi co chwilę z niepokojem "patrzą w niebo", co bardzo zabawnie wygląda na przykład na ulicy w Czelabińsku. Jest to nowa odmiana nerwicy, którą zajmują już się nawet lekarze. O sprawie pisała miejscowa prasa.
Podczas naszego pobytu w Japonii mamy zobaczyć materiały związane z manifestacjami UFO, które miały miejsce tuż przed trzęsieniem ziemi u wybrzeży Japonii (region Tōhoku, 2011 r.). Wtedy to został nagrany jeden z najciekawszych filmów z obiektem typu "orbs", co zresztą trafiło do wieczornych, lokalnych wiadomości telewizyjnych.
Następnego dnia doszło do trzęsienia ziemi, a potem fali tsunami. Chcemy dojechać do miejsca i sklepu, gdzie monitoring zarejestrował to zjawisko. Ciekawe jest to, że pojawienie się obiektu widziała tylko jedna kamera, zaś był on całkowicie niewidoczny dla pozostałych kamer. To także typowe dla tego typu manifestacji.
Dla naszych japońskich kolegów chcemy pokazać bardzo podobny film nagrany na terenie Polski w okolicach Gniezna. W każdym razie jedno jest pewne: skoro w Tōhoku obiekt ten pojawił się na 27 godzin przed trzęsieniem ziemi, a nigdy - przez wszystkie lata działania monitoringu, czyli 23 - nigdy nie zostało coś takiego zauważone przez strażnika obserwującego monitory, to trudno mówić o przypadku.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 23474x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie