Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 22080x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
CZY SŁOŃCE STANOWI ŚMIERTELNE ZAGROŻENIE DLA LUDZKIEJ CYWILIZACJI?
Słońce jest czymś pozytywnym. Ono daje siłę, ono daje życie. Nie oznacza to wcale, że w pewnym momencie może okazać się także śmiertelnym zagrożeniem dla Ziemi.
Na naszą skrzynkę e-mailową dostaliśmy list od redaktora naczelnego miesięcznika Nieznany Świat, z którym ściśle od lat kilkunastu (!) współpracujemy. Dotyczy on książki Lawrence E. Josepha „Słoneczny kataklizm”, która porusza niezwykle ciekawy aspekt związany z naszą gwiazdą. Oto fragment listu od Marka Rymuszko:
Panie i Panowie, Drodzy Przyjaciele
Mail ten kieruję do stu kilkudziesięciu osób - współpracowników "Nieznanego Świata", moich bliskich znajomych zainteresowanych tematyką kierowanego przeze mnie miesięcznika, grona przyjaciół z Krajowego Klubu Reportażu i - zwłaszcza - autorów publikacji o tematyce astronomicznej na łamach "NŚ", bo sprawa jest ważna.
W czerwcowym numerze "Nieznanego Świata", który właśnie wszedł do sprzedaży, drukuję tekst "Twarzą do Słońca" oparty na najnowszej książce Lawrence E. Josepha Słoneczny kataklizm, której udzieliliśmy patronatu medialnego […] Żeby przy tym była jasność: to nie jest jakaś tandetna, sensacyjna produkcja w rodzaju książek Patricka Geryla.
Autor - znany popularyzator nauki - ma świetną renomę i solidny dorobek piśmienniczy (sama liczba źródeł, na jakich oparł swoją pracę, sięga stu kilkudziesięciu). Dlaczego zaś tę prace uważamy za bardzo ważną?
Ponieważ przynosi ona niezwykle istotne, często nieznane, albo mało znane informacje, a jednocześnie wywraca do góry nogami niektóre teorie na temat naszej dziennej gwiazdy postrzeganej w kategoriach bezpiecznego dla Ziemi ciała. I nie chodzi tu tylko o prognozowane wyjątkowo silne erupcje na Słońcu w ramach obecnego maksimum jego aktywności, lecz także np. - vide ostatni rozdział, który załączam - dopiero od niedawna poważnie dyskutowane takie problemy, jak zanik ziemskiego pola magnetycznego oraz konsekwencje rychłego znalezienia się Ziemi w osławionym międzygalaktycznym obłoku energii, z czym mogą wiązać się autentyczne - nie zaś jedynie pozorowane - niebezpieczeństwa dla planety.
Książka Lawrence E. Josepha - kto wie, czy nie najlepsza, jaką kiedykolwiek poświęcono Słońcu - ujawnia związane z tymi zjawiskami i procesami fakty z ogromną dbałością o przekaz rzetelnych informacji, a przy tym jest świetnie napisana. Niestety, zawarte w niej wiadomości nie są dobre i dlatego - to bezsporne - trzeba je znać, stąd niniejszy sygnał.
Pozdrawiam
Marek Rymuszko
Oto książka, która rzuca nowe światło na tajemniczą, choć tak bliską nam gwiazdę – Słońce. Badając historię cyklów aktywności słonecznej i ich wpływu na historię Ziemi, Lawrence E . Joseph dochodzi do zaskakujących wniosków, które wymagają zastanowienia się nad stworzeniem systemu obrony przed słonecznym atakiem.
"Słoneczny kataklizm" daje zupełnie nowe wyobrażenie na temat potencjalnego zagrożenia, które kryje się za wybuchami na Słońcu i może doprowadzić do zniszczenia bądź znacznego uszkodzenia świata, który znamy.
Nie jest to jednak opowieść o końcu ludzkości. Nasz los – zarówno jako zbiorowości, jak i indywidualnych jednostek – nie jest totalnie uzależniony od słonecznych kaprysów.
Za pomocą napisanych błyskotliwą prozą fascynujących opowieści Joseph pokazuje, w jaki sposób powinniśmy wykorzystać dostępną nam wiedzę i narzędzia – w tym pozyskane niedawno wyniki badań nad Słońcem oraz najnowsze zdobycze techniki, a także ludzką pomysłowość i instynkt przetrwania – w celu stawienia czoła zagrożeniom, jakie mogą nas spotkać ze strony naszej gwiazdy, a także w celu zabezpieczenia ludzkiej egzystencji, ziemskiej atmosfery, systemu satelitów, sieci energetycznej i infrastruktury jądrowej przed nadchodzącym kataklizmem.
Na koniec tego tekstu jeszcze krótki fragment książki:
[...] Rozważając tak poważne scenariusze, jak upadek społeczeństwa, możemy dojść do zdumiewających wniosków. Przypomnę często przytaczaną uwagę admirała Hymana Rickovera, który przewidział przejście Marynarki Stanów Zjednoczonych na energię atomową. Jego zdaniem, nie powinniśmy się martwić tym, że wojna nuklearna może zmieść ludzkość z powierzchni Ziemi, ponieważ wtedy wykształcą się nowe, mądrzejsze gatunki.
Równie makabryczne, choć o wiele bardziej dla nas optymistyczne w sensie krótkoterminowym, jest pewne niedawne badanie wskazujące, że Słońce wysyła bardzo istotne, mogące wpłynąć na naszą przyszłość wiadomości do radioaktywnych odpadów medycznych. To nie żart!
Pewnego dnia na początku 2011 r. otrzymałem e-mail o następującej treści: „Zastanawiam się, skąd o tym wiedziałeś?”. Sądzę, że ktoś usłyszał, jak udzielałem wywiadu na temat mojej wizyty w Akademgorodku – wspomnianym już wcześniej odosobnionym centrum naukowym na Syberii, gdzie dowiedziałem się o tych sekretnych wiadomościach. Jest to intrygujące zjawisko, znane amerykańskim naukowcom i – ku ich zdziwieniu – nie tylko im. Do wspomnianego e-maila dołączony był link do artykułu opisującego wnioski profesorów fizyki i inżynierii z uniwersytetów Stanforda i Purdue. Wynika z nich, że Słońce przesyła Ziemi (i być może także innym planetom) sekretne wiadomości zawierające wskazówki co do terminu kolejnego wielkiego słonecznego wybuchu. Okazuje się, że pewne pierwiastki radioaktywne na naszej planecie zwalniają swój rozpad mniej więcej 24–48 godzin przed erupcją plazmy na powierzchni Słońca, jej podróżą ku Ziemi i zderzeniem z naszą planetą.
Dnia 13 grudnia 2006 r. Słońce samo uprzedziło nas o wysłaniu w kierunku Ziemi strumienia cząstek i promieniowania powstałego po swoim rozbłysku. Jere Jenkins, inżynier jądrowy z Uniwersytetu Purdue, podczas pomiaru tempa rozpadu manganu-54 (krótkotrwałego izotopu stosowanego w diagnostyce medycznej) zauważył, że to tempo nieznacznie spadło niedługo przed rozbłyskiem na Słońcu, a stało się to półtora dnia przed wybuchem – pisze Dan Stober w „Stanford University News”. […]
Książka jest do nabycia w internetowej Księgarni Nieznanego Świata
www.nieznany.pl, mail: bok@nieznany.pl
Komentarze: 0
Wyświetleń: 22080x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie