Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 19456x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
WIZJE LUDZI „ NA CHWILĘ PRZED ŚMIERCIĄ”
Wśród naprawdę setek historii, które przychodzą na pokład Nautilusa są takie, które zasługują na oddzielne publikacje. Mamy tych historii kilka, a dzisiaj prezentujemy jedną z nich. Tą publikacją zaczynamy całą serię tekstów o tym, co ludzie widzą w tych dniach, które poprzedzają ich śmierć. Obraz rysujący się z relacji ich rodzin lub przyjaciół jest intrygujący i świadczy niezbicie, że ludzie nie tylko widzą dziwne rzeczy przed swoją „godziną zero”, ale nawet inaczej reagują na ich widok zwierzęta domowe. Wszystko wyjaśnimy w jednej z najbliższych publikacji.
Teraz historia, która zawiera ciekawy element, który znamy z literatury światowej dotyczącej tego, co jest po śmierci. Niektórzy ludzie, których związek ze światem materialnym był bardzo silny, dostają tego namiastkę także w innym świecie. Jest to jakby „przygotowanie” do następnego etapu drogi. Stąd ów „stół”, jedzenie, łąka itp. Wcale nie byliśmy zaskoczeni czytając tę relację.
From: […]
Sent: Monday, January 27, 2014 2:35 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Lustrzane światło.
Witam Załogę Nautilusa!
Zastanawiałam się dość długo, czy warto o tym napisać co mnie spotkało gdy pojechałam do Niemiec do pracy. Pojechałam zaopiekować się starszym panem na imię miał Horst. Mieszkał w dwupiętrowym domu, wnuk na parterze on zajmował całe pierwsze piętro a synowa drugie piętro. Horst miał już 90 lat, fizycznie całkowicie sprawny i intelektualnie także. Miał bardzo dobrą pamięć. Ale to nie o tym chcę pisać a mianowicie o tym co się wydarzyło 17.06.2009r.Zawsze chodzę późno spać i tym razem także tak było.
Było już po północy w całym domu cisza gdy nagle usłyszałam nad domem dość głośny głos pracującego silnika. Był to monotonny, przytłumiony na pewno czegoś dużego odgłos pracującego silnika. Na pewno było to Coś bardzo duże, tak to odebrałam słysząc odgłos silnika.Na pewno nie było to wysoko nad domem, musiało TO Coś być bardzo nisko. W pierwszej chwili pomyślałam że to synowa pierze, ale o tej porze i co to za pralka?
Podeszłam do jednego okna później do drugiego ale nic nie zobaczyłam. Musiało TO być nad samym domem. Trwało to dobrych kilka minut, silnik cały czas tak samo pracował było to bardzo nieprzyjemne uczucie gdy się dłużej tego słuchało ogarniał niepokój. Wyszłam do przedpokoju aby sprawdzić czy nic u Horsta się nie dzieje, pod drzwiami była cisza. Po jakimś czasie zrobiło się cicho, cisza była taka dziwna jakby nic nie było po prostu pustka.
Rano gdy zaniosłam śniadanie do sypialni Horsta on już nie spał powiedział że coś dziwnego widział w pokoju. Mówił, że pod sufitem było COŚ dużego długie na 3m.Przypominało lustro, w którym poruszało się światło które przypominało światła jadących samochodów i te światła się odbijały. Mówił, że leżał i cały czas się patrzył w to światło.
Później zobaczył duży stół , który był przygotowany na jego przyjście. Przyjęcie jego miało się odbyć na dworze na łące, było lato piękna pogoda. Przy stole siedziała cała jego rodzina -żona, syn i przyjaciele którzy już dawno odeszli.Wszyscy się cieszyli ,że niedługo się spotkają .Mówił, że każdy był młody, zdrowy, zadowolony.
Poubierani byli w letnie ubrania. Stół był suto zastawiony różnego rodzaju jedzenia ,wino i kieliszki. Mówił, że niedługo umrze już nie może się tego doczekać kiedy będzie razem z nimi .W dniu mojego wyjazdu tj.16.08.2009r.wyszedł przed dom i tak niefortunnie się przewrócił ,że złamał biodro .Został zabrany do szpitala przeszedł operację i po dwóch tygodniach zmarł. Tak jak mówił, że niedługo umrze tak też i się stało.
Pozdrawiam B.
[moje dane do Państwa wiadomości]
To pierwsza historia z naszego nowego cyklu wizje ludzi „Na chwile przed śmiercią”. Kolejne naprawdę wprawią wiele osób w zdumienie... tak jak zresztą nas. A teraz najważniejsze wiadomości z pokładu okrętu Nautilus - wielu z Państwa w ciągu ostatnich dni otrzymało odpowiedzi na swoje e-maile sprzed tygodni czy nawet miesięcy.
Przepraszamy za poślizg, ale mieliśmy prawdziwe "urwanie sufitu na głowę". Nadrobienie zaległości? To efekt tytanicznej pracy, którą udało się zrobić w ciągu…- mniejsza, ile to zajęło – grunt, że nareszcie nadrobiliśmy zaległości. Teraz jeszcze wiadomości „w systemie wewnętrznym serwisu FN”. W sumie ok. 200, ale to także kwestia dni i poradzimy sobie z tym. Okręt Nautilus wypłynął na powierzchnię po dość długim podwodnym rejsie spowodowanym po prostu nieprawdopodobnym zalewem korespondencji od ludzi z całej Polski. Wiemy, jak sobie z tym radzić, ale ostatni krach był dość bolesny. Na szczęście to już historia. Więcej wiadomości, a zwłaszcza o zmianach w oskryptowniu (wydłużymy komentarze, zmienimy wiele działów itp.) w kolejnych wiadomościach z pokładu.
Chcemy doprowadzić do oczywistej sytuacji, kiedy wszystko (wszystkie działy, także obieg informacji w ramach systemu "wiadomości z pokładu") związane z naszym serwisem będzie na bieżąco. To idealna sytuacja i jedyna, która daje nam możliwość panowania nad fabryką informacji o zjawiskach niewyjaśnionych (!), jaką od dawna jest FN i co od czasu do czasu daje boleśnie znać także nam. Prosimy wszystkich o wyrozumiałość i cierpliwość – teraz z dnia na dzień może być już tylko lepiej!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 19456x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie