Dziś jest:
Środa, 27 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30675x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Duchy zwierząt wracają do swoich właścicieli?
Od dawna na spotkaniach FN nie dyskutujemy o tym, czy zwierzęta mają dusze, bo dla ludzi zajmujących się ezoteryką jest to fakt oczywisty. Trwają jednak dyskusje, czy dusza zwierzęcia jest w stanie powrócić do mieszkania, w którym spędziło swoje życie i w którym pozostali jego bliscy. Temat ten powrócił w e-mailu, który został przysłany na skrzynkę FN 28 lutego 2013.
From: Anna […nazwisko do wiad. Red]
Sent: Thursday, February 28, 2013 1:03 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Duch psa?
Witam
Już dawno miałam do Was napisać, ale jakoś nigdy nie umiałam się za to zabrać. Teraz jednak nie chce opisywać wydarzeń z przeszłości, ale zapytać o coś co dzieje się ostatnio. Mniej więcej rok temu rodzice kupili drugiego psa, ponieważ sunia którą mieli była już stara i obawiali się, że nie zostało jej wiele czasu, a nie chcieli zostać bez zwierzaka.
Pies lubił jej dokuczać i choć był mniejszy nie pozwalał jej wchodzić do kuchni a ona tylko stała w przedpokoju i patrzyła smutno. Mniej więcej 2-3 tygodnie temu tata musiał w końcu ją uśpić. Od tamtej pory pies prawie nie wchodzi do kuchni, często siada w przedpokoju i patrzy się w jeden punkt. Zdarzało się, że robił parę kroków w stronę kuchni, po czym zapatrzony w jedno miejsce wracał tyłem do przedpokoju.
Ostatnio będąc w przedpokoju odwrócił się gwałtownie i pobiegł przed pokój na swoje posłanie. Wyglądał na wystraszonego. Siedział obok mnie i patrzył na przemian na mnie i wejście do przedpokoju. Przypuszczamy z mamą że to uśpiona sunia jest nadal w domu, czy to możliwe? Czy słyszeliście o podobnych przypadkach? Zwykle gdy coś jest w jakimś pomieszczeniu to to wyczuwam, ale w naszej kuchni nie czuję niczego, czym to może być spowodowane?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Anna […]
Odpowiadając na pytanie naszej czytelniczki trzeba powiedzieć, że wśród relacji w naszym archiwum są takie, które jednoznacznie mówią o powrotach duchów psów do swoich właścicieli. Pies bowiem jest jednym z tych naszych „mniejszych braci”, który wykazuje cały wachlarz uczuć znanych także ludzkim istotom, jak miłość, lęk, przywiązanie, rozpacz, radość itp. Tak bardzo rozwinięte duchowo istoty
Przy okazji tej historii zacytujemy e-mail opisujący historię z 2002 roku, która została przysłana na skrzynkę FN wiele lat temu.
Szanowna Fundacjo,
Śledzę od 2001 roku wasz serwis […] Ja także mam ciekawą historię, którą chyba nie poruszaliście w serwisie, a przynajmniej ja tego czytałam. Chodzi o temat związany z duchami zwierząt. Ja absolutnie wierzę, że takie duchy potrafią powrócić do naszego świata po tym, co wydarzyło się z naszym psem. Był to mały kundelek o imieniu Nercio, najbardziej kochana istota na całej ziemi, po śmierci którego wylaliśmy dosłownie morze łez.
Zdechł na jakąś chorobę, chyba miał kłopoty z sercem. Zresztą okoliczności jego śmierci były bardzo przejmujące, bo położył głowę na butach swojego ukochanego pana (mojego taty) i po prostu zakończył życie. Ale ja opiszę inny moment. Oprócz psa mieliśmy także kotkę Funię. Nercio miał zawsze swoje miejsce na fotelu i wszyscy wiedzieli, że to jest jego fotel. To w domu była świętość. Po jego śmierci dosłownie była taka pustka, że nawet teraz jak sobie to przypominam przejmuje mnie dreszcz. To nie do opisania przeżycie.
W każdym razie następnego dnia po jego śmierci wieczorem jedliśmy w pokoju kolację. Nagle usłyszeliśmy dźwięk „psich łap” po podłodze. I to nie tylko ja usłyszałam, ale także moja mama i ojciec.
Mama aż krzyknęła „Nercio wrócił!”, na co ze swojego pokoju przybiegł mój młodszy brat. I wtedy to się stało. Funia nagle się zjeżyła, wodziła za czymś niewidocznym wzrokiem, jakby to coś poruszało się po pokoju. Ja jeszcze nie widziałam naszej kotki w takim stanie. Potem Funia wyraźnie patrzyła się w miejsce, gdzie siadał nasz ukochany Nercio, czyli ten fotel!!!
Kotka wpatrywała się w pusty fotel kilkanaście sekund i wyraźnie coś tam widziała, gdyż była cała zjeżona. Po chwili uspokoiła się. To ‘coś’ musiało odejść. Fundacjo, ja wierzę, że to był duch naszego kochanego pieska, który na chwilę przyszedł się pożegnać. Oczywiście po tym wszystkim znowu był jeden wielki płacz, ale nikt z mojej rodziny nie miał wątpliwości, że duch Nercia po raz ostatni przyszedł do nas. Naprawdę był członkiem naszej rodziny.
Pozdrawiam
Elżbieta, Warszawa
Zachowania zwierząt, które wodzą za czymś wzrokiem, czego „nie widać gołym okiem”, bardzo często są opisywane w e-mailach do FN.
Warto w takim momencie zrobić zdjęcie, bo potem może się okazać, że powstanie taka fotografia jak te, które prezentujemy poniżej. To oddzielny katalog zdjęć z naszego Archiwum pokazujących zwierzęta „wyraźnie widzące coś więcej”.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 30675x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie