Śr, 8 cze 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Nad abp. Stanisławem Dziwiszem (68 l.), osobistym sekretarzem i przyjacielem Jana Pawła II, a od wczoraj nowym metropolitą krakowskim, wisi klątwa.
Klątwa zawiera ostrzeżenie, aby metropolitą Krakowa nie był człowiek, który będzie miał na imię Stanisław. Według legendy w momencie, kiedy to się stanie, dojdzie do dramatycznych wydarzeń w Polsce i na świecie. Klątwa wydaje się też dotyczyć innych osób o tym imieniu, którzy sprawowali wysokie urzędy w Polsce. Pisał o tym Supereskspress, którego pozwolimy sobie zacytować:
SE:
"Święty Stanisław, patron Polski, został zamordowany na Wawelu. Jedyny z jego następców, noszący to imię, objął biskupstwo w Krakowie w 1700 r., ale szybko zmarł. Nie mieli też szczęścia królowie - Stanisław Leszczyński dwukrotnie musiał uciekać z Polski, a rządy Stanisława Augusta Poniatowskiego zakończyły się trzecim rozbiorem Polski. W 1926 roku, prezydent II RP Stanisław Wojciechowski ustąpić musiał po przewrocie majowym. I sekretarz KC PZPR Stanisław Kania sprawował funkcję do października 1981. Ustąpił, a w miesiąc później ogłoszono stan wojenny."
- Klątwa została właśnie odwołana, znika, przestaje istnieć, nie ma jej - gorąco zapewnia ks. Janusz Bielański, infułat katedry na Wawelu. - Święty Stanisław, patron Polski, którego relikwie tu spoczywają, na pewno nie dopuści do spełnienia złej przepowiedni - podkreśla z całą mocą ks. Bielański.
Tak samo mówi ks. bp Tadeusz Pieronek. - Koniec sensacji, niech ludzie nią nie żyją - apeluje. Jest przekonany, że nowy gospodarz archidiecezji będzie w sposób łagodny kontynuował dzieło kardynała Franciszka Macharskiego (78 l.), który teraz ustępuje miejsca byłemu osobistemu sekretarzowi Jana Pawła II.
Podobnie zareagował na nasze pytanie Bogdan Gancarz, publicysta katolicki. - Nie będzie rewolucji w krakowskim kościele, może niewielkie roszady i tyle. A klątwa? To wymysł - kwituje.
- To prawda, wcześniej tylko dwóch biskupów w Krakowie nosiło imię Stanisław - mówi. - Pierwszy, święty ze Szczepanowa, został zamordowany. Drugi, Stanisław z Lubrańca, który w 1700 r. objął urząd, zmarł po czterech dniach. Może więc klątwa jednak działa... - zastanawia się.
- Nasz nowy Stanisław będzie żył długo i szczęśliwie - zapewnia gorąco ks. Bielański z Wawelu.
Śr, 8 cze 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.