Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 24741x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
OTO JĘZYK, JAKIM POSŁUGUJĄ SIĘ DEMONY
W Polsce od kilku lat ogromną popularnością wśród widzów cieszą się seriale o nawiedzonych domach, opętaniach demonicznych i duchach. Praktycznie wypełniają one jedną czwartą ramówek (programów emitowanych w stacji) takich kanałów jak CI Polsat czy C&I, a także Discovery.
Są to bardzo często produkcje na znakomitym poziomie, znakomicie udokumentowane, zawierające wstrząsające relacje świadków. Są to bardzo często policjanci, prokuratorzy, wykładowcy wyższych uczelni, strażacy czy wojskowi - ludzie nieskorzy do żartów czy opowiadania bajek.
Bardzo często zastrzegają się, że przed swoim spotkaniem z niewidzialną siłą nigdy, ale to nigdy „nie wierzyli w takie jakieś głupoty jak duchy czy demony”, ale uczestnicząc w tych wydarzeniach szybko przekonywali się, że istnieje druga, równoległa do naszej rzeczywistość. W Stanach Zjednoczonych jest o wiele łatwiej realizować takie filmy niż na przykład w Polsce, gdyż jest tam zupełnie inna mentalność ludzi, którzy są bardziej otwarci i chętniej opowiadają o swoich spotkaniach z niepoznanym elementem naszego życia, jakim są niewidzialne i inteligentne byty.
Najważniejsze serie dokumentalne poświęcone zjawisku nawiedzonych domów i opętań demonicznych są archiwizowane przez Fundację Nautilus w postaci elektronicznej. Ilość zgromadzonych przez nas materiałów jest naprawdę imponująca. Tego typu dokumenty stanowią bowiem bezcenne źródło wiedzy na temat zachowania duchów, nawiedzonych domów czy wreszcie demonów. Tym razem chcemy tej ostatniej grupie poświęcić kilka słów.
Serialne dokumentalne powstają na różnych kontynentach, producenci poszczególnych serii nie mają ze sobą żadnego kontaktu, a mimo wszystko zachowania demonów są identyczne, co świadczy jedynie za prawdziwością tego przerażającego zjawiska. Istnienie demonów jest poza wszelką dyskusją, a usilne negowanie tych bytów jako „wiary w ciemnotę i zabobon” można tylko pominąć machnięciem ręki – szkoda nawet czasu na dyskusję.
Aramejski językiem demonów
Na temat demonów piszę specjalne, wewnętrzne opracowanie, które powstaje w oparciu m.in. o materiał przedstawiony w serialach telewizyjnych. Jest co najmniej kilka ciekawych elementów, o których warto wspomnieć. Po pierwsze ich wygląd – bardzo często rzeczywiście jest zbliżony do tego, który funkcjonuje w podaniach ludowych i legendach, co pokazuje, że nie są to jedynie „bajki i fantasmagorie prostych ludzi”. Istoty te zostawiają bardzo charakterystyczne ślady, wydzielają bardzo nieprzyjemny zapach, są w stanie przejmować kontrolę nad żywymi ludźmi, a w końcowym etapie wręcz wchodzić w ciało takiego człowieka.
W jednym z odcinków znakomitej serii „School Spirits” (poświęconej wyłącznie przypadkom, które wydarzyły się na studenckich kampusach) grupa byłych studentów przedstawiła przerażające wydarzenia sprzed dziesięciu lat, kiedy to grupa kolegów postanowiła „spróbować przywołać demona”. Była noc, dużo alkoholu, wesoła muzyka i chęć przeżycia nietypowego nocnego happeningu., bo przecież wiadomo, że „demony to kupa bzdur”, a będzie tylko okazja do wspólnej zabawy.
Jeden ze studentów w antykwariacie nabył książkę zawierające sposoby przywołania demonów w oparciu o starożytne sposoby wywodzące się z praktyk okultystycznych. To właśnie ta książka stała się podstawą do „nocnej zabawy w przywoływanie demonów”. Na początku nic się nie działo. Mimo zapalonych świec, pentagramu narysowanego na podłodze i wypowiadania głośno imion demonów nie było żadnej reakcji. Oczywiście wszyscy się „dokładnie tego spodziewali”, więc i nie było problemu. A jednak nagle wydarzyło się coś dziwnego.
Przygasły światła w całym akademiku, ze ścian dochodziło lekkie dudnienie, światło świec zaczęło migotać, a jeden ze studentów (zresztą najbardziej kpiarsko podchodzący do całej zabawy) zaczął zachowywać się bardzo dziwnie. Jego oczy straciły naturalny kolor, stały się całkowicie czarne, a on sam zaczął wydobywać z siebie bardzo dziwny głos. Niezwykle chrapliwy, przerażający, którego nigdy nie byłby z siebie wydobyć ten student. Wykrzykiwał słowa w dziwnym, niezrozumiałym języku. Zostały one nagrane przez innego studenta telefonem komórkowym.
Po chwili student uniósł się pod sufit (!), gdzie wykręcony w nienaturalnej pozie zawisł na ok. 15 sekund, po czym raptownie opadł na podłogę wzbudzając prawdziwy popłoch wśród innych uczestników seansu „wywoływania demonów”. To wydarzenie były jedynie początkiem dramatycznej walki z niewidzialną, przepełnioną absolutnym złem istotą, z którą walkę na śmierć i życie stoczył egzorcysta, który był silnym medium i wiedział, jak postępować z „synami piekieł”.
Warto przedstawić tę historię ze względu na ów ciekawy aspekt związany z nagraniem słów wypowiadanych przez opętanego studenta. Okazało się bowiem, że są one w języku aramejskim, dzisiaj praktycznie martwym, starożytnym języku. Studenci byli niezwykle zdziwieni. Jak to możliwe? Skąd znajomość słów w jakimś starożytnym języku tego czegoś, co opanowało ciało ich kolegi?
Ale nie wiedzieli oni tego, co znakomicie znają egzorcyści – jedna z najbardziej bezwzględnych, najsilniejszych i najstarszych grup demonów posługuje się właśnie tym językiem! Oczywiście pojawia się pytanie: dlaczego akurat aramejskim? Zanim spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, ustalmy kilka najważniejszych informacji.
To był język, którym posługiwał się Jezus Chrystus
Język aramejski (aram. ܐܪܡܝܐ – Ārāmāyâ, hebr. ארמית – Arāmît) to język z grupy semickiej, używany na Bliskim Wschodzie od II tysiąclecia p.n.e. do czasów dzisiejszych. Języka tego używali początkowo jedynie Aramejczycy, ale na początku I tysiąclecia p.n.e. rozpowszechnił się na całym Bliskim Wschodzie stając się tamtejszym językiem powszechnym.
W połowie VIII w. p.n.e. aramejski stał się drugim obok akadyjskiego oficjalnym językiem Asyrii. Gdy około 500 roku p.n.e. Persowie poszukiwali języka zrozumiałego dla wszystkich mieszkańców ich rozległego imperium, wybrali aramejski.
Pod koniec pierwszego tysiąclecia p.n.e. aramejski dominował już niepodzielnie. Hebrajski i sumeryjski były martwe i używano ich tylko w liturgii, akadyjski wymierał, a greki i perskiego używały tylko elity. Od Iranu aż po Egipt w mowie i piśmie większość ludności używała aramejskiego.
Języka aramejskiego prawdopodobnie używał również Jezus a także jego uczniowie. Aramejski, jakim posługiwano się na terenie Palestyny posiadał swoje dialekty: galilejski oraz judejski. Różnice wynikały z religijnej separacji Żydów i Samarytan. Najstarsza znana inskrypcja w języku aramejskim datuje się na koniec X – początek IX stulecia przed Chr. Od tego czasu obserwuje się niezwykłe rozpowszechnienie się języka aramejskiego na dużym obszarze od Syrii poprzez Palestynę i do Egiptu, gdzie wyparł on wiele języków, w tym również akkadyjski i hebrajski. Przez prawie tysiąc lat aramejski był oficjalnym językiem mówionym i pisanym Bliskiego Wschodu. Upowszechnianie tego języka było związane ze wzrostem potęgi i podbojami imperium Asyryjskiego, które przyjęło aramejski za język oficjalny zamiast akkadyjskiego.
Po aramejsku spisane są niektóre fragmenty Starego Testamentu (m. in. Ezd 4,8 - 6,18; Dan 2,4 - 7,28). Być może niektóre księgi Nowego Testamentu zostały początkowo spisane po aramejsku. W wielu Kościołach język aramejski jest wciąż językiem liturgicznym. Do nich należą Kościół Wschodu (Church of the East), Chaldejski Kościół Katolicki (Chaldean Catholic Church), Syriacki Kościół Prawosławny (Syriac Orthodox Church), Syriacki Kościół Katolicki (Syriac Catholic Church), oraz Maronicki Kościół Katolicki (Maronite Catholic Church).
Dzisiaj znajomość pewnych elementów języka aramejskiego zdarza się np. w Izraelu, co widać chociażby na tym filmie znalezionym na youtube.
Imiona demonów są po aramejsku
Podczas walki egzorcystów z demonem niezwykle ważnym momentem jest poznanie jego imienia. Wtedy egzorcysta może zwrócić się wprost do niego i w ten sposób wzmocnić swoją moc. Nie chcemy wymieniać imion demonów, gdyż… wśród osób czytających ten tekst może znaleźć się osoba, która ma dar pozazmysłowego widzenia, czego nawet nie jest świadoma. To właśnie takie osoby najczęściej stają się obiektem ataku takich istot, gdyż jest do nich ułatwiony dostęp.
Dostałem zadanie od FN sporządzenia szczegółowego opracowania, które będzie zawierało najważniejsze informacje z seriali dokumentalnych archiwizowanych przez Fundację. Szybko przekonałem się, że jest to coś, co nie tylko potrafi wywrócić do góry nogami życie nawet najbardziej niewierzącej „w takie rzeczy” rodziny, ale może dotknąć każdą osobę, która w sposób lekkomyślny sięgnie po książkę zawierającą wiedzę dotyczącą przywoływania demonów czy np. użyje tzw. Tabliczki Ouija .
Przeklęta tablica
Tabliczka Ouija została wymyślona przez Amerykanina Elijaha J. Bonda około 1892 roku. Nazwa urządzenia powstała z połączenia słowa "tak" w dwóch językach: francuskim (oui) i niemieckim (ja). Najbardziej rozpowszechnioną formą tabliczki jest plansza z wypisanymi w okręgu lub półokręgu literami, kilkoma najczęściej używanymi zwrotami ("tak", "nie", "żegnaj"), oraz wskaźnikiem, którym równie dobrze może być kieliszek lub szklanka.
Uczestnicy seansu dotykają szklanki palcami i czekają, aż duch nią pokieruje i w ten sposób wskaże litery składające się na odpowiedź. Tabliczka pojawiła się na rynku początkowo jako gra planszowa (!). Szybko jednak okazało się, że owa tabliczka potrafi doprowadzić do niewyobrażalnej tragedii, jaką jest przywołanie prawdziwego demona.
Przykładem może być historia czternastoletniego Rolanda Doe, który po użyciu "mówiącej" tabliczki zaczął wypowiadać słowa w języku aramejskim, co wprawiło w bezgraniczne zdumienie jego najbliższych. Cały incydent odbył się w Cottage City w stanie Maryland, gdzie chłopiec mieszkał. Opętaniu towarzyszyły dziwne feonemy, jak pojawianie się ran na skórze chłopca, które tworzyły aramejskie słowa. Oprócz tego w całym domu chłopca słychać było dziwne skrzypienia i głosy.
Chłopiec wykazujący objawy szaleństwa został przewieziony do szpitala i przebadany. Badania jednak nic nie wykazały i rodzice zdecydowali się na wezwanie księdza i odprawienie egzorcyzmów. Mówił on też nienaturalnym, zmienionym i demonicznie brzmiącym głosem, którym według lekarzy, nie mógł mówić czternastoletni chłopiec. Ciekawostką jest, że to na podstawie tego przypadku opętania został nakręcony film "Egzorcysta". Mało osób wie, że nie jest to wymyślona historia, lecz zapis autentycznych wydarzeń.
Drugim udokumentowanym przypadkiem, który uważany jest za złe działanie demonów wywołanych przy pomocy tabliczki Ouija, jest wymordowanie rodziny przez grupę sześciu nastolatków w 1997 roku w Greenville w Stanach Zjednoczonych. Grupa nastoletnich morderców była silnie powiązana z okultyzmem i satanizmem. Przywódczyni grupy, Natasza Cornett, miała obsesje na punkcie używania tabliczki Ouija i podobno to ona nakłoniła ją do dokonania mordu. Takie przykłady można mnożyć w nieskończoność.
W historiach przedstawionych w amerykańskim serialu „Real Ghost Stories” w kilku przypadkach świadkowie opisywali bardzo dziwne zjawiska, które towarzyszyły spaleniu takiej tablicy. Bardzo często paliła się ona zadziwiającym, jasnoniebieskim płomieniem, który jest nie do uzyskania w żaden inny sposób. Paleniu towarzyszyły także dziwne odgłosy, które słyszało wielu świadków. W jednym przypadku z 2007 roku, który właśnie spisuję na potrzeby tego opracowania, zostały nagrane dziwne dźwięki, które było słychać podczas palenia takiej tablicy w ognisku. Po odsłuchaniu zapisu okazało się, że słychać wyraźnie słowa w języku… aramejskim. Po przetłumaczeniu okazały się stekiem przekleństw i bluźnierstw pod adresem obecnych wtedy osób.
Autor: FN
Ten tekst został napisany przez naszego krakowskiego kolegę z pokładu Nautilusa i jest jedynie drobnym fragmentem szerszego opracowania, które powstaje na zlecenie FN. Będzie to materiał wewnętrzny, który będzie pełnił rolę czegoś w rodzaju kompendium wiedzy na temat nawiedzonych domów, duchów i opętań demonicznych.
Bardzo często bowiem się zdarza, że także w Polsce pojawia się problem z tego typu zjawiskami, wobec których zwykła wiedza akademicka pozostaje bezradna. Oczywiście możemy wysłuchać całą paletę wyjaśnień od „schizofrenicznych paranoi” po inne, równie odkrywcze teorie, ale… nikt tego nie zrozumie, kto nie widział opętania demonicznego na własne oczy. Wtedy raz na zawsze wyleczy się z „psychologiczno-psychiatrycznego” wyśmiewania tych zjawisk. A z tymi niewidzialnymi bytami naprawdę nie ma żartów.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 24741x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie