Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 19205x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
DWA POTĘŻNE MEDIA Z AUSTRALII O ŻYCIU PO ŚMIERCI I NIE TYLKO
Serial dokumentalny produkcji australijskiej znany pod tytułem "Sensing murder psychics reveled" (w Polsce "Jasnowidz na tropie zbrodni") jest czymś, co można porównać jedynie do eksplozji bomby atomowej. W Australii jego emisja była powszechnym wydarzeniem, a wiele osób po jego obejrzeniu zmieniło swoje poglądy na świat. Pomysł był prosty i wydawał się „ograny”, czyli jasnowidze próbują ustalić przebieg morderstw czy tajemniczych zaginięć. To już było! – ktoś powie, ale… nie ma racji.
Powodów jest wiele, ale wystarczy podać jeden – w każdym z odcinków serii widzimy jasnowidzów pracujących nad sprawą niezależnie od siebie, nic nie wiedząc o kulisach danej historii, a nawet początkowo nie widząc zdjęcia osoby, która zaginęła czy została zamordowana. Na samym początku każdego odcinka po prostu kładą na odwróconym do góry zdjęciu swoje dłonie i błyskawicznie nawiązują z duchem kontakt. Potem podają setki szczegółów, co najciekawsze – każdy jasnowidz niezależnie od siebie podaje te same informacje.
Dzięki temu programowi w Australii i Nowej Zelandii udało się wskazać kilka prawdziwych wersji wydarzeń dla zagadek kryminalnych, które wydawały się absolutnie skazane na zapomnienie ze względu na brak przesłanek do prowadzenia śledztwa. Serial jest szokujący, serial jest porażający swoją siłą, serial nikogo nie pozostawia obojętnym.
Na pokładzie Nautilusa widzieliśmy naprawdę niejedno, ale – przyznajemy szczerze – podczas oglądania tej serii filmów kilka razy „wbiło nas w ziemię po szyję”. Natychmiast nawiązaliśmy kontakt z tymi jasnowidzami, a okolicznością sprzyjającą jest fakt, że w tym roku ekipa Fundacji Nautilus leci do Australii. Mamy pewne plany związane z całą czwórką jasnowidzów (bo tyle występuję w programie), ale o tym może innym razem.
Jedna z moderatorek forum FN (Aleksandra137) przysłała nam wywiady z dwoma jasnowidzami ze „wspaniałej czwórki”. Są jak najbardziej warte publikacji, gdyż zawierają wiele wiedzy dotyczącej tego, jak swój dar postrzegają te media, jakie są ich poglądy na świat i owo słynne „życie po śmierci”, które po obejrzeniu serialu powinno być czymś równie oczywistym jak to, że po dniu następuje noc.
Sue Nicholson
vnz.co.nz/the-mentalist/exclusive-interview-sue-nicholson-2917628
tvnz.co.nz; Kim jest medium? Co to znaczy być medium? I co znaczy żyć z umiejętnością rozmawiania z drugą stroną? Kiedy doznałaś tego po raz pierwszy?
Sue: Mam to od 4 roku życia. Zawsze widziałam duchy, ale nie wiedziałam kim byli. Przyszli do mojego pokoju i usiedli na moim łóżku. Nigdy nie byłam tak przestraszona. Teraz bardziej boję się żywych niż martwych. Martwy nie może cię skrzywdzić, ale żywy może!
Tak naprawdę dla mnie to było bardzo normalne. Mój ojciec robił mnóstwo zdjęć, jako dziecko siedziałam godzinami rozkładając je. Kładłam na nich rękę i to było tak, jakby te zdjęcia chciały ze mną rozmawiać. Widziałam błyski i mówiłam różne rzeczy mojemu ojcu, a on na to: "Nie, nie, nie, nie mogłaś wiedzieć o tym, to było bardzo dawno temu”. Zdałam sobie sprawę wtedy, że nie do przyjęcia jest mówienie o tym otwarcie, więc nie wychodziłam ze swojej duchowej szafy przez wiele lat, dopiero około 18 lat temu.
tvnz.co.nz: Jak twoja rodzina i przyjaciele zareagowali kiedy powiedziałaś im o tym, że możesz ich widzieć i słyszeć?
Sue: To było straszne. Osiemnaście lat temu usiadłam z moim mężem, posadziłam go po prostu przed sobą i powiedziałam, że muszę coś mu powiedzieć i powiedziałam; widzę martwych ludzi. A on na to "Och, ok, co chcesz z tym zrobić?" Wsparł mnie. Powiedział, że zawsze wiedział, że coś jest nie tak ze mną.
Otworzenie się było bardzo trudne, ponieważ byli "tak zwani przyjaciele", którzy w rzeczywistości nie mogli tego zrozumieć. Więc było bardzo ciężko i byłam odrzucana przez ludzi. Myślę, że prawdziwi przyjaciele powinni być przy tobie niezależnie od wszystkiego.
Ludzie pytają, czy otrzymujemy informacje w trakcie programu „Sensing Murder” na temat morderstw i ofiar. Mogę położyć rękę na sercu i powiedzieć, nie dostaję absolutnie nic oprócz zdjęcia. Pracujemy przez 12-godzin w ciągu dnia, to długi proces, a zwykle co robię to obracam się bokiem, bo nie chcę widzieć nikogo z ekipy, ani reżysera, ani kamerzysty i rozmawiam tylko z duchami. Dają mi obrazy i słowa, a czasem nazwiska; cokolwiek, co chcą mi pokazać. I czasami mam oczy zamknięte, więc nie mogę widzieć niczego dookoła! Są tam też sceptycy, ale to nazywa się Sensing (odczuwanie) Murder, a nie Solving (Rozwiązywanie) Murder. Tak naprawdę pracuję tam dla rodzin, by im pomóc.
tvnz.co.nz: Czy mogłabyś opisać w jednym zdaniu, co to znaczy być medium?
Sue: To bardzo odpowiedzialna praca. Biorę to bardzo poważnie. I będą to robić aż do końca moich dni. Jestem bardzo odpowiedzialna, ponieważ pracuję w żalu i rozpaczy rodzin i osób, które szukają odpowiedzi, więc muszę być wierna sobie i tej osobie.
tvnz.co.nz: Czy wierzysz, że otrzymałaś ten dar, by pomagać innym poprzez przekazywanie wiadomości zza grobu?
Sue: Tak, aby dać innym nadzieję i poprowadzić ich w codziennym życiu. Ale na koniec dnia każdy człowiek na tej ziemi ma wybór i wolną wolę. Czy skorzystają z mojej rady, czy nie, decyzja należy do nich. Jest to bardzo odpowiedzialna praca, bo zawsze znajdą się gdzieś sceptycy. Niektórzy ludzie wierzą w Boga, a inni nie i to jest ok. To sprawia, że świat kręci się nadal. Nie jestem tutaj, aby im cokolwiek udowodnić, jestem tutaj, aby pomóc każdemu, kto chce mojej pomocy. Nie przekonam wszystkich co robię i kim jestem. To trudna droga.
tvnz.co.nz: Czego nauczyłaś się o sobie żyjąc z tym z darem?
Sue: Czuję się bardzo uprzywilejowana, że zostałam wybrana. Niektórzy ludzie pytają, czy jest to dar czy przekleństwo? Ja nie patrzę na to jak na przekleństwo, patrzę na to jako dar i czuję się bardzo, bardzo uprzywilejowana, że zostałam wybrana, aby robić i pomagać tak wielu ludziom, jak tylko mogę. Ale jak powiedziałam to bywa bardzo trudne. Czuję czasem, że po prostu chcę być sama. Mogę to wyłączyć i oni wiedzą o tym. Mam swoje życie poza pracą z duchami, a także dlatego, że jestem jeszcze w ludzkiej postaci i nadal popełniam błędy!
tvnz.co.nz: Jakie jest najbardziej głębokie i emocjonalne wydarzenie jakie dotąd napotkałaś?
Jest tak wiele, ale powiedziałbym, że Agnes (Sue prowadziła przypadek Agnes AliIva'a, Sensing Murder, seria 2). Byłam tak wściekła w jaki sposób ta biedna dziewczyna była traktowana. Ale tak naprawdę usłyszałam, zobaczyłam i poczułam to wszystko, co ona przeszła. Gdy była właśnie duszona, to tak jakbym to ja rzeczywiście była duszona. Prawie zemdlałam i musiano przestać filmować. Mimo, że minęło wiele lat, wszystko ma swoje piętno, wchodzę w to i czuję to, ja to widzę.
tvnz.co.nz: Więc ponownie przezywasz to, co inni przeszli?
Sue: Przechodzę przez to ponownie, co oni przeszli i zajmuje mi to kilka dni, aby wrócić z powrotem. Czuję się chora przez to co przeszli w ostatnich ich chwilach.
tvnz.co.nz: Rozmawiałeś o swoich doświadczeniach związanych z Sensing Murder, czy spotkałaś poza tym dobre i złe duchy?
Sue: Za każdym razem, kiedy pracuję zawsze modlę się o ochronę, bo to jest trochę tak jakbym prosiła ludzi ze światła, aby przyszli. To tak jak na ziemi, są dobrzy i źli ludzie, którzy nadal mogą mieć złą energię. Błogosławiłam raz dom, a on (duch) był tak zły, że dosłownie pchnął mnie na ścianę. A jeśli pokazujesz strach, to dalej to generuje i potęguje strach. Mają mnie. Ale ja powiedziałam: "Słuchaj, nie boje się ciebie, zejdź mi z drogi" i zrobił to. To mnie nie przeraża. Chciałabym oczyszczać nawiedzone domy lub budynki, bo lubię to. Mówię wam, moja praca nigdy nie jest nudna! Poruszają się wokół rzeczy. Mam mnóstwo kryształów na moim biurku i nagle jeden z nich prostu wyskoczył na podłogę. Oni po prostu starają się dawać mi znaki, że tam są. Lub światła zgasną ... i to jest duch. Mam listę ludzi, którzy czekają od czterech lat, którzy chcą przyjść i zobaczyć mnie ...
tvnz.co.nz: Czy uważasz, że każdy może nauczyć się tej umiejętności?
Sue: Robię warsztaty i szkolę ludzi, ale to jest trochę tak jak nauka gry na fortepianie. Niektórzy ludzie staną się artystami, a niektóre nie. Myślę, że wszyscy rodzimy się z szóstym zmysłem – ale wielu z nas nie będzie go używać. Niektóre osoby mogą czuć coś lub po prostu wiedzą. Niektórzy ludzie usłyszą głos lub głosy w swojej głowie, a to nie jest schizofrenia. Niektórzy ludzie widzą i mogą przysiąc, że właśnie widziałem kogoś stojącego tam... Wierzę, że każdy z nas ma dar, ale większość z nas go nie używa tutaj, a niektórzy z nas są silniejsi od innych.
tvnz.co.nz : Czy spotkałaś jakiś szarlatanów?
Sue : Tak. To mnie irytuje, że są dobrzy i źli. Ludzie przychodzą do mnie i mówią, że poszli do kogoś i ten im powiedział "Ma pan tylko dwa lata życia." I ci ludzie wpadają w paranoję. To wszystko na temat władzy i kontroli. To jest straszne. Pracuję z chorymi na raka, ci ludzie pytają mnie jak długo jeszcze i mówię im, że nie wiadomo jak długo i rozpoczynam pracę z nimi mówiąc, jak to wygląda.
Byłam po drugiej stronie dwukrotnie. Raz odeszłam o 9.50 i wróciłam następnego dnia o 4 rano. Sprawdziłem tam wszystko – to niesamowite miejsce. Nie chciałam wracać, ale powiedziano mi, że nie zakończę tam swojego życia, ale że muszę powiedzieć innym ludziom (była 19 w naszym czasie) o życiu tutaj. Powiedzieli, że muszę powiedzieć innym ludziom o tym miejscu i że nie trzeba bać się śmierci.
tvnz.co.nz: Jak to miejsce różni się do naszego świata tutaj?
Sue: To jest w innym wymiarze. Wszyscy są traktowani równo, bez względu na wyznanie i kolor, nie ma tego. Nie ma nienawiści. To jest naprawdę piękna energia i to jest jak bycie kochanym milion razy bardziej - to niesamowite. Nasze życie toczy się dalej po drugiej stronie, uczymy się, aż ponownie reinkarnujemy. Niektórzy z nas będą, a niektórzy z nas nie. Niektórzy z nas będą się rodzić z powrotem do tej samej korelacji ponownie – czyli; matka / córka, córka / matka.
Najpierw idziesz przez sale uzdrowienia, aż będziesz gotowy do następnego poziomu, a potem ruszasz dalej. I to wszystko w formie myśli. To niesamowite miejsce, jest po prostu piękne. Gdy nasze ciało tutaj jest pochowane lub skremowane nasza esencja, tzn nasza dusza, nadal jest po drugiej stronie, aż dusza zdecyduje, kiedy ponownie zostanie wcielona.
tvnz.co.nz: Czy wierzysz w wielokrotność życia, w poprzednie wcielenia i przyszłe ?
Sue: Tak. Wierzę również w karmę. Karma jest energią, co dajemy z czasem otrzymujemy z powrotem.
Patrzę na myśli i energię jak na bumerang. Życie jest jak bumerang naszych myśli, które tam wrzucono (negatywne i pozytywne). Bumerang, czyli coś co wraca do was z nawiązką.
Zrozumieć.... Kelvin Cruickshank, medium.
Kiedy w jednym z odcinków „Sensing Murder” (serial dwukrotnie został wybranym najlepszym reality show Qantas Media Awards) zobaczyłam, jak medium Kelvin Cruickshank rozmawia na migi z zamordowaną głuchą dziewczyną, zrozumiałam, że... ciągle nie rozumiem, jak to jest możliwe? Tutaj zobaczyłam prawdziwy Dar Boży, tego się nie da nauczyć. Osobiście uważam, że Kelvin Cruickshank jest prawdziwym i genialnym medium, dlatego też warto poznać go bliżej i zobaczyć nasz świat i ten drugi świat jego oczami.
Cruickshank prywatne nie robi odczytów, na liście ma kilkaset osób oczekujących i będących w stanie zapłacić dużo pieniędzy. Jego zadaniem nie jest przekonywanie ludzi. Jego zadaniem jest łączenie ludzi, jesli chcą być połączeni. Poniżej zebrałam informacje z kilku wywiadów na przestrzeni kilku lat.
Aleksandra137
…..............................................
Wiem, że od dziecka masz doświadczenia z duchami, ale rozpocząłeś pracę jako zawodowe medium mając trzydzieści lat .... Czy możesz opisać swoje pierwsze spotkanie z duchem i jak to wpłynęło na ciebie?
Kiedy byłem maluchem myślałem, że to normalne widzieć martwych ludzi. Myślałem, że wszyscy byli świadomi "innych" osób i początkowo mi to nie przeszkadzało. Kiedy miałem cztery lata, grupa martwych maoryskich wojowników stanęła przy moim oknie ( Waikato w Nowej Zelandii). Wyglądali groźnie. Na początku przeraziło mnie to. Chciałem pociągnąć w dół moje rolety tak, żebym nie musiał ich widzieć. Ale nie mogłem nikomu o tym powiedzieć, wiedziałem, że nikt mi nie uwierzy. Następnie kilka lat później
zmarł mój dziadek i on następnie stanął z tymi Maorysami, więc wiedziałem, że był tam tylko po to, by opiekować się mną. Później zacząłem czuć się nieswojo, gdy zdałem sobie sprawę, że inni ludzie nie widzą tych samych rzeczy.
W książce „Pokonywanie barier” mówisz o tym, że "medytujesz w stanie wysokiej prędkości" przed sesją, więc zakładam, że czasami połączenie ze światem duchów jest silniejsze niż w innych okresach. Czy jest stała ich obecność? Czy kiedykolwiek możesz to „wyłączyć i włączyć”?
Na początku ciągle widziałem martwych ludzi chodzących po ulicach, tak że było to bardzo trudne do zniesienia, ale teraz mam więcej równowagi w danym miejscu i mogę kontrolować, kiedy chcę zobaczyć i porozmawiać z duchem. W supermarkecie dziewięć na 10 osób mówi "czy można pan zobaczyć moją mamę?”. Mówię, że to trudne "przełączyć się" w pewnych środowiskach. Muszę być w takim otoczeniu, które jest dużo bezpieczniejsze i bez zakłóceń.
Kiedy duchy nie włączają się, czuję się samotny. Kiedy jestem np. na łodzi mój dziadek mówi do mnie, albo gdy jadę motocyklem mam kilku przyjaciół, którzy siedzą z tyłu za moim ramieniem i wiem, że to brzmi dziwnie, ale ci ludzie patrzą na mnie. Ale kiedy muszę się zatrzymać i odpocząć, oni odchodzą ode mnie, co sprawia, że czuję się totalnie samotny, bo przecież dorastałem z nimi. To są moi przyjaciele, tyle że martwi, to jedyna różnica :)
Wspominasz w książce, że duchy mogą przyjść w różnych kształtach i formach – odczuwasz dźwięki, zapachy .... jak wygląda duch? Czy to upiorna postać jak w filmach?
Duch jest w stanie zamanifestować się w takiej formie, w jakiej był postrzegany na Ziemi. Szukam czegokolwiek co pomoże mi udowodnić, że to faktycznie jest ta osoba, z którą rozmawiam. To może być proste, kiedy widzę charakterystyczne ubranie - to do mnie należy poskładać to wszystko w całość.
To jasne, masz wiele wspaniałych doświadczeń z duchami ... ale czy także negatywne doświadczenia? Czy kiedykolwiek miałeś przekaz od ducha, który był bardzo groźny?
Zawsze skupiam się nad tym co dobre w moim życiu, nie pozwalam na negatywne rzeczy.
W książce przywiązujesz dużą wagę do dowodów. Jak upewniasz się, że otrzymałe świadomość od właściwej osoby?
Każdy człowiek wie coś wyjątkowego o nich i duchy mówią mi o sobie lub osobach, z którymi próbuję się połączyć. I to są zazwyczaj osobiste sprawy, o których nikt inny nie wie. Jestem bardzo ostrożnym zanim przekażę wiadomość.
Dlaczego wg ciebie duchy ciągle tu tkwią?
Tkwią tutaj, bo kochają i tęsknią za nami tak samo jak my kochamy i tęsknimy za nimi. Widzą smutek osoby i chcą przekazać, że z nimi wszystko jest w porządku.
Więc... skąd oni wychodzą, skąd się pojawiają?
[ Śmiech] ... Wierzę, że można tworzyć własne Niebo. Niebo jest na wyciągnięcie ręki. Kiedy spędzasz życie z kimś, a on umiera, myślisz wtedy, że pójdzie do nieba, co jest prawdą, a nie to, że jesli nie żyje, to nie żyje. Myślimy, że to złe i straszne, że ludzie po drugiej stronie, próbują do nas dotrzeć, ale tak nie jest. Zmarły najwyraźniej ma możliwość złożenia wizyty z nieba lub "domu", jakkolwiek to nazwiemy.
Czy jest możliwe, aby ktokolwiek mógł komunikować się z duchami? Czy można się tego nauczyć? Czy trzeba mieć dar?
Pierwszym krokiem jest uznanie, że one istnieją i każdy może to zrobić. Wierzę, że wszyscy mamy prawo do komunikowania się z duchem, ale trzeba rozwijać te umiejętności. Na przykład budowniczy jest mistrzem w swoim fachu, a mój zawód to komunikowanie się z duchami, ale musiałem ciężko pracować, uczyć się tych umiejętności. Wiem, że dzięki modlitwie i medytacji, dyscyplinie ludzie mogą stać się bardziej otwarci na duchy. Wtedy nie potrzebują pośredników takich jak ja, aby zapewnić sobie most porozumienia.
Jak radzisz sobie ze swoimi dziećmi, które wydają się mieć ten dar?
Odziedziczyli umiejętności, poza tym wierzę, że dzieci rodzą się z możliwością widzenia duchów, ponieważ to są "czyste dusze ", ale większość z nich z wiekiem je traci. Kiedy jesteś bardzo mały nie masz żadnych uprzedzeń i jesteś o wiele bardziej otwarty na pobieranie energii z ducha.
Serial dokumentalny 'Sensing Murder”... To musi być za każdym razem dość wstrząsające przeżycie - w jaki sposób sobie z tym radzisz?
To jest trudne, ale w tym samym czasie dowiedziałem się, że to nie ja popełniłem przestępstwo! W zamian tego pamiętam, że mam taki dar, który może pomóc to zmienić i wrócić do sprawy w umysłach tych ludzi dzięki temu, że pozwalam im mówić. Wszystkie badane przypadki dotknęły mnie na swój sposób. Jeśli osoba zdecyduje się uwierzyć, to w porządku. Kiedy zaczynają krytykować, myślę, że też jest to ok, przynajmniej próbują to zrozumieć. Generalnie to nie wpływa na mnie w ogóle. Kiedy miałem 7 lat, moja własna ciotka została zamordowana.
Jaką rolę powinien odgrywać medium w rozwiązywaniu morderstw?
Ludzie muszą pamiętać, że ten serial nie jest o rozwiązywaniu morderstw, a o instynktownym odczuwaniu morderstw. To film o tym, jak wygląda praca medium, jak otrzymuje wiadomości. To jest jak układanka, a ja jestem tam, aby dodać kilka elementów, które, miejmy nadzieję, pomogą ułożyć puzzle w całości. Jest to także film o dawaniu terapii ofiarom, aby pomóc uzdrowić ich serca.
Dlaczego „Sensing Murder” nigdy nie rozwiązało zbrodni?
Nas jako media poproszono, by wyczuć morderstwo, a nie rozwiązać morderstwo. Ale wydaje mi się, że nawet, kiedy doszliśmy do sedna, wymieniając nazwiska i miejsca, niesamowite szczegóły, to nie wystarczyło. Władze Nowej Zelandii wymagają twardych dowodów, które trudno znaleźć wiele lat po tragicznym zdarzeniu.
Czy kiedykolwiek spotkałeś medium, którego nie lubiłeś?
Absolutnie. Jest kilku, którzy myślę nie działają z głębi serca. Wiele osób pracuje jako medium dla ich ego lub statusu. Oni udają, bo myślą, że są medium, ale nie są. Nie rozmawiają z nieżyjącymi ludźmi.
Co powiesz swoim dzieciom o życiu po śmierci?
Mówię im tylko to, co mówię publicznie - że kiedy „przechodzimy” to nie umieramy, my dalej jesteśmy. Dom (Niebo) to piękne miejsce i jesteśmy tutaj, aby uczyć się i absorbować rzeczy. Tutaj, gdzie jesteśmy to jest dla nas wielka szkoła.
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego, kiedy duchy chciały z tobą rozmawiać, po prostu nie wyszły i nie zaczęły mówić. Dlaczego to zawsze są tylko wskazówki?
Dlatego, że nie żyją. To nie jest łatwe.
Czy bycie medium sprawiło, że jesteś bogaty??
Jeżdżę Ute Hilux, nie Maserati.
Jak twoi rodzice radzili sobie z tym, co możesz robić ?
Tata zawsze mówił "to bzdury”. Doszedłem do punktu, kiedy powiedziałem, że jeśli nie możesz mnie zaakceptować pozwól mi chociaż iść własną drogą – wtedy straciłem go z oczu. Ale potem zobaczył mnie w telewizji i zadzwonił do mnie i powiedział: pomagasz ludziom, czyż nie tak chłopcze ? Przyszedł na pokaz i od tego czasu jest moim największym fanem. Mama jest kapelanem w szpitalu anglikańskim i powiedziała kiedyś, że nie rozumie - ale miała swoje własne doświadczenie z umierającą kobietą, którą się opiekowała w szpitalu, kiedy to trzy duchy pojawiły się przy łóżku tuż przed jej śmiercią. To była wielka rzecz dla mojej mamy, bo ona jest bardzo religijna.
Rozpoznano u ciebie w pewnym okresie ADHD : Jakie były objawy i co one naprawdę oznaczały?
Byłem nad-aktywny w umyśle, ponieważ starałem się trzymać z dala od zmarłych i to zostało błędnie zinterpretowane przez lekarzy, którzy wrzucali mi leki gardła. Zamaskowało prawdę tylko przez krótki czas.
…...............................................
Mam teraz 43 lat i jestem medium w pełnym wymiarze czasu i kocham to. Podróżuję po całej Nowej Zelandii robię pokazy na żywo, odczyty i imprezy prywatne. To niesamowita rola w moim życiu, muszę powiedzieć. Najlepszą radą dla osób chcących być medium, jaką mogę wam dać, to pytać. Zadawajcie sobie pytania, odpowiedzi są w środku was i czekają na ciebie, aby odsłonić swoje prawdziwe ja. Pamiętaj, że to nie jest gra, to jest prawdziwe.
Twórca nie daje możliwości za nic. Musisz go mieć z jakiegoś powodu. Pomóż sobie, aby pomóc innym.
http://www.odt.co.nz/entertainment/books/52458/kiwi-psychic-promotes-book-australia
http://www.stuff.co.nz/entertainment/books/8020542/Review-Bridging-The-Gap-Kelvin-Cruickshank
http://www.nzherald.co.nz/bay-of-plenty-times/news/article.cfm?c_id=1503343&objectid=11035967
http://www.gloss.co.nz/Entertainment/Books/Interview-with-Kelvin-Cruickshank.html
http://www.nzherald.co.nz/television/news/article.cfm?c_id=339&objectid=10877729
http://www.nzwomansweekly.co.nz/your-stories/weekly-people/kelvin-cruickshank-thats-the-spirit/
Nasz kolega Radim Žárský (z Czech) przebywa w tej chwili w Los Angeles, które jest bardzo bliskim miejscem dla załogi Nautilusa. Mamy nadzieję, że podobnie jak w ub. roku także w tym uda nam się przybyć do Miasta Aniołów.
Radim planuje wyprawę w pobliże Strefy 51, aby spróbować zrealizować kilka eksperymentów i przede wszystkim nocnych obserwacji wzgórz wokół słynnej amerykańskiej bazy wojskowej. Będziemy w serwisie informować na bieżąco o tym, co dzieje się w Nevadzie i jakie materiały nagra Radim. Na razie polecamy obejrzenie małej galerii zdjęć, które już przysłał nam nasz „człowiek w Nevadzie”. Mamy teraz czas zimy w Polsce, więc przyjemnie przenieść się choćby na chwilę w miejsce, gdzie łaskawy Stwórca dał trochę „lepszy klimat”.
Pozdrawiamy naszych czytelników z LA! /pamiętamy każdą minutę naszego niezwykłego spotkania w Los Angeles, wrócimy wkrótce…/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 19205x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie